Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

brzucholek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez brzucholek

  1. Moni dzięki za pocieszenie....mi też skóra na brzuchu już się kończy...:o Świeci się i jest prawie przezroczysta...:o widać dosłownie każdą żyłkę. Ciekawe ile jeszcze przytyje? I czy w ogóle się ruszę...? Chyba zafunduje sobie od poniedziałku totalną leżuchę i oleję wszystko, tak na dwa dni chociaż, bo inaczej oszaleję...muszę zwolnić tempo, bo to już nie przelewki... Jeszcze żeby było śmiesznie to komary opanowały już teren... Żrą kuzwa w biały dzień, popindoliło się im już maxymalnie... Zdechnę w tej sypialni jak zamknę okno.....aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa krzyczeć mi się chce z nerwów.....:o Dobrze ,że małemu nad wyrko kupiłam moskitierę , bo by go zażarły świnie...:o Sobie też muszę zafundować , bo mnie zjedzą , ale nerwy...:o
  2. No i dzionek zaliczony...:) Fajny i udany....:) Dziewczyny już grubsza być nie mogę....:o Każdy pyta ile jeszcze szlag mnie trafia wrrrrrrrrrrr.....:o Jeszcze 1,5mca....:o przecież ja się nie ruszę....:o Wszystko mnie męczy,schody-masakra, jakiś dłuższy spacer -masakra... Brzuch mam już mam jakoś dziwnie nisko, mam wrażenie ,że go zgubię... To moja druga ciąża , więc nie wyolbrzymiam...normalnie słonica....:o A wy jak się czujecie? dajecie radę? Może ja po prostu jestem zmęczona?
  3. Aurelka to raczej ja mam takie teksty, bo mam takich asów w pracy...:) A moja córuś jest grzeczniejsza niż ja...:p Ja to taki artysta plastyk...:) Zresztą ja zawsze byłam ancymon jak chlopak i siostra też, dziewczynkami jesteśmy tylko z dolej parti...:p
  4. No po robocie...:) Sweterek by na pewno utkał...:p-mówię Wam co za geny...:p Pod pachami to na bieżąco- wiadomo, ale nogi i bobra to już nie lada wyczyn...:p:) Dobra laseczki zmykam do alkowy...:) Jutro podobno ma być ładna pogoda to poginam do MISIATEGO i biorę go z wózkiem na dwór...:p joł....
  5. Idę pod prysznic...bo w wannie się już nie mieszczę i mi tam nie wygodnie okropnie...trochę szkoda , bo chciałam trochę nogi obgracować z wełenki...hihihi:p Bo dziś w autobusie doznałam olśnienia ,jak piękne mam runo na nartach....hihihi, nie wiedziałam gdzie schować te przeszczepy...:):D Zimą to miałam w poważaniu, ale teraz już wstyd.... To zmykam na morderczy wysiłek, w celu pozbycia się tego runa...:)
  6. No chyba się kobitki nie po obrażały...:p Mowa o skurczu....mnie dziś złapało w autobusie coś takiego ,że myślałam , ze zaliczę zgon....powaga!!!!!!!!!! Najpierw ucisk i ból od samego jakby żołądka potem schodziło to coraz niżej, aż do samego krocza.....trwało to z dobre 1,5 min...co za ból dziewczyny....szok....spociłam się w ułamku sekundy,jak jeż po jabłkach...:o Musiałam mieć bardzo idiotyczny wyraz twarzy , bo facet który siedział na przeciwko mnie nie spuszczał mnie z oczu...:o Powiem ,ze się wystraszyłam.....oj ja się kiedyś doigram...ale od czego to? Miała to może któraś z Was....?:o
  7. Ale dzionek....p\ Jak byłam u MISIATEGO to oboje prawie zasnęliśmy....tak nas muliło.... pobrykaliśmy sobie wózkiem po korytarzach...no i włączyło się spanko...:) Teraz znowu mnie muli...szok...:o Martwi mnie ta nasza Magdusia....wiem ,że się powtarzam...ale to dziwne... Andziulka też coś nawala....HALOOOOO LASKI!!!!!!!!!!!!!! ZAMELDOWAĆ SIĘ ............:p Mam nadzieję ,że wszystko spoko....nie piszę czarnych scenariuszy, ale się niepokoje...
  8. Bąblowa ja też mam zwiększoną wydzielinę...na ostatniej wizycie mi ginek powiedział, zresztą sama zauważyłam...:p Ale nie biorę żadnych leków...:) Więc to chyba jakaś prawidłowość...:p Jeśli chodzi o czytanie i pisanie na forum to kwestia podejścia raczej.... Ja uważam ,że to co ma ktoś, nie muszę mieć ja...to raczej zdrowa interpretacja..:) A dzielić się przeżyciami,spostrzeżeniami, to raczej nic strasznego z użyciem odpowiedniego dystansu oczywiście...:)
  9. Piegusku dzięki za troskę...:) Te moje skurcze to mnie dopadają w jeden dzień , a potem mijają...jest z nimi po prostu różnie...staram się odpoczywać... Szyję mam zamkniętą więc raczej nic nie powinno się stać...taką nadzieją żyję...:)
  10. Damy rade....:) Mamusiawróbelka, pociesz się ,że ja mam to samo....czuję się jak hipopotam....jeszcze troszkę i powoli będziemy się rozdwajać...:) Zmykam do wyra , bo ostatnio rano dupska nie mogę podnieść do góry.... Najchętniej spałabym do 11-12 , ale świadomość,ze MISIATY sam....zrywa mnie od razu.... Powiem Wam ,że czasami już opadam z sił, męczą mnie te dojazdy...jestem już zmęczona, ale jak patrzę w jego oczy to nie mam sumienia nie jechać... Dobranoc...
  11. Mój bąbelek już raczej nie kopie, ale za to regularnie się pręży,wygina, rozciąga,przeciąga no i męczą go notoryczne czkawki...:) A no i używa kończyn górnych w celu przemieszczania narządów wewnętrznych mamusi wrrrrrrrrrrrr Jak po ciąży będę chciała zrobić badanie wątroby, to znajdować się będzie za sprawą tego kopacza w kolanach chyba...o Ciągle atakuje głową moje kroczę, czasami myślę ,że już wyskoczy...a nogami zapiera się sprytnie o żebra...:o Czasami to myślę,ze mnie rozerwie od środka...więc widać jakie ziółko noszę pod serduszkiem-mały terrorysta...:)
  12. Chyba mi się kończy skóra na brzuchu...?:p normalnie mnie ciągnie...świeci się jak jasna dupa...i mam wrażenie ,że wybuchnę... Wiecie....zauważyłam,że coraz mniej dziewczyn odwiedza nasz topik.... to trochę smutne...czyżby znudzenie?Czy może inna przyczyna? Mam nadzieję ,że to nie przez te zrudziałe.....:p I nadal martwi nie bardzo Magdusia....:(:o Bo to już trochę długo nie sądzicie... Magduś jeśli nas chociaż czytasz, to daj znak ,że wszystko ok....
  13. Uuuu , ale się obżarłam...:p Śledzia w occie..maślanka, i parę rurek waflowych....:p Boję się skutków...:p Więc spokojnie siedzę w domku...:p Jestem zadowolona bo załatwiliŚmy dla MISIATEGO wózek inwalidzki AKTYWNY..., bo taki mu potrzebny...:) Był chłopak z fundacji też na wózku (od dwóch mięsiecy szczęśliwy tata:)) i rozmawiał z nami co i jak dalej pokierować... Więc chociaż wiemy na jakich falach możemy załatwiać to i owo...:) A bąbelek jest dziś niegrzeczny....!Wariuje od południa jak źrebak na łące...niekiedy to boli jak cholera...:o Oj oby nie był taki rozbójnik po urodzeniu...:p
  14. Witam z rana....:) Mniam.... już zjadłam śniadanko...:) Dziewczyny mój maluch co chwila ma czkawkę....Wy też tak macie? Pytałam ginkia i twierdzi ,że to normalne...no ale ile można? Biedaczek denerwuje się przy tym....kręci się wtedy nerwowo...:o I w ogóle brzuszek mnie pobolewa coś:o Zaraz znowu magnez w ruch...
  15. Nie mój nic nie mówi...:)Sama przy nim żartuje ,że czuję się jak hipopotam w zaroślach...:p-a on na to ,ze takie uroki ciąży i przy odpowiednim odżywianiu po ciąży wszystko wróci do normy... i kiedy jeśli nie teraz, chcę sobie dogadzać bezkarnie...:) Więc chyba nie jest tak dramatycznie....sam mówił ,że miał pacjentkę co 32kg przytyła.... to jest hipcio co? Ok zmykam....joł laski miłych snów...
  16. A Magdusi nadal nie ma....już mam normalnie stresa...:o
  17. A mój to jest dopiero okaz...:p Oświadczył,ze i tak idzie ze mną....i wózek go nie powstrzyma... Zdolny jest co? Staram mu się to raczej wytłuc z główki, to on mi na to ,że musi.... i wózek go nie ograniczy.... szok... Zobaczymy... jutro mamy spotkanie z takim facetem z fundacji niepełnosprawnych...:)Właśnie miałam telefonik super.... Musze tylko pytania zebrać do kupy....:p
  18. Emilia u mnie KTG będzie w 35 tc...takie rutynowe...potem to w razie zgłaszania dolegliwości... No i po terminie 3 razy w tyg....:) Tak jest u mnie....:p
  19. Żolinka postaraj się jednak namówić go na wizytę...upewnijcie się ,że wszystko dobrze...:) Czasami to ,że wsio ok jest złudne , a odezwie się za kilka dni.... Ja tak spadłam z okna na parterze i nabawiłam się dyskopatii....która odzywa się co jakiś czas z kręgosłupem to nie żarty.... Tak dla sprawdzenia...naprawdę warto....:) Nie chcę straszyć-BROŃ BOŻE! Ale to na pewno nie zaszkodzi...:)
  20. Żolinka mam nadzieję,ze skończyło się na siniakach? Oby tak było....mój miał miej szczęścia....a skutki są opłakane...
  21. Cieszę się ,ze mam obiadek na dziś już wczoraj ugotowałam....Więc nie muszę się martwić... Mam do was pytanie co mam kupić Misiatemu na urodzinki ma 06.06... I do tego okrągła 30....:p Będzie jeszcze w szpitalu....więc już nie mam pomysłu...
  22. Magduś odezwij się!!!!!!!!!!!!! Andziulka to wiem ,że buszuje w terenie...
  23. Jak na razie sytuacja wydaje się być opanowana...połknęłam dwie no-spy...:p Brzuch mnie boli od tych skurczy...tzn;czuje zakwasy...:o Mały dziś spokojny... nie wali jak oszalały...tylko delikatnie się ze mną obchodzi...:) Więc śmiem myśleć ,ze mi przeszło...:):p-OBY...:p
  24. Witam... Nawet nie wiecie jaką ciężką miałam noc....:o Od godziny 2 w nocy miałam niezłe skurcze...aż się wystraszyłam...:o I nie były wcale takie lightowe...teraz siedzę i obserwuję jak z piersi zaczyna wyciekać mi siara.... Dzwoniłam do lekarza, kazał mi łyknąć 3 magnezy i nie ruszać się z domu... Na razie wszystko ustąpiło, ale nie ukrywam faktu ,że jestem wystraszona...:o Jak się powtórzy to szpital...wrrrrrrrr:o Gdzie to się tak spieszy to ja nie wiem...:o Dziś leżę z nogami do góry....bo ze strachu padnę... Ale mi prezent na dzień MATKI zrobić.....! Zjadam śniadanko i leże.. Ale o Magdusię też się niepokoję...... zawsze chociaż raz dziennie coś naskrobała...:o Magduś jak czytasz to naskrob coś kobietko, bo mam stresa...
  25. Alexis lepiej ,żeby nie było powtórki....:) Moni co do mojego chłopulka to obyś miała rację....:) I dzięki ,że mnie tak wspieracie...to dla mnie bardzo ważne i cenne....i dodaje mi sil do dalszych działań...BUZIOLKI dla Was wszystkich...:)
×