marigo

a dzieki kasiulka-ja w swietnej formie:) o moja rodzinka wrocila z bardzo krotkiego spaceru;)

tosiak ciekawa ta kawa....ale chyba nie dla mnie....za sodko brzmi a ja lubie gorzka. czy to raczej moze jak capucinno? to wtedy moze i bym sie skusila... fajnie ze mezus mze cie porozpieszczac;)

milutkiego weekendu kasiulka....wpadlas i wypadlas i pewnie znowu do nas wiecej nie zajrzysz?:( ja bylam na zakupach...pojechalam na glodniaka czego efektem byly ogroooomne zakupy.na wszystko mialam ochote.... na obiad mialam steki z indyka,ziemniaczki i suroweczke z kapusty pekinskiej,marchewki itd....pychotka teraz maz zabral dzieci do parku zebym sobie spokojnie odpoczela troszke.tam mi traz dobrze i cicho;) marzka jak sie czujesz?

to rzeczywiscie drobiazgi:) milego dnia wam zycze kochane.....zajrze potem.

oj balbua...z ta percepcja to bym uwarzala...czasem potrafia zaskoczyc -zwlaszcza jesli chodzi o falbanki u synkow hehe czyli marzka msz wszytsko dla dzidzi??czy jakies zakupy cie jednak czekaja?

heh no nie wiem balbua czy marzki maz bylby happy ogladajac swojego faceta w falbankach?? hehe powiedz lubemu ze kupilas szymkowi ( ??) rozowy bodziak z kokardka to zobaczysz reakcje swoja droga to ciekawe,ze dziewczynke jak ubierzesz w chlopiece spodenki czy cos tam to jest ok nie?? i tatko dumny ...a jak odwrotnie to juz nie;)

gratulacje majeczka!!! tak rzadko do nas zagladasz .....

bark bulek....zaraz wyskocze do sklepu,,,poki co mam ocote na kawe. a wiecie jaki numer...od poczatku ciazy nie pilam kawy- nawet zapach mnie mdlil.tylko zbozowka.teraz od tygodnia mnie sieklo na prawdziwa!! i to sypana!!!z fusami!! cuda normalnie.... mrowkania a ty tak cichutko siedzisz,dopiero sie odezwalas...jak tam melcia? pewnie juz zdrowiutka? dobrze sie czujesz???

miesiste powiadasz..... marzka fajnie ze masz ubranka po swojej dwojeczce...chociaz po maxie to juz pewnie nie za wiele?? rozumiem twoje obawy dotyczace sytuacji finansowej,dlatego bogu dziekuje ze teraz juz sie nie musze martwic. a czego nie masz i musialabys dokupic.....?bo to teraz chlopczyk wiec julkowe bodziaki z kokardkami nie teges...;)

ide sie ubrac,doopa mi zmarzla. sniadanko w koncu wszamac jakies.tylko co??

heh balbua...tez dobry tatko...dla siebiue a po co? ale dla koleznek z pracy chce...nastepny taktowny;) tatusiowie..... ja jak zaproponowalam ze moze wpadne go odwiedzic z dziecmi -tez zapytal a po co? wiec juz nie zapytam wiecej......

ja czekam na styczniowe wyprzedaze kombinezonow u nas:) szybciej raczej nie kupie..... wczoraj dalam jessice nowa koldre ( juz taka duza) -specjalnie kupilam posciel w teletubisie,zeby odzwyczajala sie od swoejj rozowej kolderki;) ciezko bylo....ale dobrze ze to zrobilam-ma 4 miesiace zeby ja zapomniec hihi;) tak ja powolutku odstawiamy od tego niemowlectwa. najpierw nie chciala zrezygnowac z lozeczka ( a naprawde juz za male na nia bylo)...kuopilismy jej lozko w teletubisie-zgodzila sie..... pozniej te wwszystkie rozowe ozdoby typu podusie,kolderki,nakrycia,zawieszki itd.... powoli oddaje wsyztsko na rzecz mlodszej siostry teraz jeszcze ja czeka pozegnanie mamy i taty-a powitanie brata w pokoju,bo sie zaminiamy z igorkiem na pokoje.

to fajnie poranakawe...kolekcja sie powieksza..... ja w sumie juz zakupilam kompletna wyprawke na 62cm z allegro od tamtej babeczki.troszke na 68...ale pewnie jeszcze jakies drobiazgi mi wpadna w oko. w sumie sprzedalam po jesice wsyztsko do 6miesiaca wiec musze odbudowac kolekcje;) na szczescie wiem juz czego nie kupowac mimo ze ladne.....co niepraktyczne.ndla jessie mialam za duzo tego i polowe sprzealam nowli z metkami:) pozniej juz bede miala dla malej wsyzstko:)

ach pier***e ich wszystkich.....i ide na sniadanie.co ja sobie weekend bede psula.slonce swieci....pranko trzeba zrobic wreszcie pozniej na zakupy skocze.....wydam troche kasy-a co! w koncu wyplata wczoraj byla;)

ech balbua...ty to jednak aparatka jestes....przysposobiona kuzynko...heh:)

tak poranakawe.....tylko ja np.zaluje teraz ze im wogole powiedzialam. niepotrzebnie sie zawiodlam. ja jestem od 20lat samowystarczalna i niczego od nikogo z nich nie potrzebuje.procz dobrego slowa i odrobiny ciepla.... moglam nic nie mowic-nie zasluguja na ta wiedze...... moj ojciec jest " dziadkiem tylko dla igora i jessie"-nie ma wiecej wnuczat- i jeszcze nie potrafi wykrzesac odrobiny uczuc i zainteresowania. igor go bardzo kocha ale juz powoli zapomina.....ciagle wysyla rysunki,zdjecia itd... wiesz mam taka podla nadzieje,ze kiedys moj tata obudzi sie z przyslowiowa reka w nocniku.ze sie ocknie i zrozumie ze nie ma wokol niego nikogo. a ja nie zmusze wtedy kilkunastoletniego chlopaka do milosci -zwlaszcza do kogos kto nie zrobil nic aby zaistniec w jego zyciu..... jessice widzial tylko raz.i wiesz ze on wogole nie teskni ??s?wogole!!! to jest niepojete dla mnie.jestem jedyna corka-ktora zawze byla na skinienie paluszka i tanczyla wokol swojego ukochanego tatusia.

dzieki balbua ,ja wiem ze my tu sie wszytskie mamy po to zeby nam bylo dobrze i milo..... ostatnio maz sie mnie zapytal czemu moje 2 fora sprawiaja mi przyjemnosc..i jak to jest ze zzywam sie z internetowymi ludzmi.... odpowiedzialam mu wlasnie ze na moich 2 forach nie ma udawanych emocji....dzielimy sie smutkami i radosciami.wszyscy wzajemnie sie wysluchujemy -jest dialog.ktorego wlasnie nie ma jak dzwonie do rodziny...... co do poprzedniego postu czekamy na nasza misie czyli Michelle:)

fajnie balbua ze mama zaczela zyc wlasnym zyciem:) jest taka sliczna kobieta ze wcale nie dziwne ze faceci sie kreca kolo niej....

hello pospalam.....nad ranem tylko jak sie przekrecilam na prawy bok to taki bol mnie zlapal w dole brzusia poprawej stronie,ale jak sie inaczej ulozylam juz bylo ok.moze misia cos uciskala... jej tez ten odpoczynek juz byl potrzebny bo zauwazylam ze jak ja jestem aktywna to ona tez...a nie mam zbyt wielu okazji w bezruchu pospac zeby pospala.cos mi sie wydaje ze to jakies niedotykalskie dziecko bedzie;)

ja tez pomyskam zaraz spac bo juz mi sie senno robi po tej nieprzespanej nocce. jessica cos niewyrazna strasznie-zeby tylko mi sie nie rozlozyla bo marudzic zaczyna,poklada sie,katarek lekki sie pojawia.ojojoj...:(

wizyta u lekarza GP odwalona.... szoku doznalam bo myslalm ze tylko mnie zwazy ewentualnie cisnienie i koniec.... zwracam honor mojemu lekarzowi. 5 razy mierzyl mi cisnienie bo niestety wysokie...zaczelo sie od 140-70 a skonczylismy n 160-90 nie dal sobie wmowic ze u mnie to normalka. zrobil badania krwi i moczu a wyniki wysle bezposrednio do szpitala.... osluchal moje serducho i serduszko misi....przykopala mu niezle prosto w stetoskop....az odskoczyl.i dobrze;) brzusio rosnie mi w sam raz ( wymiary na 20 tygodni czyli jak ulal.)22 tydzien od miesiaczki a w rzeczywistosci 20 i jest ksiazkowo:) wszytsko cacy-wizytka odbebniona

tak znam to pestusiu. wlasnie maz ma go kupic..... u nas jest sambucol-bardzo podobny w skladzie.lece na randke z gp

kostka rosolowa kogucik;) mala nie je miesa absolutnie-jesli wyczuje to koniec....nie mam wyjscia. toniki na apetyt pomagaja na bardzo krotko-uzaleznia sie i przestaje jesc....

ja spadam na razie.....musze jeszcze sie podszykowac i lece do dziada...;)

oj pestusia uwazaj z tego typu zajeciami dla niej....zwlaszcza ze ona bardzo ambitna jest i jednozesnie delikatna i bardzo wrazliwa. chyba ze grupa calkowicie o jednakowym poziomie.... swoja droga to ona ma strasznie duzo tych zajec.... my igora zapisalismy na kick boxing dla dzieci bo chcial i niestety zakonczylo sie wielka trauma po 6 tyg. grupa byla mieszana wiekowo i pod wzgledem zaawansow.wszyscy mieli jeden trening... niestety nie umial zrozumiac ze dopiero zaczyna i musi trenowac zeby tak kopac i tak uderzac jak inni.zalamal sie i przestalismy go tam posylac....:(