NiuniekAM

Dzień dobry dziewczyneczki :) Co tutaj tak cichutko?aż dziwnie :/ Piegusek pewnie dzisiaj doczeka się maleństwa albo jeszcze wczoraj :) Ja już byłam rano w sklepie po śniadanko bo zaczyna się robić gorąco :/ więc pózniej nie ruszam się z domu...

O rety ale mam kiepski humor...płakac mi sie chce...mąz mnie denerwuje ahhh nawet nie mam siły do WAS pisać... Ale patrze na bieżąco... DZIECIAKI SĄ ŚLICZNIE W TYM ALBUMIE :* IZUNIA MOJA POŁOŻNA TEZ MÓWIŁA ŻE NIE WYKONUJĄ LEWATYWY

PS. Dziewczynki macie drętwienie rąk?dłoni?ja strasznie oststnio już nie wiem jak sobie z tym radzić...

O rety przespałam się trochę...telefon mnie obudził... Jakaś strasznie słaba jestem zle się czuje...gorąco,duszno...bleeee Aż mała dzisiaj mało się rusza... Ja już nic nie kupuje dla małej...dzisiaj teściowa przywiozła mate edukacyjna :) troche wcześniej ale się przyda :) Rodzice dzwonili żebym nie kupowała pampersów bo mama kupiła jakieś i się bardzo opłacało więc fajnie poza tym nakupowali kurteczek dla małej,kombinezony :) na zime i ubranka więc nie wydaje kasy teraz. Musze kupić dla siebie jeszcze pare rzeczy ale to myśle w sobote sie wybierzemy a dla małej pare kosmetyków jeszcze a no i przewijak...

Ja własnie wcinam makaron z serem rewelacja :) A co taka połozna robi?musi byc w domu?

Gdzie wy jesteście ?taka cisza na forum... IWETKA Ja wybierałam położna środowiskową w przychodni ale oststnio słyszałam że nie przychodzą tak jak kiedyś tylko jak chcesz możesz sobie po nią zadzwonić ale nie wiem...

PIEGUSKU My z mężem mieszkamy u mnie w domu,mamy całe poddasze dla siebie rodzice parter...Mieliśmy do wyboru mieszkać tutaj albo w domu nie daleko teściów z męża babcią...Tak więc wynajmować nie chcemy,teściowie są kochani,siostra i rodzeństwo też,babcia męża do rany przyłóż kobieta ale...to wszytsko jest zbyt blisko siebie...dzieci szwagierki byłby u nas co 5 minut...szwagierka za pewnie też teściowie też przychodziliby dość często...A ja wole jednak utrzymać jakikolwiek dystans.Tak więc wybraliśmy mieszkac u mnie...jak narazie nie jest zle,rodzice nie wtrącają się w nas ,napewno jak urodzi się mała to będą bardzo zainteresowani bo to pierwsza wnuczka w rodzinie wiec będzie rozpieszczana napewno ale i ja będe czuła się bezpieczniej jak będe wiedziała że mam z kim ją zostawić...Czas pokaże jak to się wszytsko ułoży :)

Izunia już je wyszorowałam :)przeżyłam i jestem cała i zdrowa...co ty mężowi nic nie mówiłam bo przecież więcej by się nagadał że nie wolno...ale reszte mu zostawiłam niech się pomęczy chłopina poza tym jak już skończyłam te schody to wiem że więcej nie dałabym rady zrobić :/ już nie z tym brzuszkiem...i zaczęło mnie coś kuć w pipce więc odpuszczam porządki...

Pewnie że damy rade :) Musimy :) Zaraz chyba zabiore sie za szorowanie schodów po malowaniu :/ bo tak się nosi że masakra.

Kurde ANDZIULKA chyba rodzi :) Nic nie pisze od rana ? Mój pies zrobił się tak złośliwy...nie mam do niej już siły... Poszłam do sklepu a ona wygryzła dziure w skórzanym narożników u rodziców :/ kurwa mało tego ze wygryzła to jeszcze na samym rogu :/ Nie wiem co z tym zrobie :/ mam wraca za tydzień a tu same straty będą...

Oj piegusek pewnie tak ale jakoś boje się tego wszystkiego że coś się zmieni między nami itp Ja wiem że chcieliśmy tego dziecka i już się doczekać nie możemy na nią :) Ale takie myśli czasem mnie dopadają...

Dzień dobry !!! O rety jak tu cicho od rana!!!Czyżbyście wszystkie tak dobrze spały? Andziulka jak tam?:)

Ty andziulka to takie małe pocieszenie mi dałas :) Mała musi jeszcze wytrzymac z 2 tyg a co najmniej tydzień bo mamy isc na USG jak jest ułożona bo nie mam zamiaru rodzić pośladkami :P A ty kochana widzę że na całego z tym śluzem?

EWUŚ ja olałam już to laboratorium...lekarz powiedział że ok więc ufam jemu... ANDZIULKA Nie mam powodów do doła a jakoś mi tak zle... Kurde nie wiem po czym mnie tak mdli,mam nadzieje ze nie strułam się niczym :/ Tak sobie myśle jak my sobie poradzimy z takim maleństwem...kurde to wstawanie,kupki,pieluszki...troche mnie to przeraża ale słyszałam że ponoć do swoich dzieci podchodzi się inaczej niż do kogoś...? Ah głupio myśle.

O jej jakie tu wywoływania porodów nastały :) Ja jakoś doła złapałam nie wiem skąd :/ i jakoś mi tak kiepsko...poza tym coś mi nie dobrze :/mdli mnie

Może miała wczesniej ale jakoś nie zwracałam uwagi a dzisiaj leżałam spokojnie i czułam :) Ja od początku ciąży nie czułam takich mega kopniaków ani ruchów bo mam łóżysko na ścianie przedniej :) a teraz im większa jest i silniejsza tym fajniej

Oh IWETKO 3 batoniki? Mąż dzwonił że kupił mi języczki bakaliowe :p także spoko pewnie je zezre szybko :) Dzisiaj pierwszy raz czułam czkawke u małej :) Może miała wcześniej ale sie tak nie skupiałam na tym.

Ja teraz jem zupke :) Mąz będzie po 17 stej dopiero :/ wtedy zjemy drugie :) Mała wariuje dzisiaj strasznie :) Ale to pewnie po tych moich smakach.

OJ EWCIA...DOBRZE ŻE TE ANTYBIOTYKI SĄ PRZYNAJMNIEJ Mnie coś brzuchol zaczął teraz boleć ale to przejsciowe jak zwykle...

No nic mam nadzieje ze Ewcia poczyta nasze pocieszenia i przestanie myśleć tak negatywnie... Ja ugotowałam obiadek :) Gulasz,ziemniaczki i mizeria :) Teraz czekam na męża do 17stej Chyba coś jest z ciśnieniem bo oczy mi sie zamykają ale nie dam sie :) ANDZIULKA A jedna i garnitur będzie i impreza :)

EWUŚ NO NIE MOGĘ Z TOBĄ !!!! MAM OCHOTE CI WRĘCZ PRZYŁOŻYĆ KOCHANIE PAMIĘTASZ JAK MNIE POCIESZAŁYSCIE Z MOIMI WYNIKAMI? TEŻ PŁAKAŁAM I MARTWIŁAM SIĘ O MALEŃSTWO !!! Powiedziałaś mi wtedy że wrazie czego zrobią mi cesarke i tyle będzie dobrze!!!TERAZ JA CI MÓWIE PODADZĄ CI ANTYBIOTYK I WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE RYBECZKO!!!NIE MYŚL TAK NAWET ŻE MAŁEMU COŚ MOŻE SIE STAĆ TO CO OPISAŁAŚ TO TRAGICZNY PRZYPADEK...A CZYTAŁAŚ TE ? PROSZĘ BARDZO POCZYTAJ WYPOWIEDZI KOBIET Z TYM WIRUSEM Witam miałam robiony wymaz i wyszedł pozytywny dostałam antybiotyk w ciąży i podczas porodu. Wszystko skończyło się dobrze dzidziuś zdrowy i rośnie jak na drożdżach. Wszystko będzie ok trzymam kciuki)) Aga i Zuzia 14.02.07 Odpowiedź z Cytowaniem podczas porodu dostałam dożylnie ampiciline strachu miałam co nie miara, ale z dzieckiem było wszystko ok kuku munia xxx Nie bojcie sie jak nie zdazycie z badaniem przed porodem poniewaz tuz po porodzie zostanie wam pobrany wymaz w kierunku tego Streptococusa. Jezeli okaze sie ze go macie wowczas dzidzia dostaje antybiotyk,jednoczesnie sprawdzaja czy doszlo za zarazenia noworodka tym badziewiem, ale wowczas ma wenflonik w glowce i zostajecie dluzej w szpitalu. W sumie nic strasznego. U mnie po porodzie wykryto ta bakterie, wiec wenflon, antybiotyk, ale wkrotce przyszly wyniki maluszka i okazalo sie ze sie nie zarazil i wypisali nas do domku. Mnnie natomisat nikt nie wyleczyl z tego. Teraz jestem w drugiej ciazy i lekarz mnie uspokaja i mowi, ze pozniej sie tym zajmiemy. Wiec sie nie przejmuje. kh fg kjhjk ;l jeśli ma się paciorkowca w ciąży to trzeba zgłosić się do szpitala jak tylko rozpocznie się akcja porodowa. Żeby nie czekać do ostatniej chwili, bo ok 4 godz przed porodem podają ciężarnej antybiotyk, aby dzidziuś się przy porodzie nie zaraził. Monika Dublin Ja jestem w 27 tygodniu ciazy i wlasnie wykryto u mni epaciorkowca grupy B. Strasznie sie zmartwilam bo czytajac to co jest na necie mozna sie na prawde zalamac. Przyslali mi list ze szpitala ze w moczu wykryto ta bakterie ale zebym sie nie martwila bo i tak teraz nic nie moga zrobic. Dopieor podczas porodu podadza mi antybiotyk i tyle JAK WIDAĆ WSZYTSKO SKOŃĆZYŁO SIĘ DOBRZE!!! NIE SMUĆ SIĘ JUŻ PROSZĘ CIE BO MAŁEGO STRESUJESZ!SIEBIE I PEWNIE MĘŻA...

No ciekawe co Ewcia dzisiaj wymyśli :)

A daj spokój karola...taki nie odpowiedzialny...Ja tam juz widziałam rózne rzeczy ale zawsze nerwy sie podnosza...

Izunia ja chyba też nałoże sobie teraz lodów...a niech tam na ten stres

Ale się zdenerwowałam aż mała rusza się i rusza... Wychodziłam do sklepu i jak coś nie jeb.o...po chwili patrze a pod ogrodzenie leci znajomy mojego męża brata...rozwalił się na motorze :/ brzuch rozwalony,ręce...masakra Zadzwoniłam do teściów żeby przyjechali bo młody nie chciał karetki wzywać w szoku jeszcze był !!! Przyjechali teściowie wzieli go w samochód i zawiezlli do domu po drodze już prosił i karetke bo nerwy puszczały więc ból zaczął dawać znać o sobie... Motor mam na ogrodzie no taki rozwalony że dramat...chyba dar od boga że nic mu się ine stało więcej i wjechal w drzewa a nie w murowane ogrodzenie :/ i że nikt nie szedł wtedy chodnikiem !!!bo zrobił krzywde sobie a nie komuś...Ahhh ale to głupota jest nie do wiary sprzedał samochód kupił motor i ma nauczke teraz :/ Był jego brat teraz zobaczyć gdzie to było i mówi że młody w szpitalu już jest i że bolą go wnętrzności itd więc podejrzewam że w środku wszytsko stłuczone a sąsiadka mówiła że pomału to on nie jechał :/