Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marigo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marigo

  1. oj mam tak samo..mam pestusiu.zwlaszcza dzisiaaj.i juz kompletnie nie wiem czy te jej prezenia i marudzenie to jest kolkowe czy nie....chyba mi tu cwaniakuje troszke za duzo juz. przynajmniej jestem pewna ze na pewno nie jest glodna.mam duzo mleka,i jej az sie odbija,ulewajac. dzis od rana do 12 musialam non stop ja tulic,nosic taka marudna byla.pozniej dojadla troszke i padla na dwie dlugie godziny....teraz znowu slipka szeroko rozwalone ale przynajmniej spokojnie lezy obok mnie na kanapie i w okno patrzy....ciekawe ile widzi z tego....firanki obserwuje;)
  2. a mi sie wydaje pestusia ze lenka szuka twojej bliskosci.ja mam to samo,ze misia co chwile sie budzi,est niespokojna,chce piers a wiem ze jest najedzona po uszy;)
  3. gratulacje dusiu...chlopiec czy dziewczynka? juz mi sie wszystko pitoli w tej glowie.... nocka nieprzespana przez ssaka.jakby co godzine bylo za rzadko to dzis co 20 minut po troszku.i to jest masakra! ;) spadam bo mam goscia dzis i musze pogarnac chatke,a mala juz sie rozbrykala i nieowele moge zrobic przy niej
  4. uwazaj na siebie teraz.to nie jest dobry czas na choroby.-o ile jakikolwiek jest....
  5. w sumie tak balbusia.powiedzieli mi ze narazie mam sie niczym nie martwic bo wiekszosc przypadkow samo sie naprawia w pierwszych miesiacach zycia.nawet jesli nic sie nie zmieni,to zaloza jej jakas obrecz na kilka miesiecy ktora umocni bioderka i pozwoli im sie prawidlowo ulozyc i zrosnac kosciom prawidlowo.najwyzej troszke pozniej zacznie raczkowac i chodzic. wiem ze to nic powiaznego ale jak kazda mama chcialabym aby moja corenka byla zdrowiuska i nic jej nie doskwieralo.
  6. trzymam kciuki za dusie...i za ciebie mezu dusi tez;) moja mala ma klikajace bioderka:( dlatego musimy isc na specjalistyczne usg.tu sie nie pieluchuje.zreszta czytalam ze przy tym to nie pomaga
  7. dzieki dziewczyny juzsie troche martwilam ale widze ze mam tak samo....najbardzej po nocy i podczas karmienia. marzka ja wlasnie tez myslalam ze mam pecherz przeziebiony bo strasznie boli i piecze jak siusiam....ale moze tak ma byc. przechodzi mi po srodku antyseptycznym ale nie moge go za czesto uzywac bo przyspiesza rozpuszczanie szwow. bede wiecej pila.... pestusiu ssak z niej straszny.jeden tydzien i wazy 3940- czyli 300gram wiecej niz przy urodzeniu plus to co stracila-a nikt nie wie ile bo jej nie zwazyli przy wyjsiu.....
  8. czesc wszystkim u nas dzis buro i ponuro.... mialam nadzieje na jakies promienie sloneczne bo musze isc dzis po pieniazki z moimi pannami.nie wychodzilam jeszcze od porodu, i to bedzie pierwszy krotki spacerek misi. moj ssak dzis w nocy skonczyl pierwszy tydzien i pobil rekord jedzenia.co godzine z zegarkiem w reku jedna piers pusta.i tak cala noc do rana zonglowalam tymi cyckami;) mam pytanie do mamus rodzacych naturalnie-jak dlugo krwawilyscie? czulyscie dyskomfort w toalecie itd?
  9. ja mialam badania bioderek w szpitalu.niestety nie wyszly pomyslnie:( 22 lutego idziemy na scan,zeby zobaczyc dokladnie co tam jest nie tak.... ja odczuwam niepzyjemny bol przy siusianiu ale rodzilam naturalnie.bolii i p[iecze.... dranica tez zostaje z trojka sama bo moj maz musi do polski leciec.znowu ten pieprzony spadek czkawka sie odbija.....my niestety tylko tydzien po porodzie i zero pomocy skadkolwiek.szlak mnie dzis trafil i tyle:(
  10. moja tez dzis byla wazona i mierzona.przez tydzien urosla 1 cm i przybrala na wadze 300gram plus to co jej ubylo....zuch dziewczyna!
  11. ja tez sobie zamowilam juz te kropelki ale od szwagierki.mieszka w niemczech to niech se stara;) tylko ze ona mi mowila ze sa rozne stezenia procentowe.....a ty jakie masz bozenko?
  12. wspolczuje patko:( moj igor mial wlasnie takie koli napadowe.niewiele pomagalo lub na krotko. sprobuj espumisan w kropelkach.jesli pomaga mu suszarka sprobuj cieple oklady na brzuszek,i noszenie -poloz go sobie na rece-tak zeby raczki i nozki zwisaly po bokach..... biedne malenstwo:( biadna ty:(
  13. mroweczko tez uwazam ze czlowiek przy kolejnych dzieciach jest bardziej spokojny wyciszony...bardziej zdaje sie na wlasne odczucia i instynkt mniej na opinie otoczenia,ksiazki itd.ale to normalne przeciez. wiecej doswiadczenia ale i dojrzalosci emocjonalnej. przy jess bylam duzo bardziej opnowana niz przy igorze. w tej chwili to juz wogole luz. niektorzy sie dziwia ze zdecydowalam sie na trzecie a ja jestem spokojna.jest mi nawet latwiej niz poprzednio.
  14. u nas dwa tyg.czekaja.....podobno bardzo bardzo rzadko sie zdarza zeby kobieta nie urodzila w tym czasie
  15. dusia ciesz sie ze choc 1cm. ja po 8 godzinach boli i skurczy nie mialam nawet tego! szyjka byla dluga i zamknieta do konca.bole co 3 minuty i zero...az polozne glowami krecily jak to mozliwe.
  16. papkaaa ja mam trzy za soba i ani jednego czopa...wiec to nie regula. malo tego nawet wody ani razu mi nie odeszly same ;)
  17. kasiulka a w uk wywoluja porody? a jesli tak to czym? u nas nie bardzo wiec moze niepotrzebnie sie martwisz. tu stawiaja na nature i czekaja obserwujac mame i dzidzie. ja juz calkiem obrobiona na dzis.moje dzidzi pojadlo i spi dalej.chyba sie wezme za prasowanie -niewiele jest ale skoro i tak nie ma co robic..... jessa juz przytachala swoja deske i zelazko w wersji mini;) wiec chyba sie skusze i ja....
  18. dzieki pestusia...to dobrze ze popijamsobie.koperku nie ruszam bo pobudza laktacje a ja mam full.pol dublina moglabym obdzielic;)
  19. ja mam lozeczko w swojej sypialni zaraz przy lozku.caly bok jest opuszczony wiec tez mam mala na wyciagniecie reki.tylko narazie ona ginie w tym lozeczku;) i mam wieksza potrzebe spania z nia w nocy chyba niz ona sama;) zjadlabym ja z milosci;) moj kosz spokojnie starczy przynajmniej na pol roku jesli nie dluzej.jest bardzo duzy. w sumie ona zawsze w dzien bedzie spala na dole wiec mi to nie robi roznicy.... powiem ci ze jessa tez nigdy nie spala w dzien w lozeczku a w nocy z kolei tylko tam..i nigdy nie bylo problemow.byla nauczona ze w nocy spimy w lozecczku.w zien spala najpeirw w wozku a pozniej jak podrosla to na kanapie. moj maz spi na gorze w dzien wiec dla mnie to niemozliwe latac tam z dzieckiem i budzic go co chwile
  20. kasiulka mam dla malej wlasnie taki kosz.z tym ze on jest troszke inny od tych ktore sa np. w mothercare.chodzi mi o wielkosc i nie jest ze slomki. ja kupilam kosz wiklinowy-recznie robiony w stylu retro-jesli wiesz co mam na mysli? on jest duzo wiekszy i gleboki.wstawie pozniej fotke. mala uwielbia w nim byc-jeszcze jak ja opatule kocykiem to juz wogole rozkosz-a nie lubi lozeczka ktore stoi w sypialni. nigdy przed tem nie mialam kosza a teraz widze ze jest super.przynajmniej na poczatek kiedy sama nie wyjdzie z niego;) dla mnie to swietne rozwiazanie bo nie musze latac z nia na gore i spi sobie spokojnie w living room. dzieki temu tez jset oswojona z halasem-jessie bawi sie ,tv jest wlaczone,ja tluke garami itd....a mala spi jak zabita. mamusie-jaki wplyw na pokarm-jesli wogole ma herbata rumiankowa?
  21. miszko to na pewno nie od jedzonka-moja tez tak ma;) w dzien spi i je.pogodna i baaaardzo spokojna.jak sie zbiza 10 wieczor i mam nadzieje na spano zaczynaja sie jazdy.prezy sie wscieka.chce jesc a nie ma miejsca.wydaje mi sie ze placze ze zmeczenia.sama nie moze usnac wiec chce piers.z piersi leci ale brzuch pelny...i kolko sie zamyka.a nie zauwazylas np.czy mala jest spokojniejsza po cieplej kapieli? bo my co prawda dopiero 2 razy ja kaplismy-ale zauwazylismy ze jest wtedy bardzo spokjna i zrelaksowana. tylko zemy dopiero tydzien z nia..i uczymy sie siebie wzajemnie:)
  22. misia w sumie tez tak jak pola i lenka napina sie w nocy i prezy,poprykuje jakby kupke chciala itd. ale na pewno to nie od mojego jedzenia-bo bylo by tak rowniez i w dzien.wydaje mi sie ze nasze glodomory za duzo chca sie najesc,polykajac duzo powietrza przy tym.bekniecie nie wszystko zalatwi gdy w jelitkach za duzo babelkow powietrza sie nazbiera.....wyprobuje te kropelki bozenkowe.bede jej podawala tylko na noc bo w dzien jest ok. dam znac jakie skutki. poza tym moja mala zaczyna miec syndrom bolesci lozeczkowych;) wszystko ok poki w ramionach-odlozona do kosza nagle jest nieszczesliwa i poszkodowana.miny w podkowke i zalosc rozbrajajaca.nietety wyrodna mama;) nie adaje sie wycwaniakowac,pobuje 10 sekund i idzie. tym razem juz nie wyobrazam sobie gotowania zupy z dzieckiem na reku;) pestusiu ja tez raczej spie z mala w loziu.troche z mojego wygodnictwa,ale i z checi przytulania sie.:) kasiu,balbua tydzien temu nawet nie sadzilam ze tak szybko sie rozpakuje.tez w sobote plakalam bo nie moglam wygrzebac sie z glebokiego fotela i musialam czekac na meza az sie wnet posikalam. i tez juz mialam dosc ciazy i brzucha i bolacego krzyza i siebie samej.....i nagle trach i mam misie obok;) balbusia to moze byc objaw,bo ja bylam w niedziele bardzo napuchnieta a raczej ( rozpulchniona) mialam wrazenie ze wszytsko tam mi sie na lewa strone przekreca....
  23. jeszcze a 'propo diety karmiacej mamy. ktoras z was napisala ( nie iem czy nie kessi) ze nie powinno sie jesc nabialu. nie jest to do konca prawda.wykluczenie mleka i przetworow nabialowych z diety matki,moze skutkowac ciezka alergia dziecka na nabial w pozniejszym okresie i nieprzyswajaniem bialka. jesli dziecku nic nie jest i nie zauwaza sie problemow nabial musi byc obecny ( mleko,twarogi,jogurty)tak jak juz pestusia wspominala- nie mozemy dac sie zwariowac z tym jedzeniem i niejedzeniem.uwierzcie mi ze mam juz brzuszkowe doswiadczenia i to zarowno zwyklej typowej kolki-ktora mial igor-i ta kola nie ma nic wspolnego z jedzeniem poszczegolnych produktow. jak i kolki spowodowanej niedojrzalym ukladym pokarm ( i tu nasze jedzonko moze powodowac bole). te dwie kolki latwo rozroznic-typowa niemowleca pojawia sie atakowo z reguly wieczorami.dziecko krzyczy podkurczajac nozki,okolo 30 minut.przechodzi nagle tak jak sie pojawia. pokarmowa-wiadomo.....po jedzonku.
  24. hej ja super wyspana.moja kruszynka spala od wczoraj od 9 do 8 .jadla co 2 godziny z zegarkiem w reku ale na spiaco wiec te kilkuminutowe przerwy absolutnie mnie nie rozbudzaly tez.tym bardziej ze moj sasiad tak mnie zaprawil w bezsennych nocach ze hoho;) chyba mu podziekuje teraz hihi bozenko super ze zajrzalas.fajnie ze przypomnialas nazwe tych kropelek bo nawet nie bylo sensu ich szukac posrod tysiaca stron;) zamowilam je juz dla mojej kruszynki,bo polyka duzo powietrza i niestety cierpi pozniej.mysle ze jej to pomoze. dzisiaj w nocy misia skonczy pierwszy tydzien.nie moge uwierzyc jak bardzo juz sie zmienila od urodzenia.codziennie robie jej jakies zdjecie zeby miec poronanie. ja zgulilam kilogram od zeszlego tygodnia-chociaz sie smieje ze to niewiarygodne dane bo jedna moja piers w tej chwili chyba wazy kilogram;) mam jednak kochanego meza ktory podnosi mnie na duchu prawia c komplementy na kazdym kroku.kochany facet!
  25. widzisz miszka...juz sama nie wiem....maz dopiero co je kupowal w aptece w swieciu.... ja mysle ze mala to kpia meza-pozniej wrzuce zdjatko dumnego taty
×