Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

brzucholek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez brzucholek

  1. A Madgusia to co ? Strajkuje ? Haaaaaaalo....! Dziewczyny cieszmy się ,że maluszki są zdrowe,a ile ważą to nie takie ważne... Ja tam wcale nie upragnę kolosa....niech będzie w granicach normy....
  2. To ,ze WIAIKIKI będzie pierwsza to więcej jak pewne....:p Mi to wróżą wcześniej , a pewnie przenoszę wrrrrrrrrrrrrr: Pierwsza ciąża takie małe....43tc...:o Więc jeśli już pech to na całego...:p Cieszę się tylko z jednego ,że oddaliła się u mnie wizja CC....:), chociażby z przyczyn położenia, bo mam główkowe.... Mam nadzieję , ze tak zostanie...:p
  3. Laski bez paniki... mój też ma kubełek trochę większy jak brzuszek....mi już ginek mówił ,że to nie ma zasady...u każdego inaczej....:p Na pewno ,żadne z dzieciątek nie ma wodogłowia......dziewczyny dajcie spokój.... bo mnie przerażacie...!!!!!!!!:( Zresztą, gdyby tak było to wasi lekarze by to zauważyli wcześniej.... Wszystko jest na pewno ok....zaraz na dupsko Wam nastrzelać...!:):D:p
  4. Zaneta 0303 ja właśnie się zastanawiam, czemu niektórzy lekarze maja takie podejście do pacjentek? U mojego ginka to nie do pomyślenia.... On każdego traktuje indywidualnie,nie taśmowo...jak powtarza każda pacjentka to inny przypadek... I wymaga innego potraktowania... bardzo dużo mu zawdzięczam...:) Po poronieniu , gdy zaszłam w ciąże trafiłam do niego...i zapewnił mnie ,że donosimy tą ciąże.... no i nosimy....nosimy... Wczoraj rozmawialiśmy o też o tym moim mięśniaku....co z nim dalej, no i mamy plan na po porodzie...naprawdę super jestem zadowolona... Zresztą posiada tez wysoką kulturę osobistą ,czego wielu lekarzom niestety brakuje....
  5. Emilia no widzisz twój każe brać , a mój odwrotnie...:p Bo twierdzi ,że to nic nie daje...i jak chcę to mogę sprawdzić...no i sprawdziłam cały miesiąc....wyniki takie same,jedynie masa dziecka tylko wzrosła...więc olałam system...:p Kazał mi za te około 50 zł miesięcznie ,przeznaczyć na to co mi sprawia przyjemność np;kosmetyczkę itd...:D lubię tego swojego lekarza...:D:p
  6. Uuuuu, ale podjadłam chlebek ze serkiem i kakao....mniam...:):p A u mnie czarno!!!!!!!!!!!!!!!!Jasna cholera no!!!! Jak gdzieś się wybieram to zawsze lipa...wrrrrrrrrrrrrr
  7. Cześć....laseczki...:) Dziś dobrze spałam...ciesze się z tego bardzo...:) AURELA u mojego tak sobie....już sadzają go na wózek i tak kursujemy sobie po korytarzach...teraz uczą go samodzielności np;przesiąść się z wózka na łóżko i odwrotnie...czynności takie jak jedzenie, picie to jakoś sobie radzi...jest to gimnastyka, ale trzeba.. A co dalej to już nie ważne...co ma być to będzie....razem damy radę...:) Biorę się za śniadanko bo mnie już ssa, a potem jadę do szpitala... Pogoda wstrętna...brrrrrrrr, piździ, gwiżdzi,i zimno...:o Tak szczerze to wątpię w to lato, pewnie będzie jedna wielka lipa...:o
  8. Z facetami tak jest niestety...do nich z tego co widać trzeba mówić drukowanymi literami...krótko i jak najprościej...:) Mój pierwszy to w ogóle rozumiał co drugie słowo...albo wcale...:o Najczęściej wcale.....:o Ale obecny rozumie i za to jest kochany...:) Wszystkim życzę takich facetów...kochanych...
  9. Moni musimy być silne dla naszych brzdąców... Ja w piątek dowiedziałam się o czymś ,o czym wolałabym nie wiedzieć!!!!!!!!!!.....Misiaty na 90%- nie będzie chodził....:o Dla mnie cała ta sytuacja to w ogóle jakiś sen.... Nie pisałam o tym , bo mi bardzo ciężko i w głowie nawet mi to się nie chce zakorzenić...:o Teraz pocieszam jego i samą siebie.... ciekawe kiedy do wariatkowa pojadę....:o Cieszymy się razem bąbelkiem , bo to jedyne co nas jak na razie cieszy... daje moc do działania...i chęć do życia.... Moni myślmy pozytywnie...:)Po prostu tak trzeba...:)
  10. A ja mam ADHD-tak mi mówią....:p I w pierwszej ciąży jak to zawsze ja , zawsze nerwus....:o A córcia oaza spokoju, kochana była...jadła i spała... i tak do bólu... Zresztą do tej pory jest zrównoważona i spokojna... Dziewczyny w tej ciąży to dopiero mam zmartwień i emocji....:o I też mam nadzieje ,ze mały nie będzie nerwowy...:o Myślę,że na pewno ma to jakieś znaczenie, ale więcej pewnie decydują geny...
  11. No to jestem...:) Wszystko książkowo jak mówi ginek...:) Położenie główkowe,komory mózgu prawidłowe,prawidłowa ilość płynu owodniowego,łożysko IIstopień-prawidłowy, szyjka zamknięta...:) No i znowu fart podglądaliśmy z ginkiem w 4D -superowy bąbelek:):):):) A mój klopsik waży 2080g....więc goni kolegę...:D Anusiak prawie to samo wyszło...:p, ale waga mnie za to dobija-RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.....:o Wazę 73,600kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.....17,6kg przytyłam....:o....SZOOOOOK! Fakt ,że u mnie aż tak tego nie widać ale......:o No to rosną chłopaczki....:)Jestem zadowolona...:) A co do skurczy, to mogą być już częstsze i dotkliwsze...ale cóż dalej magnezik mam wcinać...:p Następna wizyta za 18 dni...+Zapisik KTG...:)Bo mój ginek na urlop idzie...na 2 tyg..:p I potem mam już ostatnią wizytę przed porodem...:) A w między czasie 2 razy ktg zamiast wizyty...bo stwierdził,że jest ok... jak najbardziej...i nie będzie ze mnie zdzierał...:p
  12. Dzieńdoberek....:) U nas dziś fala....pozalewało cały bulwar...matulu co za żywioł..:o A ja dziś idę podglądać młodego...oby wszystko było ok... Ciekawe czy będzie takim gigantem jak dzieciątko Anusiaka...:p:)-czy raczej maluszkiem...Dziś zapowiedziano mi poważne pomiary...i dłuższe usg...:p Nie chce tylko wiedzieć ile przytyłam , bo jadę pięknie ostatnio z wagą...:o NORMALNIE HIPOPOTAMICA....:o Trzymajcie kciuki...:p Wieczorem napiszę....:p
  13. Malvina szczerze współczuje....oby Was tylko ominęło... Te powodzie to jakiś koszmar...ile ludzi traci wszystko co posiada horror. Zmykam spać, bo już mnie mulic zaczyna... Dobranoc
  14. Wiakiki postaram się go jeszcze troszkę potrzymać, wolałabym ,żeby w terminie się urodził...:) A co do skarpetek, butów no to i dla mnie już wyczyn na miarę cudu... Właśnie kupiłam sobie klapeczki,żeby tylko siup i na nogach...:p Już zaliczyłam w nich przebieg do sklepu.... co za ulga...:p dziś to dopiero jak hipcio się czuję....i szczerze -to nie wyobrażam sobie upałów...:o Anusiak niezły bysiorek....:)Ciekawe ile mój grzdyl waży....??? W poniedziałek się okaże...:p
  15. Anusiak wszystkiego najlepszego....dobrego rozwiązania oraz miłości i czułości... Wyspałam się dziś,że huhuhu....wstałam o 9:45...:p Burza była w wersji light... także spoko...:) U mnie ciepło, zastanawiam się nad gołymi nogami dziś, bo wczoraj topiłam się w pełnych burach...Jak na razie to jest ciepło najwyżej wezmę skarpetki do torebki...:) Ogarnę chacinke z grubsza i jadę do MISIATEGO-pomolestować go trochę, podrażnić, bo facet zapomni ,że ma kobitkę w ciąży jak będę za dobra..:p A teraz zmykam coś wciągnąć....:p
  16. Mamusiawróbelka z tymi wymiarami to raczej nie pomogę...ewentualnie w celach porównawczych sprawdzimy w poniedziałek, mam wizytę i USG więc będę wiedziała więcej... A teraz spadam, bo się u mnie błyska..:(buuuuuuuuuuuuuuuuuu Ja k ja się boję burzy....wiem ,ze to chore , ale tak już mam...:p To dobranoc...
  17. Mamusia wróbelka.... Ja co wizytę mam hemoglobinę w granicach 11,5-11,7...mój giniuś twierdzi ,że to norma i nic mi nie daje... Pomimo to przestałam brać witaminy, bo nie muszę jak się okazało..... Żarłam cały czas od poprzednich badań laboratoryjnych i gówienko, że tak powiem...(lekarz wcale mi ich nie zalecił- brałam sama w celach testowych)...wyniki niczym się nie różnią od tych zanim zaczęłam brać. Czyli lekarz miał racje od samego początku, że to tylko suplementy diety...i niczym nie zastąpi normalnych witamin w normalnej diecie, trzeba tylko jeść mądrze i odpowiednio..... Poza tym- jak twierdzi mój lekarz,często chodź nie zawsze po tych pseudo witaminkach dzieci rodzą się duże- co nie zawsze oznacza ,że zdrowsze...więc jak sadze rozwaga tu więcej zdziała.... A sok z buraków też piłam...mi niestety nie smakował....:o , ale na pewno i nie zaszkodził...:) Norma hemoglobiny 12-16 to nie dla ciężarówek... nas to nie dotyczy...u nas to do 10 musi być, poniżej to już nie dobrze...:)
  18. Nie wiem jak to jest z tymi alergiami? Ja staram się jeść wszystko po trochu tak jak w pierwszej ciąży...:)A potem się zobaczy... U mnie w rodzinie ,niby nie ma alergików..., bo rozpatruje to nawet pod kontem genetycznym:p Ale czas pokarze jaki ten człowieczek będzie- oby zdrowy...i tak na większość spraw nie mamy ,aż takiego wpływu..:) Ja uważam ,że jedzenie wszystkiego z umiarem na pewno nie zaszkodzi.... Coś mnie mulić zaczyna....ale i tak pewnie pokulam się do 1-2 bez sensu, a nad ranem nadrobię...:p
  19. A ,tam bez przesady, a kiedyś kobiety piły , bo innego nie było. Niedługo to oddychać nie będzie można , bo powietrze zanieczyszczone.... Nie dajmy się zwariować...
  20. Emilia ja tam wciągam te sery cały czas....bo je bardzo lubię szczególnie na śniadania....mniam... Jak nie briee to camembert...są z mleka pasteryzowanego..a nawet, gdyby nie były to i tak bym wciągała....:p Niby nie wolno pasztetu...(któraś z Was kiedyś mówiła), a ja wciągam,pije colę czasami,jem metkę tatarską,no i wędzonkę krotoszyńską... A, no i kawę też piję rozpuszczalną...co też niby nie wolno...:p
  21. WIAIKIKI trochę mnie to martwi, bo ja po sterydach jestem i goni mnie wizja wcześniejszego porodu, czego chciałabym uniknąć....:o
  22. Uffffffffffff , ale u mnie duchota....:o W autobusie mało nie padłam...:o i coś na burzę się u mnie kroi...:o A ja się tak tego gówna boję....:o MISIATEGO nie ma i umrę ze strachu, córka to mnie wypiała , ze się boję wrrrrrrrrr:p Brzuch cały dzień znowu szaleje....czasami to, aż się boję....:o Nie dość, że twardy jak kamlot to cały czas mam parcie na krocze...i to jakie...:o Zapobiegawczo zwiększyłam dawkę magnezu i czekam na efekty...:o Wy też macie takie jazdy z tym twardnieniem?
×