Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

miszka 83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez miszka 83

  1. widać,że Pola nie może sobie znaleźć teraz miejsca-bo to jej pora na godzinny spacer i mam wyrzuty sumienia że z nią nie idę,ale boję się że ją zawieje-taka wichura a już raz zapalenie ucha miała!
  2. ten balonik to wychodzące jelito-Poluni jelito wchodzi w pępek i tworzy się właśnie taki balon. Pępkowa przepuklina jest niegroźna ale jak się nie wchłonie to trzeba zabieg robić. Pestusia tak myślałam,że chirurg da swój plaster tak jak u mnie. Pogoda w Ostródzie też piękna-słoneczko 8 stopni ale wieje strasznie!!!
  3. ja dzisiaj też po raz pierwszy nie idę z Polą na spacer bo tak wieje,że po drugiej stronie ulicy szyld wyrwało ze sklepu. A mleka kurcze mam coraz mniej,a mała pije coraz więcej,kicha... Pestusia to nie masz się co przejmować skoro sami chirurdzy mówią,że to drobnostka-mi tak nikt nie mówił bo Pola już miała na prawdę dużą tą przepuklinę,jedynie pocieszenie było takie,że u wcześniaków prawie zawsze tak jest.
  4. dziewczyny mam pytanie,czy możliwe że dostałam już okres? a jeśli tak to czy to oznacza koniec karmienia piersią?
  5. tak czytam Was dziewczyny i muszę przyznać,że mi daleko do baby blues...nie przeszkadza mi w zasadzie nic-no wiadomo,że czasem wkurza mnie jak mała płacze a ja jestem bezradna bo nie wiem jak jej pomóc,ale nie płaczę po kątach nie mam dołów i każdy dzień zaczynam od uśmiechu kiedy patrzę na moją gwiazdkę jak śpi obok mnie taka spokojna i pięknusia! Oczywiście boję się o moją córeczkę,o jej zdrowie...ale to nie typowa depresja poporodowa. Dość się napłakałam kiedy mała leżała w szpitalu,odchodziłam od zmysłów i co dzień modliłam się żeby moja córka żyła...każdy telefon poranny do szpitala z zapytaniem o stan zdrowia Poli doprowadzał mnie wręcz do szaleństwa! A teraz nie mam prawa na nic narzekać-mała rośnie i jest moim sensem życia! Dziewczyny doceńcie co macie i na prawdę nie smutujcie się-jak czasem macie ochotę popłakać to płaczcie by się oczyścić ale w depresję nie popadajcie bo życie jest piękne! ;)
  6. koleżanka mi właśnie wysłała mmsa ze zdjęciem córeczki-wiedziałam,że dzisiaj ktoś ze znajomych ma cc,a to nie lutowka tylko koleżanka z Kalisza ;) mała dzisiaj jakoś wyjątkowo marudna jest,biorę ją teraz na kocyk i będziemy ćwiczyć-ciekawe ile wytrzyma...
  7. wróciłyśmy ze spacerku-ale zmokłam...a teraz jest ładnie Dziewczyny a coś mi się kojarzy,że dzisiaj lutowka ma cc
  8. Pestusia ja nie kupuję tego plastra-wszystko robi chirurg,od nich mam ten plaster. Teoretycznie zamoczyć można i czasem mi się zamoczy-ale chyba nie ma bata żeby się skóra nie odparzyła jak jest mokro,ciepło i skóra słabo oddycha a plaster cały czas przylepiony...ja wolę tego nie zamaczać-niby plaster hypoalergiczny, oddychający-ale wiesz jak jest,za tydz odklejać będę wiedzieć jak wygląda. Teraz idziemy na spacer.
  9. witam się ze wszystkimi Kasiu-gratuluję,śniło mi się że leżałaś na łóżku porodowym i wysyłałaś do nas smsy minuta po minucie co teraz robisz :) Pestusia jak odkleję ten plasterek to napiszę Ci jak wygląda skóra na brzuszku,mam nadzieję że za bardzo się jej nie odparzy :( w ogóle jest problem z kąpaniem bo nie można tego zamoczyć... U nas nocka nie najgorsza,mała usnęła bardzo szybko około 20.00 ale po godzinie się obudziła i zrobiła awanturę,w końcu usnęła ok 23.00 i do 9.00 spała z dwoma przerwami na karmienie. Marigo dobrze podsumowałaś wszystko ;)
  10. Marigo wysłałam Ci maila A teraz drogie koleżanki idę nalać wody do wanny i posiedzę daj boże z pół godziny,bo mała najedzona śpi na brzuchu męża a ja muszę brodawki zrelaksować bo coś ostatnio mnie pobolewają,mała czasem jak pociągnie to aż w łopatce czuję ;)
  11. ojeju Marigo a czemu Michelle tak płakała? tak w ogóle to coś dla Was ;) http://www.youtube.com/watch?v=nfWVKQoRXhk cały czas mi ta piosenka chodzi po głowie przez Twoją córeczkę (żeby nie było bardzo tą piosenkę lubię)
  12. A jak u Lenusi? Nie powiększa się przepuklina?
  13. Pestusia-nie widać żeby małej ten plaster przeszkadzał,w następny poniedziałek idę do lekarza,więc poproszę żeby jej zdjęli ten plaster-ja się troszkę boję sama go odkleić-jak mi pokarzą jak to zrobić to będę pewniejsza. W czwartek jedziemy na nowe klejenie,a przez te kilka dni (od poniedziałku do czwartku) muszę jej skórę na brzuszku podreperować po tym plastrze.
  14. cześć dziewczyny Oj jaka ja jestem naiwna...o godz 20.15 mała usnęła (zasypianie trwało 0,5 godz) i ja głupia ogłosiłam sukces,spała aż do 1.00 i dopiero wtedy się zaczęło,no bo jak się dzidzia wyspała to przecież już spać nie będzie ;)ale ogólnie nie narzekam-grunt,że małą brzuszek nie boli. Teraz po spacerku mała śpi na moim brzuchu i jest fajowsko! Marigo będę Cię męczyć o te buty,ale szczegóły to na maila jakoś w tygodniu napiszę ok? Bo musisz mi najpierw podać swoje konto i takie tam :)
  15. "to trzeba było mnie obudzić"-kurcze jak to wszystko znajomo i podobnie brzmi....;)
  16. Ani moja przy urodzeniu 1410 po miesiącu 1940. Mój mąż to jest taki cwaniak,że jak mała w nocy placze to udaje,że nie słyszy a jak już okiełznam sprawę,małą przebiorę ogarnę i już karmie to niby wtedy dopiero się budzi i zaspany pyta przejętym głosem-"pomóc Ci coś?" tak kurna wyciągaj cyca i karm,to jest lekko żałosne no ale nic nie poradzę.
  17. Marigo ostatnio śmiać mi się chciało bo gotowałam zupę z mała na rękach i przypomniało mi się jak kiedyś pisałaś,że nie masz zamiaru nigdy więcej gotować zupy z dzieckiem na ręku-no ale ja mama niedoświadczona i mam ;) Kurcze czyli jednym słowem muszę się przeprowadzić żeby mała spała u siebie ;)
  18. mój mąż mi marudzi,że już o niego nie dbam....ręce opadają :) przy małej trochę pomaga nie powiem-nie za dużo,ale zawsze coś,ale za to w weekendy sprząta całe mieszkanie,często gotuje obiady i czasem wyprasuje małej rzeczy-więc ogólnie jest nie najgorzej. A odnośnie spania nocnego to ja Polę mogę kłaść do łóżeczka tylko po to żeby się obudziła-normalnie czujniki jakieś ma na łóżeczko tylko ja położę od razu się budzi i płacze i jak ja mam ją nauczyć spania w łóżeczku?
  19. Tosiaczku kochany głowa do góry-będzie dobrze,masz cudownego synka i Paskuda-nie ma się co smucić. Marigo-no moja właśnie nie chce być tulona (odkryłam to przez przypadek) bo bardzo płakała któregoś kolejnego wieczoru,nosiłam,tuliłam a ona płakała-położyłam ją na chwilę na łóżku bo już miałam siku na zakręcie i cisza...przy mnie cały czas szukała cyca a jak jej dawałam to ją denerwowało,że mleko leci-ona chciała tylko possać sobie,więc teraz kładę ją obok siebie daję smoka i trzymam za rączkę albo czasem głaszcze po główce,mała jest spokojna ale nie śpi i trwa to jak pisałam czasem ze 2 godz, w końcu stwierdza,że by może coś zjadła-zjada i zazwyczaj zasypia,jak widać każde dziecko inne i trzeba znaleźć na nie sposób,a jak już zaśnie to przychodzi moment marudzenia i jak w odpowiedniej chwili ją nie przytulę to jest płacz-wtedy właśnie chce czuć moje ciepło i tak przytulone śpimy sobie ze 4,5 godz. Co do diety to może i można poprawić jak będę jeść szpinak czy buraczki (choć i tak jem tego sporo) ale bez leków lub transfuzji raczej się nie obędzie.
  20. za mało erytrocytów,za mało hemoglobiny za mało hematokrytu. Są leki krwiotwórcze-może mała to dostanie,nie wiem...pójdę do lekarza z wynikami to się dowiem.
  21. pestusia,marigo-podpisuję się dwoma rękoma pod problemami z wieczornym zasypianiem-czasem to trwa nawet 2 godz....jak już w końcu zaśnie to śpi,ale zanim to nastąpi...!Pod tym względem dzidzie takie same,ale brzuszki inne-na moją bobotic działa super :) Pestusia pytałaś jak podaje małej. Otóż na opakowaniu jest dawkowanie po jedzeniu 4 razy na dobę 8 kropel i przed snem osiem kropel, Ja małej daje 2 razy po jedzeniu 6 kropel i przed snem. Czyli zamiast 5X8 mała dostaje 3X6 i jej to wystarcza,jest dobrze! Maż odebrał wyniki krwi-Pola ma wszystkiego za mało...:( nie wiem czy psychicznie udźwignę kolejną transfuzję :( :( :(
  22. Pestusia jaie słodkie te Twoje córy!!!Co do kropel to ja właśnie stosuje regularnie ale połowę zalecanej dawki i odpukać mała nie ma kolek!Od tygodnia gdzieś nie narzekam :) Ale dzisiaj (a właściwie już wczoraj wieczorem) Pola mi złamała serce :( płakała i ją tuliłam a ona dalej płakała-położyłam ją do wibrującego fotelika i cisza,dzisiaj to samo-a ja siedzę,patrzę się na nią i pytam czy już nie chce się do mnie przytulać-a ona milczy ;)i teraz pytanie-kto bardziej potrzebuje bliskości ja czy Pola ;)
  23. Pestusia a jaką wzięłaś szczepionkę? 6w1?
  24. Balbua-"nie chrapałem" mnie rozbawiło do łez ;)to Ty w końcu nie miałaś cc??bo już się pogłubiłam,pamiętam,że miałaś mieć ze względu na biodra. Pestusia-nic się nie przejmuj mamą-wiem,że jest Ci przykro ale z rodzicami często bywa tak,że ranią swoje dzieci :( przytulam Cię mocno (tak wirtualnie) Tosiak-dzięki twojej lekturze zrozumiałam co robię źle wieczorem usypiając małą,mam nadzieję że dzisiaj będzie lepiej. U mnie całkiem nieźle,małej bobotic pomaga i już wieczorem kolek nie ma,czasem w dzień ją brzuszek boli ale nie ma tragedii-raz zjadłam kanapkę z białym serem i było nie ciekawie :( ale teraz odpukać jest coraz lepiej-tylko mała nie przepada za rehabilitacją,a szkoda...u pana na ćwiczeniach jest grzeczna i robi wszystko-w domu diabełek i jej się nie chce,szybko się denerwuje.
  25. cześć dziewczyny ja tylko na chwilę. Aniu ten wynik to chyba jakiś duży-no chyba,że to w innych jednostkach podawane jest,moja mała jak wychodziła ze szpitala to miała 7 ale 7 czego to nie wiem-nie mam pojęcia w czym to jest liczone. Dzisiaj z Polą byliśmy w Elblągu na (jak to mój mąż mówi) przeglądzie technicznym-czyli w poradni ryzyka okołoporodowego. No i tak jak podejrzewałam od razu pojechaliśmy na chirurgię i mała ma pępuszek zaklejony-przepuklinka już jest duża i nie ma co czekać aż się samo zrobi,trochę trzeba jej pomóc-ale sama nie będę tego zaklejać-tylko co 2 tyg do Elbląga jeździć i tam będą to robić. Ale jak tam zajechałam to się przeraziłam bo ludzi było cała poczekalnie,ale na szczęście Polusia została przyjęta poza kolejką i Pani powiedziała,że zawsze tak właśnie będzie przyjmowana :) Po drodze zaliczyliśmy jeszcze mandat w wysokości 200zł...miało być 300zł,mąż stówę utargował na dziecko ;) Teraz lecę się doić i życzę Wam dziewczyny wyspanej nocki ;)
×