Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zew

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zew

  1. Dziewczyny, pisalam, że druga cesarke znioslam znacznie lepiej, tj bolalo mniej, jak puszczalo znieczulenie i szybciej bylam na chodzie, szybciej zaczelam karmic. Za to skurcze laktacyjne w drugiej ciazy sa mega straszne. Polozna mi powiedziala, że przy drugim dziecku sa mocniejsze, ale czasem, jak mala się przyssie to zwijam się z bolu, caly brzuch jak na mega ciezki okres. Najgorsze, że nawet nie ma sensu brac przeciwbolowych lekow, bo to chwilowe, tylko podczas karmienia. Tak że ostrzegam te, co sa przed, że moga się spodziewac po drugim dziecku znaaaacznie silniejszych boli przy karmieniu. Pocieszam się tym, że za to bede miala szybko plaski brzuszek :-) Tabelki nie uzupelnie bo nie mam komp: termin byl 4.4, imię: Katarzyna
  2. Dziewczyny, pisalam, że druga cesarke znioslam znacznie lepiej, tj bolalo mniej, jak puszczalo znieczulenie i szybciej bylam na chodzie, szybciej zaczelam karmic. Za to skurcze laktacyjne w drugiej ciazy sa mega straszne. Polozna mi powiedziala, że przy drugim dziecku sa mocniejsze, ale czasem, jak mala się przyssie to zwijam się z bolu, caly brzuch jak na mega ciezki okres. Najgorsze, że nawet nie ma sensu brac przeciwbolowych lekow, bo to chwilowe, tylko podczas karmienia. Tak że ostrzegam te, co sa przed, że moga się spodziewac po drugim dziecku znaaaacznie silniejszych boli przy karmieniu. Pocieszam się tym, że za to bede miala szybko plaski brzuszek :-) Tabelki nie uzupelnie bo nie mam komp: termin byl 4.4, imię: Katarzyna
  3. Cc mialam planowane. Dzien wczesniej bylam przyjeta na oddzial na badania. Od 18 mialam nic już nie jesc, a od polnocy nie pic. Rano po kapieli zalozyli mi cewnik (piecze), pozniej znieczulenie w kregoslup ( dosc nieprzyjemnie boli wklocie) i operacja. Stresowalam się bardziej niż przy pierwszym cc, bo wiedzialam co mnie czeka, ale okazalo się, że znioslam to lepiej niż pierwsze, moze dlatego, że wiedzialam co mnie czeka, a moze przez to że wczesniej wzielam dziecko do karmienia. Po 2 godz puscilo znieczulenie, dostaje się wtedy leki przeciwbolowe. Dostalam mala, bo wczesniej widzialam ja tylko chwile, jeszcze podczas szycia, zaczela ssac od razu. Oczywiscie macica się zwijala szybciej, co troche boli. Po 6 godz mozna podniesc a po 8 godz wstac, po 12 jesc. Wieczorem przeniesiono mnie z sali wybudzen na oddzial poporodowy. Mala zostawilam sobie na noc, ssie jak smok, choc za duzo tam jeszcze nie ma. ale skoro odbija, to jednak cos jest, czekam teraz aż wreszcie poczuje twarde piersi. Pzdr i gratulacje dla wszuystkich rozpakowanych
  4. Chcę się pochwalic że moja malenstwo już po drugiej stronie brzuszka, mialam cc dziś rano. Malutka ma 2920 i 48 cm czyli jest drobniutka, musze dokupic male ciuszki. Już się przyssala, choc jeszcze leze na sali pooperacyjnej pod kroplowkami. Jest sliczna, ma czarne dlugie wlosy
  5. Kiedys już na ten temat pisalam. Nic nie zastapi czlowiekowi milosci i ciepla, ktore otrzymal w dziecinstwie. Już nikt nigdy! Wychowanie dzieci to unikatowa szansa, by dac im dziedzictwo milosci, ktore zbuduje poczucie wlasnej wartosci na cale dorosle zycie. Dlatego kazdy cycus mamusi jest takim szczesliwym dzieckiem. Przeraza mnie wychowywanie wg stereotypow: chlopcow na twardzieli, a dziewczynek na slodkie kwiatuszki. Kazde dziecko zasluguje na taka sama ilosc uczuc, przytulania i caluskow. Jacy wspaniali mezczyzni moga wyrosnac z chlopcow, ktorzy sa obdarzani przez matki miloscia i cieplem. Tak, znam przyklady jak milosc matczyna zaowocowala dobrem w doroslym zyciu. Jeśli chlopcu brak tego ciepla, bo matka chcę z niego zrobic twardziela, to pozniej w zyciu doroslym moze odczuwac już zawsze tego skutki, on i jego przyszla rodzina. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieja, a jeszcze maja pretensje do innych, że ktos bardzo kocha swojego synka.
  6. Powyzsze wypowiedzi "pomaranczki" ewidentnie dowodza, że ani wyksztalcenie, ani zamoznosc nie musi isc absolutnie w parze z kultura osobista. A szkoda, przydaloby się...
  7. Nikt nie mowi o tym, by jest tylko gotowany ryz i marchewke, ani też że dieta ma trwac tak dlugo, że doprowadzi do wyjalowienia. Ja po porodzie ostroznie rozszerzalam diete, wygladala ona tak (zalecona przez pediatre): - na sniadanie chleb z dzemem albo z chuda wedlina z indyka (zawierajaca mieso, a nie same konserwanty) - obiad : zupa: rosol bez pora i selera, na indyku lub kroliku, oczywiscie bez kostek rosolowych (inna wariacja to dodac buraki i ziemniaki masz barszcz, dodac dynie i zmiksowac i masz dyniowa, dodac kasze i masz krupnik, tak że ta sama zupa wraca co kilka dni); dugie danie to mieso z zupy + ziemniaki lub kasza jeczmienna lub kasza jaglana, do tego gotowana marchewa lub burak lub wlasna salata z odrobina oliwy - kolacja: znow kanapki W miedzyczasie deserki w postaci jablek surowych lub pieczonych. Do picia woda niegazowana i herbatka laktacyjna. Tak jadlam przez kilka tygodni, nieststy musialam wyeliminowac melko zupelnie, bo nawet sladowe ilosci masla powaznie uczulaly moje dziecko. Po prostu przez kilka miesiecy nie smarowalam pieczywa. Mi ta dieta bardzo smakowala i trudno zarzucic, że nie zawiera witamin i wartosci odzywczych (pelne ich sa kasze, warzywa i mieso). Po kilku tygodniach zaczelam wprowadzac nowe produkty powoli i obserujac czy cos się zlego nie dzieje. Po 3 mcach jadlam już prawie wszystko, pilam kawe, a po 6 mcach nawet czekolade, steki wolowe i owoce morza. Dziecko absolutnie nie jest niejadkiem. Dla mnie korzysci, że schudlam ladnie, skora i wlosy zostaly ladne, dziecko było zdrowe i nie plakalo nigdy z powodu bolu brzuszka. Z drugiej strony znam kilka osob z najblizszego otoczenia, ktore lekcewazyly te zasady i mialy dluuugo problemy brzuszkowo-alergiczne. Oczywiscie wiele zalezy od dziecka, ale moim zdaniem twarde upieranie się przy tym, że trzeba jesc wszystko, podczas gdy dziecko placze i ma zielone kupki, a czerwone poliki, jest nie do konca odpowiedzialne. Lepiej zapobiegac problemem niż pozniej biegac po alergologach i walczyc z kolkami i placzem. Nie bez znaczenia jest fakt, że inne odlegle nam kultury także zalecaja podobne zachowanie w pologu, tj gotowane potrawy, ostrozne rozszerzanie diety. Tak jest np w Indiach. Wiec to nie tylko Polski wymysl. Nie przekonuja mnie porady z zachodniej europy, ktora moim zdaniem traktuje dzieci przedmiotowo i malo się przejmuje ich dobram, stawiajac na zimny chow i komfort matki. Dla mnie komfortem było zadowolone i zdrowe dziecko i absolutnie nie odbieralam diety jako poswiecenie. Jak to jest, że dla odchudzania potrafimy zrobic tak wiele, a dla dziecka wlasnego już nie...
  8. Nowa, wg mojego doswiadczenia zielone sluzowate kupki to alergia. Czy czasem nie masz w swojej diecie produktow pochodzacaych od krowy (mleko, jorurty, sery, cokolwiek) albo od kury (jaja, mieso)? To one najczesciej powoduja takie problemy, poza silnymi alergenami typu orzechy, czekolada, owoce morza, truskawki. Wlasnie dlatego zaleca się w pierwszych tygodniach lagodna, lekkostrawna diete, żeby dziecko nie meczylo się z kupkami i nie plakalo. A im bardziej niedojrzaly uklad pokarmowy, tym problemy moga być wieksze, z wczesniakiem powinnas wiec tym bardziej uwazac na to co jesz w pierwszych tygodniach.
  9. Lolita, ja po cesarce moze z tydzien nosilam takie wklady ligninowe między nogami i generalnie chodzilam bez majtek, tylko w spodniczce, glownie polegiwalam, wietrzac krocze, a jak trzeba było gdzies przejsc to krokiem japonki. Ubieralam majtki tylko jak ktos mial przyjsc w gosci, albo jak ja chcialam gdzies wyjsc. Moze to niezbyt wygodne ale lekarze tak zalecaja, żeby nie zakrywac dostepu powietrza do pochwy, to wtedy się lepiej rana wewnatrz goi. Krwawienie jest mocne, jak przy silnej miesiaczce utrzymywalo mi się conajmniej tydzien. Pozniej zaczelam nosic podpaski always ultra ze skrzydelkami, jak krwawienie slablo, a pozniej przy plamieniu, ktore trwalo jeszcze kilka tygodni, już tylko wkladki. Co do prezentu, to po urodzeniu syna dostalam super zegarek wysadzany brylancikami. Mile to, aczkolwiek oberwalo mu się za wydania takiej kasy. Teraz wiem, że maz znow cos szykuje, bo ma jakies tajemnice że swoja siostra. Oczywiscie planujemy też prezencik od dzidziusia dla starszaka, na dobre przywitanie, no i wzajemnie pewnie też, żeby maly uczyl się od razu dawania czegos mlodszemu rodzenstwu.
  10. Jenny, to moje drugie cc i w zwiazku z tym teoretycznie istnieje wieksze ryzyko, że podczas typowej akcji porodowej cos zlego mogloby się że mna stac - to jest powod umowienia się na termin. Podejrzewam że tak jest też wygodniej dla mojego lekarza prowadzacego ciaze, bo wtedy moze zaplanowac zabieg i sam go zrobic, kontrolujac wszystko do konca. W przypadku akcji porodowej, jeśli mialaby miejsce popoludniu lub w nocy, nigdy nie wiadomo na kogo trafie, a wiadomo że sa lekarze o wyzszych i nizszych umiejetnosciach i doswiadczeniu. Oczywiscie najtrudniejszy jest taki dobor terminu, żeby dziecko było gotowe, ale żeby zdazyc przed sama akcja. Stad czekamy na koniec 38 tyg, jestem w telefonicznym kontakcie z lekarzem. Tak że wszystko zalezy od lekarza prowadzacego i wspolnie podjetej decyzji. Jeśli lekarz kaze czekac do skorczy, to dlatego, że tak jest bezpieczniej dla dziecka bo masz wieksza pewnosc że jest już gotowe do wyjscia. Chociaż i mnie bole porodowe nie omina - przed cieciem bede miec podana oksydocyne, żeby wywolac skorcze co pomaga w pomyslniejszym przebiegu operacji, bo rana jest ciensza i się lepiej goi.
  11. Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych. Ja mam umowione cc na ten piatek, czyli 38tc+1 dzien. Co do herbatki to mój maly lubil hippa rumiankowa i z dzikiej rozy, ale zaczal ja dosyawac w drugim polroczu zycia. Jak było cieplo zawsze dawalam do picia sama wode, ale przy zimnej pogodzie trzeba było wode podgrzac i wtedy lepiej wchodzi z herbatka. Wczesniej nic nie dawalam do picia bo przy karmieniu piersia do 6 mca zycia nie trzeba dziecka dopajac i picie podaje się dopiero wtedy, gdy zaczyna się rozszerzanie diety, czyli w drugim polroczu zycia. Wczesniej wystarczy samo mleko z piersi, trzeba tylko uwazac jak sa upaly bo dziecko ssie czesciej, wiec wtedy raczej nie mozna sobie pozwolic na wyjscie bez dziecka, żeby nie dopuscic do odwodnienia, a jak już z kims zostanie to jednak trzeba wyjatkowo dopoic woda. Oczywiscie przy karmieniu sztucznym trzeba poic, ale na tym się nie znam, lepiej się poradzic pediatry, ktory bedzie to mleko zalecal.
  12. To forum o ciazy czy jakies religijne polajanki? W niedziele się nie sprzata, nie wolno się chwalic dobrym uczynkiem - a skad wiadomo czy dziewczyny sa wierzace i czy wobec tego je to interesuje? Moze ja się nie znam na temacie jak forumowy polajacz, ale mysle, że naskakiwanie na kogos i publiczne krytykowanie czyjejs osoby też niewiele ma wspolnego z duchem chrzescijanskim :-)
  13. Aga021 mysle że ta polozna ma racje. Pod koniec ciazy jest nam ciezko ale przyspieszanie porodu nie ma sensu, żeby nie doprowadzic do przedwczesnej akcji. Dziecko samo wie kiedy ma wyjsc i nie ma sensu go ponaglac piciem ziol. Jeśli urodziloby się za szybko to moga być z tego tylko problemy, a kazde dziecko dojrzewa troche innym tempem. Nie bez znaczenia jest fakt, że porod wywplywany jest bardziej boledny i czesciej wiaze się z komplikacjami. Pewnie moga cos o tym powiedziec dziewczyny, ktorym wywolywano porod oksydocyna - nie raz pojawiaja się komplikacje. A z naparami moze być podobnie. Malwiska, trzyam kciuki za przeprowadzke, ja jestem wlasnie po - spakowalam caly dom, a pozniej rozpakowalam - wszystko w 37 tyg c.. Maz nosil i sprzatal. Dziecko odstawilismy na ten czas do dziadkow, wiec dalo rade.
  14. Awa do morfologii nie trzeba być na czczo.
  15. Moim zdanim laktator niekoniecznie pomoze, bo przystawiania do piersi uczyc się musi i matka i dziecko. Lepiej probowac usta-piers. Odciaganie laktatorem też boli, jest uciazliwe i niektorych moze samo to zniechecac do dalszego karmieni. Choc jeśli z roznych przyczyn nie wychodziloby zupelnie poczatkowe karmienie, bo np matka bardzo się tym denerwuje i dziecko nie chcę przez to piersi chwycic, to pewnie mozna się ratowac laktatorem, żeby dziecko cokolwiek zjadlo. Rana boli, jak to po operacji, baardzo. Ja tylko odliczalam czas od jednego srodka przeciwbolwego do drugiego. Wstawac mozna zalezy jak kto jest silny, ale nie wczesniej niż po kilku godzinach. Ja mialam ciecie o 11, wstalam o 20, o 5.00 nastepnego dnia poszlam pod prysznic, pozniej już z dnia na dzien było lepieJ. Wyszlam że szpitala w 4 dobie od porodu już bez bolu rany, tylko ciagnela podczas wstawania lub przekrecania na lozku. Wazne żeby ciecie odbylo się podczas normalnej akcji że skorczami lub po oksydocynie, jak lekarz tnie na skorczu rana jest ciensza i lepiej się goi. Na zywca bez skorczu tnie się grubsza tkanke i boli jeszcze bardziej.
  16. OnaIskierka, ja też mialam cc, przez caly dzien nie było nawet szansy, żeby nakarmic dziecko, bo po pierwsze nie mialam jak na lezaca, a poza tym zwijalam się z bolu i myslalam raczej o tym, żeby wreszcie minal. Wslatam po 8 godz od ciecia i wtedy probowalam przystawic dziecko, moze cos tam polecialo, ale nawet nie wiem. Maly spal i nie plakal. Na noc polozne wziely dziecko i wiem że dostal butle. Ja zaczelam karmic dzien po porodzie. Czasem się udawalo, czasem dziecko odwracalo glowke bo źle chwycilo piers i plakalo. Nauka trwala 2 dni. Dopiero na 3 dzien zaczal w miare udanie pic i rozpoczely mi się maratony przy piersi. Jak wczesnij pisalam piersi bolaly mnie bardzo i z obu krwawilam. Ale z dnia na dzien było lepiej. Uda się, trzeba wiary w siebie, dobrych doradzcow i troche cierpliwosci oraz spokoju. Jak matka jest cala w nerwach, to taki nastroj udziel się dziecku.
  17. Andy, pisalas że Twoje mleko było nierartosciowe i dlatego musialas dokarmiac. Po czym to poznalas i jakim cudem już dzien po porodzie? Mam na ten temat kilka uwag, ktore być moze pomoga dziewczynom, planujacym karmic piersia. Specjalisci od karmienia podkreslaja, że nie ma czegos takiego, jak niewartosciowe mleko. Nie jest to i nie powinno być powodem przejscia na butle. Natomiast dosyc często matce tak się wydaje, bo dziecko chce często jesc (co jest zupelnie normalne i trzeba wtedy zawsze karmic) albo dlatego, że dziecko nie chwyta piersi i placze bo jest w nieprawidlowy sposb przystawiane. Jeśli ktos z Was po urodzeniu dziecka bedzie mial problemy, to niech absolutnie nie wierzy w bezwartosciowy pokarm, tylko raczej niech szuka wsparcia doradcy laktacyjnego, albo innej doswiadczonej osoby ktora wykarmila dziecko piersia, ktore pomoga jak przystawiac. Na pewno w pierwszych dniach po urodzeniu pokarmu moze być bardzo malo, ale dziecko na poczatku wiecej nie potrzebuje. W dalszych etapach rozwoju dziecka owszem zdarza się, że lekarz zauwaza zbyt wolne przybieranie na wadze i tu moze sugerowac jakis problem z karmieniem. Slabe przybieranie moze być spowodowane zbyt rzadkim karmieniem, dopajaniem, ale też problemami brzuszkowymi dziecka wynikajacymi że zlej diety matki (np matka je produkty mleczne, co uczula dziecko, ktore przez to niechetnie pije z piersi i slabo przyrasta - tak nakreca się powazny problem zywieniowy u dziecka- nam takie przypadki z doswiadczenia, nieststy matce nie udalo się wyperswadowac spozywania mleka krowiego, nawet dla dobra dziecka, co doprowadzilo do niecheci dziecka do jedzenia w ogole i dsilnych reakcj alergicznych, ktorsie nasilaja). Być moze w niektorych wypadkach moze się też pojawic inny niezalezny od matki problem z produkcja mleka, ale to czy jest problem z karmieniem, czy nie, obserwuje się na podstawie przybierania dziecka na wadze a nie absolutnie na podstawie tego, że dziecko tuz po karmieniu znow chcę jesc (bo to jest normalne w pologu) ani tym bardziej na podstawie tego ile uda się odciagnac mleka laktatorem (mi się po 1 mcu udalo 10ml, a dziecko wykarmilam).
  18. Wspolczuje dziewczyny tym, ktore musza lezec i maja zagrozona ciaze. Ja jeszcze pracuje, do tego na glowie mam normalne obowiazki domowe, pranie, prasowanie i 3 letnie dziecko. Oprocz tego wykanczamy nowy dom, żeby zdazyc z przeprowadzka przed porodem, jezdze po marketach, kupuje, zamawiam. Czeka mnie jeszcze tydzien w biurze i pozniej przeprowadzka - musze spakowac wszystkie graty i rozpakowac na nowym miejscu. Jak to zrobie, to mogę zaczac kompletowac wyprawke, już chyba czas, bo wstepnie na 29.03 mam umowione CC. Powinnam zdazyc, co? :-)
  19. AB trzymamy kciuki za Ciebie i Malenstwo
  20. Powiem Wam dziewczyny, że mnie strasznie denerwuja te wulgarne wpisy wtraceniowe. Jeśli pisze to jakis frustrat to tylko swiadczy o nim. Jeśli jakas matka to szkoda dzieci, ktore wychowuje lub bedzie wychowywac. Że też ludzie nie maja nic do roboty, tylko wylewac swoje zale na forum, dzieci zostawione same sobie a matka traci czas przy komputerze. Jakze smutna musi być taka ezgystencja pelna niepewnosci siebie, kiedy poczujesz się lepiej, jak tylko kogos zbluzgasz. Jak smutne musi być wlasne zycie, skoro tak bardzo interesujesz się cudzym i chcesz je uprzykrzyc. Wystarczy samo Oilatum do kapieli. Krem linomag, linoderm lub podobne. Sudokrem tylko na odparzona już pupe, chociaż przy czestym zmienianiu i myciu moze się wcale nie przydac. Polecam też mycie pupy woda, np nasaczonymi woda platkami kosmetycznymi, a nie chysteczkami. I taniej i bardziej ekologicznie i mniej chemii zostaje na pupce.
  21. Wozek Mura efektownie się prezentuje i jest najszybciej i najlatwiej skladanym i rozkladanym wozkiem, jak ogladalam jeszcze kiedys. Ma jednak powazna wade, ktora w moich oczach kompletnie go dyskwalifikuje - spacerowka. Jest bardzo, bardzo odkryta, wlasciwie tak jak parasolka, przy czym caly stelaz zostaje duzy, co odbiera jemu zalety parasolki. Pamietajcie, że na spacerowki przejdziemy jesienia, we wrzesniu, pazdzierniku. W Murze dziecko jest praktycznie nieosloniete od wiatru i zimna. Odpada. Ladny wozek ale na wloski klimat. Z wozkow polecam Emmaljungi i chyba nic innego na razie nie widzialam, co by się z Emmaljunga rownalo.
  22. Mnie do kita też nie ciagnelo że wzgledu na ryzyko, ale windsurfing mi się podobal, prawie jak nurkowanie i zawsze razem wybierlismy miejsca wakacyjne pod tym katem. Co ciekawe widzialam ostatnio na desce matke 8 tygodniowego dziecka, ktora wlasnie zaczynala kurs podstawowy, podczas gdy tatus czekal na brzegu z wozkiem. Moze wlasnie taka odmiana od chwil z dzieckiem byla jej potrzebna. A jeszcze co do wakacji, to zagranica oczywiscie nie musi oznaczac spedzania czasu z obrebie hotelu. Bedac rok temu w Egipcie nawet tam robilismy wielokilometrowe spacery wozkiem poza hotelem (choc wiekszosc gosci nawet nie wysciubilo nosa z hotelu). A jak wspanialy byl wieczorny jogging po pustyniu wzdluz morza... Oczywiscie zagranica się wiaze z wiekszym ryzykiem, ale za to unikam wielogodzinnej podrozy samochodem. Maluch zanim nie potrafi siedziec pewnie nie powinien spedzac zbyt dlugo w foteliku, dlatego wole 2 godziny lotu samolotem na moich rekach, niż 6 godzin w aucie. A że wszystkie cieple kraje odpadaja w sezonie, to zostaje mi czerwiec i wrzesien za granica. Latem planuje znalezc jakies mile miejsce w gorach, gdzie mam z Wro niedaleko. Taka Polanica np, Ladek albo cos w tym stylu, z parkiem, gorami i cieniem. A od domu na tyle blisko że mozna wyjezdzac chocby kilka razy.
  23. A tak w ogole to co to znaczy "maz chcę poplywac"? Jest rownouprawnienie czy nie? Wiekszosc baz wynajmuje deske do wykorzystania przez 2 osoby na zmiane. Niech tatus też da mamusi troche wolnosci na falach :-)
  24. MagdaK ja bylam z moim malym na Kos na przelomie wrzesnia i pazdziernika, mial wtedy 3 m-ce skonczone. To jest zaraz kolo Rodos. Pogoda bardzo optymalna, nie za cieplo, nie za zimno, woda troche chlodniejsza, ale i tak duzo cieplejsza niż Baltyk latem. Musisz wziac pod uwage to, że Rodos to wietrzna wyspa i dla dziecka koniecznie się przyda czapka zaslaniajaca uszy i dlugie rekawy. Jak zdarzy się chodniejszy dzien to dresik. Nie wiem jak to jest z 6 miesieczniakiem na wakacjach, bo mysly latali jak maly mial 3mce i pozniej 1 rok. Przy 3 miesieczniaku jest latwiej, bo spedza caly dzien na lezaco w wozku, a 6 miesieczniak bedzie bardziej ciekawy otoczenia i nie usiedzi w wozku, poza tym takie dziecko spedza duzo czasu na podlodze na brzuszku, wiec przydza się kocyk, ktory bedziesz mu wszedzie rozkladala, w pokoju musi być na to miejsce. Za to bedziesz miec lzejszy bagaz, bo pewnie już mozecie uzyc parasolki znacznie poreczniejszej w podrozy. Osobny temat to karmienie. Jeśli bedziesz karmic piersia to mozesz przemyslec przetrzymanie dziecka z rozszerzaniem diety po powrocie, żeby było ci latwiej. W podrozy nie ma to jak dziecko tylko na piersi, bo nie musisz dla niego nic pakowac, podgrzewac, wyparzac i masz pewnosc, że nie zlapie zatrucia. Jak już bedziesz po rozszerzaniu diety to sloiczki pewnie ci w kazdej restauracji podgrzeja z checia, Grecy kochaja dzieci. W samolocie za dziecko do 2 lat się nie placi a wozek przewozisz jako extra bagaz za darmo. Trzeba uwazac podczas ladowania i startu na zatykanie się uszek - koniecznie trzeba wtedy przystawiac do piersi lub dawac cos do picia, żeby dziecko sobie regulowalo cisnienie przez przelykanie. Oczywiscie trzeba wziac jakies zabawki, żeby jakoś te 2 godzinki usiedziec na miejscu. No i starszaka warto wczesniej wprowadzac w temat, opowiadajac o podrozy samolotem, wakacjach itp., żeby nie było placzu z powodu przebywania w nowym nieznanym miejscu, a raczej żeby dziecko wiedzialo z gory co go czeka i jak to bedzie. My teraz też planujemy czerwiec i wrzesien (tuz przed powrotem do pracy), raz Grecja raz Chorwacja samolotem. Lipiec i sierpień stanowczo odradzam, jest tam duzo za cieplo na tak male dzieci. No to się powymadrzalam :-)
  25. Hanio zgadzam się, że wszystko musi być wywazone i dopasowane do potrzeb także rodzicow. Nie ma sensu robic cos wbrew sobie, jeśli ktos czuje i chce inaczej. Na sile nikogo się nie uszczesliwi. Ja akurat problem wyciagania i wkladania do lozeczka i bolu kregoslupa rozwiazalam bardzo prosto - nie dopuszczalam do takiej sytuacji, bo zasypiane dziecka robilam zawsze karmiac na lezaco na lozku. A przy okazji relaksowalam się czytajac ksiazki. Ile ja wtedy ksiazek przeczytalam, stad wspominam pierwsze mce z niemowlakiem jako jeden z najlepszych, najbardziej relaksujacych okresow w zyciu. Teraz z dwojka już nie bedzie tak latwo. Sprubuje tym razem czytania polglosem malemu bajek, jeśli bedzie chcial do nas dolaczyc i przytulic się do plecow siostrzyczki. Tzw "szuszanie" i kolysanie na rekach mielismy zareserwowane tylko na szczegolne wypadki, typu pobyt u gosci czy podroz. Przy okazji polecam planowanie wakacji z 3-6 miesieczniakiem. Jest super bo taki szkrab jeszcze duzo spi i mozna caly dzien siedziec albo spacerowac na dworze. My pierwszy raz wyjechalismy na 2 tyg do Grecji jak maly mail 3 mies i byly to dla mnie jedne z przyjemniejszych wakacji w zyciu. Pelen relaks, spacery caly dzien, kawiarenki przy plazy, molo. Spokoj i cisza. Na drugich wakacjach z 1,5 roczniakiem już się musielismy duzo wiecej dzieckiem zajmowac. Co ciekawe, bedac wtedy w Egipcie (jeszcze zanim pojawily się rekiny i zamieszki) bylam bardzo mile zaskoczona reakcja Egipcjan na karmienie piersia. Pelna akceptacja, szacunek, zupelny brak tej natretnosci meskich spojrzen (wreszcie nikt mnie nie podrywal, jeśli wiecie o czym mowie). Widac było, że dzieci dla nich to swietosc, a przy dziecku od razu kobieta zyskuje w ich oczach szacunek. Ogolnie mowiac uprzejmosc w stosunku do dzieci i rodzin, a także akceptacja publiczego karmienia piersia o wiele wieksza niż w Polsce. Ale tak to jest w tych poludniowych krajach, tam kazdy zachwyca się dziecmi, Grecy, Wlosi, Arabowie
×