Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zizu77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zizu77

  1. Cześć Dziewczyny , pamiętacie mnie jeszcze ? :p Mam dobrą wiadomość , w badaniu histopatologicznym mojej siostrzenicy nie stwierdzono komórek nowotworowych !!! Jakiś czas temu M zabrał Zuzię i naszego psa na spacer a ja miałam Wam poodpisywać i niestety skończyło się na tym że odpaliłam komputer , poryczałam się i nie byłam w stanie nic napisać , chyba zmęczenie psychiczne dało o sobie znać . Gonia - gratuluję z całego serca !!! Ja tylko ze względu na małą gotuję zupy bo my z M nie bardzo lubimy a tylko dzięki zupom mogę małej jakieś warzywa przemycić bo z drugiego zjada tylko mięso .Moja waży 10,2 czyli identycznie jak Twoja . Bardzo mi przykro z powodu choroby siostry Twojego M ,wiem co przeżywacie , wierzę że wszystko skończy się dobrze . AniuP ten pokrowiec na pałąk był w komplecie . Z obcinaniem paznokci u nas też koszmar , u rąk jeszcze jako tako ale u nóg... z reguły stosuję metodę nic na siłe , nie chce to nie ,próbuję później lub na drugi dzień ale czasami jak muszę obciąć u nóg to M pomaga w trzymaniu i cieszę się że nie mieszkamy w bloku bo na pewno policję mielibyśmy na karku tak mała sie wydziera . Zuza też najwięcej je po południu i wieczorem , nie martwię się tym bo gorzej by było jakby w ogóle nie chciała jeść . U nas smoka nie było od początku za to karmię jeszcze piersią i to z zalecenia naszej lekarki . Zęby myjemy po każdym posiłku i obowiązkowo przed snem i drzemkami . Włosy obcinałam małej dwa razy , poszło jakoś bezproblemowo , ale oczywiście nie było mowy o poprawkach i mała miała krzywą grzywkę , asymetria na szczęscie w modzie :)Dzisiaj moja mała córeczka przytuliła się do mnie i powiedziała "kocham" .Bardzo dużo mówi , buzia się jej po prostu nie zamyka a mnie duma rozpiera :) Tuncia - super że Twoją przypadłość da się wyleczyć tabletkami a nie operacyjnie . Myszko- własny dom to cudowna sprawa , my budowaliśmy sposobem gospodarczym , co się dało to robiliśmy sami , pamiętam jak ledwo mury stanęły a my już planowaliśmy co gdzie będzie stało ,potem jak już się wprowadziliśmy bardzo długo nie mogliśmy uwierzyć że udało nam się wybudować dom , zawsze uważaliśmy że nas na to nie stać . No i gratuluję ustalenia daty ślubu oraz chodzenia Majeczki ! Ewcisko - będzie dobrze ! Fasolkowa mamo- biedna Kinia , oby choróbsko szybko poszło precz. Moja po raz pierwszy była chora , miała straszny katar i nocny kaszel , który nie pozwalał spać , na szczęście przeszło ale bez wizyty u lekarza i leków się nie obeszło. Tyle ode mnie na dzisiaj , pozdrawiam Was serdecznie a chorym maluszkom i chorym rodzicom życzę szybkiego powrotu do zdrowia .
  2. Dziewczyny , dziękuję za życzenia i troskę . Lekarze dalej nie postawili diagnozy , dzisiaj biopsja , wyniki nie wiadomo kiedy , szpital horror , mogłabym książkę napisać. Z tym ugryzieniem nie było tak źle , po prostu moje dziecię postanowiło śpiącemu psu zrobić moja moja , Zuza gwałtownie i bez ostrzeżenia położyła się na psie , ten się wystraszył i gwałtownie poderwał .Najlepsze jest to ,że ja i mój tata staliśmy przy małej i nie zdążyliśmy nic zrobić . AniuP- :) bardzo Ci dziękuję za opis spania i za rady :) Cieszę się że ze zdrówkiem lepiej. Ja też gotuję gęste zupy , najczęściej je miksuję , bo wtedy mała zjada nawet te warzywa których nie lubi . A ostatnio pogardziła maminym cycusiem jak zobaczyła że tata je mięso ! A dodam że sama już była po obiedzie a cycuś był na deser :) Shila - biedny Fifi , strasznie musi go to boleć . Ja też bym nie czekała i poszła do dermatologa . Biała czekoladko - niezłe to menu ... normalnie szkoda słów . Kasza- bardzo Ci współczuję kłopotów finansowych , sobie można odmówić ale co z dzieckiem ? Mam nadzieję że szybko sytuacja Wam się poprawi , ściskam mocno . Joola - pobudki rewelacyjne , uśmiałam się :D Ganetko - po Twoich słowach nasuwa mi się powiedzenie " suchy chleb i woda ale dzieci zdrowe ". Tyle mojego , znowu piszę ukradkowo z pracy , przez jeżdżenie do szpitala mam kłopoty z ogarnięciem wszystkiego . Przepraszam że nie odpisuję wszystkim.
  3. Podczytująca życzliwa mamo - absolutnie się nie gniewam , dobre rady zawsze mile widziane , zlikwidowałam jej jedną drzemkę bo bardzo źle spała w nocy i chodziła spać dopiero 22 - 22.30 a to też zapóźno dla takich maluchów , teraz śpi już przed 21 do 7.30 i ma jedną drzemkę w ciągu dnia 1 -1,5 godz. popołudniami marudziła na początku , zanim się przestawiła teraz jest ok . Ale rozważę Twoją radę , tylko że ja nie mam sumienia budzić śpiącego dziecka . Teraz mam opiekę na Zuzę to będę mogła kombinować . Dziękuję :) Na moją głowę zwaliły się jeszcze większe problemy , wczoraj mojej 12 letniej siostrzenicy złamała się samoistnie ręka i na prześwietleniu wyszły jakieś nieprawidłowości , dzisiaj lekarze położyli ją do szpitala , rokowania nie są dobre , ja nawet boję się wypowiadać to słowo , jesteśmy wszyscy w rozsypce , jutro będzie miała robiony rezonans i mam nadzieję że dzisiejsza diagnoza nie potwierdzi się . Zmykam kąpać i kłaść spać moją księżniczkę . Aha Zuza ma wysoką gorączkę , byłam z nią dzisiaj u lekarki i twierdzi że to zęby a mnie się wydaję że znowu trzydniówka , nie wiecie czy można ją mieć kilka razy ? Kończę ,bo całe popołudnie i wieczór spędziłam w szpitalu a do południa byłam w pracy to chociaż w kąpieli poczytamy jakieś książeczki . Przepraszam że tak bez składu i ładu ale śpieszę się , spokojnej nocy .
  4. Cześć Dziewczyny ! Przepraszam ,że długo nie pisałam ( tylko czytałam ) ale ostatnio jakoś brakuje mi czasu . Zaczęłam odzwyczjać małą od popołudniowej drzemki żeby w nocy lepiej spała i w zasadzie odniosłam sukces , bo śpi już o 21( a nie jak wcześniej o 22 - 22.30) i do 6 - 6.30 , tak więc jest ok . Za to popołudnia masakra , jest zmierzła i marudna , tylko na dworze się uspokaja dlatego cały czas jesteśmy poza domem nawet jak pada , bo mała uwielbia chodzić po kałużach . Tylko ja niestety czasu na nic nie mam za to jestem bardzo dotleniona :p W niedzielę jak byliśmy na obiedzie u moich rodziców pies mojej siostry ugryzł Zuzę w górną powiekę . Szybko pojechaliśmu na izbę przyjęć ale niestety nie udzielono nam pomocy i odesłano do innego szpitala a stamtąd też do innego , bo nie mieli okulisty, dopiero w szpitalu okulistycznym nas przyjęli i zbadali a ranę opatrzyli . Na szycie się nie zgodziłam , bo musieliby to robić pod narkozą , zresztą sam lekarz mi to odradzał bo nigdy nie wiadomo jakie skutki będzie miała narkoza u takiego malucha . Na szczęście wszystko ok , mięśnie oka nie są uszkodzone .Nie życzę nikomu takich wrażeń , opatrywanie rany i badanie były horrorem , z trudem powstrzymywałam łzy , M zresztą też , ale musieliśmy współpracować z lekarzami a nie sie rozklejać .Tak więc u mnie ostatnio nie najlepiej . Szkoda że nasze spotkanie nie wypaliło :( Wybaczcie ,że nie poodpisuję każdej z osobna ale piszę ukradkiem z pracy , życzę dużo zdrowia Maluszkom i Wam kochane Mamusie !!! Kasza wszystkiego najlepszego z okazji urodzin [ usta] spóźnione ale szczere
  5. Dunia - wielki dla Ciebie, ja skupiłam się tylko na wygodniejszym dojeździe do przedszkola a Ty zwróciłaś uwagę na tyle istotnych spraw ! Nie ma to jak rady mamy z doświadczeniem :) Dzięki Tobie też włączyłam myślenie i znalazłam jeszcze inne plusy przedszkola bliżej domu , bardzo Ci dziękuję
  6. Catherine gratuluję z całego serca , a posta tak napisałaś że zaczęłam się już martwić że stało się najgorsze a tu taka wiadomość !!! Super !!! Bardzo chciałam bliźnięta ale nam się nie udało . Nie załamuj się bo nie ma czym , na początku będzie ciężej ale potem coraz lepiej , zobaczysz .Dbaj o siebie i maluszki Kasza gratulacje !!! W końcu jeździsz legalnie :p Dunia ja też chcę zabrać małą na basen ale na razie jakoś mi to nie wychodzi, może dlatego że w rodzinie mamy instruktora pływania i on zalecił nam abyśmy poczekali z nauką pływania do 3 urodzin , czym mnie bardzo zaskoczył bo wszędzie bardzo zalecają basen i to od wieku niemowlęcego . Niestety w moim mieście nie ma baseniku dla maluchów i musimy wybrać się do innego miasta , a to już cała wyprawa , ale dla dziecka warto się zmobilizować :) Fasolowa mamo ceny macie kosmiczne , jakby u nas były takie ceny to bardziej opłacałoby mi się iść na wychowawczy . Lusia zdrowia , zdrowia i jeszcze raz zdrowia i kto wie, może wyjazd nad morze dobrze Wam zrobi i będziecie mniej chorowały , czego życzę z całego serducha :) Skoro mowa o żłobkach , przedszkolach to może mi coś doradzicie ? Moja teściowa chyba nie może się doczekać momentu kiedy Zuza pójdzie do przedszkola i co chwilę mnie wypytuje czy małą gdzieś już zapisałam , bo podobno są z tym duże kłopoty i w zasadzie powinnam była to zrobić jak mała jeszcze w brzuchu siedziała i teraz nie wiem czy lepiej wybrać przedszkole bliżej domu czy bliżej pracy ? Jak myślicie ?
  7. Tuncia - przesyłam Ci wirtualnie moc pozytywnej energii ! a jak sie spotkamy to wyściskam Cię tak mocno że sama nastawię Ci ten kręgosłup i zawroty miną na zawsze :D A z doświadczenia wiem ,że jak nie chciało mi się gdzieś iść czy jechać i byłam sceptycznie nastawiona to zawsze było super , dlatego jedźcie , spędzicie razem trochę czasu , a Ty odetchniesz innym powietrzem , zdystansujesz się i zobaczysz że jesteś szczęściarą , bo czasami na swoje życie trzeba spojrzeć z drugiej strony i pod innym kątem :) Pozdrawiam serdecznie
  8. Ewcisko - wszystkiego najlepszego z okazji drugiej rocznicy ślubu ! Wielu lat w miłości i zgodzie , szczęściu i radości oraz spełnienia najwiekszego marzenia !
  9. Vikusia - co z teściową ? Mam nadzieję ,że szybko wróci do zdrowia , uściski :) Tuncia - a co u Ciebie , polepszyło się czy pogorszyło i kiedy wybierasz się do tego szpitala ? Catherine - jak tam podglądanie nowego członka rodziny ?
  10. Fasolkowa mamo- przybij piątkę !!! U nas alergia też poszła precz jak mała skończyła rok, Zuza je wszystko i jest ok. , nie próbowała tylko mleka krowiego ale z tym poczekamy jeszcze długi czas . Złobkiem i chorobami się nie martw , bo jak nie żłobek to przedszkole , a jak nie przedszkole to szkoła i tak prędzej czy później mała spotka się z innymi dziećmi i ich chorobami. A wirusy i bakterie są wszędzie niestety , no i jak będzie bardzo źle to zawsze przecież można zrezygnować i poszukać niani .A może teraz szukajcie równolegle i niani i żłobka , może akurat znajdzie się jakaś fajna i odpowiedzialna pani , a jak nie to będziecie mieli żłobek w zanadrzu. A jeśli chodzi o tą obecną nianię to widzę że ta pani jest mądra tylko w gadce , w praktyce już nie i nie wiem czego oczekiwała , chyba tylko tego że Kinia będzie bajki oglądać a ona kawę pić , tak jak napisałaś . Dziewczyny jak czytam o Waszych problemach z opiekunkami to jeszcze bardziej chwalę sobie pomoc teściów . Kiedyś bardzo nie lubiłam mojej teściowej bo lubiła się wtrącać , teraz wszystko się zmieniło , nie udziela „dobrych rad , stosuje się do moich zaleceń a teść po prostu szaleje za małą , ona zresztą za nim też , ledwo oczy otworzy a już woła „dziadziuś i najważniejsze że mieszkają obok nas i mogę Zuzę podrzucić im w każdej chwili . Lepszej opieki dla córeczki nie mogłam sobie wymarzyć , a kiedyś uważałam że mieszkanie obok nich to moja życiowa porażka , teraz wiem jak głupio wtedy mówiłam . Barbara jednak dobrze pamiętałam , Rutinacea Junior , podawałam 2x dziennie po 5 ml , ale wiadomo , naturalne środki uodparniające są lepsze niż syrop z apteki . Lusia moja ma 2 drzemki , pierwsza od 11 do 12 i druga od 16 do 17 a czasami nawet do 18 18.30 (czyli w ciągu dnia śpi 2 - 3,5 godz.) potem idzie spać o 21.30 22.00 to zależy o której wstała z drzemki , budzi się o 6 6.30 .Ale chyba zrezygnuję z jednej drzemki , może wtedy dłużej pośpi rano . Joolaa mi najbardziej pasuje sobota , obojętnie która , ale jeśli ustalicie jakiś inny dzień to postaram się dostosować chociaż może być ciężko ze względu na godz. pracy. U nas kolejna koszmarna noc , wsawaliśmy do małej co 2 godz. :o Moja księżniczka potrafi wejść po schodach zabiegowych na piętro na dwóch nogach przytrzymując się ściany , jak to zobaczyłam to prawie zawału dostałam . I pochwalę się jeszcze że mała lubi porządek i odkłada rzeczy na swoje miejsce , a najlepsze jest to że nas też do tego zmusza :D Miłego dnia , pa pa :)
  11. Gonia gratulacje dla Emilki !!!Moja najchętniej bawi się tym co z założenia nie jest do zabawy czyli garnkami , metalowymi miskami , trzepaczkami , odkurzaczem , miotłą itd. Zabawki są dobre tylko na chwilę , za to uwielbia książki :) tak jak mamusia . A propos słowa mamusia to się pochwalę , moja królewna podbiega do mnie , obejmuje nogi , przytula się i słodkim głosikiem mówi " mamusia" a po 2 sekundach dodaje " moja " normalnie miękko mi się robi na seduchu jak to słyszę :) MamoE miałaś przeżycie nie do pozazdroszczenia :o biedna Ola chyba nieźle się wystraszyła , dobrze że skończyło się tylko na dziurze w ścianie i podłodze . Sztorm chodzicie z Jaśkem po górach ? No nieźle , ja trochę małą ponoszę i zaraz boli mnie kręgosłup , a jakbym ją miała tachać pod górkę to normalnie chyba GOPR by musiał po nas przylecieć :D Do zbierania grzybów nie mam cierpliwości a szkoda .Zresztą te grzyby i tak musiałabym komuś oddać , bo po pierwsze na grzybach się nie znam , po drugie mój M z grzybów jada tylko pieczarki :) Jeśli chodzi o zmianę hasła to Vikusia ma rację . Ja jestem z tych co bardzo cenią sobie prywatność , bardzo podobało mi się to że jesteście ostrożne i nie każdy od razu dostaję namiar na bloga . Wiedziałam że dostęp jest ograniczony i czułam się bezpieczna dlatego zdecydowałam się pokazać , a po drugie uważam że jeśli chciałam hasło i oglądam kogoś to będzie w porządku jęśli się pokażę .I nie o Catherine mi chodzi , bo też bardzo ją polubiłam i nie uważam że jest jakąś oszustką która tylko czycha na nasze zdjęcia , ale wiem też że w sieci trzeba być ostrożnym a dziewczyny które już nie piszą albo robią to rzadko to zawsze takie hasło mogą uzyskać .Mam nadzieję że nie zagmatwałam za bardzo i wiecie o co mi chodzi . Nemezis pozytywne myślenie to połowa sukcesu , uszy do góry , będzie dobrze , a stres bardzo niekorzystnie wpływa na maluszka , tak więc przegoń depresję i uśmiechnij się :) wszystko będzie dobrze . Dunia normalnie mowę mi odjęło jak przeczytałam ile Twój księciunio waży i mierzy , kawał chłopa z niego :) Dobrze że nie musisz go nosić , bo "ciężko" by było :D Moja ma jakiś taki okres teraz że tylko na rękach by siedziała :o mam nadzieję że szybko to minie .Jasiek w wózku dla lalek to musi być komiczny widok :D Moja też ciśnie się do wózeczka dla lalek , a ja dostaję gęsiej skórki bo oczami wyobraźni widzę czym to może się skończyć jak spróbuje tego dokonać bez mojej pomocy . Dziewczyny nie pozwalajcie jeść borówek , jagód prosto z krzaczka bo mogą być na nich odchody zwierząt , m. in. lisów które w większości przypadków są nosicielami jakiejś tam odmiany tasiemca , absolutnie nie chcę Was straszyć ale jakiś czas temu czytałam o tym artykuł na onecie i to nie jest błacha sprawa . Jagody koniecznie trzeba umyć przed zjedzeniem . Kasza teraz to przynajmniej oblałaś za konkretny błąd a nie za widzi mi się jakiejś paniusi ,zdasz następnym razem i to nieważne czy za trzecim , czwartym czy piątym razem, najważniejsze że prawko będzie w kieszeni jak napisała Ewcisko . Szybkiego powrotu do zdrowia Dziewczynki , chorować w taki upał to chyba koszmar jeszcze większy . Lusia przynajmniej chłop na własne oczy teraz ogląda co znaczy podawanie dziecku uczulających rzeczy . U nas było tak że ja nie pozwalałam małej dawać tego co może uczulić i wszyscy mi wytykali że to błąd i jestem przewrażliwiona , aż któregoś dnia udawałam że nie widzę jak mała dostała od dziadka kawałek czekoladki , za parę dni ją wysypało na buzi , zobaczyli i uwierzyli , szkoda że kosztem dziecka ale za to teraz mam spokój i wszyscy się mnie pytają zanim małej coś do dzioba włożą . Niestety muszę kończyć , ściskam Was mocno , pa pa .
  12. Cześć , Wybaczcie ,że tak długo się nie odzywałam ,ale przez tydzień nie mieliśmy Internetu , a teraz z kolei tak dużo napisałyście (z czego bardzo się cieszę :) ) że nie wiem czy zdołam wszystko przeczytać i odpisać w czasie trwania drzemki mojej słodzinki . Joolaa- bardzo się cieszę ,że mnie zabierzesz , dzięki i absolutnie nie masz mnie za co przepraszać , nie gniewam się , to było tylko takie przyjacielskie przekomarzanie :) Tuncia zabiłabym M za takie gadanie , na szczęście mojemu nawet do głowy by taka myśl nie przyszła , no i teraz rozumiem dlaczego chcesz być niezależna . Jeśli chodzi o eMów , to ja jestem kolejna naiwna , ufam i wierzę mojemu M , to bardzo dobry człowiek , wspaniały mąż i cudowny ojciec , nie chcę innego . Problemy załatwimy natychmiast i bez owijania w bawełnę . Na szczęście różnice zdań i sprzeczki zdarzają się bardzo rzadko , jesteśmy zgodnym małżeństwem , ale to chyba wynika z naszych charakterów , ja nerwus on spokojny , ugodowy , spolegliwy itd. Tylko dzięki niemu sama siebie nie wystrzeliłam w kosmos :D Barbara na poprawę odporności podawałam małej Rutinacea Junior , nie pamiętam dobrze nazwy , kupowałam to w aptece bez recepty , za pierwszym razem poleciła mi to lekarka , potem kupowałam sama w okresie zimowym .Jak zapytasz w aptece to na pewno coś Ci doradzą , a jak nie to poszperam i sprawdzę jak to się dokładnie nazywa i stosuje. Mała się obudziła , muszę kończyć , pa pa .
  13. A u nas kolejna noc do kitu , mała zasypia o 22 a o 24 już płacze , co chwila do niej wstajemy na zmianę , bierzemy na ręcę ,tulimy jak tylko zaśnie to kładziemy do łóżeczka i tak do 6 bo o tej godz. wstaje . Jestem już wykończona , dodatkowo ostatnio mam kłopoty ze snem , najpierw długo zasnąć nie mogę a jak zasnę to zaś mała płacze , a ok. 3 nad ranem to jestem tak wybudzona że znowu zasnąć nie mogę i tak w kółko ...nawet 3 godz. na dobę nie śpię a ja zawsze strasznym śpiochem byłam ... Parę dni temu wyszła górna czwórka , reszta spuchnięta do granic możliwości ,więc pewnie to przez zęby . No dobra , trzeba się pozbierać do kupy , zrobić kawę i zabrać za jakąś robotę , koniec marudzenia ! Miłego dnia Dziewczyny !Duży dla Was , pa pa.
  14. Lusia -:) dzięki za info i rady , moja jak będzie zmęczona to bez problemu zaśnie w wózku , tak więc do zoo na pewno się wybierzemy :)
  15. Dziewczyny , jeśli którejś nie odpisałam to bardzo przepraszam , ale pisałam cały wczorajszy dzień z doskoku i na raty , mała była bardzo absorbująca , M się denerwował ,że zamiast czas poświęcać rodzinie to przy kompie siedzę , a przez ciągłe burze mieliśmy problemy z internetem i wczoraj nie dało się wysłać moich wypocin . Musiałam wysyłać na raty bo w całości nie chciało przejść.W końcu wkurzona poszłam spać a dzisiaj od rana znowu problemy z wysłaniem , ale w końcu mi się udało !!! Hura!!!Dobrze ,że sobie wszystko zapisałam , bo normalnie obraziłabym się śmiertelnie na kafe i internet .
  16. Catherine - fajnie ,że jesteś z powrotem . Jeśli chodzi o Twoją znajomą X to ja bym nikomu nie opowiadała co ją spotkało , zaufała tylko Tobie a to coś znaczy i do czegoś zobowiązuje , ale możesz powiedzieć znajomym że spotkało ją nieszczęście i to dlatego zachowała się jak się zachowała , jeśli znajomym na niej zależy to zrozumieją i nie będą drążyć tematu , a może X sama im kiedyś wszystko opowie . Takie jest moje zdanie . Moja też kłamie , mówi mi "kupa" , jak idę do niej żeby sprawdzić pampersa to z piskiem ucieka i muszę ją gonić wokół stołu ,a jak ją w końcu dopadnę to mówi z uśmiechem " nie ma " albo mówi "muma" (mucha)pytam gdzie to mi pokazuje , biorę klapkę na muchy i idę zbijać a ta mi mówi "nie ma" , taki mały kłamczuszek mi rośnie :) A może tylko Ty sama nam się pokażesz , chyba masz jakieś zdjęcie na którym jesteś solo ? Wtedy będzie i wilk syty i owca cała :p Ale oczywiście nie zmuszam , to tylko sugestia :) Gratuluję awansu !!! Dunia - no nareszcie wróciłaś :D też bardzo lubię czytać Twoje posty :) Mamo E - podpisuję się dwoma rękami pod tym co napisałaś odnośnie bloga , zdjęć i nowego hasła . Gratulacje dla Oli !!!
  17. Tuncia -nie bądź taka skromna , Twój M powinien cię na rękach nosić , mój ze mną nie ma się tak dobrze , musi mi pomagać . Zrób M rozpiskę i kładź się do tego szpitala , bo jak się pochorujesz poważnie albo Ciebie zabraknie to co M zrobi ? Bo tak na dobrą sprawę to nigdy nie wiesz czy jak wychodzisz z domu to do niego wrócisz , dlatego M musi umieć zrobić przy dzieciach wszystko . Sorki za takie czarne wizje , ale mam nadzieję że wiesz o co mi chodzi i może taka argumentacja trafi do małżonka . Carmen - dobrze że to była tylko trzydniówka , szkoda tylko że lekarze się nie wyznali . A na takie weselicho też bym się wybrała ...No i fajnie że M się Witkiem zajmował , nie jeden facet miałby pretensje ,że żona wywija na parkiecie a on się dzieckiem zajmuje :p
  18. Ganetko - przynajmniej teraz wiesz na czym stoisz i to ostatecznie , a jak znowu przyjdzie spłakany to kopnij go w zadek , niech poleci na Marsa bo tam jego miejsce , och jak ja jestem na niego wściekła ...normalnie rozszarpałabym go na strzępy za to co Tobie zrobił ,same wulgaryzmy cisną mi się na usta więc już zakończę , pamiętaj tylko że Beni jest ważny ale Ty też , jesteś ładna i młoda , całe życie przed Tobą , możesz wszystko zacząć od nowa a nie każda z nas ma taką szansę :p wykorzystaj ją :) Przytulam Cię mocno . Na spotkanie w Krakowie też się piszę , chociaż bardziej odpowiadałyby mi Katowice . I tu mam prośbę do Jooli , może mogłabyś mnie też przybrać ? M podrzuciłby mnie w miejsce skąd byłoby Ci wygodnie i po drodze , do kosztów oczywiście się dorzucę , ja co prawda mam prawo jazdy ale takie duże miasta mnie przerażają , zresztą gubię się nawet w dużych centrach handlowych :p Jeśli nie będziesz mogła to nie pogniewam się , bedę kombinowała inaczej :) No i tak gwoli ścisłości ja jeszcze karmiąca jestem , chyba że mnie pod uwagę nie brałaś :p
  19. Annnnnnna - strasznie ciężko Michaś przechodzi to ząbkowanie ,że aż antybiotyk potrzebny :o ja też mam uczulenie na penicylinę i niestety dużo osób tak ma , dlatego może dokładnie obserwuj małego . Byłam na blogu jakiś tydzień temu i widziałam zdjęcia Twojego synusia . Są przesłodkie , a to zdjęcie jak zasnął w wózku jest obłedne :D Barbaro to smutne co piszesz , na zdjęciach wyglądacie na szczęśliwe i kochające się małżeństwo .
  20. Ewcisko - my Zuzę robiliśmy 4 lata i z doświadczenia wiem, że jak się za bardzo chce to nie wychodzi , podejdźcie do tematu na luzie i bezstresowo a wtedy sie uda , czego Wam z całego serca życzę :) Lusia - wycieczka do zoo udana , bo też chcemy się wybrać tylko nie wiem czy Zuza nie jest za mała na takie atrakcje ? A Twoja córa już wcześniej tak chodziła czy dopiero od niedawna ? Bo może to tylko chwilowe, taki kaprys , moja np. chodzi na palcach i robi to specjalnie jak widzi że patrzę . Vikusia - oj maluchy potrafią wymęczyć i wyprowadzić z równowagi , niestety sama dobrze o tym wiem i bardzo często wypatruję czy M już z pracy nie wraca bo nie daję rady , a Tobie na pewno jest teraz ciężej bo musicie obie przystosować się do starej rzeczywistości , oby tylko szybko Wam się udało . Nasza też wczoraj była strasznie marudna ,aż mój M zaproponował żebyśmy urlopu nie brali bo jak my z nią wytrzymamy 2 tyg. 24 godz. na dobę :D Ściskam Was mocno
  21. Witam, kochane Dziewczyny!!! Wszystkim chorym słodziakom małym i dużym życzę dużo zdrowia!!! Myszko - wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, uśmiechu i spełnienia marzeń Spóźnione, ale szczere życzenia urodzinowe dla Ciebie, ja poszłam tym samym tokiem myślenia co Ganetka :) U nas nocnikowa klapa , dziadkowie na siłę i bez mojego pozwolenia chcieli dziecko nauczyć i efekt taki, że mała na nocniku siedzieć nie chce , a siku robi 3 sek. po tym jak z niego zejdzie . Do tematu wrócimy jak skończy 18 mies. Shila - u nas na odparzenia zawsze pomagało wietrzenie ,a do smarowania od początku używam sudokremu i bardzo sobie go chwalę , ale jeżeli u Annnnnnny się nie sprawdził to wniosek taki, że tak jak ze wszystkim , jednym coś pasuje i pomaga innym niestety nie . Ewcisko - my Zuzę robiliśmy 4 lata i z doświadczenia wiem, że jak się za bardzo chce to nie wychod
  22. Pisałam cały dzień i jakiś szczątkowy post mi się wysłał , normalnie załamka , będę próbowała dalej
  23. Ganetko - a dlaczego M miałby chcieć się wyprowadzić za miesiąc ? Przecież jak dokona wyboru to chyba już na zawsze , przynajmniej w teorii ? Czym ta baba mu tak imponuje ? Jeżeli uważasz że warto , że dasz radę wszystko M wybaczyć to stań z nią do walki o M . W miłości i na wojnie wszystkie chwyty sa dozwolone . Ściskam Cię mocno
  24. Catherine - gratuluję z całego serca !!! Fajnie by było gdyby Twój M się do nas przekonał :) Vikusia - no to podładowałaś akumulatory :) Napisz co u Was słychać :) Carmen - ja poszłam do lekarza jak małej temperatura skoczyła powyzej 39 i nie spadała nawet po nurofenie ( ibuprofen ). U nas pomógł paracetamol w czopkach .Po dwóch dniach wszystko przeszło i pojawiła sie wędrująca wysypka , tak wiec była to trzydniówka .Najważniejsze ,że Witkowi gorączka już minęła :) Moja też chodzi z czerwonymi plamami na czole pomimo moskitiery , środka do kontaktu i mojej bacznej obserwacji pokoju przed snem :( Jak ja nienawidzę komarów !!!! i much !!!! Gonia - dla swiętego spokoju (?) zrób jeszcze jeden test , jak wyjdzie ujemny to spokojnie czekaj na @ , może masz jakieś zawirowania hormonalne albo to stres . U mojej też wszystkie czwórki spuchnięte , biedne te nasze dzieciaczki :( U nas dzisiejsza noc też była do kitu , mała obudziła się o 5 , M przyniósł ją do naszego łóżka a ta zamiast grzecznie zasnąć zaczęła ciągnąć mnie za nos , wkładać palce do oczu i ciągnąć za włosy , po pół godzinie miałam dość i mała została odtransportowana do łóżeczka , poryczała troche ( wyrodna ze mnie matka ) ale w końcu zasnęła i spała tylko go 6.30 :o W ogóle ostatnio mało śpi , zwłaszcza w ciągu dnia , bo miała dwie drzemki po 1 - 1.5 godz. a teraz max po pól godz. A ile śpią Wasze pociechy w ciągu dnia ?
×