Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marigo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marigo

  1. ja akurat mam porownanie bo najpierw podalam wode koperkowa,pomoglo-tylko ze podalam jej raz i koniec.kolka wrocila wiec podalam bobotic-pogorszylo sie bardzo...podalam sab- bez zmian,dalej byl placz. odstawilam krople i zaczelam podawac spowrotem wode koperkowa i widze bardzo duza poprawe.dzis jest super! wlasnie zaraz bede zamawiac z apteki ta wode bo maz kupil tylko 1 butelke i juz polowa nam poszla
  2. maz dzis kupil mate dla misi.fajna jest bo ma doczepiana karuzelke z muzyczka i swiatelkami http://www.toys.ie/Sensory-Development-Gym-!H09573-prod.aspx
  3. bozenko ja malej podaje okolo 3 ml. co 4 godzinki-ostatni raz przed spaniem.zauwazylam po kilku dniach duza poprawe. dzis malutka jest juz super spokojna i zrelaksowana. i widze ze polubila juz ten smak;) marzka podziwiam...ja bym nie mogla chodzic w pizamce caly dzien. jak nie jestem wykapana ,ubrana i pomalowana do poludnia to czuje sie fatalnie.
  4. bozenko mojej corci bardzo na wzdecia pomaga gripe water.ta woda koperkowa jest dla nas wybawieniem-wzdecia sa lagodniejsze,praktycznie bezbolesne,i skonczyly sie kolki. niestety bobotic i sab simplex nasilal objawy i mala mocniej sie meczyla. ja misie smaruje po kapieli oliva z olivek ( a wlasciwie nacieram..)
  5. ale zimnica....wyszlismy na chwile z dziewczynami ale za zimno na spacery i wrocilismy pestusiu kiedys polozna mi powiedziala ze jak dziecko spi i dodatkowo lezy jedzac-to nie ma potrzeby odbijac i wybudzac bo w tej pozycji prawie wcale powietrza nie lyka-mleko nie leci tylko dziecko ciagnie,a dodatkowo spiac jest bardzo rozluznione. zadnego z trojki wiec w nocy nie odbijam tylko polezy chwile dluzej i odkladam ja. mroweczko ja tez czasem przewine w nocy ( dzis akurat bo zrobila kupke jak jadla o polnocy) ale nie zapalam swiatla-tylko mam taka mala latareczke.pupka oswietlona a mala spi:)
  6. hej kasiu gratulacje.spisalas sie na medal....kawal kobitki z joasi;) dyducha ja wogole nie przewijam w nocy michelle.karmie na spiocha jak sie zaczyna domagac-zawsze na lezaco zeby nie musiala odbijac.je okolo 5-8 minut i spowrotem odkladam ja do lozeczka.
  7. moja taki sam rozklad spania...albo niespania;) misia za cholere nie chce butelki ....tez jej herbatki koperkowej chcialam dac odrobinke,ale skad tam.....
  8. ooo rany co za dzien..... jak wtedy pisalam,to oczywiscie zniknelam bo michelle plakala.pozniej juz pospalysmy 2 godziny razem a maz posprzatal po obiedzie i zajal sie reszta druzyny. miszko dzieki za piosenke-milo mi sie zrobilo:) mail przeczytany, dowiem sie wszystkiego przekaze ci info...jesli sie zdecydujesz to kupie .reszte dogadamy na mailu;) tak czytam teraz nasze posty i smiac mi sie chce... jeszcze kilka tyg.temu wiekszosc z nas umierala z nudow;),pisalo sie o pierdolach hehe i zastanawialysmy sie kiedy urodz\imy nasze aniolki... haha a teraz? prosze ...jak nas dzieci ustawiaja.....jeden zmusza matke w styczniu do latania w bikini;) i skazal ojca na wygnanie...druga spi tylko u rodzicow na brzuchu,inny zmienil rodzicom noc z dniem.....prania nocne,herbatki o polnocy itd itd.....ze o fanaberiach mojej michelle z grzecznosci tu nie wspomne.... i nasuwa sie wtedy stwierdzenie ;) a tak bylo cudownie i spokojnie....bylo sie spieszyc z tymi porodami haha?
  9. o matko jakie jazdy od rana mialam z mala.....dopiero usnela.okolo 12 zrobila podpuche i spala 10 minut...i ryk do teraz. bylam juz tak glodna ze sucha bulke wpylalam.... miszko nie ma sprawy, podaj mi nr.wkladki wewnetrznej. jak znajde odpowiedni rozmiar dopytam szczegolowo o koszty wysylki-zeby do ciebie od razu wyslali bo szkoda przeplacac....wszystko ci powiem przed zakupem zebys byla dobrze poinformowana;)
  10. ale smutamy......razem. ja wlasnie po horrorze pod tytulem " zasypiamy" oczy jeszcze otwarte ale nastala w koncu cisza i zadowolila sie z bujania. nocka bardziej unormowana-jedzenie co 3g,ale o 5 pobudka i do 8.30 juz co chwilke marudzenie i sapanie.na szczescie w lozeczku. pestusiu a nie mozesz postawic lozeczka przy lozku zeby miec mala na wyciagniecie reki?
  11. ja juz sie zwijam dziewczynki-fajnie bylo z wami pogadac.musze poprasowac troche poki mala spi. milego popoludnia sobotniego.pa
  12. no popatrz miszka jak oni to maja....tez zauwazylam ze im glosniejszy placz tym glosniejsze chrapanie..... a pozniej mowi-to trzeba bylo mnie walnac! bo jak zmeczony jestem to nie slysze... aniu moja michelle przybrala ponad 500g w dwa tyg. pestusia igor tez sam sie kladzie-z tym ze on dzieli pokoj z jessa-i niestety ta mala przechere trzeba polozyc-ona jeszcze trzech latek nie ma.do tego czesto wychodzi z lozka zeby setny raz dac buziaka,i powiedziec dobranoc....no i niestety zle znosi placz michelle. tak wiec wieczorami mam sajgon w domku
  13. heh pestusia i znowu moglabym przekleic sobie twoj post .......i uznac za swoj....
  14. o miszka -wlasnie mi przypomnialas ze mam prasowanie! musze ci powiedziec ze igor mial wlasnie takie czujniki w doopce-ze jak sie zblizalam z nim tylko do lozeczka to juz byl krzyk w domu.no i sprzedalismy lozeczko jak mial 1.5 roku- nowke niesmigana;) do 3 lat spal ze mna w lozku,a jak zjechalismy tutaj to mu wmowilismy ze w irl.nie wolno spac z mama i dostal swoje wlasne duuuuze lozko.;) jessa za to kochala swoje lozeczko bardzo-awanturowala sie jak dostala duze i musiala oddac swoje male dla michelle
  15. moja tez smoka nie chce za diabla i to jest problem-bo ma silna potrzebe ssania-a przeciez nie zakrece piersi zeby nie lecialo;) nie wiem-moze powinnam sprobowac z innym smoczkiem -bo jak ten jej wkladam to wymiotuje od razu-choc taki malenki. w sumie po kapieli zasypianie trwa max.do godziny i juz spi w swoim lozeczku,ale bez kapieli to hu hu..... nie wiem jak to bedzie wygladalo jak maz do pracy wroci.kogo najpierw klasc spac czy starszaki czy michelle
  16. taaak...jak pojawia sie dziecko wszytsko staje na glowie,i zmienia sie diametralnie.i to na zawsze..... mimo iz po raz trzeci to przezywam to jakos odnalezc sie nie moge.i to mnie dobija najbardziej.probuje zorganizowac wszytsko na tip top,a sie po prostu nie daje. do tego troche maz mnie zdezorientowal....na poczatku bardzo mi pomagal i wspieral.a po tym pobycie w pl jakos wszystko ustalo.jakby zobaczyl ze dalam sobie rade bez niego wiec spoko-i juz wiecej nie musi? bo latam jak fryga i nic mnie nie boli i wogole porod byl minal i juz jestem w swietnej formie. i jakos brakuje mi jego uwagi......bo co z tego ze mi mowi ze mnie kocha i ze mu sie podobam-skoro jakos to tylko slowa.
  17. ja gotuje caly tydzien a sobote robie sobie wolne od garow.z regulyy mamy jakis szybki obiad..... tosiak nie powinno ci sie nic saczyc-msle ze przecholowalas troche z chodzeniem i wysilkiem.kladz sie i wypoczywaj
  18. alez mozesz pogledzic i pozasmucac.....tym bardziej ze nie jestes w tym sama. ja tez pochlipuje po katach....i ogolnie mozna wszystko o mnie powiedziec ale nie to ze jestem wulkanem szczescia. a przeciez jestem..... tez mi zle i smutno...mysle ze to hormony.oby...
  19. :( a twoja dieta nie da sie hemoglobinki poprawic? biedactwa moje....
  20. pestusiu miszko jak usypiacie dziewczyni wieczorkiem? moja misia za nic nie chce usnac sama w lozeczku,musze ja tulic do siebie,calowac po glowce.jak tylko ja klade domaga sie zeby ja wziac-i to jak zalosnie?:( poczytalam " jezyk niemowlat" i tylko niepotrzebnie zabalaganilam sobie glowe bo i tak uwazam ze dziecka nie da sie zaprogramowac wg. zadnych planow...... nie mam sumienia patrzec jak zalosnie placze i wola mnie.....tym bardziej ze pozniej juz slicznie spi w lozeczku do rana.
  21. no to jak u mnie pestusiu...mamy to samo dziecko;) po wspolnym mezu naszedl czas na to samo dziecko;) ja mam obiad w pieknarniku-dzis latwizna-czyli kupna lazania.dzieci swietnie sie bawia z magnetixami,maz cos tam sobie dlubie .....kombinuje.... kornelinko zamurowalo mnie jak napisalas ze maz wytyka ci kilogramki. podobno kochanego ciala nigdy nie za wiele. ja po trojce dzieci mam okolo 30kg wiecej niz na starcie a dzieki mojemu mezowi czuje sie mlodziutko,ladnie i sexy. hmmm....tak sobie mysle ze pewnie byloby fajnie miez cialo modelki-ale czy to jest w zyciu najwazniejsze? chyba nie....
  22. papkaa ja mialam tak z jessa.nie miala cierpliwosci zeby ssac efektywnie,dnerwowala,sie krzyczala,wiercila i miala straszne problemy z uchwyceniem.szybko stracilam serce do karmienia piersia bo tylko byl to stres,a zadnej przyjemnosci i budowania wiezi emocjonalnej. szybko przeszlismy na butelke w dzien ( w nocy karmilam ja piersia do 6 miesiecy-tylko wtedy byla rozluzniona i nieswiadomie pieknie ssala) w dzien tylko butla -i wcale nie uwazam ze zrobilysmy sobie tym krzywde.mala super sie rozwija- i wiez tez mamy super:)
  23. poza tym zdenerwowalam sie dzis,bo chcielismy zlozyc malej karuzelke.zaczyna z zainteresowaniem wodzic oczami,i skupiac sie na konkretnych rzeczach.no i okazalo sie ze karuzelki nie da sie zamontowac przy koszu.nadaje sie tylko i wylacznie do lozeczka-a misia w lozeczku spi tylko w nocy...no i doopa blada. a taka swietna ma ta karuzelke ze az szkoda.bede proboala ja sprzedac bo szkoda zeby lezala:(
  24. czesc dziewczyny jest tak ponuro i wstretnie ze nic nie nastraja do dobrego humoru. cala noc wialo i to tak bardzo ze myslalam ze okna nam wepchnie do srodka.non stop leje.....brrrr i jak tu z dzieckiem na spacer wyjsc? malutka przysypia sobie w koszu ale meczy ja znowu-co chwile sie napina i sapie.widze ze nawet sab simplex jej nie pomaga.zdecydowanie poki co dla niej najlepsza gripe water.... poza tym poznajemy sie coraz bardziej i wodze ze misiunia ma straszne problemy z zasypianiem.krzyczy ze zmeczenia w nieboglosy,nie chce spokojnie lezec,wsyztsko ja drazni,piers chce ale plynace mleko ja denerwuje i poprostu jest straszna masakra.i mam ten powtarzajacy sie schemat codziennie w poludnie i wieczorem.
  25. bozenko u nas polozna akurat byla jak misia kupkala...,i powiedziala ze to jest normalne u dieci karmionych tylko piersia-a ja nadodatek pije duzo rumianku
×