Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

she83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez she83

  1. nelli24 poczytaj http://www.ciazowy.pl/artykul,cholestaza-ciazowa-zagrozeniem-dla-dziecka,960,1.html
  2. Nelli24 z tym swędzieniem to niestety może bys nie teges... Słyszałaś o cholestazie w ciązy? Tak właśnie sie objawia... nie chce straszyć, ale już któraś wczesniej o tym pisała, wiec najlepiej iść z tym do lekarza... A z tych waszych much, to sie tak usmiałam, ze chyba obudziła małego, bo mi takiego kopa przyfasolił pod pępek, ze sama zdziwiona byłam... :D
  3. Heeelllooołłł! :) Pozwoliłam Wam odpocząć od siebie całe dwa dni ale dobre czasy sie juz skonczyłi i wróciła ;P Lekturę nadrabiałam na bieżąco, więc jest ok. :) Za obiad mam sie zabrać, ale jakoś mi sie nie chce. Nienawidze obierac ziemniaków i spowalniam tan moment jak mogę :) Teraz pranie powiesiłam bo słoneczko jak marzenie u mnie (26st.C) a teraz raczę się mrożona kawką (rozpuszczalna + lód sniezka = najlepsza kawa morożona pod słońcem) :D ***************** iggaa - synkowi powrotu do zdrowia zyczę, jesli jeszcze go ta gorączka męczy :) a co do mamy, to nie przejmuj sie tak bardzo... w koncu też kiedys zakochane byłysmy i same swiata poza ukochanym nie widziałysmy, więc wrzucaj na luz i postaraj się nie mysleć o negatywnych skutkacj drugiej młodosci mamy :) ****************** Nelli24 - współczuję tej ciągłej nauki... ja juz na szczęście jak na razie sie wyedukowałam (studia skonczyłam w zeszłym roku) i ewentualnie może kiedyś jakąs podyplomówkę sobie zafunduję, chociaż nie ukrywam, że strasznie mnie anglistyka i italianistyka ciągnie... Pozyjemy-zobaczymy. :) A co do samoopalaczy, to szczerze polecam Ci chusteczki z Daxa. Nie pozostawiaja smug, są bardzo wydajne a kolor opalenizny jest naprawdę fantastyczny (taki bardziej oliwkowy aniżeli żółty). Koszt niewielki a efekty super :) Ewentualnie opalanie natryskowe sobie zafunduj. Nie jest szkodliwe dla dzidziusia, a efekty są naprawde zadowalajace! ******************* mejb - gratuluje wyników! Ja się na siuśki i krew wybieram w poniedziałek i ciekawa jestem jak u mnie wyjdzie. Dam znać jak juz odbiorę wyniki... ****************** coberrosa - a ten hydraulik to przystojny był? :P co do staników, to przesliczne, ale niestety nie moje bimbałki (może na sutkową ich część bym wcisnęła) ;) ******************* anna1985 - Aleksadnrą miałam nazwać moją córeczkę, a że nosze w sobie siusiaka ;) to bedzie Aleksander :D ******************** Nescafe87 - wspólczuje tego zaskoczenia po nocy. Ja też czasami jestem zdziwiona iloscią tego czegoś, co sie tam ze mnie wydobywa. Zauważyłam także, że cienkie wkładki średnio daja juz radę...) ********************* Klaudik - co do nacięcia krocza, to ile kobiet na swiecie, tyle opini w tym temacie. Myślę, że nie ma co planowac na razie, bo same nie wiemy jak ten poród u nas bedzie przebiegał (pewnie połowie z nas i tak z planów nic nie wyjdzie, bo tak to już jest...) . A w chwili porodu, przy wielkim bólu pewnie i tak bedzie nam wszytko jedno, bo po prostu bedziemy chciały jak najszybciej urodzić. ********************** JRR - sledzie - UWIELBIAM!!! W sumie, to właśnie wzmozony apetyt na nie skłonił mnie do zrobienia testu ciązowego w styczniu, bo jadłam wtedy sledzie pod każda postacią i w każdej ilosci. No i wyszły mi dwie kreseczki :D ******************** USTAWIENIE ŁÓZECZKA - w małych mieszkaniach - stoi tam gdzie akurat wolny kawałek podłogi ;) Nasze babcie i matki nie miały pojecia, jak ustawiać łozeczka itp, a jakoś sie rozwijamy normalnie, żyjemy, mamy sie dobrze... Nie przejmujmy się wszytskimi nakazami i zakazami, o których przeczytamy lub usłyszymy... To pierwszy krok do poprodowej depresji, bo bedzie nam sie wydawało, ze nie zrobiłysmy wszytskiego co najlepsze dla naszego dziecka... Co prawda ja dziękuję za wszystkie publikacje czy tez programy poswiecone ciazy, maciezynstwu, wychowaniu dzieci, ale i tak najwazniejsze to zachowac rozsadek i zawierzyć instynktowi. ********************* WYPRAWKA - zwlekam jak mogę :) Wiem za to na pewno, że bielizną i pierwsze ciuszki a także posciel, ręcznik i kocyk oraz wanienkę moja dzidzia będzie miała nowiutkie. Resztę bardzo chetnie przyjmę, przejrzę, wybiorę co mi sie podoba, podziekuje za datek a i tk nie wiem czy bede uzywać ;P ********************** ZAPARCIA - niezawodny sposób (mojej prababci, a stosowany przez wszystkich członków rodziny i nie tylko, których ten problem dotyczył lub dotyczy) to wypijanie kieliszka od wódki (50ml) letniej lub najlepiej zimnej wody (najlepsza kranów, ale niestety nie we wszytskich regionach sie nadaje) a jak nie to mineralki lub przegotowanej, równiutko co pół godziny... Wymaga to systematycznosci i samodyscypliny, ale nie znam przypadku, w którym by to nie pomogło. Oprócz tego pijemy wszystko tak jak normalnie ale ten kieliszek co pół godziny musi być!!! No i tak przez min. 30 dni. Bardzo dobrze reguluje to przemiane materii, wiec warto zastosować. :) ********************** ZGAGA - migdały, mleko, manti (najlepiej w mleczku - dostępne w każdej aptece) lub renie. Po konsultacji lekarskiej wiem, ze w ciąży mozna :) ********************** CHŁOP - generalnie nie narzekam, ale czasem tak mnie potrafi wyprowadzic z róznowagi, że mam ochotę wywalić go z domu... Uroki małzeństwa :P ********************* GAZETKA " NIEMOWLĘ" - po tych Waszych opiniach tak sie napaliłam, że kupiłam. Przyniosłam do domu, rozwaliłam sie z lekturą na łóżku a mój mąż pyta się mnie po co mi dwie takie same gazety... :O No i okazało się, że pierwszy egzemplarz kupiłam tydzień tamu, podczas remontu i po prostu rzuciłam w kąt bo miałam rece pełne roboty a głowę zajętą myśleniem (co sie rzadko zdarza) :P, no a teraz mam dwa :D ************************ POST - sprawa indywidulana. W tych czasach to bardziej tradycja + wiara niż obowiązek. Ja poszczę tylko w dwa piątki w roku (przed świetami) a w resztę pozeram mięsko normanie... :D *********************** FOTKI mejb - zazdroszczę formy :) annaa1985 - zazdroszczę plaży i morza (kocham ten klimat a mam do morza jedyne 500 km :( ) Nelli24 - zazdroszczę fajnych majtków zielonych ;) (fotki ślubne super!!!) NowaTu - zazdroszczę udanej wycieczki :D Sylwia - zazdroszczę takiego ładnego futrzaka ;) No to nagrzeszyłam (5 razy popełniłam jeden z grzechów głównych :P) Ale się rozpisałam.... Masakra!!!
  4. Dobry! :) Ostanimi czasy zauważam, że się AKTYWNE grono forumowiczek jakoś zawęziło... Ale może to dlatego, że ciepło sie zrobiło i nikomu przy kompie nie chce się siedzieć? ************strzyga************************* Głowa do góry! To ma być Twój dzień i na pewno bedzie Ci przykro, jesli nie bedzie koło Ciebie najblizszych, ale pomyśl sobie, że może to lepiej, bo jakby mieli byc i narobić Ci przykrosci słowem lub jakims gestem w tym właśnie dniu, to wspomnienia na resztę lat miałabyś niezbyt przyjemne. U nas na ślubie i weselu też podobnie było, ale ze strony męża mojego. Rodzice i rodzeństwo owszem byli, ale nie było ani chrzestej, ani chrzestnego ani dziadków bo jakos tak się przed samym ślubem wykrecili... Wiedzieliśmy, że w niektórych przypadkach jest to kwestia finansowa, ale prosilismy już na bezczela, aby nic nam nie kupowali, tylko po prosty BYLI... Nie dało rady. No i z mojej strony było 60 osób a z męza 15... Ale z perspektywy czasu cieszymy się, że wyszło jak wyszło, bo może na weselu by coś odwalili, albo co i było by nam wtedy dopiero przykro. ***************nicety********************** na zgagę podobno bardzo dobre migdały bez skór (w płatkach mogą być) - ale mnie osobiscie nie pomagają - może dlatego, że nie przepadam.. Ja się leczę letnim mlekiem... Powoli, małymi łyczkami sączę sobie jak mnie zgaga chyci (mam bardzo czesto) i prawie zawsze pomaga. A jak już mleko nie da rady, to kup sobie manti w płynie w aptece (pytałam mojego gin czy w ciąży mozna i mozna). Mnie wszyscy mówią, że powinnam się cieszyć, że mam zgagę, bo dziecię moje bujną czuprynę bedzie nosiło :)
  5. Właśnie dokonałam przerażającego odkrycia... Na mojej mniejszej (prawej piersi) pojawił się świeżutki, różowiutki rozstęp - tak na ok. 0,5cm a obok niego tak jakby drugi się robi... ;( buuu... Fakt, że brzuchol w miare regularnie smaruję, ale górę to jakoś tak pomijałam... No i mam za swoje... Na tyłku i w udach nie przytyłam (wręcz wszyscy mówią, że tak jakby szczuplejsza tam jestem), wiec w takim bądź razie wniosek nasuwa sie jedno - te 9 kg to mi w cycole i brzuchol poszło... :( Ciekawa jestem jak bedzie dalej właśnie z brzuchem. Podobno najwieksze rozstepy pojawiają się ok. 38tc a to całe wcześniejsze smarowanie ma na celu uelastycznic skóre ale niekoniecznie zapobiec rozstępom... Podobno tendencje do ich tworzenia sa dziedziczne. Idę obejrzeć mamę... :) A tak w ogóle, to czym się smarujecie? Ja jakoś tak z rok temu ogladałam program na TVN Style "jak dobrze wygladać nago" i tam laski testowały preparaty na rozstępy. Najlepsze opinie zebrał "PALMERS" i takowy zakupiłam w liczbie 2 szt. na Allegro zaraz w styczniu (tylko droższy był o 5 zł niż ten z linku). http://www.allegro.pl/item1046679829_palmers_na_rozstepy_dla_kobiet_w_ciazy_i_nie_tylko.html Ciekawe czy da radę...
  6. Tak sobie po Allegro śmigam i właśnie wypatrzyłam cos dla Coberrosy http://www.allegro.pl/item1052767768_otulaczek_motherhood_antykolkowy_otulak_rozek.html#gallery No i coraz powazniej zastanawiam się nad tą poduszką - kojcem Mothethood... http://motherhood.pl/produkt/kojec-motherhood.html jeszcze nie znalazłam negatywnej opinii na jej temat, a coraz bardziej zaczynam odczuwac bolacy kręgosłup i brzuchol, szczególnie jak zaczynam nocne manewry przewrotkowe z boku na bok... Cena dość wysoka, ale podobno warto. Sama ostatnio pisałam, że są odpowedniki na Allegro o połowe tańsze, ale poczytałam i wiem, że mają inne wypełnienie, są innego kształtu, nie podpierają dobrze ani brzucha ani kręgosłupa (są zbyt miękkie), więc jak mam wydać 60 zł na bubel, to może jednak warto zainwestowac drugie tyle i mieć sprzęt na lata... Co myslicie?
  7. 0.NICK-----------------WIEK-----T.POR------TC-------KG--- -- PLEC/IMIĘ-----------MIASTO 1.SmileOfAngel-------21--------1.09--------28-----+5kg -------?/?----------------wielkopolskie 2.Lidia------------------28--------2.09--------20-----+5k g----- --dz?------------- 3.czarnaiwcia-----------26--------2.09--------22-----+7 kg-------synus/Lukasz----IE 4.annaa85---------------25--------2.09--------27----- +3----------dz------------------pomorskie 5.kiraszi77--------------33--------2.09--------25------+6 ----------dz--------------świętokrzyskie 6.anuska82--------------28--------2.09--------24------+8- ---------syn--------------małopolska 7.wrzesniowydzidziuś -21-------3.09--------26------+11----------dz----------- --< br /> 8.mejb-------------------34--------4.09--------27------ +9,5----- -----dz/Amelka?---------Poznań 9.agatka_liseczek------20--------4.09--------21------+ 3---------synuś?------------podkarpackie 10.blondyna86----------24--------4.09--------24------+ 7--------synuś/?------------lubuskie 11.ewelka ----------------25-------4.09--------24------+7-----------?- ----------------małopolska 12.patinka26-------------28-------5.8.09------25------+11 ---------------------------UK 13.Nescafe87------------22-------06.09-------26-------+7 ----------synek ----------UK 14.Joalik------------------29-------7.09--------26------- +5--------Sophia-------------Swiss 15.SylwiaKa-------------28-------7.09--------21------ +5--------chłopiec-----------Warszawa 16.JRR--------------------30-------8.09--------25-------+ 6,5---------Igor-----------małopolskie 17.zalza123--------------21--------8.09-------26-------+4 ----------Sebastian------Legionowo 18.anja1982--------------28-------10.09-------26--------+ 5 - -------Klaudia----------irlandia 19.Jusstyśka24-----------24-------11.09-------23-------+ 6---------MARCELEK-------Szczecin 20.Nelli 24----------------24------11.09--------24-------+9-------- -Igorek---------podkarpackie 21.mika_do---------------28------11.09------------------+ 2 --------dziewczynka----Poznań 22.minimka83------------27------12.09--------23-------+3- -------synuś--------------lubelskie 23.iwoziel-----------------27------12.09--------23------+ 9----------Weronika-------Warszawa 24.wianka2010 ----------32------12.09--------19-------+6----------Mikoł aj--------Częstochowa 25.edzia87----------------23------13.09--------26-------+ 1 - --------Laura-----------dolnośląskie 26.iggaa-------------------29------13.09--------26------- 7----------Adaś??--------------podlaskie 27.mirasiaaa ------------- 24------13.09-------25-------+2--------Igorek?? ----------pomorze 28.Konwaliaaa-----------26------14.09--------24--------5- ---------Hania-----------dolnosląskie 29.hela z wesela----------32------14.09-------25-------+4----------- facecik/?- ---------Wrocek 30.Joasia_32--------------32------15.09-------24-------+7 -----Hubert, Sebastian---Wrocław 31.Kamilka21------------23-------17.09-------24-----(-)0, 8 --------córka /Amelia---Malbork 32.hejka222--------------24-------19.09-------21--------+ 2 -----------?----------------kuj-pom 33.Kasiek1975-----------35------20.09--------24-------4 -----------synuś----------- 34.Klaudik---------------19-------20.09-------22------ +4------------???---------------Trójmiasto 35.Chciejka26-----------27-------21.09-------24-------+7- ----------córka-------------pomorskie 36.Blaniczka-------------24-------21.09-------22-------(- 3 ) ------------syn/Tobiasz----Mikołów 37.Zuzko-----------------32-------23.09-------22--------6 ----------Antonia----------Trójmiasto 38.She83------------------27-------23.09-------24------+9 ---------Aleksander-------łódzkie 39.patillllllka-------------23------24.09--------17------ - 1,5------------?/-----------małopolskie 40.NowaTu24------------25------24.09--------24-------0- -------Cora/ Patryska------Białystok 41.-radia- ----------------29-------24.09--------21------+2,5--------Pa trycja--------dolnośląskie 42.Coberrosa-------------33------24.09--------24-------1 ---------dziewczynka----Poznań 43.Strzyga_---------------24------24.09--------23-------- +5---------chłopiec---------Wawa 44.Pola --------------------28------24.09------- 24-------+6--------chłopiec-------Francja/Wawa 45.sylwuśśśka------------21--------25.09------23 --------8 ---------córcia ----------Łękawica 46.ewkaa27---------------27-------29.09-------20-------+5 - ----------?/?---------------UK/wlkp 47.Folik32----------------33----------29.09.-----21-----+ 4----------na 99%Maja-----Wa-wa 48.Nicety-----------------24-------30.09-------23-------+ 5---------- Nadia -------------ślask Witam!!! :) *******Nelli24***************** zadowolona to mało powiedziane! Pokoik na Juniora już czeka, więc mam głowe spokojną. Na razie słuzy jako sypialnia dla mojej mamuski, (do tej pory to była jej sypialnia - więc dopóki łóżka nie wymienimy, to tak zostanie), ale wszystko już praktycznie przygotowane w razie czego... Nasz pokój "goscinno-sypialny" też urządzony po mojemu. Dzieki wymianie mebli powiększył się znacznie, co pozwala nam w końcu na wznowienie życia towarzyskiego... Do tej pory (aż wstyd się przyznać), to my nachodzilismy znajomych, bo do naszej zagraconej klitki ciężko było kogoś upchnąć. No ale od czasu porzucenia stanu wolnego (tj. od sierpnia 2008) oprócz wymiany legowiska na nieskrzypiące :P i pomalowania ścian nic żeśmi nie robili. No i jak się wzieliśmy, to wszystko od podstaw zrobione zostało, więc mam nadzieję, że teraz przez przynajmniej 5 lat spokój wzgledny z remontami bedzie my mięli... A zresztą spłukalismy się z gotówki, więc i tak nie byłoby z czego. ;) No i mam nadzieję, że jednak faktycznie Synuś będzie, bo pokoik w zielono-srebrno-szaro-czarno-białych klimatach zrobiony :D
  8. Witajcie "podwójne" ! Właśnie zajadam przepyszny obiad (ziemniaczki z koperkiem i sadzonym jajem - wiejskim, oraz zsiadłym mlekiem - tez prosto od krowy --- jakie to dobrodziejstwo mieć babcie na wsi :) ) Wczoraj uporaliśmy sie z remontem (dwa pokoje w tydzień), ja wygimnastykowana jestem po szorowaniu podłóg na kolanach (mąż się cieszył, że może napawać oczy widokiem :p i obserwował, czy mi sie jeszcze brzuch po podłodze nie slizga - jak juz zacznie, to ma mi zamontować dodatkową szmatkę na brzuchu, abym bardziej efektywna była w tym szorowaniu) :D U nas właśnie burza na sto "pierunów". rano było piekne słoneczko, a teraz ulewa... No i ze spaceru nici... Zajrzę wieczorem jeszcze, jak stronki nadrobię, co bym na bierzaco była :)
  9. http://www.youtube.com/watch?v=5q1YVFHIA8E&feature=player_embedded Miałam wam wkleić ten link jakis czas temu, ale zapomniałam. To szczególnie dla tych, które są, będą lub niedawno były w 22 tygodniu ciąży. :)
  10. Witojcie! :) Ale aktywność od rana... Ale doczytałam, więc na bieżąco jestem. Właśnie mam chwile bezczynnosci, bo na obiad czekam (jak dobrze, że istnieje coś takiego u nas jak jadłodajnia z obiadami na dowóz...) ;) Jakoś na gotowanie nie mam weny twórczej. Od kilku dni gromadzę składniki na pizze, ale jak tak dalej pójdzie to za chwilę bedę musiała je wymieniać na nowe, bo moje pieczarki to już chyba szczekać niedługo zaczna, albo mi uciekac z lodówki bedą :p **********Chciejka26*********** Co do dawkowania Asparginu, to ja przy napięciu mięśniowym miałam brać 3 razy dziennie po dwie tabletki (czyli w sumie 6 dziennie) i tak przez tydzień. Potem zmniejszyłam sobie dawkę do 3x1 , ale chyba znów musze wrócić do tej wiekszej, bo mi dretwieją palce u dłoni. **********Cobberossa*********** Mnie w tym tescie wyszło na 62% dziewczynka a na 38% że chłopak, w ja przecież siusiaka pod sercem noszę (mam nadzieję, ze mu juz sie nie odmieni) :D Witam nową forumowiczkę!!! Idę posciemniać trochę przy tym bałaganie w domu (remont trwa i konca nie widać...) Tak właśnie sobie pomyślałamm ,że dzisiaj nic mnie w brzuchu od rana nie smyrało... Muszę coś słodkiego pożreć, to może się Dzidziul uaktywni... Taki schizy mam jak się dłużej nie rusza.... A miałam się nie przejmowac pierdołami... eh...
  11. Idę pooglądać wygibasy w YCD Do jutra Modele 2 w 1 ;)
  12. anna1985 te bóle były właśnie takie jak opisujesz( takie okresowe z wzdęciem - czyli twardym brzuchem oraz podbrzuszem). Zgłosiłam to mojemu gin. który stwierdził, że napina mi się macica, a nie jest to zbyt zdrowe zarówno dla nie jak i dla tego życia co zamieszkało w moim brzuchu. Przepisał mi Aspargin, mówiac przy tym, że być może trzeba będzie zastosowac agresywniejsze leczenie. Jesli ból pojawiał by sie tylko okresowo, to nie ma stresu, natomiast jesli byłby uporczywy i długotrwały, to nie wróży to nic dobrego... Ale dla pewności przy najbliższej wizycie u swojego lekarza zawiadom go o tym, bo w ciazy niestety kazdy, nawet najmniejszy dyskomfort powinnysmy zgłaszac. chocby ze względu na własne sumienie... Każda z nas przechodzi ciążę inaczej.... ja np. zauważyłam ostatnio, że strasznie puchną mi nogi w kostkach. A że mam nadciśnienie, to może to wrozyć zatrucie ciązowe... Więc przy najbliższej wizycie zamierzam ten temat poruszać... :)
  13. mejb - jasne, że nie ma o co się spierać, ale właśnie taka wymiana zdań pozwala zweryfikowac własne rozumowanie, a ja uwielbiam dyskusje z inteligentnymi ludźmi (za takie własnie uważam Was - wrześniówki), bo polegają na konkretnych argumentach. cobberossa - ja z południowej części łódzkiego, wiec pewnie daleko nam do siebie :(. Ja w dawnym woj. piotrkowskim mieszkam :)
  14. mejb - tak własnie jest, ale za kurcze mięsni odpowiada niski poziom pierwiastków elektrolitycznych a szczególnie właśni magnezu i potasu... Magnez król życia Magnez nazywa się pierwiastkiem życia. Nazwa ta oddaje w pełni ważną rolę magnezu w organizmie. Magnez katalizuje wiele procesów życiowych - jest czynnikiem wzrostu, przywraca równowagę psychiczną i pracę układu nerwowego, nerwu trójdzielnego, układu współczulnego, "odsącza" wątrobę powiększając ilość wydzielanej żółci, wzmacnia reakcje obronne organizmu, zwalcza uczulenia oraz procesy starzenia się, zwalcza podatność organizmu na powstawanie nowotworów, zwalcza miażdżycę i zakrzepy, działa przeciwstresowo. Niedobór magnezu powoduje liczne zaburzenia i choroby organizmu i objawia się nadmierną pobudliwością nerwowo - mięśniową, skłonnością do drgawek, zaburzeniami układu nerwowego, zaburzeniami dotyczącymi serca i naczyń krwionośnych. Z mniej ostrych, ale dokuczliwych objawów występują: poranne zmęczenie nawet po wielu godzinach snu, wypadanie włosów, bóle głowy, zmęczenie, trudności w skoncentrowaniu myśli, zmienność nastroju, osłabienie układu odpornościowego. Potas aby być w formie Potas jest jonem wewnątrzkomórkowym, wpływającym na prawidłowe utrzymanie gospodarki wodno-elektrolitowej organizmu. Pierwiastek niezbędny do syntezy białek, bierze udział w metabolizmie węglowodanów. Wpływa na prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego i mięśniowego, odgrywa znaczącą rolę przy aktywności mięśnia sercowego. Od potasu zależą m.in.: dotlenienie mózgu, działanie mięśni, funkcjonowanie i zaopatrzenie komórek, funkcjonowanie nerek, gospodarka wodna organizmu, prawidłowa czynność serca, przemiana węglowodanowa.
  15. *************************annaa1985****************************** Ja też nie czuje wyraźnie ruchów dzidzi, nie są to jakieś bardzo sugestywne odczucia, dlatego czasem ich jeszcze nie rozpoznaje. Wiem natomiast w jakich godzinach dzidzul sie uaktywnia najbardziej (miedzy 7:00 - 8:00 oraz 22:00 - 23:00). Wtedy jak spokojnie leżę na łóżku, to coś mi tam w środku bąbelkuje i czuję jak dzidziul zmienia miejsce bo twarde sie tam, gdzie sie akurat wypina, robi momentalnie. Czasem, aby uaktywnić męża zabawiamy sie w "szukaj Szarik, szukaj..." co mniej wiecej wyglada tak, że mąż wygniata mi brzychol w poszukiwaniu Małego (a ma co ugniatać, bo jak niektóre już wiedzą, "jestem wychudzoną blondynką o wielkich niebieskich oczach" :P ********************annaa1985 i nelli24********************************* Rozumiem Was jesli chodzi o pracę, bo ja też jak się o ciąży dowiedziałam, to zaplanowałam sobie, że będę pracować do czerwca (nie wyobrażałam sobie, że pójdę od razu na zwolnienie, bo ja w sumie to od zawsze aktywna zawodowo jestem a przy tym od zawsze również miedzy ludźmi pracowałam, więc perspektywa spedzenia 8 miesięcy w domu, była dla mnie PRZERAŻAJACA!!! No ale zycie weryfikuje pewne decyzje i niestety odeszłam wcześniej na L4 (lezałam w szpitalu na nadcisnienie) pomio tego,że moja AM (kierownik regionu) poinformowała mnie, że jak zostanę do czerwca, to na pewno przedłuży mi umowę o pracę (kończy mi się akurat jak bedę na macierzyńskim - wiec w swietle prawa nie muszą mi jej przedłużać). A w tej sytuacji nie wiem, jak sie zachowa, bo ja nie dotrzymałam "warunków umowy", wiec byc może nie bedę miała do czego wracać... Ale z drugiej strony skąd pewność, że gdybym po szpitalu wróciła do pracy, to na pewno przedłużyła by mi umowę w momencie jej wygasniecia? A być może z dzidzia by coś było nie tak i przez całe zycie plułabym sobie w brodę, że czegos nie dopilnowałam, bo ambicja zawodowa wzieła górę nad rozsadkiem... Dlatego nadrabiam lektury ksiązkowe (zawsze brakowało mi czasu - a uwiebiam czytac), ogładam zaległe filmy, których stos juz od dłuższego czasu zalega na twardym dysku w kompie. Robię remont, na który pewnie bym sie nie zdecydoała, gdybym pracowała. Wychodze na spacery - odkrywajac uroki mojej małej miesciny... Tak naprawdę to ktoś mądry kiedys powiedział, że "ludzie inteligentni sie nie nudzą" i to własciwie jest prawda.... (ale sobie teraz posłodziłam ;) ) ********************************************************************************* Co do moczenia majtków :P też mam ten problem, ale nie jest on w zaden sposób zwiazany z zadna infekcją. Po prostu będąc w ciąży wszystkie narzady płciowe zarówno wewnetrzne jak i zewnetrzne mamy bardziej ukrwione i nabrzmiałe, a co za tym idzie, wiecej produkujemy sluzu, aby nawizyć te miejsca (jak to mój gin powiedział " aby sie od srodka nie zatrzeć" :D Jesli nie mamy zadnego grzybka i innych tym podobnych syfów, to nie ma sie czym martwic. ********************************************************************************* Co do pobolewania brzucha, ja tez czasem odczuwałam dyskomfort, ale lekarz fachowo ujął sprawę, twierdząc, że "macica sie stawia" i kazał brać Apsargin (bez recepty-lek rozkurczowy), który w moim przypadku zadziałał rewelacyjnie. Jeszcze nie musiałam po no-spe siegać, odkąd łykam tamto... :)
  16. Heloooł Mamuśki ;) Wpadam na chwilke, bo mój mąż strudzony remontem opuscił domostwo, każąc mi posprzątać to co zaostało po jego bałaganie... No ale tak sobie pomysłała, że skoro On nabrudził, to niech sprząta, bo ja mam dzis święto, więc generalnie mam ten bałagan w nosie :D Co do karmienia piersia, to ja bym chciała, ale jak byłam młoda, (czyli jakies milion lat wstecz :P ) lekarz pierwszego kontaktu zasugerował mi, że mogę miec problemy z karmieniem, bo najprawdopodobniej mam poprzerastane gruczoły mlekowe, ze wzgledu na duży rozmiar piersi (orzeczenia nastapiło tylko po wzrokowej ocenie lekarza, bez żadnego USG itp, więc do końca mojej nadziei na karmienie piersią nie zabiło). A poza tym, tak jak któras wspomniała wczesniej - po co dżwigać ze sobą zbedny balast w postaci butelek, termosów, smoczków i innych pierdół, jak mozna wyciagnąć cyca (jak ktoś nie ma oporów) i w każdym momencie nakarmić lub uspokoić dziecko. Będę próbować, ale zycie pokaze :) Co do krechy na brzuchu to nie mam i raczej już chyba nie będę miała (czytałam gdzieś, że u kobiet z nadwagą może jej w ogóle nie być). Co do siary-też nie mam, co prawda sutki zmieniły kształt i kolor, ale jeszcze nic z nich nie wypływa (i oby jak najdłużej tak było, bo w szpitalu mi powiedzieli - co przecież nie musi być zadna reguła - że im wczesniej się jakas wydzielina z piersi pojawia, tym gorzej na przyszłośc, bo pokarrm mniej wartosciowy i krócej się ma...) Co do rogala, to też się zastanawiałam i może kupię, ale taki w tańszej wersji (tan ze stronki kosztuje 109 zł + 29 zł. dodatkowa poszewka na niego). Któraś wczesniej pisała, że na Allegro podobne są i o połowę tańsze, więc może stamtąd... No i to tyle.. Aha - co do truskawek, to jeszcze nie zarłam, bo podobno strasznie uczulajace są i trochę mam cykora, że nie poprzestane na kilku sztukach i zeżrę z kilo na raz :p , a wtedy może byc róznie (no i pewnie by tak własnie było bo jak pisałam wczoraj, ze wzgledu na moje zamiłowanie do sportu i ćwiczenia bi- i tricepsów, mogę tak wyciagać po nie łapę w nieskonczoność...) :) Wsio naj kobietki z okazji naszego świeta!!! może jeszcze później zajrzę, no chyba że dam się zagonić do roboty, jak mi chęć buntu minie, to pewnie bede padnięta jak śnięta ryba... :D
  17. Witajcie Babeczki z gratisem w środku ;) Nadrobiłam... ufff... :) Co do czucia dzidziusia u mnie od poczatki po lewej stronie brzucha wymościła sobie gniazdko, i tam jest najczęściej odczuwany :) Także w dniu dzisiejszym przeżyłam pierwszą czkawkę Małego (smieszne uczucie) :) Oczywiście mój szanowny męzulek nic nie poczuł (skwitowałam to stwierdzeniem, że ma łapy z azbestu chyba), a on oczywiscie strzelił focha... (wdaje mi się, że faceci - a przynajmniej mój strzela zawsze focha przede mną, aby mnie nabzdyczonej nie musiał oglądać - bo cóz za przyjemnośc dla mnie strzelić focha jako druga... :p) Ale po chwili, kiedy maluszek przeciagał sie po nicy, znów wzięłam te ego nieczułe łapska i fru na brzuch, z wymownym spojrzeniem mówiacym " cierpliwość Twa bedzie nagrodzona". No i dostał kopa od Syneczka (śmiałam sie, że to za tego focha, co minute wcześniej zapuscił) Co do sportów to ja też się nimi interesuję (np. trenuję bicepsy, tricepsy im inne -tepsy podnosząc kilkadziesiat razy w ciagu godziny reke z jakims przysmakiem do ust..) lubię też sport... ogladac w telewizji, zawsze się bardzo wczuwam np jak graję w snookera (to podobno tez sport) :D A tak serio, to jakos nie przepadam się przemęczać i pocić... Może kiedyś... Jeśli chodzi o wicie gniazdka, to jak pisałam nascie stron wstecz, zabralismy sie za remont i mam taką rozpierduchę w domu, że masakra! Ale pokoik dla Dzidziula mamy juz zrobiony (czekam tylko na szafę). Teraz remont naszego pokoju.... oczywiscie nie jest rózoo, bo o rozwodzie podcas tych dwóch dni pomysłałam ze sto milionów razy (myslę, że Mąż też), ale jak ten burdel już sprzątniemy, to znowu jakąs płaszczyzne porozumienia znajdziemy. A do tego wszystkiego jeszcze w domu konflikt pod tytułem "mamusia (moja) kontra mąż" Nie odzywają się do siebie juz chyba 3-4 dni i niestety nic nie zapowiada poprawy :( A ja miedzy młotem a kowadłem... No ale jakos dam sobie radę (chyba) albo mnie do świrów wywiozą (tylko nie wiem, czy się w kaftan bezpieczeństwa zmieszczę, bo mi brzuch i cycusie urosły) ;) Jak tylko dam radę, to jutro też coś napiszę, ale nie obiecuję :) P.S. Nelli, Nicety - Fotki super!!!
  18. http://dziennik.pl/kobieta/article346292/Smierc_lozeczkowa_przychodzi_nagle.html tu coś na ten temat...
  19. Witajcie!!! Właśnie tak czytam wasze wypowiedzi nt. zakupów dla dzidziusia i zdałam sobie sprawę, że u mnie tak jakoś sie to wszystko rozkłada w czasie. Jak już mam ochote cos kupić, to wszyscy na mnie z boku skaczą, że jeszcze zbyt wcześnie i że sklepów na około mnóstwo, wiec po co teraz jak można później... Co do wózka, to najprawdopodobniej nabędziemy go w drodze dziedziczenia - na tą chwile mamy 3 źródła możliwości pozyskania takiego sprzetu, teraz tylko kwestia wyboru (zapewne zaufam rodzonej siostrze, bo ona strasznie skrupulatna i dokładna była przy wyborze jakiegokolwiek sprzetu dla swojego synka) Jesli chodzi o ciuszki, to też nam sie szykuje wielki przegląd rzeczy po innych, bo tak sie złozyło, że w najblizszej rodzinie i u najbliższych znajomych same chłopy były :) *** mejb - Wszystkiego najjjjj!!!!!! (za wczoraj i dzisiaj :) ) No a teraz z innej beczki. Wczoraj późnym wieczorem dowiedziałam się, że moja koleżanka urodziła śliczną dziewczynkę (9 pkt w skali Apgar). - no to wybrałam się na małe zakupki dla nowego człowieczka, aby w razie odwiedzin mieć co dać na start w życiu... Ale niestety dziecko żyło tylko 4,5 h i zmarło w szpitalu (!) tzw. śmiercią łóżeczkową... Nie pytajcie mnie ile od tego czasu łez wylałam... To mi się po prostu w głowie nie chce pomiescić... :( Normalnie sie załamałam...Wylałam chyba ocean łez
  20. Witajcie Wrześniówki! :) Wczoraj mnie nie było, a ty tyle stron do przeczytania!!! Ale fajnie, się to wszystko czyta, nawet mój mąż czasem mi przez ramię zaglada i pyta, co tam nowego na forum sie dzieje. Nie wiem, czy chce mnie w ten sposób tylko jakos zagadać, czy faktycznie zainteresowany jest, ale i tak mioe to z jego strony :) Co do Pudziana, to oglądałam na zywo (tzn we własnym Polskim łóżku, ale w real time). Mąż mi się z łózka o 1:00 wyprowadził, żeby mnie telewizor nie denerwował i miałam spać, bo przecież mogę zawsze na jakaś powtórkę luknąć, ale jakieś debile (przepraszam za wyrażenie) o 4 rano z takiego pistoletu na kapiszony strzelali za moim blokiem im mi dzidzie wystraszyły... No i tymi rewolucjami w brzuchu zostałam skutecznie obudzona. Męża do łóżka doprowadziłam (wygladał jak 7 nieszczęść-oczy jak u zombie, jednym słowem masakra) i kazałam się wspaniałomyslnie uspić, aby trochę choć snu zaznał, mówiac przy tym, że popilnuję mu telewizora :P No i o 5:40 w końcu zlitowali się nad widzami i Pudziana na ring wpuscili... No to mąż mnie jeszcze zdazył opier..., że go budzę (taki nietomny był, że wcale mu się nie dziwię, no ale sam chciał) Jak już słońce dobrze wzezło, a ptaszki swój koncert toczyły, to my w koncu w objecia Morfeusza poszlismy... Normalnie głupota, ale cóż :) A dzisiaj od rana rewolucja (no i jeszcze jakis tydzień potrwa) bo remont zaplanowalismy i muszę sie za wyprzątanie w szafach wziąć... Eh... Może jakoś przeżyję, choć najchetniej na tydzień zniknęła bym z powierzchni ziemi, bo jak nie idzie coś po mojej myśli, to straszny agresor się we mnie budzi, a po co mam sie denerwować? Może mnie któraś przygarnie? ;) Psa mogę wyprowadzać, lodówke z jedzenia sukcesywnie opróżniać, prania dorzucić swojego, żeby pusta pralka nie chodziła, kurze mogę pod dywan zamieśc... No i ? Do kogo mogę? ;)
  21. Dzięki za hasło :D Teraz pooglądam a jak się sfotografuję (właśnie sobie uświadomiłam , że piąty misiac mi leci a ja ani jednej foty nie mam :( ) to wrzucę swój wielki brzuchol :)
  22. Hasła jeszcze nie dostałam, ale myślę, że któraś się zlituje nade mną i w końcu Was pooglądam :D No i dziękuje za pozytywną ocenę mojego Syneczka, bo też uważam ze słodki jest :P
  23. NowaTu decyzję z 3/4D popieram (tym bardziej, że sama niedawno byłam i jestem naprawdę zadowolona) Mój ginekolog też do rozmownych nie nalezy, mimo, że co miesiąc ładuję mu w kieszeń niemałe pieniądze (chodze prywatnie), ale jak sie o cos pytam, to zawsze z uśmiechem mi odpowie. Co prawda jak lezałam w 14-tym tyg. w szpitalu, to traktował mnie jak zwykłą pacjentkę ( a oczekiwałam wiekszej uwagi), to i tak jakos sie z nim dogaduję. W sumie, faktycznie, zmienisz i ożesz znów trafic na jakiegoś "fajnego na początku", a potem bedzie standardowo. :)
  24. NowaTu a nie myślałaś o zmianie gin, skoro taka z łachy wszystko robi? Co prawda minął już półmetek i nie każdy lekarz chciałby sie podjąć dalszego prowadzenia, ale moża jek masz szansę, to zmień :) Albo po prostu walcz o swoje!!! Męcz ją pytaniami, niech wie, że na głupią owcę nie trafiła... W koncu jak się wybrało taki zawód, to trzeba się z tym liczyć!
×