marigo

no nic...trzeba wziac sie do roboty....pranie wstawione,zmywarka tez...podlogi czekaja....

a ja tylko raz w swoim zyciu bylam na balu sylwestrowym-mialam wtedy chyba 20 lat ....ubawilam sie wtedy ,ale i mloda bylam i chetna do zabaw. pozniej jakos nigdy nie bylo czasu,okazji...z reguly pracowalam w sylwestra lub spedzalo sie ten dzien w gronie rodzinnym.... od kiedy pojawily sie dzieci zawsze spedzamy ten dzien w domu. szczerze mowiac nie zalezy mi absolutnie aby ten dzien wygladal inaczej niz inny...tym bardziej tu w irlandii. z cala pewnoscia po raz ostatni na dluuugo zamowimy sobie chinszczyzne;) pozniej juz sie nie da -karmiac malutka. alkoholu mamy cala szafe-ale nie pijemy wogole-ja wiadomo...maz totalny abstynent-nawet nie wacha:) znajac siebie okolo 11 pojde spac-cala happy ze tu jest taki spokoj w sylwestra i sasiedzi nie tupia i nie wrzeszcza do bialego rana.

hej kochane mroweczko najlepsze zyczenia urodzinkowe. ja pospalam jak nigdy-chyba zmeczenie dalo znac w koncu;) jak padlam o 11 obudzilam sie tylko na siusiu o 7 i jeszcze pospalam do 9 .dobrze ze dzieciaki tak dobrze spaly.... czuje sie dzis calkiem dobrze wiec mam plany na dalsze odgruzowanie mieszkania.wczoraj doprowadzilam kuchnie...dzis pomyje wszystkie podlogi i poprasuje.

pestusia-corcia sliczna obejrzalam wszystie zdjecia-tomaszek jaki cudny:) miszmasz jaka ty sie chudzinka zrobilas.... wszystkie dzieciorki cudne,kochane....

lenka,ja nie za bardzo chcialam karmic corke piersia,i powiem ci ze przy moim psychicznym nastawieniu faktycznie niewiele z tego wyszlo. wychowala sie na butelce i nie odstawala pod zadnym wzgledem od innych dzieci. byla i jest zdrowa i madra dziewusia.ma alergie na mleko krowie ale nie uwazam tego za konsekwencje butelki. teraz bardzo chce karmic piersia,i mam nadzieje ze nie bede miala z tym klopotow. mojego brata zwolnili z pracy:( poniewaz lekarz wydal orzeczenie ze nie moze pracowac w systemie 3 zmianowym. nie rozumiem polskich przepisow-jak on bedzie zyl teraz skoro orzecznik zus wystawia zaswiadczenie ze zdrowy i moze pracowac-a lekarzyna z przychodni pracy zakazuje wykonywania tej pracy...:( i chlopak teraz zadneych pieniedzy nie bedzie mial buuuuuuuuuu.jak ja sie ciesze ze stamtad wyjechalam:(

super pestusiu. mam nadzieje ze ja tez szybko wroce do formy.

dyducha..moj maz jest doslowny;) lekarz powiedzial lezec przez swieta-nie przemeczac sie...itd.a juz po swietach przeciez prawda?;) a tak serio-maz wrocil juz do pracy wiec za duzo nie poleze.trzeba posprzatac,obiad zrobic,pranko,prasowanko itd....

najlepsze zyczenia kasiulka.samych pogodnych dni i usmiechu na codzien.

hello komputer mi sie psuje wiec moge zniknac nagle...... noc kompletnie niepzrespana dzieki jess,ktora postanowila zasnac......o 5.40 rano!!! myslalam ze ja rozszarpie.w zyciu jescze nie bylam taka wsciekla.o 4 plakalam ze zmeczenia, a ta mala zgaga latala mi po mieszkaniu i stresowala mnie ile wlezie.wrrrrrrrrr moj brzusio bo wczorajszym gnieceniu uspokoil sie.nad ranem mi sie snilo ze brzuch ( skora) mi sie zaczela rozchodzic i lapalam w locie moja dziewczynke.,sen na tyle realistyczny ze jk sie obudzilam od razu za brzuch sie zlapalam.ufff-jest na swoim miejscu;) musze zaraz sie wykapac bo wczoraj nam kurki przykrecili wieczorem,i jechac zarowki powymieniac w megance-bo szlag je trafil.a tak mi sie nie chce...jeszcze pada na dodatek....

ja mam hemoglobine 12.7

otwiera sie mroweczko-tylko w wyszukiwarce po prawej trzeba wpisac kolyska fisher price

http://cgi.ebay.ie/FISHER-PRICE-SOOTHING-MOTIONS-BABY-GLIDER-NEW-/350418197328?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item51968d5b50#ht_9345wt_1139

dokladnie tez tak mysle...z tym ze nie moge zrozumiec czemu nie docieraja rzeczy naprawde de lux..... jest taka hustawka glider wz 4 in 1 fisher price w usa.probowalam ja kupic online-wyslalam zapytanie o koszty wysylki itd-i odmowili mi twierdzac ze sa sklepy firmowe ktore robia bezposrednie zamowienia- i nie zgloszono zapotrzebowania.pozostaje wiec kupowanie na aukcjach amerykanskich

moje dzieciaki wogole nie byly zainteresownae matami.igor preferowal zwykla koldre rozlozona na dywanie, jessice wkurzalo wszystko co jej majtalo nad glowa. z kolei jak podrosla troszke to miala zabawe tez na zwyklym kocu z porozrzucanymi zabawkami,pozytywkami i uwielbiala miec nad soba ( ale wysoko) balony z helem-te unoszace sie.szarpala za wstazki ile wlazlo...;)

szkoda....jest fantastyczne.chociaz powiem ci ze u nas tez bardzo ciezko to dostac. w sumie dziwne ze wiele fajnych rzeczy fishera wogole nie dociera do europy albo w znikomych ilosciach.u nas zauwazylam ze rynek zasypany jest ich bublami, natomiast naprawde porzadnych rzeczy trzeba sie naszukac. ogolnie ze sklepow malo co kupuje fishera bo sie wiele razy juz nacielam i rozczarowalam.

no u nas to krzeselko prawie 200 euro kosztuje-co jest zabojcza cena tez-bo zwykle mozna kupic za 30;)- ale uwazam ze jest absolutnie warte tej ceny. jessica miala takie zwykle i do furii mnie doprowadzala niefunkcjonalnosc :(

http://www.shopping.com/Fisher-Price-Fisher-Price-Soothing-Motions-Glider-Baby-Swings/infolinkin_id-8038694 a ja mam taka ochote na lody....

absolutnie zgadzam sie z pestusiua:) krzeselko kapialne,perfekcyjnie wykonane-nie spotkalam lepszego:) a z hustawek-kolysek polecam odwaznie to co kupilam czyli Fisher Price Soothing Motions Glider w zyciu nie spotkalam tak perfekcyjnie wykonanego lezaczka z funkcja kolyski.POLECAM

a to u nas troszke inaczej licza....nie do konca 40 tyg. a do poczatku....niewazne zreszta;) trzymam kciuki za ciebie

wogole rozmawialam z lekarzem i polozna o porodach, o swoich wspomnieniach z porodu igora itd.....i patrzyli z niedowierzaniem ze mialam wywolywany porod bez znieczulenia. powiedzieli ze wywolywane porody sa milion razy bardziej bolesne od tych rozpoczetych naturalnie i w praktyce zawsze stosuje sie wtedy znieczulenie..... dzieki Bogu ze tu raczej sie nie wywoluje porodow-co mnie natchnelo nadzieja ze ten porod bedzie duzo lzejszy i mniej bolesny....

a co jest jutro tosiak?czym sie denerwujesz?

kornelinko u nas juz bys miala dzidzie przy sobie .....tez zachorowalam z jessa,mialam straszny kaszel i temerature-a to jest bardzo niebezpieczne dla malenstwa.cesarka byla natychmiastowa bo mala zaczela zasypiac od podwyzszonej temp.

magdusiu daleko jeszcze do terminu-oby udako sie utrzymac jak najdluzej. nie wiem jak wy liczycie te tygodnie-magdusia ma termin po mnie a zaczyna 37 tydzien.ja dopiero zaczelam 36....dokladnie do rozwiazania zostalo 28 dni czyli pelne 4 tyg. powiem wam jednak ze jestem tak psychicznie gotowa na porod ze chcialabym urodzic gdzies za dwa tyg. boje sie jak cholera ale co tam;)

ech..moje dziewczynki nie dadza mi pospac...jedna skacze we mnie a druga po mnie;) doczytalam ze dranica ma juz synka obok siebie.gratuluje-kawal chlopa! ja mialam jazdy w szpitalu -na szczescie zrobili co trzeba a nawet wiecej. skaczace cisnienie doprowadzilo ich do nerwicy-zaciagneli mnie na oddzial-okazalo sie ze jestem odwodniona + za malo wod plodowych. tak mnie nawodnili kroplowkami ze az spuchlam jak balonik-ake dziei temu nerki zaczely spowrotem pracowac jak nalezy i wyobrazcie sobie ze w ciagu 5 godzin zniklo mi bialko z moczu:) mala tez zaczela radosnie fikac:) w miedzyczasie jeszcze podloczyli mnie pod ktg i niestety zemdlalam im-wiec znowu mieli akcje ze mna.porobili mi kompletnie wszystkie badania,ustabilizowali cisnienie,mnie;)..... musze pic minimum 2 litry wody-absolute zero soli i wszytskiego co ja zawiera ( buuu a tak lubie paluszki podjadac) poza tym i ja i malutka jestesmy w swietnej formie

hej wlasnie wrocilam ze szpitala.trzymali mnie tam od 8 rano.nie poczyttam was bo jestem skonana-ide sie polozyc.daje tylko znac ze ze mna wszystko ok,malutka ma sie swietnie:)