zew
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zew
-
Wiosenna mamo, obawiam się że musisz jednak poszukac dobrego prywatnego pediatry. Ja sama mojego starszaka w ogole nie zapisywalam do przychodni publicznej bo wiem, jak lekcewazaco podchodzi wiele lekarzy. Nie jestem lekarzem (tylko managerem) wiec nie powiem Ci czy to wymioty w normie czy już niepokojace wynikajace z jakiejs nietolerancji pokarmu lub wirusa. Wiem że nietolerancja mleka krowiego moze powodowac wlasnie silne ulewania za kazdym karmieniem, ale pisalas, że dajesz już hydrolizat? Moze mala jest uczulona na jeszcze cos innego albo ma wirusa albo jakas infekcje. Mogę Ci polecic dobrego pediatre i alergologa ale we Wroclawiu Ditta, ja karmie na lezaco tak, że ramie mam nad glowka, czyli mala lezy tak jakby pod moja pacha. Oliwka, z tego co wypisalas to szkodzic Nikoli potencjalnie moga: mleko do kawy, ser zolty, pomidory(zawieraja alergeny), ogorki, bo pewnie pryskane o tej porze roku, kostka rosolowa albo cos innego co jadlas przez ostatnie 2-3 dni. Czy ma wysypke na buzi i za uszkami? Jeśli jest cos za uszkami, to wskazuje na alergie na mleko. Lepiej odstawic wszystko krowie wtedy i wrocic nie wczesniej niż za 2 mce do ponownej proby spozywania czegokolwiek z mleka krowiego. To kozie też ma wapn. Poszukaj też innych zrodel wapnia, np brokul. I jeszcze herbatka - mialam Ci wczesniej już napisac, że się dzieci na piersi nie poi herbatkami. Po pierwsze mozesz zaburzyc laktacje, bo mala posmakuje smoka. Po drugie herbatka zapelnia zoladek przez co oszukuje glod i moga się pojawic problemy z przyrostami wagi. Pij herbatke laktacyjna Ty, a mala tylko piers. Ja dziś mam koniec pologu i zalamka - 10 kilo mi zostalo sprzed ciazy bo od 4 tygodni nie schudlam nic. Nie spodziwalam się, wszystko robie tak samo jak ostatnio, a ostatnio schudlam szybciutko, wiec mysle to chyba kwestia wieku i zwiazane z tym hormony. Niestety niedlugo bedzie mi blizej czterdziestki niż 30. Od wczoraj ruszylam wiec akcje bieznia i po polozeniu malej cwiczylam. Tetno mialam strasznie wysokie, wiec widac, że kondycja wymaga potrenowania. Dziś też mam taki plan, zaczelam też pomiary centymetrem, żeby się lepiej motywowac. Druga zalamka że musze wracac do pracy praktycznie od zaraz, cale szczescie nie na pelen etat a z doskoku i oczywiscie nie za darmo. Co do mojego legendarnego spania, to po prostu jestem leniwa i oprocz tego mam wokół mnostwo pomocnych osob. Tesciowa nam gotuje obiady i pomaga w domu do poludnia, starszaka dalismy do przedszkola, zakupy robi maz, a do sprzatania biore sobie raz w tygodniu pania, wiec w sumie nie musze nic robic poza zajmowaniem się dzieckiem i niestety już troszke praca zawodowa.
-
Oliwka, jeśli przejdziesz na mm to nie usuniesz chyba przyczyny ulewania a jedynie spowodujesz że trudniej bedzie pokarmowi wrocic bo bedzie gestszy. Wiele dzieci ulewa i nie ma w tym nic zlego. Po.to w wyprawkach kupuje się wlasnie pieluchy tetrowe. Staraj się zawsze Nikole odbijac jeśli ulewa, nie wykonuch gwaltownych ruchow tuz po jedzeniu, obserwuj, porozmawiaj z lekarzem przy okazji wizyty co powinno Cie uspokoic. Wyczytalam, że jeśli dziecko ulewa po kazdym posilku moze to być objawem alergii na produkty mleczne w Twojej diecie. Ale z tego co pisalas u Ciebie tak nie jest, bo mala ulewa tylko czasem, wiec moze po prostu napycha się wiecej niż jest w stanie na raz przelknac. Nauczy się :-) Tak że obserwuj mala.
-
Ale chaos. Oczywiscie 'budze' nie 'nudze' i ostatni akapit do Mikolajki
-
Mikolajka, z tego co piszesz to nie spisz w nocy bo karmienie tyle trwa. Czy do karmienia wstajesz z lozka? Jedyna rozsadna mozliwoscia umozliwiajaca wypoczynek jest spanie z dzieckiem i karmienie na lezaco przez sen. U mnie samo karmienie też trwa z godzine, ale ja nudze się tylko aby wlozyc piers do buzi dziecka i natychmiast zasypiam. Wlasnie dlatego wczesniej zachecalam was do spania z dzieckiem, bo jest to opcja najwygodniejsza dla matki. Calvados, oczywiscie nie mozna mowic o tym że matki karmiace mm sa gorsze, bo to nieprawda. Ale na pewno samo karmienie naturalne jest lepsze dla dziecka i matki (z nielicznymi wypadkami ciezkich chorob) i jako calosc sytuacja karmienia piersia jest lepiej oceniana. Oczywiscie wazne jest by nie traktowac tej oceny personalnie bo czym innym jest ocena zachowania czy stanu, a czym innym ocena osoby. Uwazam że mamy prawo wypowiadac opinie na temat sposobu karmienia, ale bez oceny osob, po w wielu wypadkach wybor spoobu karmienia jest poza decyzja matki. A poza tym kazdy ma prawo dokonac wyboru 'gorszej' opcji, majac na uwadze inne wazne dla siebie powody i nie mozna tego także oceniac. Z lekarzem poradz sobie tak, że zaplanuj przyjazd z 10 min wczesniej, żeby usiasc w poczekalni i podkarmic malucha, pozniej badanie, pozniej dokarmisz po wizycie i do domu. Powodzenia.
-
Mikolajka, witaj w klubie :-) Najgorszy jest pierwszy miesiac, pozniej dwa m-ce, pozniej roczek. A dalej już z gorki. Ja spie po 8 - 9 godzin. Kapie mala o 19. Karmimy się na lezaco i zasypia ok 20-20.30. Potem ja mam czas calkowicie wolny - sprzatam, prasuje, czytam. Ide spac o 22, karmie przy tym. Mala budzi się ok 3 i pozniej o 5 i o 7. Spimy razem wiec wybudzam się tylko na chwile. Wstaje ok 7-8. W dzien nie spie. Spalam w dzien tylko w pierwszym tygodniu po wyjsciu że szpitala. No i w dzien mam tak jak (y, co odloze to placz, na raczkach ok, najlepiej z cyckiem w buzi.
-
Oliwka z tym chlebem podejdz rozsadnie. Nie wiem co to za chleb o ktorym piszesz. Jeśli jest biala bula ale z konserwantem, to lepiej jesc cos ciemniejszego ale naturalnego. Wybierz taki ktory bedzie najbardziej lekkostrawny, bez konserwantow i najlepiej bez dodatkow.
-
Mamuli, jeśli masz zaparcia to unikaj bananow, bo wzmagaja problemy z wyproznieniami. Wprost przeciwnie do jablek. Jeśli komus za malo owocow to oprocz tych dwoch mozemy też jesc np maliny, brzoskwinie i porzeczki, ale sezonowe, a nie przywiezione z Chin albo Egiptu :-) wiec raczej nie mozemy :-( Oliwka - na dobre rady, jeśli ida od kogos dla nas waznego, najlepiej potakiwac i po cichu robic swoje. Zobaczysz, jeszcze mama bedzie się Toba dumna chwalila że wykarmilas dziecko piersia. To co pisze wilow uwazam za bzdure, ulewanie nie swiadczy o tym że Twoje mleko jest slabe. N Moja pannica też zyczy sobie caly dzien być na raczkach, co wiecej czasem nie wystrczy siedziec, musze chodzic. Cale szczescie nocki sa spokojne i wtedy nie ma szczegolnych wymagan. Ale i tak egzemplarz dosc wymagajacy mi się trafil. Mogę się za to pochwalic że od kilku dni podczas czuwania wyraznie wpatruje się w osobe ktora do niej mowi i rozdaje usmiechy z okrzykiem "a-gu".
-
Oliwka mi pediatra powiedziala żebym na razie nie jadla razowego chleba tylko pszenny żeby brzuszek malej nie bolal. Cos w tym moze być. Ja też 'perystaltyke' mam inna po zjedzeniu chleba razowego a jasnego. Oczywiscie wole ciemne pieczywo, ale kilka mcy mozna się przemeczyc. Przy okazji podziele się przemysleniami dotyczacymi ograniczen dietowych. Nie zgodze się z tym że dieta laktacyjna jest wyniszczajaca, bo po pierwsze nie trwa dlugo, najwyzej kilka mcy, pozniej już je się normalnie. A po drugie to co konkretnie tracimy nie jedzac pizzy, lodow, slodyczy, kielbasek z grilla, pieczonego miesa, francuskiej zupy cebulowej, gulaszu wegierskiego, golonki oraz np wiekszosci dostepnych teraz tylko z importu owocow i warzyw (bo tak naprawdę nie nafaszerowane chemia to moga być chyba tylko pochowane w piwnicach marchew, pietrucha, ziemniaki, dynia i jablka)?. Jakie to strasznie wazne wartosci odzywcze sa w tych zakazanych produktach, ktore spowoduja wyjalowienie organizmu matki? Z mojej wiedzy na temat odzywiania nie wynika zebym ograniczajac czasowo diete cos tracila.
-
Mikolajka, tak to jest normalne. Mleko mod jest ciezej strawne i dluzej zalega w brzuszku, maluch zjada wiecej na raz i dlugo spi. Mleko naturalne jest trawione bardzo szybko i takie male dziecko moze wolac jesc już po pol godziny. Dopiero u starszych dzieci gdy laktacja się ureguluje czyli nawet po 2 mcach karmienie odbywa się mniej wiecej co 3 godziny. To wcale nie znavczy że Ci się szkrab nie najada, bo to sa zupelnie inne rodzaje pokarmu. Ty też jak zjesz wielkiego wolowwgo steka bedziesz bardziej syta niż po zjedzeniu malej pszennej buleczki. A dla szkraba ta przykladowa buleczka jedzona nawet co 30 min jest wlasnie prawidlowa i najlepsza. Masz nawal czyli masz bardzo duzo pokarmu. Być moze szkrab Ci odmawia jedzenia bo piersi sa zbyt twarde i ciezko się zassac do sutka. Nie bez znaczenia jest to, że piszesz że dziecko placze z glodu. Jeśli jest glodne to źle i zdenerwowane i tym bardziej niecierpliwie nie umie się zassac do tych twardych piersi. Obserwuj dziecko i karm wtedy jak daje pierwsze sygnaly glodu, a nie dopiero jak się już rozplacze. Dziecko moze mruczec, wolac, przekrzywiac glowke z otwarta buzia, wysuwac jezyczek - wtedy przykladaj. Nie powinno się dopuszczac do tego, żeby dziecko plakalo, lepiej temu zapobiegac (latwo się mowi, co? :-) ).
-
Oliwka z tego co opisujesz to Twoja mala nie ma zadnych problemow brzuszkowych, to normalne że dzieci sobie postekuja i robia kupy prawie po kazdym karmieniu. Zachowuje się zupelnie normalnie i niepotrzebnie się martwisz. Nie ma potrzeby dopajania herbatka, wtedy dopiero moze Ci ulewac albo co gorsza przestac chciec jesc bo to picie zapelni niepotrzebnie zoladek. Ulewanie nie jest objawem chorobowym i nie musi swiadczyc o przekarmianiu - po prostu dzieci maja slabszy zwieracz przelyku i trzeba czasu żeby się wzmocnil. Bez obaw - mala wezmie mleko z butli jak wyjdziesz, bo Ciebie nie bedzie a bedzie glodna. Wiele dzieci karmionych piersia odmawia butli od matki, albo nawet od kogos innego jeśli matka jest blisko. Dopiero jak matka wyjdzie i zniknie z pola widzenia i slyszenia to butla przestaje być bee. Bo niby po co ma jesc z gumowego dziwnego smoczka, jak widzi, że cycuszki sa obok - dziecko nie glupie, tak latwo nie oszukasz
-
Oliwka, moim zdaniem dzemy nie powinny szkodzic dziecku. Oczywiscie wybieraj te niskoslodzone, bez konserwantow i bez slodzikow. Ja bym też nie jadla truskawkowego i pomaranczowego. No i oczywiscie nie kilka sloiczkow dziennie :-) bo wtedy wszystko zaszkodzi W jadlosposie ktory podajesz jak dla mnie najbardziej podejrzany jest ser zolty, bo ciezkostrawny, tlusty i zawiera mleko. Nie ufalabym też pieczywu waza, ma duzo blonnika i to moze wywolywac gazy, poza tym nie wiem jak wyglada szczegolowo sklad takiego chleba. Przy malym szkrabie mi pediatra zalecala na poczatek biale pieczywo pszenne. A poza tym gazy i czeste kupki nie musza być powodem do niepokoju. Chyba że im towarzyszy placz :-( jeśli nie to moze po prostu Twoja panna tak ma, że się lubi nastekac. Wiekszosc noworodkow przy robieniu kupy robi się czerwone na buzi. Zebyc Ty widziala jak moja steka ... I to i przy jedzeniu i przy kupce.
-
Czesc dziewczyny, my po weekendzie w gorach, uzylismy troche spacerow, caly dzien na dworze. Alez się opalilam. Wiosenna mamo, tak myslalam że skonczysz na nutramigenie po tym jak pisalas o wysypce. Podobno jest bardzo niesmaczny :-( Karmienia piersia nie musialabys odstawic jeśli calkowicie wyeliminujesz wszystko co pochodzi od krowy że swojego jadlospisu, nawet jeśli zawiera bardzo niewielkie ilosci mleka i to co najmniej na miesiac, dwa. Zauwazylam, że moja mala ma 5-10 minutowe napady placzu przed zasnieciem. Nie pomaga nawet piers. Mysle że to od nadmiaru wrazen, jak jest zmeczona to nie potrafi się wyciszyc wiec takim placzem się "wylacza". Po kilku minutach nagle się uspakaja i spokojnie ssie i zasypia. Mam nadzieje że jej minie szybko.
-
Oliwka, żeby odciagnac dziecko od piersi trzeba wlozyc maly palec w kacik usteczek
-
Jeloonka dzięki, ale ode mnie z Wroclawia na Mazury za daleko. Z tego co wiem to Zaka jest z polwyspu helskiego, to tez daleko ale zawsze kilka godzin blizej, ew z mala polece do Gdanska samolotem, a maz dojedzie autem z rzeczami. Oliwka, ja na spacer wychodze jak mala bierze na sen. Moim zdaniem nie ma sensu wychodzic przy aktywnosci, bo moze wtedy plakac o cycka, przeczekuje aktywnosc, dokarmiam i tuz przed zasnieciem pakuje do wozka. No i mam 1,5 godziny na marsz, ktory odchudza najlepiej :-) ja zaczelam wychodzic po 1 tygodniu od urodzenia
-
Evve, no to dobrze Ci się trafilo, taki maloabsorbujacy noworodek na pewno zwieksza radosc z macierzynstwa. To czytanie pewnie dziala, w koncu jaka jest roznica pomiedzy nauka literek a nazw zwierzatek, ja jednak poczekam troche żeby się dziecko calkiem w szkole i przedszkolu nie nudzilo. Wystarczy jak się nauczy czytac majac 6 latek. Oliwka ja też się stresuje jak pomysle co jest w domu do zrobienia, przy czym maz na mnie krzyczy że to tylko moja mania natrectw by w domu było czysto, bo w momencie jak ja widze balagan, to dla niego jest sterylnie. Dlatego też musze sobie dawac na luz żeby potrafic odpuscic bycie perfekcjonista. W koncu co się stanie jeśli codziennie nie umyje podlogi
-
Zaka, czy mozesz podeslac jakies linki albo nazwy pensjonatow, hoteli czy pokoi ktore by mozna wynajac latem na przyjazd z dziecmi na 2-3 tygodnie? Interesuje mnie wyzszy standard a od wakacji oczekuje raczej żeby było czysto, cicho, spokojnie i placem zabaw dla dzieci (pozadane pelne wyzywienie) a odlegosc od dyskotek i tlumow jak najdalej. Z gory dziekuje, jeśli cos mozesz polecic, bo chyba czas już planowac wakacje
-
Oliwka, ja w nocy wkladam sobie pieluche tetrowa między piersi i to co cieknie z gornej piersi wsiaka w nia, przez to nie mocze przescieradla. A dla malej mam rozlozona pielucje falnelowa i pod glowke dodatkowo tetrowke. A propos rozmiaru to kupilam staniki 75f ale chyba musze zmienic na 70g :-) Z pierszym dzieckiem spalismy oboje na lozku 140 cm. Dalo rade przez 2,5 roku zanim maly nie przeszedl do swojego pokoju.
-
Jeszcze raz slowo w kwesti macierzynstwa inaczej, troche filozoficznie - wyobrazenia na temat macierzynstwa często nie pokrywaja się z rzeczywistoscia. Wyobrazamy sobie nasze dziecko pieknie ubrane, lezace w pieknym lozeczku, w pieknym pokoiku, kwilace slodko do usmiechnietej mamusi, wolajace jesc co 3 godziny. A tak zachowuje się wiekszosc noworodkow moze z 5 minut dziennie. Bardzo rzadko trafia się takie dziecko, to wielkie szczescie dla matki. Rzeczywistosc jest taka, że dziecko placze a my nie wiemy dlaczego, chce być caly czas na rekach, chce caly czas wisiec na piersi, na nic nie mamy czasu poza opieka nad noworodkiem i zycie rodziny calkowicie się zmienia. I tutaj albo mozna z tym walczyc, udajac że jednak nic się nie zmienilo, odkladac dziecko zaraz po nakarmieniu do lozeczka, wlaczac pozytywke i oczekiwac, że slodko zasnie, a my zajmiemy się soba, odpoczniemy, posprzatamy i takie tam - ale to się często zupelnie nie sprawdza, bo jednak zmienilo się wszystko w naszym zyciu. Taki brak zrozumienia istoty tej zmiany i proba zycia jak dotychczas (nieudana) rodzi straszna frustracje matki, powoduje nerwy, a to jeszcze bardziej nakreca dziecko do placzu, w koncu cala rodzina nie spi cala noc a i w dzien wysluchuje placzu dziecka. A mozna też taka zmiane zycia zaakceptowac i się temu poddac. Moim zdaniem po to jest wlasnie urlop macierzynski, a szczegolnie czas pologu, by matka prawie w 100 procentach byla przy noworodku. ja nadal traktuje moja Kasie jako czesc mojego ciala, co prawda wyszla z brzucha ale nadal stanowi czesc mnie, bo beze mnie nie moze egzystowac. Dodatkowo wiem, że kazda komorka jej ciala pochodzi z mojego ciala - ja ja stworzylam i ja ja karmie moim mlekiem - jest wiec mna i się z nia na razie nie rozstaje. Dlatego opieka nad nia nie jest tak uciazliwa. Jasne, chcialabym sobie odpoczac, zajac się wiecej domem, gdzies samemu wyjechac, napic dobrego winka. Ale na to wszystko bedzie czas, na razie jeszcze nie skonczylismy pologu. Stopniowo w miare adaptacji do swiata zewnetrznego przyjdzie rzadsze karmienie, zainteresowanie swiatem wokół a moja rola bedzie coraz mniejsza. Już za kilka mcy bede mogla dziecko zostawic z kims chocby na caly dzien, bo bedzie się moglo bawic, sluchac czytania, jesc cos poza moim mlekiem, na wszystko przyjdzie czas. Na razie godze się z tym, że musze być na 100 procent dla dziecka i nie walcze z tym. Moje zycie się zmienilo, mam już 2 dzieci i nie mogę zyc tak, jakbysmy byli sami.
-
Oliwka to co opisujesz to normalne zachowanie dziecka. Ja podejrzewam że jakbym chciala moja mala odkladac do lozeczka to bylby pewnie placz caly dzien i cala noc. Dlatego wlasnie spimy razem, żeby fanaberie dziecka znosic jak najmniej bolesnie. Ja w nocy wstaje tylko wtedy jak poczuje kupke, a tak to się tylko przewracam jak mala kwili na druga strone, podaje jej piers i najczesciej od razu zasypiam znowu. Nie wstaje, nie karmie na siedzaco, nie pale swiatla - tylko na przebieranie kupy. Nad ranem tak od 5, 6 mala czasem bardziej marudzi to ja klade sobie na brzuchu i wtedy zasypia slodko. Takie postekiwania, krecenie, wolanie o piers nie traktuje jako jednostke chorobowa tylko normalne zachowanie dziecka i staram się zachowywac tak, żeby dla mnie i dla niej było jak najlepiej, tj robie tak, żeby mala nie plakala. Sprobuj owijania w kocyk jak w szpitalu - nie wiem, czy w Norwegii polozne też owijaja, ale to pomaga wyciszyc dziecko. A wolaniem o cyc się nie przejmuj - tak to jedt. To moze potrwac nawet że 2 mca a pozniej mija. Adaptacja do nowych warynkow troche trwa i na poczatku musimy dawac dziecku to co potrzebne by czulo się bezpieczne. To wolanie o cyc w nocy to nie tylko chec jedzenia co chwilke ( jak w brzuchu mamy) ale też potrzeba posluchania jej sreca, poczucia ciepla. Odkladanie do lozeczka moze być dla takiego malucha dosc ciezkie i dlatego protestuje. Dlatego ja nie odkladam, bo nie mam lozeczka, przynajmniej nic mi nie zagraca pokoju :-) A przez to siedzenie z dzieckiem przy piersi przynajmniej mogę sobie poczytac ksiazki, pooglodac tv, posiedziec na necie przez komorke :-) opatentowalam też jednoczesne przytulanie drugiego dziecka i czytanie mu bajki. A także jednoczesne samodzielne kapanie obu :-)
-
Zaka, 5 godzin placzu w nocy to straszne. Jakie byly tego okolicznosci? Moze w dzien dzialo się cos, co dalo dziecku zbyt duzo wrazen i bodzcow i nie potrafilo odreagowac inaczej? Moze bolaj je brzuszek, jeśli karmisz piersia przejrzyj swoja diete, co jadlas przez ostatnie 3 dni. Czy owijalas malenstwo w kocyk, tak żeby nawet raczki byly zawiniete? To pomaga noworodkowi się uspokoic. Czy dziecko plalkalo także jak lezalas i je przytulalas i karmilas? Jeśli nie to moze powodem placzu jest wlasnie chec bliskosci. Moja mala prawie xawsze placze zaraz po odlozeniu gdziekolwiek. Dlatego jej nie odkladam i cale dnie lezymy albo siedzimy razem, wiekszosc dnia z piersia w ustach - wtedy nie placze. W nocy spimy razem i caly czas ja tule i karmie jak potrzeba, nawet się przy tym specjalnie nie budze. W lonie dziecko mialo specyficzne warunki - ciasno, cieplo, ciemno, odglosy stlumione i pokarm podawany nieustannie przez pepowine, slychac bicie serca matki. Wiele dzieci potzrebuje utrzymania takiego status quo, inaczej reaguje placzem. Zmiana tych warunkow musi nastepowac stopniowo.
-
Oliwka 15 minut to nie dlugie karmienie, mozesz się na pewno spodziewac dluzszych. Ja wlasnie już karmie ponad pol godziny a panna ciagle ssie z polprzymknietymi oczkami. Dopiero po ok 2 mcach karmienie trwa 2 minutki. Na razie nastaw się na dlugie siedzenie lub lezepnie z dzieckiem przy piersi. Prace domowe i gotowanie najlepiej zlecic komus do pomocy (mezowi np) lub ograniczyc. Dziecko podczas przebierania często dostaje czkawki. Ponowne podani peirsi po przewijaniu pomoze na czkawke i uspi mala. Jedna piers mozesz miec wieksza bo pewnie byla bardziej ssana. Staraj się przystawiac tak samo dlugo do obu piersi. Powinno po kilku dniach się wyrownac. Jeśli ta jedna piers bedzie ciazyla odciagnij troche laktatorem, aż poczujesz ulge. Nie za duzo, żeby nie poglebiac roznicy.
-
Oliwka, mala mogla się nalykac powietrza, bo mleka było wiecej i szybciej wyplywalo. Rob moze przerwy podczas karmienia na odbicie żeby mogla się odgazowac. Musi się nauczyc pic takie mleczko. I Twój spokoj jest wazny, żeby dziecka nie pobudzac wlansymi nerwami. Kolka to jest placz dziecka "bez powodu" ktorego nie mozna niczym ukoic. Powtarza się przewaznie w tych samych godzinach i trwa kilka godzin. Jeśli dziecko się uspokaja brane na rece albo podczas karmienia to znaczy że to nie jest kolka, tylko że placz mial jakas przyczyne, np chec przytulenia do mamy, glod, pragnienie, zimno, mokra pielucha etz. Moja mala ewidentnie naduzywa tego pierwszego powodu :-) Odlozona placze, wzieta na rece - szczesliwa. Cale szczescie Tata albo babcia też sa akceptowani jako przytulanki.
-
Isaabel, jak z Twoja waga? Pytam bo przytylas tyle co ja (moze nie przypominajmy ile) i ja 4 tygodnie po porodzie zrzucilam na razie polowe. Troche się martwie że za wolno, ale to pewnie przez biale pieczywo i stosunkowo malo ruchu bo jak byla brzydka pogoda to nie chodzilam na spacery. Od dziś przechode na ciemne pievzywo, bo bialym się nie najadam i mam plan zrzucic przez dalsze 2 tygodnie pologu najlepiej z 5 kg by dojsc do normalnego bmi. No i odstawiam maslo bo mala dostala wysypki na buzi i za uszkami czylinie ma skaze bialkowa. Cale szczescie że nie jadlam nic mlecznego poza maslem, bo pewnie uczulenie byloby silniejsze i kolki by mnie też nie omijaly
-
Mamuli, gratulacje! Jeśli chodzi o nawal to lepiej karm jak dotychczas, a druga piers delikatnie oprozniaj laktatorem. Delikatnie to znaczy odciagaj tylko tyle ile jest niezbedne, by piers nie bolala. Nie wiecej, żeby jej dodatkowo nie pobudzac. Powinno minac po 1, 2 dniach Oczywiscie obserwuj, czy się piersi nie zrobia gorace, bo to by oznaczalo już stan zapalny, ale pewnie do tego nie dojdzie. Ja wczoraj mialam z mala kryzys z mala, już brakowalo mi sil. W ciagu dnia w ogole nie mozna jej nigdzie odlozyc, bo natychmiast placze. Caly czas musi być noszona na rekach, a najlepiej z piersia w buzi. Poza spacerem nie udalo jej się ani razu zasnac na dluzej niż minutke. No chyba że podczas karmienia na raczkach. No i jak tu zajac się domem i drugim dzieckiem. Mam nadzieje że to tylko jednodniowa fanaberia :-)
-
Oliwka, wszystko jest ok. Dziecko ma dopiero 2 dni wiec nie musi duzo jesc ani robic duzo kup. Przystawiaj zawsze jak "szuka". Sprobuj roznych pozycji, tak żeby mala najlepiej chwytala i żeby Ci było wygodnie. Mi jest najwygodniej na lezaco, mozesz karmic lezac w lozku. Jutro albo pojutrze piersi Ci stwardnieja, wtedy tym bardziej często przystawiaj mala. Na razie nie masz zadnych podstaw by myslec że się nie najada, prawda? Dopiero po nawale zaczna się czestsze kupy. Teraz pewnie mala robi jeszcze smolke? Tzw maratony moga zaczac się dopiero po tym stwardnieniu piersi. Pamietaj, że dziecko karmione naturalnie w pierwszych dniach traci nawet 10 procent wagi, bo przez pierwsze dni bardzo niewiele je. Oliwka, spokojnie, skup się na dziecku i przytulajac ja i karmiac relaksuj się i odpoczywaj - dziecko przejmuje nastroj od matki. Wszystko bedzie dobrze. Na pewno. Ale Cie polubilam, dziewczyno :-)