Mustard Returns
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mustard Returns
-
Milcz matole. :D
-
Oj kurde, zapomniałam, mas... :)
-
Już, już, wracam do pracy. :) Szkoda czasu na utarczki słowne z kimś na poziomie parkietu, o "ograniczonym horyzoncie".
-
offerma i się musztarda na musztardowo zesrała. jak ty jesteś żenująca :/ I vice versa. Oferma, zrozumiałeś?
-
Nie ma mniejszego zła. Przynajmniej w tym wypadku. Samotny bliźniak na przyodzianej w kir kasztance i sarmacki gajowy z dwururką to opcje równie dla Polski beznadziejne. Totalna hegemonia PO czy błędne koło pseudowojny PO-PiS - wybór należy do was, drodzy wyborcy. Wygrana Bronisława Komorowskiego oznacza całkowite - przynajmniej na kilka lat - zwycięstwo Partii Umiarkowanego Urynkowienia (w granicach prawa). Liberalno-konserwatywny matrix, w którym pełzającą komercjalizację nieomal wszystkiego przykryje dobrotliwy uśmiech łagodnego patriarchy. Pan na dworskich włościach, którego oko utuczy nasz PKB - połączy wszystkich w mrówczym trudzie konserwatywnej modernizacji. Szybkie koleje i energia atomowa, żona w domu, chłopcy - po szkole -na boisku. Prawie jak na Zachodzie. W polityce miłość zamiast parytetów, w kościele narodowe pojednanie, w szkole internet i katecheza, na stadionach kibice. A może nawet in vitro zrefundują? Przynajmniej tym, co mają szanse wychować dobrych obywateli... I jeszcze tylko płatna służba zdrowia - żeby pacjent za długo nie czekał. I płatne studia - skoro część dziś płaci, to może lepiej, żeby wszyscy? Wreszcie zapanuje święty spokój - ulice wolne od związków zawodowych, tory wolne od połączeń lokalnych... Na lewicy słychać dziś dwa typy głosów. Najczęściej - że znów grozi nam widmo kaczyzmu. A w związku z tym - tylko spokój (Bronisława Komorowskiego) może nas uratować. Bez populizmu, bez lewackich pretensji - wszystkie ręce na pokład PO... Po raz kolejny lewica ma wielkie szanse przyłożyć rękę do sukcesu polskiej "połaniecczyzny". Handel perkalikami, a obok msza się odbywa - powiedziałby stary Brzozowski. Wszystko w imię "mniejszego zła" oczywiście - tak jakbyśmy żyli w Republice Weimarskiej a Jarosław Kaczyński szykował liberalnej inteligencji nową Kristallnacht... REKLAMACzytaj dalej Są też głosy przeciwne - że w imię powstrzymania PO warto wesprzeć Kaczyńskiego. Może coś jednak zawetuje? Może nie pozwoli sprywatyzować każdego kawałka sfery publicznej i czasem przypomni sobie, że kiedyś pracował dla związku zawodowego, któremu chodziło ponoć o solidarność? Nie wierzę. I dlatego nie zagłosuję na Jarosława Kaczyńskiego, choć chyba mógłbym - na szefową jego sztabu, Joannę Kluzik-Rostkowską, jedną z nielicznych dziś posłanek o realnej wrażliwości społecznej. Nie zagłosuję, choć wraz z nim IV RP i tak nie wróci i - trawestując klasyka - nikogo już nie pozbawi życia. Nie zagłosuję, gdyż nie wierzę w "solidaryzm" ani konserwatywne przywiązanie do spójności społecznej, które nie pozwoliłoby wydać wszystkiego na pastwę wolnego rynku. Jadwiga Staniszkis - jego wielka zwolenniczka - mówi wprost: "Jarosław jest znacznie bardziej liberalny" od swego brata. Nie wyda zatem "solidarnej" wojny liberałom z PO. Jego prezydenturą - na przekór przestrogom Romana Kuźniara - "rządziłaby kolejna trumna", czyli symbolika śmierci Lecha Kaczyńskiego pod Smoleńskiem. "Nie wrócił z boju", jak śpiewał Wysocki - trzeba zatem dokończyć misję. Rozgrywaną nie w obszarze polityki społecznej, ale w rejestrze wawelskiego patosu i - choćby sam Jarosław Kaczyński tego nie chciał - z wierszem Rymkiewicza, esejem Krasnodębskiego i programem Pospieszalskiego w tle. Zysków z Kaczyńskiego na prezydenckim fotelu zatem nie będzie. A straty? Najważniejsze to groźba powrotu liberalnej inteligencji do starych okopów. Prezydentura Jarosława Kaczyńskiego zaowocuje - na następne pięć lat - zasklepieniem części elit na ulubionych pozycjach. Oświecenie przeciw ciemnogrodowi, liberalna demokracja kontra konserwatywna rewolucja, dziś do tego jeszcze - narodowe pojednanie versus "niszczące podziały". Wszystko to w moralistycznym sosie bez cienia politycznej refleksji. Bo zamiast zdefiniować realne konflikty społeczne, prościej będzie pisać o dwóch Polskach (Narutowicza i jego morderców, ale także - stoczniowców i ZOMO). Polska nie dzieli się na oświeconą klasę średnią i sfrustrowanych piewców ruin, krwi i ziemi. Partyjne podziały pomijają realne interesy i marzenia wielkich grup społecznych, a ideologiczne formuły dostępne w mediach nie wyrażają aspiracji bardzo wielu z nas. Radykałowie wołali w podobnej sytuacji: strzelaj albo emigruj. Nam żadna z tych opcji nie pomoże. Czerwone Brygady i Baader-Meinhof nie zmieniły świata - zmieniły tylko demokracje liberalne w państwa policyjne. Emigracja może co najwyżej podnieść notowania rządu - niejeden nasz premier chwalił się już "gwałtownym spadkiem bezrobocia" po exodusie miliona Polaków na zmywak. Może chociaż kilka procent głosów nieważnych - skreśleń wszystkich kandydatów - dałoby komuś do myślenia? Manifa, "przedszkolna" inicjatywa nauczycieli, strajki pielęgniarek czy niedawne protesty internautów pokazały, że nie wszyscy się odnajdują w polityce miłości lub celebracji śmierci. Zadaniem lewicy jest nadać wielości społecznych ruchów wspólną tożsamość - niezależnie od tego, że PO-PiS wygra najbliższe wybory. Bo nawet solidne trumny w końcu zbutwieją.
-
>>>i tak jest z tymi przygłupami. nie znają się kompletnie na niczym i szczyt ich możliwości to wyzwanie kogoś od "odjechanych" albo "oszołomów" jeżeli ten ktoś mówi rzeczy które się przygłupom nie podobają. po prostu idealny elektorat PO. Ciebie się po prostu nie da ignorować. Jesteś zwykłym kłamcą , manipulatorem, chamem, który obraża wszystkich dookoła, ignorantem, mataczem, zaślepionym fanatykiem. Przykłady można mnożyć, typowy elektorat PiS.
-
Samolot libijskich linii lotniczych Afriqiyah Airways rozbił się na lotnisku w Trypolisie - poinformowały służby bezpieczeństwa na lotnisku. W katastrofie zginęło 105 osób. Samolot leciał z Johannesburga w Republice Południowej Afryki. Na pokładzie Airbusa 330 znajdowało się 94 pasażerów i 11 członków załogi. Jak podaje BBC News, samolotem podróżowały osoby różnej narodowości, Brytyjczycy i obywatele RPA. Wszyscy członkowie załogi byli Libijczykami. Do katastrofy doszło około godziny 6.00 rano podczas lądowania. Kolejna tragedia i wszyscy zginęli... a przecież to niemożliwe, jak twierdzą tutejsi znawcy katastrof lotniczych.
-
Czekam z niecierpliwością na kolejny ruch. Czuję się jak na planie mistrza suspensu, najpierw było trzęsienie ziemi, w postaci Odezwy do Braci Moskali, ciekawe co będzie dalej. :D
-
To zostawmy człowieka w świecie ograniczonego horyzontu. :D Tylko trzeba konsekwentnie, pamiętasz? Wiem, wiem, nie da się. Ale twardym trzeba być, jak beton. :D
-
Przecież ofiara inaczej nie potrafi, u niego w każdym zdaniu musi być obelga pod adresem interlokutora.
-
A horyzont jest ograniczony? Gdzie chodziłeś do gimnanzjum? :D
-
I jakie moje wyzwiska pod adresem PiS? Wciągasz coś? Jarasz? Zmień zioło. Oferma zrozumiałeś?
-
offerma "Chodzi mi o to, co Cimoszewicz mówi o Lewicy, a Olechowski o PO, a nie o Twojej partii, bo to akurat mnie najmniej obchodzi, co inni sądzą o PiS." weź już naprawdę się do mnie nie odzywaj bo poziom niedorzeczności twoich kretyńskich postów przekracza nawet poziom shatyna. gdzie ja cokolwiek napisałem że twoje wyzwiska w stosunku do olechowskiego cz staniszkis związane są z pisem? Jesteś zakręcony jak baranie rogi. Oferma, zrozumiałeś?
-
Myślałam, że go internowali i do wyborów nie będzie się wypowiadał. Myliłam się :) To nie jest kampania Bronisława Komorowskiego, ani Jarosława Kaczyńskiego. To jest kampania, w przypadku tych dwóch kandydatów, Platformy Obywatelskiej i PiS-u - pisze na swoim blogu Janusz Palikot. Poseł PO po raz pierwszy od czasu tragicznej katastrofy pod Smoleńskiem skomentował bieżącą sytuację polityczną. Palikot uważa, że przegrana kandydata Platformy w wyborach prezydenckich będzie porażką całej partii i zwiastunem utraty władzy oraz rozpadu koalicji PO-PSL. Dla posła PO nie jest trudna do wyobrażenia sytuacja, gdy Jarosław Kaczyński po wyborczym zwycięstwie doprowadzi do koalicji PiS-SLD-PSL, tworząc tym samym "IV RP bis". Palikot wskazuje na podobieństwo do sytuacji sprzed pięciu lat, kiedy po zwycięstwie Lecha Kaczyńskiego nikt nie wierzył w koalicję Prawa i Sprawiedliwości z LPR i Samoobroną, a jednak do niej doszło. Janusz Palikot po raz pierwszy od czasu tragicznej katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem tak wyraźnie odniósł się do bieżących spraw politycznych. Jak twierdzą politycy Platformy Obywatelskiej, lubelski poseł sam usunął się w cień ze strachu, że jego wypowiedzi w mediach mogą szkodzić wizerunkowi Bronisława Komorowskiego. Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez GfK Polonia dla "Rzeczpospolitej" na kandydata PO chce głosować 41% spośród 984 badanych dorosłych Polaków, a na kandydata PiS - 28%. Jednak w ciągu ostatnich dwóch tygodni poparcie dla Komorowskiego zmalało o 6%, a dla Kaczyńskiego wzrosło o 2%.W II turze Komorowski ma 53% zwolenników; Kaczyński - 34%.
-
Z ofermą, to jest taka rozmowa jak z moim nierozgarniętym kolegą. Opowiada ktoś kawał, "Przejechała betoniarka, a gościa zamurowało". Trzeba zawsze było kontrolować, czy Jasiu zrozumiał. J - Jasiu zrozumiałeś? - nooooooooooooooo.... beton się wylał.... I z Tobą jest ten sam problem, będę zadawała za każdym razem to pytanie: Oferma, zrozumiałeś??????
-
Obywatelu, kces cukielka? :D
-
offerma "O tym, że "odjechali", co nie przejawia się w krytyce PiS, bo to nie jest pępek świata, najwyżej jakiś pryszcz, nie powiem na czym... " no z pewnością nie przejawia się to w "krytyce PiS". krytyka pis, włącznie z ordynarnymi wyzwiskami to przecież wg ciebei "objaw normalności" po prostu. oni "odjechali" po za mało po tym pisie jeżdżą a nawet zdarza się im skrytykować PO. czy ty w ogóle rozumiesz treść jaka ci wychodzi z tych poskładanych literek? Człowieku, zrozum w końcu, że dla mnie świat nie kończy, ani tym bardziej nie zaczyna na PiS. Widzę, nie potrafisz w ogóle samodzielnie myśleć, jak się napisze dosłownie, to intencji nie odczytasz. Chodzi mi o to, co Cimoszewicz mówi o Lewicy, a Olechowski o PO, a nie o Twojej partii, bo to akurat mnie najmniej obchodzi, co inni sądzą o PiS.
-
Obywatelu Nie zatnie, nie zatnie :)