Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

PAGi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez PAGi

  1. Agneste potwierdzam, improwizacja lepsza od oryginału :D Są niesamowici. Jaki to trzeba mieć łeb, żeby takie rzeczy improwizować :D
  2. kfffiatuszek ja już też przestałam spać na brzuszku. Po mnie podobno już widać. Brzuchol mi się rzucił przez dwa tygodnie wakacji. Na początku jak wyjechałam wyglądałam jakbym się najadła a teraz nic się już nie da ukryć ;) Wczoraj przejrzałam zdjecia z plaży i nie mogę się nadziwić jak śmiesznie już wyglądam w bikini... :D Na plaży jeszcze leżałam na brzuszku ale robiłam sobie na piasku wzgłębienie pod Juniorka. A w łóżku już mnie wszystko uwiera jak leżę na nim :) Chociaż jeszcze kombinuje, trochę bokiem, trochę na brzuchu z ręką ułożoną pod żebrami. Ale to już nie to samo co przed ciążą :) I jak śmigam bez koszulki po mieszkaniu to mąż już mówi: ale masz brzuszek... ;)
  3. Mój najulubieńszy skecz :) Z pełną improwizacją... :D Spójrzcie jak niektórzy z kabaretu sami już nie wytrzymują ze śmiechu... :D Kocham za to Neonówkę!!! Część peirwsza: http://www.youtube.com/watch?v=3gSFsALL0dE Część druga: http://www.youtube.com/watch?v=55vTVZ_aI5U&NR=1
  4. Tak samo jak Hrabi uwielbiam Neonówkę a najbardziej skecz Niebo. Kiedyś oglądałam w tv ich pełną improwizację, mało się nie posikałam ze śmiechu :D Oni też sami z siebie się śmieli. Poszukam zaraz ten skecz, to wrzucę link :)
  5. tylo uwielbiam kabaret Hrabi. Dziękuje za wesoły poranek :D
  6. Hej dziewczynki :) Kolejny piękny, letni dzień przed nami. Jak ja bym chciała znowu uciec do Chłopów, nad nasze chłodniutkie morze... Może uda nam się wygospodarować jeszcze w te wakacje jakiś weekendzik i uciekniemy gdzieś sobie... :) Miałam już taką chęć w ten weekend, pojechać gdzieś pomoczyć dupkę ale na ziemię mnie sprowadziło sobotnie wesele na które jadę do rozgrzanej stolicy... Piszecie o rybaczkach dresowych z H&M. Ja takie (chyba takie) kupiłam sobie w zeszłym roku, szare ze ściągaczem pod kolankiem (różne były kolory). W W-wie były obok działu z bielizną (w Galerii Mokotów), nie wiem czy w każdym są rozlokowane tak samo. Są mega wygodne, tym bardziej teraz jak brzuchole rosną. W zeszłym roku kupiłam M i nadal one są dobre, dresowe nie są bardzo obcisłe po za tym mają sznureczek więc można poluzować sobie w pasie :) Agneste możesz sobie wziąść tą M ewentualnie jak chcesz mieć więcej luzu to weź sobie L. Będą Tobie służyły :)
  7. Zosia 80, gratuluje dziewczynki :) Faktycznie troszkę strachu się najadłaś... Dobrze, że wszystko się dobrze skończyło. Ja też byłam dzisiaj na upuszczeniu krwi i ze słoiczkiem ;) Wygońcie mnie sprzed kompa... Muszę go zamknąć wreszcie... :) Pa...
  8. Witaj Sonkaa :) Pomożemy wygnać czarne myśli :) Z dzieciątkiem na pewno wszystko jest ok a to że czasami coś kłóje i pobolewa- taki nasz ciężaróweczek urok ;) Wszystko się nam powiększa. Mnie też czasami coś zakłóje ale gin mi mówił, że to normalne :) Widziałaś maleństwo, słyszałaś więc inaczej jak dobrze być nie może :) wolska- uszy do góry :) My zawsze pocieszymy, wyściskamy i poprzytulamy :) Mi też się zdarza czasami taki sam zmienny nastrój jak u Ciebie: :) :( :D Tłumaczę sobie, że to hormony :) Buziaczki dla Ciebie na dobranoc :-* Kochane ja spadam póki co, zajrzałam z uzależnienia na forum ale nie mogę się skupić- jak się domyślacie zerkam w tv na meczyk :) Spokojnego wieczoru i nocki :)
  9. A ja Wam powiem co do imion, że będę/będziemy mieli problem z imieniem dla Juniorka. Mało które nam się podoba. Myśląc o jakimś imieniu albo widząc jakieś i mi i mężowi od razu kojarzą się jakieś osoby, która mają tak na imię i tu się robi problem... U innych dane imię pasuje a jak miał by tak mieć na imię Juniorek już nam nie pasuje. Będziemy mieli ciężki orzech do zgryzienia. Dlatego poczekamy aż Juniorek się nam pokaże i będziemy wiedzieć czy to Juniorek czy Juniorka :) Będzie mniej imion do wyboru ;)
  10. "Walentyna, Walentyna, już gwiazd kraina ją dobrze zna. Były kwiaty dla Gagarina, a Walentyna twista ma. Walentyna, Walentyna, to pierwsza w świecie podniebna miss. Jej imieniem więc się zaczyna najnowszy "Walentyna Twist." :D
  11. beija flor nie, niemcom nie... Z natury nie lubię niemców. Okrutna jestem... ;) A ci polacy w niemieckiej drużynie to nie polacy już... ;) Ja tylko brazylijczykom a następni w kolejce są argentyńczycy :)
  12. luśka24, witamy, witamy... :) Będziesz mamusią prawie świąteczną :)
  13. paulasz2206 mi gin przed moim wyjazdem powiedział, że można się opalać tylko warunek jest jeden: brzuszek musi być przykryty. Nie wolno opalać brzuszka, bo maleństwo może się przegrzać czy jakoś tak a to nie jest dobrze. Ja zakrywałam brzuszek chustą i dlatego brzuszek jest biały jak księżyc ;)
  14. gosienka986, nikt tu nie jest wywalany :) Zostań z nami :) Dziewczynka... Czyli przypuszczenia się pomalutku sprawdzają :) Gratuluje i cieszę się, że mogłaś zobaczyć Niuńkę :) Ja pewnie Juniorka podejrzę 6 lipca, na każdej wizycie go/ją podglądam :)
  15. Dzień dobry wszystkim w kolejny piękny, upalny letni dzień wolska kochana. Jesteś bardzo silna i musisz taka pozostać. Twoja córeczka Aniołek czuwa teraz nad Tobą i nie pozwoli się Tobie poddać. Bóg wiedział co robi obdarowując Ciebie w tej chwili synkiem. A na córeczkę może jeszcze przyjdzie czas... Synuś potrzebuje teraz Twojej siły i miłości. Głowa do góry kochana. Ściskam Ciebie mocno :) Troszkę rozumiem, co czujesz. Chociaż Twój ból, który nosisz w sercu jest nie współmierny do moich przeżyć. Oczywiście nie mogę porównać straty dziecka do mojej sytuacji ale też miałam, pewnie gdzieś tam jeszcze mam ogromny ból w sercu po stracie mojego najwierniejszego przyjaciela- domyślasz się o co mi chodzi, kiedyś o tym wspomniałam. To też była istota boska i też bardzo bolało jak odchodził na moich i męża rękach taki młody walcząc z tak podłą chorobą... A my wierzyliśmy do końca... Podziwiam Ciebie za odwagę, że poszłaś do psychologa. Ja też miała różne zawirowania w swoim życiu ale nie miałam odwagi pójść po pomoc... Za słaba chyba jestem, żeby opowiadać o swoich przejściach obcej osobie. Jakoś radziłam sobie sama, pomógł mąż... To on bywa takim moim małym psychologiem... Ściskam Ciebie naprawdę bardzo mocno i przytulam. Walcz kochana o miłość dla synka. Będzie dobrze. Musi być... beija flor zapowiada się gorący meczyk w sobotę. Pokibicujemy sobie: ja Brazylii, Ty Holandii :) Niestety ja meczu nie obejrzę, będę jechała do W-wy na wesele ale podejrzę/podsłucham gdzieś wynik :) Idę zaraz żeby upuścili mi krwi. Miałam jechać wczoraj ale mąż się nie nadawał do jazdy autem po niedzieli ;)
  16. Acha, a co do pokazania oczu. Pokaże :) Jak przebiorę zdjęcia z wakacji to zmienie zdjęcie główne i pokaże się specjalnie dla Malinki bez okularów :) Dam znać kiedy to nastąpi :)
  17. Malin_xxx do usług z tym L4. Ja z racji tego, że mam informację z pierwszej- zusowskiej ręki drążyłam i upewniałam się, żeby na pewno było wszystko w porządku jak poszłam na zwolnienie. Dlatego o tym poinformowałam :) Kochane i u mnie, jak się okazało, widać brzuszek. A ja myślałam, że ciągle nic nie widać. Przymierzałam właśnie sukienkę w której w sobotę będę szła na wesele i pięknie w niej wystaje brzuchol :) Dobrze, że na plecach jest sznurowana, mąż musiał poluzować bo cycki się nie mieściły. Stałam właśnie przed lustrem i śmiałam się jak norka z tego jak ja wyglądam. Mąż też się uśmiał, że brzuszek mniejszy już nie będzie i ze dobrze, że jeszcze się mieszczę w sukienkę, bo byłby wydatek... :) Na weselu na pewno każdy zobaczy, że jestem w ciąży. A jeszcze dwa tygdonie temu wyglądałam jakbym się najadła ;) Póki co wszystkie spodnie, spodenki, szorty pasują; koszulki również- poszło na razie w brzuch i widać już, widać. Przez te dwa wakacyjne tygodnie tak się uwypukliło ;) W czwartek się zważę, ciekawe ilu przybyło i czy wreszcie coś przybyło. Zeżarłam michę bobu i przegryzłam czereśniami więc może być później ciekawie ;) Lecę teraz z małżonkiem na "miasto" na zakupy i takie tam. Nie mamy jeszcze pomysłu na dzisiejszą naszą rocznicę ślubu :) Prawdopodobnie wylądujemy w knajpce z naszymi świadkami na meczu. Mąż świadkowej już dzwonił, żeby iść wieczorem na piwo. Piwo, szczególnie ja... :D A dzisiaj gra Brazylia a ja jestem mega fanką Brazylii i dobrej piłki nożnej również. Muszę skołować koszulkę BRASIL :D
  18. aness2, tematów naprawdę była masa poruszana przez dwa tygodnie :) Tak więc wszystkie, które wyjadą na wakacje czeka po powrocie 2-3 godziny czytania. Mogłam nic nie odpisywać ale chciałam :) A co...;)
  19. Dorzucam się do listy galeryjkowej :) 1. ANULA1000 - http://nk.pl/profile/12041684 2. NATALKA1234 - http://nk.pl/profile/30007867/gallery/album/2 /1 3. SYLWUNIA_89 - http://nk.pl/profile/10544439 4. *DZIDZIA* - http://nk.pl/profile/1824309/photos 5. KACZOREKMC - http://nk.pl/profile/5569725/gallery/39 6. KFFFIATUSZEK - http://nk.pl/profile/15902682 7. ASIULEK_82 - http://nk.pl/profile/2285178/gallery 8. TYLO - http://nk.pl/profile/4195851 9. BEIJA FLOR - http://nk.pl/profile/3634398 10. PADLINKA - http://grono.net/chat/#gallery /photo/show/27704246/tre-dziolchen/ 11. AGI79 - http://nk.pl/profile/22149794/gallery/album/2 /21 12. STAKATO29 - http://nk.pl/profile/1196603/gallery 13. ASIEŃKA24 - http://nk.pl/profile/7130105/gallery/album/2/ 47 14. GAGATKA85 - http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6ec1fdfca 4f4e61e.html 15. KSF - http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2deda6b9c 25cf699.html 16. SZCZĘŚLIWA88 - http://nk.pl/profile/12930274/gallery/150 17. PAULASZ2206 - http://nk.pl/profile/1798442/gallery/56 18. PAGi- http://nk.pl/profile/2900057/gallery/25 Ja też się za Wami stęskniłam. Lecę zaraz na zakupy. Chce jajeczniczkę z cebulką i kurkami :D I będę ją dzisiaj miała :D A Chłopy polecam całym sercem tym, które chcą cisze, spokój, pustkę na plaży, brak straganów itp. Nic tam nie ma i to jest najpiękniejsze :D http://www.suwaczek.pl/cache/84d26a2931.png wiek 30 tydzień ciąży: 16 termin: z OM "Mikołajkowy" 06.12.2010; z USG 04.12.2010 może chłopczyk?
  20. Dzień doeberek wszystkim Grudnióweczkom :) Siedzę od rana i nadrabiałam zaległości. Więc teraz troszkę sobie na niektóre tematy popisze, będziecie miały wspominki :) kfffiatuszek dobrze, że zostałaś (dwa tygodnie temu chciałaś nas opuszczać, bo nikt Tobie nie odpisywał- jak to nikt, kilka z nas Tobie odpisywało, ja również ;) Ale jest nas duuużo już i nie zawsze jest coś odpisywane od razu :) Coolturka , coś tam było o wydzielinie. Będzie się podobno zwiększać. Będziemy ciągle wilgotne... ;) Dopóki wydzielina nie zmienia koloru i zapachu to podobno standard w ciąży. Gratuluje wszystkim, które czują już ruchy maleństw- ja nie czuje, tzn. nie raz coś tam się bulgocze w brzuszku, według niektórych z Was to właśnie ruchy, ale ja tego tak nie traktuje. Czekam na prawdziwe ruchy, których będę pewna i nie będę musiała się domyślać czy to to ;) Tak więc czekam cierpliwe :) Kochane, nie straszcie się cieżkimi porodami. Proszę... Każdy poród jest inny i nie nakręcajmy się. Co ma być to będzie :) A będzie dobrze, musi być dobrze... :) Ja na dzień dzisiejszy zamierzam rodzić naturalnie, w szpitalu w moim mieście, z mężem :) Do stolicy z bólami się nie wybieram :) gosienka986, ja też mam niższe ciśnienie niż przed ciążą. Gin powiedział, że lepiej mieć niższe niż za wysokie i że to nic takiego. Będę po prostu bardziej senna i tyle :) *Dzidzia*- napisałam, że masz 29 lat i to strasznie brzmi... No kochana i podpadłaś pewnie starszym dziewczynom... ;) Ja we wrześniu kończę 31 i brzmi to pięknie :) izydo, uśmiałam się z brudnych stóp :D Na szczęście w grudniu na bosaka nie pobiegam ;) Co do zakupów- ja nic jeszcze nie kupuje a już na pewno ciuszków. Powód jest banalny: poczekam jak najdłużej zeby nie nakupować za małych. Moja znajoma urodziła 6 tygodni temu, nakupowała ciuszków na 56 czy jakoś tak i mąż po urodzeniu musiał lecieć do domu po większe ciuszki. Synek miał 62cm. Dobrze, że ktoś tam im dał coś po swoim dziecku- mieli na co zamienić. Tak więc ja poczekam... Po za tym siostra jest kierownikiem w Pepco i ciągle coś tam odkłada dla mnie. Wczoraj się śmiała, że odkłada, przychodzi nowa dostawa i poprzednie "odrzuca" i odkłada nowe, bo są ładniejsze. Jeżeli chodzi o pozostałe zakupy to wózek kupuje jeden tata a łóżeczko drugi (dogadają się już między sobą). My mamy tylko wybrać sobie wszystko a tatusiowe będą płacić. Ale to też dopiero na jesieni :) Wiem tylko jedno, wózek musi być na stelażu aluminiowym, żeby był jak najlżejszy. A kolor uniwersalny. Odpada u mnie róż i błękit. Jest tyle teraz kolorów wózków że jest w czym wybierać. Cycki też mi urosły ale bez przesady. Są troszkę większe, jędrniejsze- mąż się napatrzyć nie może. Miałam B a teraz może mam C, sama nie wiem. W staniki jeszcze w miarę się mieszcze, mam dwa które nie sprawiają problemów. Ale coś tam sobie muszę kupić, wtedy się dowiem o ile są większe :) Na siusiu nie wstaję w nocy. Robię przez snem i dopiero po przebudzeniu. Polepszyło się, w pierwszym trymestrze wstawałam raz koło 4-5 nad ranem. teraz jest ok. W ciągu dnia siusiam troszkę częściej ale nie ma tragedii. *Dzidzia*, pewnie dziewczyny Tobie już wyjaśniły z konfliktem. Dobrze, że wcześniej wykryli. A konflikt występuje wtedy kiedy mama ma RH- a tata RH+. Dziewczyny co do zwolnień. W zeszłym roku zmieniły się przepisy (wiem, bo kobitka mojego taty pracuje w ZUS). elwirka86 napisałaś, że w ciąży można być 6 miesięcy. Tak było kiedyś. W tej chwili na zwolnieniu w ciąży można być 270 dni, (co odpowiada 9 miesiącom ciąży). Tak więc dziewczyny spokojnie można iść na zwolnienie od pierwszego dnia ciąży. Na zwolnieniu muszą wypłacić średnie wynagrodzenie (wynagrodzenie nie pensję) z ostatnich 12 miesięcy. W skład wynagrodzenia wchodzi wszystko: premie, nadgodziny itd. Jeżeli chodzi o siedzenie w domu na zwolnieniu. wszystko zależy co macie wpisane w zwolnieniach. Jeżeli jest 1- to nie możecie chodzić, więc w domu trzeba być. Jak 2- to nie ma obowiązku siedzenia w domu, jest to zwolnienie "chodzone". Nie można wtedy pracować ale nie trzeba być uwiązanym w domu. Co do kontroli, to nie ma reguły. ZUS losuje sobie kogą skontrolować. Pisałyście, gdzie mieszkacie: na swoim czy nie. My mamy swoje mieszkanko, 2 pokoje z kuchnią, stnadardowe M3. Na całe szczęście nie ciąży nad nami kredyt- kupowane było kilka miesięcy przed bumem i szaleństwem mieszkaniowym więc zapłaciliśmy w porównaniu z dzisiejszymi cenami nie wiele i z pomocą rodziców udało się za gotówkę. Kurcze ile my już razem mieszkamy, 6 lat minie za chwilkę, nie wierze... Jak ten czas leci... A dzisiaj mija 2 lata po ślubie... A w listopadzie minie 10 lat jak jesteśmy razem... Dziewczyny co do spania z dziećmi, bez dzieci. To jest indywidualna sprawa każdej z nas. Jedne będą w pokoju/w łóżku z dziecmi przez kilka lat, inne po kilku miesiącach przetransportują dzieci do swoich pokoi. Każde wyjście jest dobre, jeżeli pasuje rodzicom i tego trzeba się trzymać i nie naciskać na nikogo. Wśród moich znajomych wszyscy po kilku miesiącach przeprowadzali dzieci do swoich pokoi i dzieci chowają się dobrze i są szczęśliwe. Każda z nas zadecyduje :) Ja mam plan przeprowadzić Juniorka w miare szybko do jego pokoju ale jak to będzie czas pokaże ;) Dziewczyny, gin mi ostatnio powiedział, żeby nie głaskać brzucha. Można trzymać rękę na nim ale żeby nie nabrać sobie nawyku głaskania ponieważ to prowokuje skórcze bo coś tam się rozluźnia. Słyszałam kiedyś o tym od koleżanki, którą za głaskanie opieprzyła pielęgniara w szpitalu ale myślałam że przesadzała a tu gin sam mi o tym powiedział... Tak więc ja nie głaszczę tylko trzymam sobie ręcę na nim :) A głaszczę troszkę jak się smaruje balsamem po kąpieli :) Agneste ja pamiętam pewexy, moja matka tam pracowała. Ale ja bardziej kojarze pewexy ze względu na zabawki, słodycze itd. a nie akcesoria dla dzieciaczków :) Pisałyście również o cenach za wizyty u gin. Ja chodzę prywatnie (chyba kiedyś już o tym pisałam). Wizyta 80 pln (ze zwykłym usg), usg "genetyczne" 200 pln ze zdjęciami 3D na płytce i flmem 4d również na płytce. Na wizyty chodzę mniej więcej co miesiąc mam wtedy robione szybciutko zwykłe usg żeby gin sprawdził co tam słychać u Juniorka i dostaje kolejne zwolnienie. kfffiatuszek, tabelka super. Tylko teraz będziesz miała kuuuupę roboty ze zmianami. Zauważyłam, że same nie możemy nic zmienić :) Co do NK, też mam tam konto (regulamin przeczytałam cały od góry do dołu i zaakceptowałam, regulamin ma nas chronić i tyle, wszystko będzie zgodne z ochroną o danych osobowych a poprawi się pilnowanie jeżeli chodzi o załozenie przez kogos innego konta na nasze imię i nazwisko, pilnowanie będzie zamieszczanie naszych zdjęć przez osoby trzecie bez naszej zgody itp.) ale fotek z brzuszkiem nie mam. Ci co mają wiedzieć o mojej ciąży wiedzą a reszta z NK dowie się w swoim czasie. Mam zamiar jakąś fotkę zamieścić ale później, z takim wielkim brzucholem :) Może w 7-8 miesiącu... :) Może coś wrzucę z wakacji ale u mnie nie wiele widać jeszcze :) Ale co do zdjęć, jakie z Was laski, kochane piękne z nas mamuśki :D Troszkę z Was się pokazało to i ja się pokaże. Proszę bardzo, o to ja (z podróży poślubnej ale nic się nie zmieniłam ;) )http://nk.pl/profile/2900057/gallery/25 Ale Was zamęczyłam moimi wypocinami ;) Na pocieszenie się pokazałam ;)
  21. Dotarłam właśnie do domu... Najpierw obiad u taty, później grill u znajomych i dopiero teraz powrót... Skonana jestem... Nawet jeszcze się nie rozpakowaliśmy... Jutro idę na badania: morfologia + mocz. Mam przynieść wyniki na kolejną wizytę u gin, 6 lipca. Jutro, kurczę właściwie to dzisiaj- już po północy- mam II rocznicę ślubu :D Troszkę już poświętowaliśmy u mojego taty a jutro już kameralnie, sami ze sobą :) Pierwszą rocznicę zrobiliśmy taką huczną, na dwadzieścia kilka osób. Powiedzieliśmy sobie, że następna taka imprezowa rocznica będzie na pięciolecie :) Idę spać,rano trzeba jechać do W-wy. Chyba, że mi się nie będzie chciało ;) A później muszę znaleźć chwilkę, dłuższą chwilkę na nadrobienie forumowych zaległości. Przeczytałam o jakiś rozwodach (beija flor- co to za pomysły z rozwodem? muszę naprawdę zabrać się za czytanie, jak widzę duuuuużo się tutaj działo, z łosoiem również nie pomogę, ja tylko wędzony ;) ) Dobranoc i miłego, letniego dnia życzę wszystkim :D
  22. stakato29, spory, spory jest Juniorek. Nie mógł tak dokładnie go zmierzyć już ze względu na przyjmowanie pozycji embrionalnej. Ale po zsumowaniu poszczególnych części ciałka i przeanalizowaniu "jakby był wyprostowany" wyszło mu w granicach 20 cm od czubka główki do stópek :) Niektórzy gin mierzą do dupki podobno. Zależy jaki gin i co i jak sobie tam mierzy :) Mój Juniorek miał w pierwszym dniu 13 tygodnia około 8 cm i ważył wtedy 73 g- wtedy miałam robione usg "genetyczne". A po mnie nadal nie wiele co widać. Brzuszek bardziej wygląda jakbym się najadła a nie była w końcówce 16 tygodnia chociaż wczoraj wracając z wakacji pojechaliśmy prosto na piknik firmowy i wszyscy powiedzieli, że maleńki brzuszek jest ale już widać :) Nie widzieli mnie od 18 maja, odkąd poszłam na zwolnienie. Ja nie wiele widzę ;) I waga póki co prawie stoi w miejscu (chociaż zważę się standardowo w czwartek- mam taki swój zwyczaj, ważę się co dwa tygodnie w czwartki z czystej ciekawości. Gdzie Juniorek się tam mieści... ;) Cały czas chodzę w swoich ciuchach, oprócz jednej bluzki na guziczki- cycki mi się nie mieszczą ;) izydo a Ty już wróciłaś? Jak Tobie udał się wypoczynek?
  23. Witam wszystkie kochane Grudnióweczki :D Wróciłam... Wróciłam po dwóch tygodniach cudownych, mega słonecznych nad naszym pięknym, choć zimnym morzem Powiem Wam, że pogoda nam dopisała niesamowicie. Przez całe 11 dni nie było ani jednej chmurki na niebie, nie było też upalnie- temperatura w granicach 22 stopni ale jak się osłoniliśmy parawanem to było nie do wytrzymania z gorąca :D Miałam namiotek na plaży (mąż mi kupił) więc jak już nie wytrzymywałam chowałam się. Wypoczęłam za cały rok, opaliłam się suptelnie ale widać (tylko brzuszek jest bialutki, bo był nakrywany), mąż jest za to "czarny" :D Już poprzednim razem stwierdziłam, że w Chłopach jest jakiś specyficzny mikroklimat, nad lądem było widać chmurki a tam czyste błękitne niebo. Obiecaliśmy wszystkim, którzy do nas dzwonili i którym wysyłaliśmy mms-y, że przywieziemy ze sobą lato. I przywieźlismy jak widzę. Podobno tutaj było słabo z pogodą a od wczoraj "ta-ra"- to moja sprawka ;) Kochane, przez dwa tygodnie zapisałyście 69 stron. Kiedy ja to wszystko przeczytam..? Muszę się zabrać za zaległości w wolnej chwili bo na pewno się sporo działo na naszym forum. Acha, i jeszcze zdradzę co było na ostatniej wizytcie u gin, w dniu mojego wyjazdu. Juniorek nie chciał się pokazać kim jest, leżał do nas wypięty dupką (gin stwierdził, że to co tam widzi to może być zarówno łechtaczka jak i peniorek więc nie jest w stanie określić płci), machał jak zwykle do nas nóżkami, rączkami i zaczął już przyjmować pozycję embrionalną. Udało się zbadać zaległą przez akrobację przezierność karkową- wszystko jest w porządku :D Poprosiłam gin, żeby zmierzył Juniorka. Stwierdził, że takich olbrzymów już się nie mierzy tylko waży ale zrobił to dla nas. I 15 czerwca Juniorek miał w granicach 20 cm :) Kolejna wizyta 6 lipca. Witam przede wszystkim nowe Grudnióweczki! :D Zdążyłam zerknąć, że kilka dziewczyn do nas dołączyło. Ale nas już jest... Super. A teraz spadam na jedzonko i w wolnej chwili będę miała co czytać :)
×