jowita1984.
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jowita1984.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
ja bielucha jem.
-
100krotka to gratuluję powrotu do pracy :) i już życzę sukcesów i premii ;) koledze oczywiście nie daj się :)) choć domyślam się że będzie ciężko. u mnie w pracy jest ten minus że koleżanki ciągle słodyczki jedzą i jeszcze nie kryją się z tym, a ja biedna katusze przechodzę. teraz jeszcze czekam na @ to już w ogóle jadłabym wszystko.
-
hej dziewczyny :) dziś znów pada, normalnie żyć się chce ;/ ja też mam w domu twister i tez się kręcę :) dziś moja siostra rano stwierdziła ze chyba trochę schudłam :))) uffff mogłaby mi mówić tak codziennie :) ale fakt że to motywuje. ja niestety nie mogłam zacząć wcześniej tej diety bo nie znałam jej. tak jakoś przypadkiem na nią trafiłam, a potem koleżanka przyznała się do jej stosowania i tak jak wcześniej pisałam w miesiąc schudła 11 kg. normalnie w szoku jestem bo jak ja za miesiąc schudłabym tyle to miodzioooooooo by było :))
-
a mam jeszcze takie pytanie do was dziewczyny. jak myślicie lub może wiecie czy można schudnąć w biodrach??? to znaczy te kości biodrowe one mogą sie jakoś zejść przy odchudzaniu??
-
beatek73 Tz to masy gowę na karku. ja tez tak się najadam i pewnie dlatego tak opornie idzie, ale cholera co zrobić kiedy chce sie jesć. ja dziś to się chyba za was wszytskie najadłam :(( grzechów nie było ale ilościowo łojjjjjjjjj.... u mnie (czyt. Rzeszów) też pogoda kijowa :(( rano lało jak nie wiem co ale teraz cały czas pochmurzone. ale mi smaka tym gyrosem zrobiłyście, już wiem co jutro na obiad zjem :) tylko rzućcie przepis na tego nalesnika do gyrosa. pierogi zrobie na piątek :)
-
można jeść otręby ale nie przesadzać z ilością dziennie.
-
no ja w tym tygodniu też będę się pilnować. zwłaszcza od czwartku bo znów same proteiny.
-
cześć dziewczynki :) witam Was po brzydkim deszczowym weekendzie :) ja dziś trzeci dzień diety p+w. wczoraj duużo nagrzeszyłam. zjadłam 3 lody (śmietankowe dwa i orzechowego rożka) a potem jeszcze z 5 małych maślanych ciasteczek. wszystko przez tą nudę a i @ mi się zbliża. Jutro się zważę więc zobaczę czy grzeszki wyjdą na wierzch. placka owsianego robię w ten sposób: do miseczki wbijam całe jajo daję 1 łyżkę jogurtu naturalnego + 1 łyżka otrębów pszennych + 2 łyżki otrębów owsianych. patelnie posmarować cienko oliwą i wylać placek. smazyć z obu stron. mnie osobiście smakuje. ja na zaparcia czasem piję aktivię naturalną, działa cuda :))
-
hej dziewczyny witam was w ten paskudny niedzielny dzień, deszcz cały czas pada i nic sie nie chce. dziś na obiadek rosołek z kluseczkami lanymi i udko z suróweczką. :) a od wczoraj na śniadanie robię tego placka owsianego i powiem wam że bardzo dobry, zwłaszcza że idzie się tym najeść. miłego dnia.
-
100krotka biedulko doskonale Cie rozumiem jesli chodzi o te naleśniki, ja w kuchni przechodziłam piekiełko kiedy domownicy w piekarniku piekli sobie zapiekanki z grzybkami i żółtym serkiem, ojjjjj jak mnie skręcało. ciekawa jestem jak długo będę musiała być na tej diecie, z moim tempem odchudzania pewnie całe życie :((( a mnie sie tak już chce ziemniaków z kotletem schabowym panierowanym i smażonym na oleju i do tego ćwikiełka...:((( łłeeeeeeeeeeeeee;(
-
100krtotka współczuje Ci takich co tygodniowych zjazdów bo przeszłam przez to na licencjacie. w dodatku ja mialam przez 3 dni zajęcia. teraz na podyplomówce to co drugi tydzień jak mam jechać to się strasznie nie chce.
-
Natasza a smakowały chociaż??? jeśli tak to nie ma się czym przejmować :)
-
hej stokrotka :) współczuję Ci tej szkoły, z tego co pamiętam to tydzień temu też miałaś szkołę. biedusiu Ty, ale nic ucz sie ucz bo nauka to potęgi klucz :P a dziś tą zupkę grzybową. ale do słodkiego mnie ciągnie więc pewnie jakieś racuszki zrobię albo naleśniki.
-
no ja myślę że można tyle że chyba bardziej są tolerowane podroby z drobiu.
-
nataszka to podaj przepis na te pierożki :) a przynajmniej na ciasto.
-
u mnie raczej te grube uda nie są rodzinne bo mam 3 siostry i wszytskie są szczupłe, baaa jedna wrecz się leczy na anoreksję :(( ja gdzieś jakimś wybrykiem natury jestem. :( chyba faktycznie zacznę ćwiczyć, dzis nawet takie rowerki w powietrzu robiłam. dużo dziewczyn poleca skakankę, ale mnie po pierwsze zaraz kolka łapie, poza tym boję sie że jak zacznę skakać to biust mi całkiem poleci (a akurat piersi wolałabym mieć większe bo nosze 75 i takie naciagane B). nic ja uciekam nynac. ja bezrobotna nie jestem (na szczęście) ale czasem chciałabym sie tak ponudzić za wszytskie czasy :)
-
dziewczyny prosze napiszcie mi czy w pierwszej fazie to tylko trzeba jeść mięso i jaja??? bo ja stosuję te przepisy z pierwszej fazy wg książki dukana . jestem zdołowana bo już 5 dzień jestem na tej diecie (1 faza) a waga jak stała tak stoi
-
coś mi ucięło w pierwszym wątku napisałam że telefonu nie zakupiłam i że jutro to zrobię. paulla to Ty szalejesz :)) kurcze daj znać jak jakąś pracownię z projektami ubrań otworzysz :)
-
dziewczyny prosze napiszcie mi czy w pierwszej fazie to tylko trzeba jeść mięso i jaja??? bo ja stosuję te przepisy z pierwszej fazy wg książki dukana . jestem zdołowana bo już 5 tydzień jestem na tej diecie (1 faza) a waga jak stała tak stoi :((
-
hej natasza, wiele koleżanek mi mówi że po ślubie to już nie jest tak samo tzn. jest niby gorzej. nic dziewczynki moja godzina się zbliża więc odkładam papierzyska sprzed oczu i zmykam do domciu :) nie mam pojęcia co na obiad, w dodatku wisi nade mną kupno telefonu.. no nic miłego dnia i wieczorku.
-
dzięki za opinie, pewnie na któryś się zdecyduję :) chyba będzie padać bo takie ciemno się zrobiło, a tu jeszcze prawie 5 godzin w pracy :((
-
cześć dziewczyny :) i kolejny dzień na diecie. tak się zastanawiam czy dziennie tych produktów dozwolonych to można jeść tyle ile się chce, czy są jakieś normy??? wczoraj ugotowałam sobie tą zupę chrzanową z jajkiem, pyszna mi wyszła. potem upiekłam kawałek wołowiny i dziś na śniadanie już wszamałam 3 kromeczki z moim chlebkiem. a i wczoraj też zjadłam trochę tego mięsa, bo aż mi ślinka ciekła by spróbować. Poza tym zjadłam deser z mleka w proszku i kakao. :)
-
100krotka wiadomo z motyką na księżyc się nie porwę, ale z drugiej strony licznik bije, póki co oboje mamy niezłą pracę i myślę że jak byśmy razem zamieszkali to bylibyśmy w stanie się utrzymać i coś odłożyć. tylko teraz jak mieszkamy osobno a ja mam sporo opłat miesięcznych to ciężko jest mi coś odłożyć na tyle by ro sierpnia za rok uzbierać coś w okolicach 40 tys zł, i Łukasz podobnie.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7