kubolinka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Aosa - Adrianek to osóbka pokroju Twojego synka. Mały Łobuziak. Na przemian szaleje i daje buziaki. Cudny jest, ale też daje popalić :) widać taki urok Lipcowych dzieciaczków :)
-
Aosa - witaj :) Bardzo miło Cię widzieć. Mam nadzieję że teraz przed Tobą i synkiem same dobre dni :) Szkoda że nie odezwałaś się do nas wcześniej. Długo po Twoim ostatnim poście czekałyśmy na Ciebie. Cieszę się że jesteś!
-
Planowanie płci dziecka
kubolinka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bereniu - życzę Twojemu synkowi samych radosnych i beztoskich dni! Trzymajcie sie kochani! Jak ten czas szybko leci :) -
Bardzo solidne grono bym powiedziała :)
-
Zaglądamy :) Z ogromnego sentymentu :)
-
Planowanie płci dziecka
kubolinka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
majoweczka09 - już pewnie po wszystkim :) Daj znać co u Was :) Bereniu - masz rację, dzieci to największe radości człowieka. Niezależnie od płci, wieku, charakteru. U mnie tez teścik w archiwum :) Pozdrawiam :) Kubuś 19 X 2004, Aniołek 22 V 2010, Adrianek 23 VII 2011 -
Planowanie płci dziecka
kubolinka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bernia, Ewik, Aganiok - witajcie kobiety :) Co u was dobrego? Widzę że czasem wpadacie na topik. Z sentymentem wspominam nasze czasy staraczkowe :) Mój synuś ma już 10 miesięcy i jest wspaniały. Rośnie jak na drożdżach, jest pogodny i rezolutny. Ze starszakiem uwielbiają się wzajemnie. A co u Was? Pozdrawiam wszystkie starające się i życzę szybkiego rodzicielstwa :) -
kubolinka dołączył do społeczności
-
Planowanie płci dziecka
kubolinka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczynki :) Jak miło poczytać wieści od Was. Bereniu serdecznie gratuluję narodzin dzidziuni. Pomimo tego że nie zaglądam tu często, często o Tobie myślę. Aganiok, Ninka, Józka same dobre wieści od Was. Pozdrawiam Was gorąco, całuję maluszki w piętki a Józka życzę Ci samych przyjemnych chwil radosnego oczekiwania. U mnie synuś ma 3 miesiące i jest WSPANIAŁY!!! każdy dzień z nim to niesamowite chwile. Jest grzeczny, bardzo radosny. Cieszę się że topik nie upadł i jeszcze od czasu do czasu można spotkać dziewczyny które pisały taaak dawno :) Pozdrawiam wszystkie nowe staraczki :) -
Opti jakie dzieciątko :) Gdzie Ty je pomieściłaś :) GRATULUJĘ nowym mamusiom i oczywiście bardzo zazdroszczę że juz sa po. Niech maluszki zdrowo rosną!!! U mnie jakieś dołowate dni. Staram sie nie czytać za dużo o ciąży, dzieciach i takich tam bo mam "stresa" w tym temcie. tak jak pisałam wcześniej brzuszek juz mam opuszczony od dobrego tygodnia, główkę dziecka sama czuję przy myciu pod palcami a tu nic. Wszystko twarde, sztywne. Maluch (2 tyg temu miał 3480g) nie mieści się, zapiera się o kości łonowe i żebra a ja siedzę unieruchomiona jak kłoda. Już mnie na to wszystko nerwy biorą. Wykańcza mnie bezczynność i ograniczenia. Co ja bym dała żeby troche pochodzić do pracy. Teraz wiem że gdybym wcześnie poszła na L4 to chyba bym na głowę dostała. Martwię się porodem. Nie udało się dotrzeć do dokumentacji z poprzedniej cesarki. A skoro nie ma przeciwskazań na piśmie do porodu sn to mogą mnie męczyć. Mam przeczucie że szyjka znów nie będzie się rozwierała (jest bardzo skrzywiona od wewnętrznej strony - czego oczywiście nie widać). Byłam na usg u innego gina a ten mi powiedział że teraz to on juz nie jest w stanie jej zobaczyć. Że takie rzeczy to sprawdza się na początku ciąży. A wtedy to moje gadanie olewali i twierdzili że mam się nie martwić na zapas. Jedyny ratunek dla mnie to pęknięty pęcherz bez skurczy. Inaczej pewnie podziele los naszych dziewczyn które męczyli całymi godzinami po czym stwierdzali ż esie nie da inaczej niz przez cc. Już bym wolała pewnych rzeczy nie wiedzieć i szykować się na normalny poród. Stwierdziłam że moja ginka to "Matka Natura" i bagatelizuje sprawę a później powie że najwyraźniej jednak tak musiało być. Ech... szkoda gadać. A co do ubranek na 56 - nie martwcie się. Z pewnością Wasze Maluchy zdążą w nich "pochodzić". Nawet jeśli urodzą sie większe niż 56 to na początku maja popodkurczane rączki, nóżki i nawet śpiochy 56 trzeba dociskać skarpetkami żeby nóżki nie uciekły w nogawki. Kuzynka urodziła dziecko 4180g i 56cm, teraz jej maluch ma 3,5tyg a ona narzeka że kupiła za mało rozmiarku 56 i co chwilkę coś przepiera. Trzymajcie sie babeczki. Tez postaram sie jakoś przetrwać te najdłuższe 2 tyg w moim życiu :) Pa
-
Wspaniale po tylu dniach poczytać takie wspaniałe wieści :) Tyle wspaniałych, zdrowiutkich dzieciaczków, tyle dzielnych i szczęśliwych mam :) Gratuluję wszystkim razem i każdej z osobna :) Niech dzieciaczki pięknie rosną a mamusie szybko wracają do pełni sił :) Pozdrawiam
-
mała mi, omka - gratuluje kolejnym szczęśliwym mamusiom :) Nareszcie znalazłam chwilkę by móc nie tylko szybko poczytać ale coś skrobnąć. Ostatnie 3 dni biegam jak szalona żeby nadrobić zaległości mieszkaniowo - wyprawkowe na pojawienie się Adrianka. Jak fajnie że dałyście zrobić to wszystko wcześniej, bo w 9 miesiącu ciąży idzie to już baaaaaardzo wolno. Ale juz na szczęście widać koniec i zajmuje się "wykończeniówką" :) Dzięki za podpowiedzi dot. zgagi. Chyba mam jakiś wyjątkowo złośliwy przypadek. Mleko i migdałki faktycznie działały u mni eale na początku ciąży. Teraz to już środki z apteki działają chwilkę. Ginka powiedziała mi że mam wyjątkowo wysoko ułożony brzuszek i Dzidka. zaczyna siĘ bezpośrednio pod biustem (a raczej łączą się :) ) . Brzuch mam płaski i taki rozlany - sama nie wiem w jaki sposób mi się taki dziwny kształt utworzył :) Żołądek to tam na serio nie ma miejsca :) Mam nadzieję że jak już się nareszcie opuści to minie zgaga albo chociaż zmniejszy się. Mała - niezła akcja z tymi wodami. Gdy czytałam, byłam pewna że coś się ruszyło. U mnie tez się właśnie tak sączyły a dopiero w szpitalu chlapły na całego :) To masz przedsmak tego co nas czeka :) Pozdrawiam Atenko - nie przejmuj się czyimiś wpisami. Od jakiegoś czasu tworzymy tu grupę która naprawdę potrafi się wspierać, radzić sobie wzajemnie i po prostu ze sobą "być" jeśli tego potrzeba. Czyjeś "wcinanie" się jest delikatnie mówiąc niegrzeczne. Popatrz na wpis tej osóbki z odrobinką współczucia i rób dalej swoje. Nikt nie ma prawa oceniać nas po jednym czy dwóch wpisach. Główka do góry i pisz równie często jak do tej pory bo to osoby piszące tu systematycznie tworzą klimat naszego topiku a nie pojawiające się pismaki :) Juz nie mogę się doczekać kiedy nasze mamusie odchowają dzidziusie, wrócą do formy i będa opisywały nam o swoich pociechach. Pozdrawiam nasze dzielne dziewczyny :) Mykam jeszcze sprawdzić torbę i chyba wcześniej dzisiaj pod kołderkę bo M w pracy do północy, synuś z dziadkami ruszył na weekendową eskapadę a ja mogę tylko z psem pogadać (ale też nie jest za bardzo rozmowna bo to Husky i raczej jej tak samo gorąco jak mi, a co za tym idzie wymęczona) Miłego wieczoru kobiety :)
-
Gratuluję MalaGosiu !!! :) Niech synuś zdrowo się chowa :) Jestem w szoku że tak szybko wypuścili Cie do domku :) też bym tak chciała. W domciu zawsze lepiej wraca się do formy. pozdrawiam.
-
Ale dziwnie dzisiaj czyta sie forum. Wpisy powielają się po tyle razy. I numer z nickiem Abeci. swoja drogą szkoda że nie zaczerniła się sama bo teraz ktoś ją ubiegł i mogą wyjść głupoty. Mam nadzieje że komuś idiotyczne żarty się znudzą, bo jeśli myśli że te nędzne wpisy coś zmienią to się myli. Malinówka - trzymaj sie dzielnie i "urabiaj" męża o towarzystwo (zawsze będzie miał kto krzyknąć na "oporny" personel :) - to oczywiście żarcik. Myślę że nie będzie takiej potrzeby, ale łącznik zawsze wskazany) :) A jak B&B ? Ma ktos z nimi kontakt? Pewnie już w miarę ładnie wracają do lepszego samopoczucia. Ciekawe jak ich dzieciaczki ? :) Wystawiłam dzisiaj wreszcie kołyskę z kartonu żeby wywietrzała. Śmieję się że z powodu takiej maleńkiej istotki na którą czekam mam cały dom poprzestawiany do góry nogami. odebrałam od krawcowej firanki i stwierdziłam że przydało by się przed ich założeniem odmalować kaloryfery. Nagoniłam do pracy M i czekam na koniec prac. Wreszcie piorę ubranka, koce i cieszę się że pralka ma program nawet 15 min prania bo minimum starej 1,50h. Może i dobrze że się popsuła :) Zmykam umyć naczynia, wykąpać starszaka, siebie i mykam pod kołdrę. Pozdrawiam was kochane lipcóweczki :) Ps. Macie zgagę? jak sobie z nią radzicie? Bo ja nadal z nią walczę i od niedzieli wypiłam już prawie kolejną butelkę gavisconu. Pomaga, ale ile tego można bezpiecznie pić?
-
Gratulacje dla naszego dzielnego dueciku B&B ! Dzielne dziewczyny. Niech synusiowie zdrowo rosną a mamusie szybko wracają do sił i do nas :) Ja dzisiaj jestem już po USG i wizycie. U mnie 37tc (a uściślając 36,3d). Okazało się że Maluszek ma już 3480g więc parametrami wychodzi na 38,2tc. wszystko nadal wysoko, szyjka leniwa więc pewnie jeszcze długo posiedzi u mamusi. Aż strach mi pomyśleć jaki będzie duży na finiszu, tym bardziej że moja ginka nadal nie zdeklarowała sposobu porodu. powiedziała że gdyby miało być cc to skieruje mnie na patologię ok 26-27 lipca. Ale mi radość. Ciekawa jestem czy dotrwam do tego czasu czy ruszy coś prędzej. Ta niepewność jest gorsza od samego porodu.
-
Ela gratuluję małej Królewny. Ciesze że poszło Ci tak sprawnie i nie musiałaś się długo męczyć :) Oby więcej takich wieści :) Balbina i Beatris - będę o was myślała intensywnie :) czekam na wiadomości że wszystko poszło zgodnie z planem i bez zbędnych stresów :) Może i Wy opiszecie mi jak znajdziecie czas swoje porody i momenty pierwszych pięknych spotkań z Maleństwami :) Zmykam bo miałam gości i jestem wypompowana. Jeszcze raz gratulacje dla Eli i życzenia dla jutrzejszych bohaterek dnia :) A może któraś jeszcze do nich dołączy??? :)