Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

analka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Jezu, o usuwaniu dwójek pierwszy raz słyszę.. w ogóle nie wiem jak można coś takiego komuś zrobić, przecież to zupełnie zepsuje wygląd górnej szczęki.. jak to będzie wyglądało.. :| dla mnie to jest niemożliwe, żeby usunąć te zęby i sama sobie w życiu nie pozwoliłabym tego zrobić.. nie wiem co myślą sobie te dwie ortodontki, ale dla mnie to jest nienormalne.. naprawdę współczuje.. co do aparatu na dole.. hmm.. trudno mi stwierdzić, nie znam się na zębach :) i nawet nie wiem, jak wygląda Twoja sytuacja, ale mogę się domyślać, że tu pewnie chodzi o to, że np. nierówny masz zgryz, lub górna szczęka nie pasuje do dolnej. z tym, że Ci się góra rozleci, to pewnie jakaś bajka, bo wątpie żeby to było możliwe. jeżeli Tobie jest wygodnie tak jak jest, to sądzę, że może tak zostać. a o tym, że każdy chce zarobić jak najwięcej, to każdy wie ;)
  2. ciua, nie słuchaj tego co ten ktoś Ci mówi! i nie wydawaj żadnych pieniędzy, na żadne implanty. ja mam identyczną sytuacje, a nawet nie mam dwóch dolnych szóstek i ząbki dzięki temu same z wiekiem mi się wyrównały, bo dawno temu miałam je wyrwane, a w szczęce miałam dość ciasno. dzięki tym wyrwanym dwóm zębom, teraz dół mam idealnie prosty, tylko ta góra.. :| ale przecież jak się normalnie zsunęły i w niczym to nie przeszkadza, to nie rozumiem jaki jest w tym sens, żeby to na nowo rozszerzać i wstawiać implant? w ogóle myślę, że jeżeli byłaby taka konieczność, to dentysta usuwający zęba wcześniej by o takim czymś poinformował. w ogól w głowie mi się nie mieści, jaki w tym sens, żeby ten implant wstawiać. zwykły naciągacz to wymyślił, byleby tylko zarobić. w każdym razie nie słuchaj, nie daj sobie tego rozszerzać, ani nie wydawaj pieniędzy na żadne implanty. ja ze swoją szparą przeżyłam, była taka ok. 2mm, jeszcze 7 rozkręceń mnie czeka, później już tylko donosić dla utrwalenia efektu i koniec z hyraxem :) ogólnie to widze, że nawet już mi się ta szpara zmniejsza, co mnie niesamowicie cieszy :) ogólnie, jakośprzywykłam, nie ma aż takiej tragedii. warto ponosić, żeby później mieć ładne zęby :)
  3. w sumie, myślałam, że będzie gorzej. wczoraj byłam strasznie zła, załamana i ogólnie zdruzgotana tym wszystkim. ale jakoś po nocy mi minęło, przemyślałam wszystko i w końcu nikt mi nic złego nie robi.. to wszystko dlatego, żeby było lepiej, więc trzeba wytrwać jakoś. wreszcie nauczyłam się połykać ślinę i nie robić tego głośno. :D tylko jeszcze nie moge powiedzieć 'i'. ale naucze się :> poza tym, da się żyć.. gorzej jest, jak zacznę patrzeć z perspektywy czasu.. 9 mięsięcy to straaasznie długo :( ale no jak trzeba to trzeba.. i kurde najgorsze jest to, że jedzenie czegokolwiek, zamiast być przyjemne, tak jak było do tej pory, jest cholernie męczące. aż mi się odechciewa od razu czegokolwiek jeść.. ale.. chociaż schudnę :D mam nadzieje, że szybko zleci :) zaraz zrobię sobie taki folder ze zdjęciami zębów przed leczeniem, z hyraxem, po jakimś czasie od odkręcania, po zdjęciu hyraxa itd.. i sobie chociaż na efekty popatrze :) miło będzie później mieć piękne ząbki, spojrzeć na to stare zdjęcie i powiedzieć, że było warto, nawet z tym hyraxem na podniebieniu :) pozdrawiam wszystkich gorąco :)
  4. no i od dzisiaj jestem nieszczęsną posiadaczką hyraxa na podniebieniu. w sumie nie przeszkadza mi to jakoś bardzo, tylko najgorsze jest to, że pod tą głupią blachą zostaje mi ślina i co chwile musze ją z tamtąd wysysać. starsznie to wkurzające. jedzenie tak samo, pierwsze co, to leci tylko pod tą blache. ehh.. w sumie jeść moge wszystko, nic mnie nie boli i w ogóle.. ale jak usłyszałam, że mam to nosić 9 miesięcy.. załamałam się. nie wiem jak ja to wytrzymam :| to strasznie długo...
  5. wróciłam właśnie od ortodontki i jednak jeszcze dzisiaj mi tego nie założyła (i całe szczęście, musze się do tego psychicznie przygotować..) dzisiaj pomierzyła mi jakieś pierścienie itd. za tydzień będę miała zakładane.. pewnie w przyszły czwartek o tej godzinie będę już z hyraxem na podniebieniu :( mam głęboką nadzieje, że mi się jednak ta szpara nie zrobi.. ale kurcze.. jak pomyśle, że spędzę z tym całe wakacje.. normlanie płakać mi się chce. ale ciszę się, że chociaż nie ja jedna jedyna się tak męczę.. mam nadzieje, że efekt będzie wart tego wszystkiego. a teraz jeszcze jedno pytanie :P czy całował się ktoś z tym hyraxem na podniebieniu? :D bo podobno taki zwykły aparat nie przeszkadza, ale to? :P ciekawa jestem.. bo nie chce ani sobie, ani mojemu kochanemu zrobić krzywdy :P
  6. jaa mimo, że z własnego doświadczenia nie wiem, czy to boli czy nie, to sporo o tym czytałam i słyszałam, że nie boli :) chyba, że jakieś pojedyncze przypadki były, że coś tam bolało, ale ogólnie podobno bólu jako takiego nie ma :) z resztą ból, który czujesz przy ściąganiu tego czegoś, jest napewno przyjemniejszy niż przy zakładaniu, bo sam fakt, że się tego pozbywasz.. ehh.. chciałabym już być po wszystkim.. a dopiero jutro będę miała zakładane.. i nie chce tej szpary :((
  7. cześć dziewczyny! :) w czwartek mam iść na 3 już wizytę do ortodonty i mam mieć założony łuk podniebienny. to jest to samo co hyrax, dobrze myślę? przeczytałam już o nim chyba wszystko co tylko mogłam i najgorszej przeraża mnie ta szpara między jedynkami.. nie dość, że mam strasznie krzywe zęby, to jeszcze jak mi się ta szpara zrobi to się chyba załamię i przestane w ogóle wychodzić z domu :| powiedzcie mi prosze, jak duża może być ta szpara? jak długo ona będzie się utrzymywała? idąc do ortodontki miałam nadzieje, że usunie mi dwie czwórki, założy aparat, ponosze go jakieś 2 lata i będzie ok. a tymczasem musze nosić jakiś hyrax, bo jak ortodonka powiedziała, mam strasznie wąską górną szczękę i w czasie leczenia zęby mogą mi się 'zapaść' do środka, tak że górna szczęka znajdzie się w dolnej.. nie wiem czy rozumiecie, ale nieważne.. strasznie mnie ten hyrax przeraża.. narazie mam włożone gumki separacyjne i jak teraz mnie tak zęby bolą, to boje się myśleć, co będzie jak będe musiała nosić ten łuk na podniebieniu.. ehh.. dla urody trzeba cierpieć.. aha, i mam jeszcze jedno pytanie: czy duża jest różnica w cenie aparatu zwykłego/metalowego, a przezroczystego/kryształowego ? mógłby mi ktoś przybliżyć ile mniej więcej płacił za ten kryształowy? :)
×