marigo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez marigo
-
Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
oj mysza a coreczka to najcudowniejszy dar..... tez nie chcialam coreczki ( ale glupia bylam) a teraz uwazam ze to dar bozy:) wiadomo ze dzieci kocha sie jednakowo ( hmm......tak sie mowi przynajmniej) ale corcie to takie landrynusie slodkie:) odpoczywajcie dziewczynki,odpoczywjcie..... -
Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
lilac osobiscie w tym szpitalu nie bylam,nie rodzilam,a,e mniej wiecej wiem gdzie jest.natomiast moja przyjaciolka urodzila tam dwoje dzieci i jest zadowolona. nie zamartwiaj sie o krew i stokrotke,bo widze ze fachowo wzieli cie pod opieke.zaufaj im.czytalam sporo opinii ze jesli chodzi o konflikty serologiczne-daja sobie swietnie tutaj rade, wiec bedzie ok. zreszta nie moze byc inaczej,prawda? a jak ty tu przyjezdzasz do dublina? z mezem? samochodem?w jaki dzien i o ktorej?bylas juz w coombie? wczorajszy dzien jak kazdy-kwiatki dostalam ( aczkolwiek dostaje je nawet bez dnia kobiet;) ) syn meczyl mnie nalesnikami-bo byl tlusty wtorek-ale wymigalam sie kaloriami;) miska spokojniejsza ostatnio...zaczyna nabierac jakiegos rytmu i latwiej mi przewidziec jej zachowania.w koncu..... u nas dzis jak i wczoraj piekne slonko,ale wiatr iscie biegunowy.zimno ja cholera.dosc mam juz tych mrozow i tego ogrzewania....i....tych rachunkow za gaz. -
Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
oj rozumiem was dziewc\zyny...te emocje wasze i obawy,i radosci i wsyztsko naraz. jeszcze po porodzie przez kilka tyg.tak bedzie.... ktoras z wac szukala bugaboo-wlasnie wszedl na donedeal http://www.donedeal.ie/for-sale/babyitems/1963591 ja dzis spiaca strasznie jesem,chociaz nocki mam ok ostatnio.postanowilam dzis ze jessa idzie do przedszkola ( playschool wlasciwie) za 2 tyg. z nudow juz nie wie co robic i niegrzeczna przez to sie robi,a tak wybawi sie troszke z dziecmi chociaz. 3 g.dziennie to nie duzo ale dla niej. -
Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
rudik w szpitalu nie podaja wagi ale jak zapytasz to powiedza.... -
możliwe styczniówki 2011 :d
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
marna sie budzi wiec do nastepnego widzenia dziewczyny...pa -
możliwe styczniówki 2011 :d
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witajcie....nie mam czasu osatnio na nic. strzepki czasu jak miska przymknie oko,a wtedy na biegu sprzatanie ,prasowanie i mnostwo rzeczy ktore zalegaja nie zrobione. kornelina-najlepszego mlokosku. twoj synek ma bardzo mloda mame...ja w twoim wieku jeszcze nawet nie myslalam o macierzynstwie;) tosiak u mnie tez na poczatku waga leciala,pozniej sie zatrzymalo i koniec.ale od kilku dni przestalam laczyc weglowodany z bialkami,unikam chleba i ziemniakow i znowu zaczelam chudnac. zeszlam juz do wagi sprzed ciazy a teraz chce sie pozbyc kg z poprzednich ciaz;) a ze miska spija ze mnie wszytsko,do tego latam jak nakrecona wkolo swojej gromadki to jakos idzie;) -
Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no tak..... w pierwszej ciazy bylam zeswirowana na maksa.....bo tak naprawde niewierzylam ze kiedykolwiek bede mama.....woec jakos samonakrecalam sie i chcialam zeby ta ciaza trwala wiecznie ( czulam sie swietnie, procz nudnosci w pierwszym miesiacu)moje dziecko bylo oczywiscie najcudniejsze na swiecie ( choc teraz jak patrze na to zdjecie to mysle matko co za brzydactwo;) ) no i oczywiscie zakochana bylam od JUZ.... zameczalam swojego synka swoja nadgorliwoscia,nadopiekunczoscia, i wsyztskim nad..... wyrosl mi mamisynek,ktory boi sie wejsc na plot. w drugoej ciazy mialam wiecej obaw czy tego chce-niz sie spodziewalam.nastawiona bylam na drugiego syna-a na wiesc o corce myslalam ze wogole nie bede umiala jej kochac.no bo corka? i co tu z corka robic skoro z chlopcem juz jestem obcykana i wogole..... nie szalalam w ciazy,nie podniecalam sie za bardzo ( fakt bylam zapracowana jak diabli.....) porod ltwizna bo cesarka wiec i dziecko bylo od razu calkiem ladniusie.co sie okazalo w domu i w miare spokojne...wiec miao byc ok-a i tak na kazde jej placzniecie czulam sie poirytowana i pytalam sie o matko i na co mi to bylo? ( mysle ze hormony wyzwalaja w nas jaies dziwne mysli i skojarzenia) teraz ciaze mialam wzorowa le tez jak chorykrolik nie szalalam ....kupilam konkretne rzeczy pod koniec ciazy,nie chodzilam po dzialach z niemowlecymi ciuszkami bo jakos mnie to juz nie krecilo.....kochalam miske juz w brzuchu.urodzila sie brzydka jak noc listopadowa ale z nadzieja stwierdzilam ze sie wytrze;) moj maz sie na mnie pogniewal jak mu powiedzialam ze nie jest njladniejszym dzieckiem jakie widzialam.... a teraz moj milosc ( oczywiscie hormonalna) uzalezniona jest od stopnia zmeczenia...im bardziej wypoczeta jestem tym bardziej zakochana;) oczywiscie chorykroliku jest to stwierdzenie pozorne...bo zycie bym za wlasne dzieci oddala..... i u ciebie tak bedzie choc badz przygotowana ze nie raz bedziesz wyc ze zmeczenia i walic glowa w mur krzyczac po co mi to bylo.... malo jest naprawde chyba takich idealnych zakochanych matek wariatek.....jaka bylam przy pierwszym dziecku np. i powiem ci ze taka matka stanowi duze zagrozenie dla dziecka.matka z dystansem i zdrowym rozsadkiem duzo madrzej bedzie kochac i wychowywac dziecko....niz taka palnieta jak ja bylam co to mysli ze jutro bedzie koniec swiata wiec trzeba w ciagu dnia milion razy dziecko wyprzytulac wycalowac itd...itd....i chronic przed kazdem upadkiem,zadrapaniem,skaleczeniem.....jezu jakie to szkodliwe dla dziecka.jak strasznie ubezwlasnowolnia dziecko i odbiera wyrobienie instynktow samozachowawczych,osobowosci i nabierania doswiadczen zyciowych. moze nie uwierzycie ale moja 3 letnia corka jest duzo lepiej przygotowna na pokonywanie przeszkod niz 9 letni wyciumkany synek.to ona lata po plotach,drzewach i sciaga mu latawce -
Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no tak..... w pierwszej ciazy bylam zeswirowana na maksa.....bo tak naprawde niewierzylam ze kiedykolwiek bede mama.....woec jakos samonakrecalam sie i chcialam zeby ta ciaza trwala wiecznie ( czulam sie swietnie, procz nudnosci w pierwszym miesiacu)moje dziecko bylo oczywiscie najcudniejsze na swiecie ( choc teraz jak patrze na to zdjecie to mysle matko co za brzydactwo;) ) no i oczywiscie zakochana bylam od JUZ.... zameczalam swojego synka swoja nadgorliwoscia,nadopiekunczoscia, i wsyztskim nad..... wyrosl mi mamisynek,ktory boi sie wejsc na plot. w drugoej ciazy mialam wiecej obaw czy tego chce-niz sie spodziewalam.nastawiona bylam na drugiego syna-a na wiesc o corce myslalam ze wogole nie bede umiala jej kochac.no bo corka? i co tu z corka robic skoro z chlopcem juz jestem obcykana i wogole..... nie szalalam w ciazy,nie podniecalam sie za bardzo ( fakt bylam zapracowana jak diabli.....) porod ltwizna bo cesarka wiec i dziecko bylo od razu calkiem ladniusie.co sie okazalo w domu i w miare spokojne...wiec miao byc ok-a i tak na kazde jej placzniecie czulam sie poirytowana i pytalam sie o matko i na co mi to bylo? ( mysle ze hormony wyzwalaja w nas jaies dziwne mysli i skojarzenia) teraz ciaze mialam wzorowa le tez jak chorykrolik nie szalalam ....kupilam konkretne rzeczy pod koniec ciazy,nie chodzilam po dzialach z niemowlecymi ciuszkami bo jakos mnie to juz nie krecilo.....kochalam miske juz w brzuchu.urodzila sie brzydka jak noc listopadowa ale z nadzieja stwierdzilam ze sie wytrze;) moj maz sie na mnie pogniewal jak mu powiedzialam ze nie jest njladniejszym dzieckiem jakie widzialam.... a teraz moj milosc ( oczywiscie hormonalna) uzalezniona jest od stopnia zmeczenia...im bardziej wypoczeta jestem tym bardziej zakochana;) oczywiscie chorykroliku jest to stwierdzenie pozorne...bo zycie bym za wlasne dzieci oddala..... i u ciebie tak bedzie choc badz przygotowana ze nie raz bedziesz wyc ze zmeczenia i walic glowa w mur krzyczac po co mi to bylo.... malo jest naprawde chyba takich idealnych zakochanych matek wariatek.....jaka bylam przy pierwszym dziecku np. i powiem ci ze taka matka stanowi duze zagrozenie dla dziecka.matka z dystansem i zdrowym rozsadkiem duzo madrzej bedzie kochac i wychowywac dziecko....niz taka palnieta jak ja bylam co to mysli ze jutro bedzie koniec swiata wiec trzeba w ciagu dnia milion razy dziecko wyprzytulac wycalowac itd...itd....i chronic przed kazdem upadkiem,zadrapaniem,skaleczeniem.....jezu jakie to szkodliwe dla dziecka.jak strasznie ubezwlasnowolnia dziecko i odbiera wyrobienie instynktow samozachowawczych,osobowosci i nabierania doswiadczen zyciowych. moze nie uwierzycie ale moja 3 letnia corka jest duzo lepiej przygotowna na pokonywanie przeszkod niz 9 letni wyciumkany synek.to ona lata po plotach,drzewach i sciaga mu latawce -
Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witam niedzielnie..... czekamy wszyscy na te weekendy.bo tylko sobotnie popoludnie i niedziele sa dla nas..dla rodziny.nicirpie jak wydzwaniaja od samego rana z uprzejma prosba aby maz przyszedl do pracy....bo jakis pieprzony irol nie moze.....a kogo to? mialo byc kino.....pizza...i rodzinny dzien out:( smutno mi -
Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
lilac wozeczek ladniutki....delikatny.ja potrzebowalam tylko z wiekszym koszem na zakupy;) i nie wiem jak ty ale ja sie doliczylam 4 kolek....dwa malutkie na przedzie i dwa wieksze z tylu;) -
Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
sylwucha ja kupilam wlasnie pas na ebay-u uzywany za 10e ale w idealnym stanie.nie chcialam tyle kasy wydawac,bo wydawalo mi sie ze to tylko na ciaze.... jak znajde na swoim ebayu linka to ci pokaze jak moj wyglada.jakby co-to naprawde moge ci pozyczyc-nie ma problemu. niezle sie zalatwilas tymi paczkami.ja tez nie zjadlam zadnego-bo sie bojam;) mam sklonnosci do tycia-monotmatyczna sie staje.... a jeszcze przy tabletakch anty to juz wogole.... ( lilac to sa jednoskladnikowe dl mam karmiacych-cerazette) ja postanowilam kilka dni temu zmienic radykalnie menu .moj syn wczoraj zgrzytal zebami pogladajac obiad ( kurcze naprawde bylo dobre) rybka pieczona,pieczone warzywa ( fasolka,marchew,kilka plasterkow ziemniaczka,papryka) do teho delikatna salatka z lisci ( szpinak i inne tutejsze zielsko). moj syn obejrzal kazdy jeden listek...wzdychal,mielil jak pies trawe;) dzis mam pieczen i do tego warzywa gotowane,moze troszke ryzu.... moj maz tez lekko zdezorientowany ale je i wie ze zdrowe;) -
możliwe styczniówki 2011 :d
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
chcialam was poczytac dokladnie ale sie nie da..... lenkaaa- ja uwazam ze latwiej jest odchowac szkraby jak jest mniejsza roznica wieku, pozniej z kazdym miesiacem,rokiem dystans bedzie sie powiekszal. nie sadze ze trzeba miec sztab ludzi aby wychowac dzieci....wlasnie mysle ze im dzieci mniejsze tym latwiej ...... kasia 2 godziny mlesio jest dobre jesli stoi na wierzchu a w lodowce do 8 godzin:) dobranoc kochane -
Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
lilac z polski mama niech ci przywiezie dla maluszka masc majerankowa. jest super a tu nie ma...herbatke na trawienie i-lub plantex...jak cos mi sie z niezbednika przypomni-to dam znac. acha-niech cie zaopatrzy w takie specjlne gaziki i spray do pielegncji pepuszka.ja sie bez tego umczylam tutaj. -
Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
lilac gratuluje pierwszych zakupow.wstaw koniecznie linka albo wrzuc na galeriusa zdjecia wozeczka.ciekawa jestem bardzo!!!! kropelki sa rozne lilac....tutaj infacol dostaniesz w kazdej aptece,ale na michelle nie dzialaly wogole.polski bobotic tez nie bardzo....troszke jej ulzyl colinox.teraz zamowilam juz fachowo pomoc;) diclac ,biogaja i z niemiec sab simplex. nie powiedziane ze stokrotka bedzie miala kolke,choc z obserwacji wynika ze jednak 95% malenstw ma problemy jesli nie z typowa kolka to z gazami:( musza sie meczyc stworki potworki:( ja juz na tabsach antykonc. skonczyl sie blues lusss gitara i spiew;). boje sie ze znowu utyje:( mtko -obsesje mam. -
możliwe styczniówki 2011 :d
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
pestusiu nigdy nie dam rady tu zgromadzic wszystkich-bo jak jeden moze to drugi nie.... teraz podporzadkowalam chrzciny pod moja kuzynke ktora bedzie chrzestna.jesli nie teraz w maju to dopiero moglaby przyleciec w pazdzierniku.nie bardzo mi to pasowalo bo wyprowadzamy sie w lipcu stad.... poza tym to juz prawie zima tutaj.deszczowo wietrznie i zimno. plaszczyk w kolorze sulienki-jasna zielen ( seledyn wlasciwie) uwielbiam stroic jesse.to juz malutka panienka-chociaz straszny brudasek;) -
Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
rudik na pewno jest ok.....nie zamartwiaj sie bo malenstwo wyczuwa stresy...i potem tekie znerwicownae wrzaskunki sie rodza;) jak moja marna;) pierwsza ciaza powiadasz bardziej nerwowa...? hehe w drugiej bylam rownie nowicjuszka jak w pierwszej...a w trzeciej zamartwialam sie non stop! no bo jesli urodzilam dwoje zdrowych dzieci,to trzecie na bank bedzie chore ( taka obsesje mialam) podziwiam irl. ktore ciaze traktuja jak zjedzenie cukierka.co prawda ja bardzo wyluzowalam tutaj w irl. ale daleko mi bylo do nich;) ja lubie paczki z lukrem i nadzieniem rozanym.mmmmmmmmmmm -
Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
sylwucha ja zapomnialam o tlustym czwartku.....o rany! ja nie umiem piec paczkow....zreszta liczba zawartych w nich kalorii mnie odstrasza:( cale zycie walka z nadwaga! horror.... co do kolek to jakas dziwna sprawa,sa i ich nie ma...pojawiaja sie i znikaja....nie mam kontroli nad tym.troche jej pomagaja krople niemieckie sab simplex ( czy jakos tak...wlasnie czekamy na nowo dostawe) zamowilam tez u mojego brata krople ktore pomagaja rozkladac laktoze zawarta w mleku,i krople z enzymem ulatwiajacym trawienie...moze cos jej ulzy.w sumie zauwazylam ze ona ma klopoty z gazami.jak ja skreci to nie ma przebacz:( co do nocy..hmm....zdaza sie ze ladnie spi i budzi sie na mleczko,ale np.ostatnia noc prawie wcale nie spi.teraz odsypia cwaniara...a ja nie moge;) biedne dziewczyny jestescie i naprawde wam wspolczuje.ciaza niby piekna sprawa...ale po 30ty. to juz sie zaczyna miec dosc.ja jestem happy ze miska jest juz po tej stronie.... sylwucha ja mam taki specjalny pas,dla kobiet z problemami kregoslupa i z obciazona miednica.jak chcesz moge ci pozyczyc.mi pomagal nawet wtedy jak dysk mi wypadl.on umacnia kregoslup i stabilizuje.dzieki temu pasowi chodzilam bardziej usztywniona ( nie wiem jak to okreslic....) -
możliwe styczniówki 2011 :d
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja sie zaraz zbieram i lece do kosciola.musze zalatwic chrzciny malej.wczoraj z mezem poszlismy wieczorkiem ale wsyztsko na glucho bylo pozamykane....wyslalm maila do naszego ksiedza i teraz musze isc juz z formularzem tylko do niego. 1 maja bedziemy mieli chrzciny-nietsety nie tak jak sobie marzylam:( chcialam w lipcu,z cala moja rodzina ale niestety beda tylko chrzestni. moj tata nie dostanie urlopu na maj,moj brat nie bedzie mial kasy na bilety ( w lipcu przyjezdza ze swoja ukochana).....tak wiec skromniutko bedzie... -
możliwe styczniówki 2011 :d
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
co do sokow i owocow,to jem wszytskie,i pije wszytsko....najbardziej lubie sok ze sliwek suszonych, uwielbiam sok z mango. owoce tez jem wsyztskie,aczkolwiek widze ze truskawek nie moge bo mala wysypke dostala.chyba po tym...po pomaranczch,kiwi nic jej nie jest a lepiej kupka.... -
możliwe styczniówki 2011 :d
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witam wszystkiego dobrego pestusiu:) u nas tez ponuro i brzydko.dzis po raz pierwszy od kiedy misia jest z nami,odprowadzilam igora do szkoly.wyrobilam sie na medal,tak wiec malutka juz od rana miala zaliczony mrozny spacerek. moj listonosz odsapnal teraz troszke.juz sie smieje ze cos pusto ostatnio pod nasz adres i ze pewnie na nogach wyruszylam na zakupy. fakt ze jak sie tak ladniej na dworze zrobilo to z przyjemnoscia czlowiek wyjdzie.w sklepach teraz zieloniutko,nawet ubranka dla dzieci w zieleni bo zbliza sie welkie irlandzkie swieto (swietego patryka). wszedzie koniczynki,typowe tradycyjne czapy....wczoraj kupilam misce fajjna bluzeczke z napisem " made in ireland" cala wscieklo zielona z wielka koniczyna.jess dostala sliczna sukienke i plaszczyk... -
Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
jak piszecie o socjalach...zapomogach...to wogole nie kumam o czym piszecie??/widze ze tu cale mnostwo roznych opcji w irl??? a tu czlowiek 6 lat siedzi i nic nie wie> lilac ja nie dolaczalam zadnych kopii malzenstwa?? a to trzeb miecslub zeby dziecko urodzic? jeszcze na gardzie potwierdzone? matko-wszystko sie pozmienialo w 3 lata rudik slonko...ale poco ci ciagle badania krwi.wyluzuj kochana,prosze ie.badanie mozu jest bardzo wazne bo wyklucza ( lub potwierdza gezstoze-zatrucie ciazowe) przeciez nie ma potrzeby robic na okraglo badan krwi..... mi sie wydaje ze w pl troche przesadzaja z ta iloscia badan...i te dziewczyny biedne tam ciagle zetresowane sa,i siedza na forach i wspolczynniki porownuja i wynajduja choroby i zagrozenia. zrobili ci test-wyszly pewnie dobre i nie narazie nie powtarzaja badan.uwierz mi ze jak by cos ich zaniepokoilo-nie dali by ci spokoju na pewno! wyluzuj sie kochana i nie szukaj problemow:) -
możliwe styczniówki 2011 :d
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej jessic byla bardzo dzoelna,bez placzu przeszla wsyztskie badania.teraz jest w domku z nami i za dwa tygodnie beda wiedziec wiecej wic zzpadna pierwsze decyzje.boze swoje zdrowie bym oddala zeby tylko jej nic nie bylo. co do pracy w latach mlodosci-to ja niestety tez bardzo ciezko pracowalam.moich rodzicow nie bylo stac na moje studia,wiec ostro zasuwalam ....moj brat byl bardzo chory i wsyztskie pieiadze pakowane byly w leki zagraniczne-a w latach 80-tych sciagnac cos ze szwecji,szwajcarii czu usa to byly nie lada pieniadze.w sumie nigdy nic nie mialam-ani ciuchow,ani sprzetu ani wakacji...zawsze brakowlo kasy.ale nie mam im za zle-w koncu liczylo sie zycie brata. studiow niestety nie skonczylam bo moj eks maz przechlal za przeproszeniem moje wsyztskie oszczednosci i mnie wyrzucili.....a pozniej to znowu ostro harowalam zeby sie utzrymac jakos i oplacic sobie mieszkanie itd....bo do rodzicow nie usmiechalo mi sie wracac.... pracujac juz pokonczylam jedno potem drugie studium...plus doswiadczenie zawodowe.nie bylo zle;) co do pracy teraz-njwazniejsze sa dzieci.stwierdzilam rok temu ze cale dziecinstwo igora i pierwszy rok jessy przelecialy obok mnie....nic nie pamietam z tego.za to prace pamietam.i po co mi to....? na stare lata,kariera i pieniadze nic nie znacza-za to dzieci tak.wiec postanowilam absolutnie odlozyc plany zawodowe na blizej niekreslony czas.skoncze sobie tylko szkole uznajaca moj dyplom z pl,i potwierdze doswiadczenie zawodowe zeby potem moc robic to co kocham. poza tym chce swiadomie byc matka i zona.i to moj swiadomy wybor-czuje sie z tym szczesliwa i spokojna -
Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
lilac nie pomoge ci w kwestii dwoch etatow.nie mam pojecia czy musisz mu dawac cokowliek czy nie....wszytsko sie pozmienialo od czasu jak bylam na macierzynskim.paulinka moze zajrzy to ona obcykana w przepisach wszelakiego rodzaju jest..... jak ja szlam na macierzynskie to wogole nie pracowalam juz na etacie a pod uwage brany byl rok wsteczny.przez to mialam skopany macierzynski bo pracujac w przedszkolu mialam bardzo niskei zarobki.nie interesowaly ich wtedy obecne zarobki z wlasnej dzialanosci-a szkoda bo niezle zarabialam:( teraz ktos tam wspomnial ze chorykrolik bedzie mial naliczony macierzynski od obecnych zarobkow i ze musi pracowac....wszystko sie jednym slowem pozmienialo-wiec nie udzielm informacji coby kogos wblad nie wprowadzic. a jak tam twoje druty i szydelka? w lidlu maja byc kordonki,welny i wloczki wszelakiego rodzaju..... dobra lece robic obiad poki mam dwie wolne rece;) -
Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
matko! ja na nic nie mam czasu.siusiu isc spoojnie nie moge zrobic bo nadwrazliwe dziecko mi sie urodzilo..... krzyk od rana do nocy. miska's rules ;) takiego obrotu sprawy to sie marigo nie spodziewala...myslala naiwnie ze jakims cudem trafi jej sie grzeczne dziecko...ale skad miala takie nadzieje skoro zawsze rodzila wrzaskuny? no dobra...jessa byla ta idealna-ale przeciez idiota mogl miec tylko nadzieje ze znowu sie uda......nie udlo sie. miska drze sie stale. no chyba ze biedna mamuska zapiernicza z nia na rekach all day long...gotuje z nia obiad,pierze,prasuje.....wkrotce zacznie brac prysznic z uwieszonym na piersi wrzaskunem. -
możliwe styczniówki 2011 :d
marigo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
pestusiu,moj maz sie zajmie wszystkim przy jess.strasznie mi ciezko,bo jestem w niej nieziemsko zakochana,i nawet godzinka rozlaki robi mi w sercu dziure. nic nie wiem teraz.w srode rano musza jechac do szpitala i wtedy wsyztsko sie okaze,i dowiemy sie wiecej. boze,misk znowu placze.ja w glowe dosane w koncu!