Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marigo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marigo

  1. hallo kobietki temat sie utrzymal widze mi lekarz mowil ze jesli chce dostane calkowite znieczulenie.... na chwile obecna nie wiem jak bede chciala,i jakie bole bede miala.to moje trzecie dziecko wiec mozliwe ze sobie poradze.na szczescie jestesmy tu- nie w polsce i mamy srodki znieczulajace zadarmo. lilac nie boj sie...nadejdzie moment ze bedziesz chciala juz urodzic-i bol przestanie cie tak bardzo frasowac;) ja ilka miesiecy temu schizowalam ze tylko cc,pozniej zaczelam sie zastanawiac i w koncu uleglam lekarzom swiadomie ze sn bedzie lepszy dla dzidzi.a kocham moja malenka kuszynke tak bardzo ze zniose kazdy bol.epidural chce potratowac jako ulge w bolu i chwile na wytchnienie.... co do opieki-jesli mieszkacie tutaj i macie PPS nie ma takiej opcji aby placic za porod-opieka nad kobietami w ciazy w irlandii jest bezplatna i nie sa do tego potrzebne zadne medyczne karty-chyba ze ktos opcjononalnie wybiera czesciowa-prywatna opieke. rowniez wszystko co sie wydarza podczas ciazy ( jak moj dysk na przyklad,czy grypa itd) jest objety ta opieka...nie wiem skad pomysl o placeniu za zlamana noga..hmmmm jesli zas chodzi o szpitale-jak mowilam ja mam doswiadczenie tylko z maternity i jestem bardzo zadowolona.zarowno z opieki w trakcie ciazy jak i po....pierwsza wizyta rzeczywiscie jest pozno ,bo okolo 20-22tyg. ale jest to irl. standard. jednakze jesli wczesniej gp stwierdzi ze ma jakies obawy- mozna sie do szpitala zglosic. ja mam sie zglosic do szpitala z bolami wystepujacymi co 10 minut....mam nadzieje ze nie bede miala tym razem wywolywanego porodu bo oksytocyna powoduje bol milion razy silniejszy niz sam porod w gruncie rzeczy jest. moze dlatego herbatko tak wycierpialas-ja tak mialam w pl rodzac synka-i niestety bez gazu i epiduralu....:( i to dopiero byl horror.
  2. nie bojaj lilac...bedzie dobrze i bez lewego epiduralu;) hehe gratulacje mysza....od tego mamy te stroniczki zeby pytac,i dzielic sie doswiadczeniem...... ja rodzilam tylko w maternity wiec nie mam swoich doswiadczen z rotundy....ale jest tu ktos chyba stamtad:)
  3. ha! temat zaintrygowal mnie na tyle ze zadzwonilam do znajomej ktora urodzila dwoje dzieci z epiduralem, a potem jeszcze dostalam tel.do dziewczyny ktora jest polozna. a wiec w zastrzykach podawny jet srodek podobny do morfiny-i ma krotki okres dzialnia-poza tym moze miec skutki uboczne na dziecko epidural jest podawany w dwoch sposobach-przeplywowy-czyli podawany w dawkach lub w formie trdycjonalnej. pozadne znieczulenie trwa dobra godzine maksymalnie do dwoch.poniewaz pierworodki nie uwijaja sie w tym czasie z porodem zaczynaja odczuwac skurcze co ma swoje dobre strony poniewaz wiedza kiedy przec. z reguly im epidural jest pozniej podany tym lepiej,bo wiadomo ze bol sie nasila...tyle wiem reszte opowiem za jakis czas haha!
  4. hmmm.... majoweczko z tego co rozmawialam z polozna i lekarzem,sa dwa rodzaje znieczulenia epiduralem.jedno jest calkowite-gdzie nie czuje sie nic, drugie to przeplywowe ktore glownie podaje sie pierworodkom. z tego wzgledu ze nie beda wiedzialy kiedy i jak przec -wiec czuc cos musza..... poza tym coz....wkrotce sie sama przekonam;)
  5. oj lilac to ona slabiutko byla znieczulona......ja gazu wogole nie chce
  6. ja tam siedze w domku...maz zrobil zakupy,posprzatalismy i nuda...dzieciaki szaleja na gorze . nie pisze nic bo co bede sama do siebie klikala skoro pustka....ale zagladam tu co chwile
  7. tez mam takie zapiski sprzed 9 lat i sprzed 3.pierwsze przekrecenie sie na brzusio...krok,zabek,mam kedziorki z pierwszego obcinania wloskow. specjalne albumy z tego typu wydarzeniami jak pierwsza podroz,itd. oczywiscie ze nigdy nie mozna okreslic plci na podstawie kresek,upodoban kulinarnych-ale pogdybac sobie mozna;) czy mozesz cos wiecej powiedziec o znieczuleniu? jaki rodzaj mialas i kiedy ci to podano? tez chce rodzic ze znieczuleniem
  8. chcialabym bardzi sie stad wyprowdzic bo mam dosc dublina i szumu miejskiego. poki pracowalam bylo to niemozliwe, ale teraz kto wie...moze w wakacje wyjeziemy stad...gdzies w okolice balbriggan albo ashborne
  9. kasiulka to jest mieszkanie jego rodzicow-nie z councilu. rozmawialam z sasiadami z drugiej strony ale oni nic nie slysza bo on dzieli sypialnie z nami a z nimi lazienki wiec oni maja szmat drogi do niego.nie wiem czy dobrze mnie rozumiesz. jedyna moja nadzieja jest w moich landlordach,ktorym bardzo zalezy zeby nas nie stracic. probowalismy z policja ale on nie otwiera drzwi,swiatla pogaszone wiec wychodze na idiotke... nie wiem...pogadam jeszcze z mezem.najgorsze ze maz kompletnie nie ma pojecia i nie moze sobie tego wyobrazic nawet-bo jak jest w domu te dwie nocki w tyg. to jest cisza i spokoj...poza tym sasiad z regly wyjezdza w soboty i wraca w poniedzialki rano.patowa sytuacja.
  10. miszko maz ma jutro urodzinki poranakawe przegladalam wlasnie mieszkania w okolicy ale powiem ci ze tak smutno by mi bylo sie stad wyprowadzac...bo niby czemu ja:( ja nic zlego nie robie:( dopiero co wyremontowalismy sobie chatke,wlasciciele sa super.... syn tez smutny...bo juz ma dosc przeprowdzek...jeszcze dzidzia teraz...ech. tez kiedys spalam jak zabita ale majac dzieci czlowiek spi jak mysz pod miotla....
  11. nie wiem poranakawe....rozmawialam z nim jakies dwa lata temu-jak jess byla malenka.zapytalam sie go wtedy czy ma problem ze mna,z soba czy z mieszkaniem.....po rozmowie jakis czas byl idealny spokoj. potem zaczelo sie znowu i narasta.jest coraz bardziej wyszukany w swych pomyslach perfidii. nie moze absolutnie skarzyc sie na mnie bo u nas wieczorkami jest cisza jak makiem zasial....dzieci spia-jess nawet jesli sie budzi to przylatuje domnielub mnie wola ale nie placze i nie robi histerii.w zyciu nie uzadzilam zadnego party,nie wlaczamy muzyki a nawet jesli to za dnia.... nie rozumiem go-tym bardziej ze to mlody30-paro letni facet.samotny.... popieprzony jakis.... uwielbiam jak ma gosci-wtedy wiem ze przespie noc....
  12. maz zaraz wstanie to go wysle po owoce do lidla bo posucha w koszyku.ani jablka ani winogron,ani mango:( nie ma co jesc.....
  13. na pewno po prezent dla meza sie nie wybiore bo jakos tak ledwo chodze dzis.....i po raz pierwszy " mokro sie robi" jakos.... jejku...nareszcie jakis jeden znak ze to 38 tydzien juz;) mala sie wypycha bokami,brzuch orzybiera coraz to bardziej wymyslne ksztalty...a synek ma ucieche i chichra sie glupol.
  14. 3-4 noce w tygodniu okolo godziny 1 w nocy zaczyna halasowac-i robi to perfidnie.np. wlacza w sypialni piosenke na caly regulator-i tak jedna i ta sama piosenka leci przez godzine poltora-non stop to samo.....jak juz slyszy ze nie spimy to wylacza i sam idzie spac...a my sie meczymy do rana.albo zaczyna sobie drzewo rabac......albo pilka odbijac o sciane. a dzis w nocy o 1.15 przeszedl sam siebie i zaczal wiercic,pilowac cos przybijac.oczywiscie jak zwykle skonczyl jak jess sie obudzila i zaczela plakac.do 4.30 nie moglam ich ululac na nowo-sama tez sie wnerwilam i juz nie moglam spac. i tak jest naokraglo-i tylko jak maz jest w pracy:( ja rozumiem jak on ma party i jest glosno i wesolo...( choc sami nigdy nie halasujemy po 10-tej wieczorem) ale to co on robi jest ewidentnie zlosliwei podle. na dodatek nie otwiera drzwi wiec nawet wezwanie poliji jest bezsensem
  15. ide narazie dzieciom sniadanie zrobic,pogarnac troszke w domu. informujcie sie wzajemnie o zmianie dziewczyny- do milego
  16. tak sie zastanawiam ze moze zaprosimy go z dziecmi do restauracji....nie wiem cholercia. jakos nie mam dzis wogole weny do myslenia.cala noc nie spalamznowu przez tego bydlaka sasiada.chyba sie stad wyprowadzimy bo mam juz dosc.dzieciaki mi pobudzil i sam poszedl spac-irlandzka gnida
  17. dyducha jutro ma rocznice slubu chyba?? chciala urodzic 9 stycznia. moj maz ma urodziny-ale szans na prezent w postaci malutkiego wrzaskuna nie widze.....a nic nie kupilam.nawet pomyslu nie mam
  18. miszko przy pierwszym dziecku bylo mi strasznie ciezko samej. przy drugim bylo lzej.mysle ze teraz spokojnie dam rade. maz nie dostanie urlopu.
  19. wyslalam wiadomosc do dyduchy i magggi i tosiaka bo tylko te 3 maila sa dla mnie dostepne.moze jakos sie poinformujcie sms-ami teraz...
  20. dziewczyny narazie nie dostaniecie sie na galeriusa-sorry ale po historii z dorotka a wlasciwie dwoma dorotkami lub moze trzema albo czterema.....dla dobra nas wszystkich haslo zostalo zmienione-rowniez haslo na naszej skrzynce.zaraz postaram sie was wszystkie jakos poinformowac o nowych haslach.mysle ze nie bedziecie mi mialy za zle samowolki-ale marzki nie ma a ja osobiscie nie lubie jak mnie ogladaja obce osoby.
  21. hej gratulacje dla marionetki!!!! a mial miec 7 jakis zjazd hehe.....najwazniejsze ze oboje z maluchem sa szzesliwi:)
×