marigo

ja zaraz ide pod prysznic, wyprawie meza do pracy i tez ide spac z dzieciakami. u mnie o tyle lepiej ze jak juz ich poloze to nie ma wychodzenia z lozek....dyscyplina zaprowadzona bo chyba bym zginela;)

pestusiu ja z cienszych kocykow polecam ten co pokazala lutowka-tez mam taki bawelniny i jest swietny.jeslimasz duze i cieple koce to taki przydalby ci sie .nawet w domciu w ciagu dnia zeby przykryc dzidzie-poza tym idealny juz na cieplejsze dni marzka z maz w pracy?

ani meridolu ani dentoseptu,ale jest wymieniony przeze mnie kin i listeryna,i to jak dla mnie spisuje sie na medal:) ja tez w podroze sie nie nadaje.wymiotuje w aucie po kilku minutach

plucze listeryna i ma specjalna paste kin.powinno mu pomoc. mi pomaga a mam non stop klopoty z dziaslami

mojego z kolei bola dziasla od dwoch dni...masakra!prawie nic nie je,spac nie moze....

syn tez mnie olal.....poszli sie bawic z jessica.rzadkie chwile ...... mala rechocze jak mala zabka ze szczescia-rozrabiaja na calego.

ucieklyscie wszytskie:( a ja mam dzis czas..... no nic...syn nie ma dzis pracy domowej za dobre zachowanie,wiec nide z nim bajke poogladac.

moj tez jest zakochany w dzieciakach.ale ciazy nie umial przezywac jako czasu wyjatkowego.teraz widze ze mu sie cos przestawia.....i powiem ci ze to bardzo mile uczucie:)

oj juz sie nie kryguj ;) widac ze chlopak strasznie to przezywa i to pozytywnie.sama pisalas ze ostatnio mial szklane oczy i w zadumie powiedzial tata michal -wiec jego mozg to dopiero mega prace wykonuje.....balbua on jest mlodziutki i naprawde medal za jego dojrzalosc.moj brat ma 23 i szczerze kompletnie nie wyobrazam go sobie w tej sytuacji....

slicznie ci powiedzial:) romantyk z niego:) pestusiu no serio...nie sa tojakies walizy transatlantyczne ale teraz takie zgrabne walizeczki robia i serio za kazdym razem jak jestem w szpitalu to widze kobietki z walizeczkami na koleczkach.zero problemu z dzwiganiem i rzeczywiscie latwiej ogarnac pod lozko wlozyc i koniec..... moj maz sie bardzo zmienil ale mega romantyzmu nie oczekuje. probuje mnie rozpieszczac na swoj sposob-w weekendy nie mam prawa wstac,lata do sklepu po kazda pierdolke ktorej mi sie zachce... ostatnio dostalam nawet buziaki w brzusio co jest dlamnie calkowitym zaskoczeniem bo jak mowilam do tej pory mial jakies opory zeby choc dotknac brzuch....odmienilomu sie w trzeciej ciazy;)hehe smieje sie ze nie ma co..przy szostej bylby idealem;) ale probowac nie bede;)

bo za duzo latasz biegasz i pokazujesz ze mozesz kornelinka.a prawda jest taka ze lepiej czasem troszke postekac i ponarzekac niz pokazywac swiatu ze mamy sie swietnie. w pierwszej ciazy tez taka bohaterka bylam,i nic z tej ciazy nie mialam dla siebie-zero przywilejow,bo kazdy o tym zapomnial- w drugiej bylam w fatalnym stanie naprawde,maz musial zauwazyc ze bedziemy mieli dziecko;) teraz czuje sie swietnie,ale z racji nabranego doswiadczenia nie wspominam o tym ,bo i po co......skoro tak fajnie jak maz mnie zauwaza i rozpieszcza:)

temat mezow powraca jak bumerang hehe....... zimnica u nas jak diabli-ogrzewanie musialam wlaczyc bo zmarzlam. bylam dzis na zakupach rano-myslalam ze zakupie cos dla miski-zaszaleje,ale jakos kurde nie moge.....nie wiem czemu taka oporna strasznie jestem.ciagle sobie obiecuje ze za tydzien ze w nastepna srode.....maz sie dzis smial ze dobrze ze co nieco na allegro kupilam,a reszte pewnie on bedize dopupowal jak mala wyskoczy juz. pestusiu a wiesz ze u nas nawet polecalja walizki na koleczkach do szpitala>latwo schowac pod lozko,i nie trzeba dzwigac.prawie kazda babeczka z walizka idzie;)

balbua to baba byla-marianna k.! a niech mnie wsadza za ta reklame!!!!

hejo no dzis toi ja dolaczam do waszych bezsennych nocy.obudzilam sie o 2 po 3 godzinach snu i koniec.miska sie rozszalala,ja zglodnialam-o 4 jadlam sniadanie.zasnelam przed 6 po bardzo nudnej ksiazce a po 7 pobudka juz. gondole zamiast fotelika-rewelacja dla dzidziusia-niestety nie dla nas.nie ma miejsca w samochodzie-chyba ze w bagazniku;) lutowka uwielbiam takie sledzie z rodzynkami z przecierem pomidorowym.mniam ja tez mam dzis pomidorowke a pozniej wieczorkiem zrobie warzywka z miesem i frytkami dla dzieci. nigdy wiecej nie dam sobie zrobickanalowego.kurde ja jestem wlasnie tez z tych pechowych.poszlam do dentysty zeby kamien posciagac i ogolny przeglad zrobic.nic mnie nie bolalo.....postanowila mi wyleczyc dwa zeby kanalowo.....efekt taki ze obywa wylecialy i zostaly same korzenie:( teraz nie dosc ze wydam kupe kasy na usuniecie ich t jeszce okolo 2000euro na wstawienie.wrrrrrrrrrrr nigdy nigdy nigdy wiecej.jak juz bedzie mial byc kanal niech od razu wyrywaja i wstawiaja .1000 w kieszeni bedzie.wsciekla jestem do teraz jak o tym pomysle

ladny wozeczek lutowka kazda gondole z systemu 3 w 1 mozna wpiac -wystarczy kupic tylko specjalne zaczepy.u nas kosztuja okolo 20euro.

dzieki dziewczyny:)

kochane,tyle buszujecie po necie i sklepach.mam do was prosbe-poszkuje Tomy Tomtoys Teletubisie Domek Teletubisi moja corka oszalala, jeczy i marudzi a u nas nestety nie ma tej zabawki.jakbyscie znalazly gdzies bede wdzieczna:) za linka

no i lepiej bym tego w slowa nie ubrala pestusiu! dokladnie te same odczucia i doswiadczenia.mozemy sobie lapki podac;)

ja spadam kochane....musze skoczyc po owoce dla dzieciakow ,i do przedszkola po malego. zajrze do was po pracy wieczorem chyba.albo jutro bo mam wolne.

heh...babcia sie juz nie prejmuj...demencja starcza. wiecie co....moja babcia byla zawsze taka cudowna kobieta-usmiechnieta ,pogodna,zyczliwa i kochajaca ludzi.nigdy w zyciu nie sprawila nikomu zadnej przykrosci. a po 80-tce poprostu stala sie mistrzem nietaktu..... nieraz to tak czadu dawala ze nie wiedzielismy co jej odpowiedziec-normalnie w piety nam szlo jak cos dowalila..... a jezyk....matko !!! przeklinac zaczela jak szewc!! gdzie w zyciu cholera nawet nie pwiedzlala.....

w sobote tak mialam balbua-bylam skopana od srodka i na zewnatrz po nocce z jesca. na szczescie misia sie odwrocila i juz zyjemy znowu w zgodzie;) jak obiad u tesciowej?

o matko marzka-padlabym do tej pory tak bylo ze pieczywa niewiele jadlam,cos tam skubnelam,popilam i lecialam dalej..... ale od jakiegos czasu po prostu non stop na ssaniu jade;) i to nie tak ze nie mam co robic i o jedzeniu mysle-po prostu robi mi sie slabo z glodu! co do lezenia to rez mam inaczej niz wy-najlepiej spi mi sie na wznak-i do tego spie po 10 godzin jak zabita. wieczorami nie moge sie doczekac zeby maz do pracy pojechal -klade dzieciaki i dobranoc....

ja jak urodzilam igora to bardzo chcialam drugie dziecko po 2-3 latach....tylko nam sie najpierw zycie pokomplikowalo-nie ma co ukrywac- nie stac nas bylo na drugie dziecko. a jak wyjechalismy do irlandii to wpadlam w taki szal pracy i kasy ze zapomnialam o dziecku.tzn. w srodku gdzies mi mowilo ze czas mi ucieka ze teraz juz powinnam...a jak mi sie @ spozniala to Boga blagalam-jeszcze nie teraz ,nie teraz prosze.....i znowu mijal rok,miesiac za miesiacem......obled.zylam coraz szybcieji szybciej..... ciesze sie ze dostalam w koncu w glowe;) i opamietalam sie.pamietam jak igor byl szczesliwy.obcalowywal nas i dziekowal jak nie wiadomo za co..... musialam naprawde dojrzec chyba zeby zrozumiec ze praca,kasa to nie wszystko. co mi po karierze za 30 lat, skoro bylabym sama..... teraz jestem happy majac moje szkraby i miske w brzusiu:)

czy wy tez stale glodne chodzicie? ja nie wiem co mi sie porobilo....do tej pory zjadlam co nieco i bylo ok-a teraz od jakiegos tyodnia jestem glodna na maxa i co najgorsze jk nie zjem robi mi sie od razu niedobrze i slabo.i nie ma mozliwosci oszukania sie owocem czy marchewka.po prstu musze konkretnie zjesc albo czuje sie okropnie:( no i waga nagle tez ruszyla od razu-a jak:( a tak ladnie sie trzymalam.....

miszko ja nie twierdze ze nie ma milosci miedzy rodzenstwem z duza roznica wieku-moj brat jest mlodszy 13 lat i tez go bardzo kocham i w koncu zaczynamy miec wspolne tematy nawet do rozmow;) mysle tutaj o wspolnych zabawach. moze inne dzieci inaczej to odczuwaja-ale moj syn czul sie bardzo samotny-nadal mimo ze ma siostre czesto pyta czemu nie ma sie z kim bawic itd. rodzice choc najwspanialsi pewnych rzeczy nie zastapia dziecku w dziecinstwie. tym bardziej ze widzialam iz bardzo mu tego brakuje i nic nie zrobilam.bylam tak pochlonieta swoja praca i kontem w banku ze wszystko odeszlo na inny plan.a widac drogie zabawki nie zastapily mu rodzenstwa.