Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

PAGi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez PAGi

  1. kinga30 micha naszykowana :) A teściową się nie przejmuj. Tak to już z nimi czasami bywa ;)
  2. Coolturka mam pytanko do Ciebie. Bierzesz jakieś leki na alergię? Mój gin kazał mi iść na konsultację do alergologa ale leniwiec ze mnie i jeszcze do niego nie dotarłam (nie chce mi się jechać do W-wy :P ). A ciekawa jestem czy w ogóle jest coś dozwolone w ciąży czy trzeba przetrwać. Ja zawsze brałam telfast 180 ale niestety jest zabroniony w ciąży :( I buderin do nosa- tego też nie wolno. Póki co znoszę alergię ale nie wiem jak długo starczy mi sił na te wszystkie kichania, łzawienie oczy itd. A alergie mam prawie na wszystko co pyli: najpierw drzewa, obecnie trawy i później na zboża... :(
  3. kfffiatuszek remont powiadasz... Dobrze, wwzystko faktycznie będziesz już miała za sobą :) Musisz się teraz uzbroić w cierpliwość :) Mnie to wszystko czeka pewnie pod koniec wakacji. Chociaż nic jeszcze na sztywno nie zaplanowaliśmy.
  4. Cisza po pewnie większość korzysta ze słoneczka a reszta pracuje :) A ja już napisałam na poprzedniej stronie i trzy posty wyżej jak minął weekend ;) A na obiad dzisiaj robię kluski z truskawkami :D
  5. Witam dziewczyny w kolejny letni dzień :) Wczoraj spędziłam calutki dzień w stolicy. Najpierw mój mąż śmigał swoim savagem na torze w Piasecznie, później mega spacer na polach mokotowskich i wieczór u znajomych. Naprodukowałam witaminy D, oj naprodukowałam... :) Prawa strona ciała bardziej mi się opaliła niż lewa :) Począwszy od ramion skończywszy na stopach :D Jak ja uwielbiam lato... SZCZĘŚLIWA88 oraz aaannkkaaa ja badania krwi i moczu miałam robione póki co tylko raz. Gin mi napisał na kartce jakie badania mam zrobić i robiłam je we własnym zakresie. Za toksoplazmoze trzeba podobno zapłacić. Ja, jak już pisałam wcześniej, wszystkie badania krwi i moczu wykonuje dzięki opiece medycznej z pracy więc mogę co sobie "zamarzę" wykonać za darmo :) Z wynikami badań stawiłam się do gin na kolejną wizytę ale wiedziałam już, że wszystko jest ok ponieważ w medicoverze z wynikami badań podają od razu jakie powinny być normy. myszka123456 Twoja reakcja była prawidłowa. I tak Ciebie podziwiam, że od razu stamtąd nie pojechałaś do domu. Ja chyba bym tak zrobiła. I niech się obrażają i twierdzą, że jesteś panikara. Jak ktoś nie rozumie, że ciąża jest wyjątkowym stanem i trzeba chuchać i dmuchać na dzidziusia to po co z takim kimś w ogóle rozmawiać... Nagadałabym im i pojechała do domu... Taki podlak ze mnie ;) aaannkkaa ja na wszystkie usg wchodzę z mężem, tzn. on wchodzi ze mną. Już kiedyś była dyskusja na temat usg dopochwowego. Ja miałam takie robione chyba w 8-9 tygodniu (kurczę, już dokładnie nie pamiętam :) ) i mąż był przy tym. Jak już kiedyś napisałam nie ma się zupełnie czego wstydzić. Nasi panowie nie w takich sytuacjach nas oglądają a uwierz mi, że Twój mąż wcale nie będzie zainteresowany jak masz robione usg tylko będzie zachwycony widząć maluszka. Po za tym bicie serduszka działa bardzo na mężczyzn. Mój mąż był zachwycony. Dlatego wchodzi ze mną na każde usg :) ewa0505 mój gin to wszystko (objętość płynu owodniowego, łożysko, macicę itd.- czy wszystko jest w porządku) sprawdzał podczas usg genetycznego. Coolturka dokładnie. Ludzie czasami w mogóle nie myślą jeżeli chodzi o ich dzieci i o nasze przyszłe. Po prostu zapominają jak oni a właściwie one się zachowywały będąc w ciąży. Po za tym wszyscy są na ogół mądrzejsi od lekarzy i lepiej więdzą co szkodzi kobietom w ciąży a co nie. Nic na to nie poradzimy. Trzeba tylko zaciskać pięści i uciekać :)
  6. Acha... I witam nowe grudnióweczki :) Fajnie, że jest nas już co raz więcej i więcej :D
  7. Asiulej880312 żadna z nas nie poleciła picia w ciąży. Zaczęłam ja- pisząc ze idę dzisiaj na panieński i będę siedziała pół nocy przy soczku. To, że dziewczyny pisały o piwie bezalkoholowym, które zawiera 0,5% to nie oznacza, że namawiałyśmy się wzajemnie na picie piwa normalnego regularnie. Nawet żadna z nas nie napisała, że ma któraś pić na potęgę bezalkoholowe. Niestety w wielu produktach jest alkohol tak jak napisała Lollka-lotta. Jak pamiętasz była jakiś czas temu afera, że po batonikach pawełek i cukierkach np. z wisienkami u kierowców chwilę po zjedzenie pojawiały się 2 promile. Pokazywali testy w tv. Tak więc musiałybyśmy nic nie jeść. A ja ostatnio zjadłam cukierka z wisienką i zapewne z alkoholem bo go poczułam. To według Ciebie powinnam pójść zwymiotować- upiłam Juniorka ;) Oczywiście piszę to z przymróżeniem oka, nie popadajmy w paranoje. Jak któraś ma nieopartą chęć na łyk wina/piwa to nic się złego nie stanie. Tylko proszę mnie nie brać teraz za alkoholiczkę- ja w ciąży nie piję (oprócz tych przyznanych dwóch łuków wina, moja wina ;)) i nie mam z tym problemu. Karmi spróbowałam- ale jak napisałam nie smakuje mi. I żadna z nas nie jest meliniarą, nawet jak się napije łyk czegoś tam :) Kfffiatuszek ja też jeszcze śpię na brzuchu- taka połaman pozycja, pół na boku/pół na brzuchu :) Ale podkładam sobie rękę pod żebra, bo już zaczyna robić mi się nie wygodnie :) Coolturka, może to ta sama dzeiwczyna ma ten panieński? Ale byłby przypadek. Trzeba by zagrać w lotka. Zdradzę tylko tyle, że jest na 19 (na wstępie spotykamy się u niej w domu a później świadkowa zarządziła klub), a ślub i wesele będzie 3 lipca... Któraś napisała o bólu przy kichaniu (przepraszam, nie mogę tego znaleźć). Mnie też zakłoje coś jak kichnę głównie jak leże jak nie podkule nóg. Odkryłam, że jak je podkule jak się zbiera na kichnięcie (a kicham jak szalona ze względu na alergię) to tu i uwdzie brzuszek zakłóje. Ulżyło mi, nie jestem sama :) Dziewczynki, spadam :) Muszę się zacząć robić na bóstwo na wieczorek panieński :) Pa-pa.
  8. Dokładnie. Myślę, że trzeba liczyć na nasz zdrowy rozsądek. Faktycznie jest ogromna nagonka na alkohol w ciąży ale czy tak naprawdę łyk np. wina podczas całej ciąży zaszkodzi? Ta nagonga bardziej dotyczy kobiet, które non-stop piją, palą w ciąży. Tylko, że one taką nagonkę mają głęboko w ... . Ostatnio szłam sobie, mijała mnie dziewczyna już z naprawdę wielkim brzuchem i z papierosem. Nie tylko ja na nią zerknęłam ale ona nic z takich spojrzeń sobie nie robiła. Tak to już jest, ze to my rozsądne się przejmujemy tym wszystkim :) Ale to chyba dobrze o nas świadczy ;)
  9. Niby nie ma piwa, które ma 0%. Karmi ma 0,5% ale nie dajmy się zwariować :) Mi po prostu nie smakowało piwo (za gorzkie jak dla mnie, ja jestem słodka kobitka ;) ) więc teraz też nie mam ochoty na zwykłe piwo bezalkoholowe. A karmi niestety mi nie smakuje. Ale co do karmi i laktacji to nie mam doświadczenia osobiście ;) ale moja koleżanka piła je w ciąży i jak już karmiła i mówiła, że faktycznie mleka ma więcej i lepiej jej się karmi. Ale to jej opinia :) Ja przyznam się bez bicia, że odkąd jestem w ciąży napiłam się dwa łyczki wina. Dosłownie. I przyznam również, że wcale nie mam ochoty na alkohol. To chyba sam organizm tak zadecydował- jeden reds został z lodówce i nie zdążyłam go wypić- musi poczekać na mnie z rok :)
  10. Jeszcze z tymi rocznicami- wkleję wszystkie (takie znalazłam w necie): Jedenasta - STALOWA Dwunasta - PŁÓCIENNA (LNIANA) Trzynasta - KORONKOWA Czternasta - KOŚCI SŁONIOWEJ Piętnasta - KRYSZTAŁOWA Dwudziesta - PORCELANOWA Dwudziesta piąta - SREBRNA Trzydziesta - PERŁOWA Trzydziesta piąta - KORALOWA Czterdziesta - RUBINOWA Czterdziesta piąta - SZAFIROWA Pięćdziesiąta - ZŁOTA Pięćdziesiąta piąta - BRYLANTOWA Sześćdziesiąta - DIAMENTOWA
  11. Myszka123456- gratulacje!!! Po pierwsze z okazji urodzin. STO LAT i spełnienia najskrytszych marzeń :D Po drugie gratulacje z okazji pierwszej rocznicy ślubu. Pierwsza rocznica to podobno- papierowa :) Zdradzę Tobie, że my w ubiegłym roku z okazji pierwszej rocznicy dostaliśmy "naszyjnik" z szarego papieru toaletowego (takiego jaki był za komuny, jak chociażby w filmie "Nie lubię poniedziałku" ;) ) Dziewczyny, jak szukałam tego nazewnictwa rocznic to podam jeszcze następne dla zainteresowanych: Druga - BAWEŁNIANA Trzecia - SKÓRZANA Czwarta - KWIATOWA Piąta - DREWNIANA Szósta - CUKROWA Siódma - MIEDZIANA Ósma - SPIŻOWA Dziewiąta - GENERALSKA Dziesiąta - CYNOWA Lollka-lotta ja mam problem jeżeli chodzi o piwo bezalkoholowe. W ogóle piwa nie lubię. Z piwa piłam tylko redsa :) I jakieś drineczki i uwielbiam wino. Teraz próbowałam karmi ale nie smakuje mi (żadne). Więc pozostają mi tylko soczki :)
  12. Witam dziewczyny :) U mnie po malutku się przejaśnia po wczorajszej wieczornej burzy. Beija flor to dobrze, że już jesteś w domu. Teraz tylko jeszcze chwilkę poleżysz i wszystko się unormuje i będzie wszystko w porządku :) Coolturka na te wszystkie pigułki nie pomogę (ja tylko biorę feminatal już 400 i jeszcze przez kilka dni luteinę) ale zdarza mi się, że nie mogę złapać oddechu- najczęściej jak się już wdrapię na moje trzecie piętro. Mi gin powiedział, że to się zdarza i jest raczej normalne tak jak i zmęczenie. Pompujemy teraz przecież więcej krwi :) I tak jak napisały dziewczyny: proszę przestać czytać te wszystkie straszne rzeczy i się nakręcać. Proszę się cieszyć z ciąży i nie zamartwiać i ufać ginowi :) Cerę i ja ma średnią na jeżą. Może nie mam kaszki ale pojedyńcze krostki w okolicach karku i jakaś pojedyńcza maszkara wyskoczy gdzieś na twarzy. Niby tragedii nie ma ale zawsze ;) IZYDO mam nadzieję, że już wypoczywasz na łonie natury i pogoda się już poprawia- oglądałam ją właśnie w tv i front burzowy już znika :) Anula1000- już na wakacje Ale Ci dobrze :D I Tobie życzę suuuper pogody i udanego wypoczunku :) Mnie już to czeka za tydzień z kawałeczkiem :) Nie mogę się doczekać... :) Wczoraj miałam typowy dzień lenistwa. Nic nie musiałam robić :) W południe przyszli teściowe na kawę i ciasto, później wspólny spacer a później teść zaprosił nas wszystkich do restauracji na obiad. Obżarłam się niesamowicie... A najfajniejsze jest to, że nie musiałam nic szykować. Teściowej też się nie chciało i stąd ten obiad. Jaką jadłam zupę-krem ze świeżych pomidorów... Dziewczyny, była boska... :) A dzisiaj wieczorem jadę na wieczór panieński do stolicy- już się boję jak ja go przeżyje jak o 22 ziewam jak szalona i mogę iść spać. Liczę, że uciech moc i atrakcji jakoś mi pomoże i wytrzymam chociaż do 1-2 nad ranem :) (mąż w tym czasie będzie kawalerski nie chcę go wyciągać tylko dlatego, że będę w ciąży- a jedziemy autkiem z racji kilometrów i problemu z powrotem i on ma mnie zawieźć i zabrać ;) ). A jutro kolejna imprezka- 20 rocznica ślubu mojej chrzestnej :) Weekend mi się szykuje a tu wszystko przy soczku ;)
  13. Może, może tylko że ja nie wiem kiedy bym się wybrała nad takie jeziorko :) Może pod koniec wakacji albo dopiero na kilka dni na jesieni... Uwielbiam takie zakątki, gdzie nic nie ma. Nic nie ma oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu :) W tej chwili myślami jestem już nad morzem- wyjeżdżam za nie całe dwa tygodnie :)
  14. Agneste jezeli jesteś w 8 tygodniu to wydaje mi się, że możesz spokojnie kupić sobie jeszcze 800. Do 12 jeszcze 4 tygodnie więc akurat go zjesz :) Gosienka986 popieram Agneste. Ja też poproszę jakiś link do tego Twojego raju jak masz i możesz podać :)
  15. Taki mam zamiar. Na początku miałam opory ale teraz to mi się bardzo podoba takie siedzenie w domu :) Zero stresu pracą tylko błogie lenistwo... :)
  16. Natalka1234- będę trzymać kciuki :) Gosienka986 to Ty mieszkasz w raju :)
  17. Troszkę literki mi się poprzekręcały ale mam nadzieję, że wszystko jest czytelne :)
  18. A teraz dla zainteresowanych moim wczorajszym usg :) (kto ma mi za złe, że jestem wylewna- nie czytać, będą szczegóły!) Mam bardzo ruchliwego Juniorka. Gin się śmiał, że to jakiś akrobata będzie. Całe 30 minut jak go podglądaliśmy stał na głowie- dosłownie i podskakiwał na niej, zapierał się nóżkami na górze. Żebyście mogły to zobaczyć co Juniorek wyprawiał. Śmieliśmy się wszyscy. Gin stwierdził, że dzisiaj jakiś wyjątkowy dzień. Wszystkie dzieci miał w takich nietypowych pozycjach ale mój pobił wszelkie rekordy. Minusikiem malutkim tych wygibasów na głowie jest to, że nie udało się sprawdzić przezierności karku i kości nosowej. Nosek było widać ale nic po za tym nie dało się zmierzyć. Póki co zespół downa wykluczył na podstawie przepływu krwi przez jakąś żyłkę (nie pytajcie, sama byłam w szoku że mierzą takie coś) i według tego przepływu krwi wszystko jest w porządku. Generalnie wszystko jest prawidłowe. I kości pokrywy czaszki i widać twarzoczaszkę- profil prawidłowy; kręgosłup i kanał kręgowy linijny prawidłowy; pęcherz moczowy również; przepona, ściana brzucha, żołądek- prawidłowe. Akcja serca miarowa 158 uderzeń na minute. Ruchy obecne :) I to jak :) I wogóle sprawdzał jeszcze milion różnych rzeczy. Nie myślcie sobie, że to wszystko zapamiętałam. Nie- ale mam ściągę, dostałam na piśmie to co on wczoraj stwierdził :) I oczywiście dostaliśmy płytkę ze zdjeciami i filmikami z Juniorka akrobacjami. Acha, Juniorek waży całe 73 gramy :) Niestety nie zmierzyliśmy go całego ale już pewnie troszkę ma, dwa tygodnie temy miał 5 cm. Ciut zmienił mi się termin porodu. Według miesiączki na 7.12 a według usg na 4.12. Przezierność sobie sprawdzimy na następnej wizycie 15 czerwca. I od razy po wizycie wyjeżdżamy na wakacje więc napiszę dopiero po powrocie. "Powiem" Wam, że tak bardzo chciałam się tym wszystkich podzielić z Wami już wczoraj ale jak zaczęłąm czytać to dosyałam doła i... Same wiecie...
  19. Hej dziewczyny... Nic więcej nie pisałam ponieważ wczoraj od razu zamknęłam lapka a dzisiaj miałam jazdy (kończę prawko) i troszkę bałam się tu zajrzeć. Przyznam się że jak idiotka poryczałam się w łazience (tak żeby mąż nie widział, bo by mi zabronił pisać z Wami jeżeli tak coś przeżywam). Ryczałam jak bóbr. Normalnie byłam twarde babsko a teraz to chyba przez te hormony. Fakt, że poczułam się źle. Staram się nikogo nie pomijać, też zawsze sobie otwieram dwa okienka żeby wiedzieć co komu odpisać. Musicie mi dzisiaj wybaczyć, że nie będę odpowiadać imiennie ponieważ tyle napisałyście od wczoraj... Po pierwsze dziękuje Wam wszystkim kochane za wszystkie ciepłe słowa. Przeczytałam teraz wszystko i nawet nie wyobrażacie sobie jakie to ważne jest mieć takie wparcie na forum. Zżyłam się z Wami a tu wczoraj taka... kupa wyszła... I to przez takie... Nie powinnam się denerwować... Najlepsze jest to, że wkurzyłam się wypowiedziami osób, które mają taką odwagę jak są anonimowe i pojawiły jeden raz na naszym fantastycznym forum. Wiem, głupol jestem. Fajnie mają i te z Was, które mieszkają w lesie z sarenkami i te które mieszkają nie daleko Chłopów, do których już nie długo jadę :) Dobrze, że jedna z Was załatwiła sprawę ze zwolnieniem. Któraś z Was zapytała o feminatal 800/feminatal 400. Ja feminatal zaczęłam brać w połowie 11 tygodnia ale tylko dlatego, że właśnie na opakowaniu było napisane, ze 400 jest od 12 tygodnia a mi się skończyło 800 więc wzięłam kilka dni wcześniej. Oj dziewczynki i za mną chodzą już czereśnie, truskawki chyba jednak kupię- nie jestem w stanie oprzeć się pokusie... :) Dzisiaj zauważyłam tak jak spora część Was, że muszę poluzować pasek w dżinsach. Zaczęły mnie cisnąć w brzuch i stanik też muszę kupić większy- piersi może nie powiększyły się gigantycznie ale zawsze i takie jakieś jędrne się zrobiły. Mąż, zresztą jak pewnie i Wasi faceci jest zachwycony ;) Jeżeli II trymestr jest od 13 tygodnia to ja wczoraj wkroczyłam właśnie w II trymestr. Mdłości zniknęły tylko męczę się szybko i senna jestem przeokrutnie...
  20. Dzięki Izydo. Przyznam się, że trochę mnie zamurowało tym co przeczytałam o sobie napisane przez osoby pomarańczowe, które pierwszy raz się u nas pojawiły. Nic złego nie napisałam a dowiedziałam się, że opisze swoje gówno- taka jestem wylewna... Jestem w szoku... I jestem głupia bo mam łzy w oczach... Przepraszam bardzo ale nie mam siły nic więcej pisać. Może faktycznie kogoś rażę swoją osobą... Może powinnam tylko czytać jak większość dziewczyn- jak się okazało. U usg ok. Niestety wypowiedzi co niektórych osób przyćmiły moją radość. Przepraszam, nie mam siły nic więcej dzisiaj napisać. Może w ogóle nie powinnam...
  21. Dziewczyny, odmeldowuje się. Mój tata właśnie dzwonił, że będzie za kilkanaście minut u nas z okazji dnia dziecka :) A później śmigam na usg :) Do jutra, spokojnego wieczoru i nocy :)
  22. Jakie jesteśmy??? Niestety nie rozumiem Twojego określenia jakie jesteśmy... Nie wiem o co Tobie chodzi ale zaczęłaś ją straszyć, że zus jej coś zabierze. Gdybyś czytała wszystkie wpisy to wiedziałabyś jak ona dostarczała zwolnienia i co zamierza zrobić dzisiaj. Nikt tu nie jest dzieckiem i każda z nas wie, że na dostarczenie zwolnienia jest 7 dni. Dlatego napisałam żeby nie panikować.
  23. Selenea, spokojnie- nie strasz jej. Albo weźmie sobie zwolnienie od dzisiaj albo od jutra. Tak już napisała wcześniej. A na dostarczenie zwolnienia jest 7 dni więc nie panikujmy. Pisała przecież, że mąż dostarczał poprzednie zwolnienia więc i to pewnie dostarczy.
×