miszka 83

Pestusia na pewno masz dość mleczka,mojej małej faza na cyce zaczyna się wieczorem i ssała by chyba najchętniej całą noc,ulewa się ale ssie dalej,po prostu nasze córeczki i Marigo Michelle to takie małe przylepy. A kręgosłupy chyba wszystkie po odchowaniu będziemy wymieniać,ja już pozycji nie mogę znaleźć do karmienia. Gratulacje dla Dusi i MyszkiMi Marzka zdrówka dla synka Balbua Ty też się kuruj kochana!

to trzymamy kciuki za Dusie. A u mnie z bioderkami wizyty jeszcze inaczej :) ale tez jest wszystko ok!i to najważniejsze.

Mrowkania-dziękuję bardzo! super,że synuś tak mamie daje pospać i nie myśl,że bajka się skończy bo może będzie tak cały czas czego Ci serdecznie życzę ;)

Dusia ja to o bólach porodowych nic nie wiem,ale jak czytałam co dziewczyny pisały to bole krzyżowe chyba oznaczają poród-nie chce Cię w błąd wprowadzać-na pewno zaraz mamy doświadczone się wypowiedzą Marigo a co nie tak z bioderkami wyszło? Każą Ci małą "pileuchować"?

A Polucha kończy dzisiaj 2 m-c,jak ten czas zasuwa!!! Pestusia wychodzisz już z Lenką na spacery? JA to się dzisiaj normalnie tak upociłam na spacerze,że masakra ;) Jakiś ciężki wyjątkowa dzisiaj był wózek i cały czas pod górkę było ;)

Balbua oj jak ja Cie doskonale rozumiem! Jak się mała urodziła i leżała w inkubatorze to też wszyscy do mnie wydzwaniali-no ja wiem,ze każdy się martwił i chciał mnie jakoś pocieszyć i dowiedzieć się co z mała i jak ja się czuję ale ja nie miałam ochoty z nikim gadać-czasem nawet z mamą nie miałam ochoty gadać a jak teściowa dzwoniła to już w ogóle wkurw na całego! Nie odbieraj,olej wszystkich-Twój komfort psychiczny najważniejszy!!!!

witam się i ja poczytałam Was i już jestem na bieżąco Pestusia aż się uśmiałam jak przeczytałam to co napisałaś o dzisiejszej nocce,po raz kolejny mogła bym napisać to samo :) nie wiem czy te nasze córeczki to się umawiają,że dzisiaj w nocy śpimy a jutro nie. Nawet te same godziny jedzenia były ;) i tak samo mogę powiedzieć jeśli chodzi o te kolki-nie jestem pewno czy to typowa kolka bo raz jest raz nie ma,masuję jej brzuszek jak ją boli to jest cisza później znowu krzyk-dla zmiany klimatu maż bierze na ręce i już jest ok i zasypia ale to też nie co dzień ją boli, a ja już chyba kropli żadnych nie będę stosować-bo po ostatnich mała miała rewolucje. Póki co jest nie najgorzej i nie ma co polepszać. No i dziękuję Ci kochana za wiadomości odnośnie przepukliny-też właśnie jeden lekarz mi powiedział,że plastry nie pomagają ewentualnie powodują,że to się nie powiększy. Jak mówiłam kontrolę mam za tydzień i później następna chyba właśnie za miesiąc-co ma być to będzie-grunt że to nie jest niebezpieczne (mam taką nadzieję...) A co do bólów po cc-nie pomogę mnie bardzo szybko przestało boleć a przy siusianiu nic nie czułam.

to jak obstawiasz 26 to pewnie tak będzie ;) czyli już się szykuj bo zostały Ci tylko 2 dni ;)

Pestusioa oj bardzo bym chciała żeby się samo schowało ale już tracę nadzieję bo na prawdę jest już duży ten pępuś,no nic poczekam na 1.02 zobaczymy co mi powiedzą.

Balbua to kiedy planujesz się rozpakować? :)

Pestusia nie zaklejam-nie wiem jak,boję się że pogorsze sprawę. Moja tą przepuklinkę dostała jak do domu wróciłyśmy ale jej się nie chowa i jest już spora-mnie niepokoi jej wielkość teraz. Na początku sie nie przejmowałam ale teraz jestem posrana!!! Lenusia jak ma małą to na pewno będzie ok! u Poli już raczej nie mam co liczyć,że się sama schowa :(

ooo super!!! Gratulacje i to w 2 godz,hmm oby każdy tak rodził ;) Chociaż u mnie jak ratowali moje życie i Poli to było jeszcze szybciej ale tego akurat nie życzę nikomu ;) Już niedługo nie będzie żadnego zestawu 2w1. Oj jak będzie fajnie jak wszystkie bobasy będą na geleriusie. A dzisiaj tak sobie pomyślałam,że naszą galerię stworzyła Latte ale się obraziła i uciekła. A wie ktoś może co u niej? Czy urodziła?

ogólnorozwojowe,sprawdzał też czy mała dobrze reaguje na bodźce,jak podnosi główkę,jak przekręca i takie tam-ze wszystkim sobie mała poradziła i chyba jej się podobało bo była bardzo spokojniutka. a o przepuklinie powiedział,że trzeba coś z tym zrobić (np zaklejać) bo jelitko uwięźnie, a wcześniej słyszałam że nic nie robić bo jak się źle zrobi to właśnie wtedy jelitko źle się ułoży. Już tego nie słucham-1.02 może się dowiem czegoś mądrego i czekam co Ty Pestusiu powiesz,póki co nie ruszam tego!

wróciłam z małą z rehabilitacji i oczywiście Pan się doczepił do przepukliny-kolejny człowiek kolejne teorie,mam dość.... Pestusia moja w dzień też chce być blisko nas cały czas ale wystarczy tulenie a w nocy musi być cyc i wtedy tak jak mówisz-błędne koło. Je-ulewa-chce cyca-płacze-ja daje cyca-ona ulewa-płacze i takim oto sposobem nocka jest z głowy ;)a teraz ładnie zjadła,odbeknęła i leży sobie spokojnie w moich ramionach. A od dziś zaczynamy ćwiczenia z małą-fajne rzeczy Pan pokazał na tej rehabilitacji.

Marigo moja bardzo lubi kąpiel,kąpiemy ją o 20.30 i do 22.00 jest spokój a później tak jak pisałam. Ja też z małą śpie bo w łóżeczku tak jak Michelle+coś ją straszy ;) teraz lecę z małą na rehabilitację,później się odezwę.

i wczoraj mała zważyliśmy (bo wczoraj był mój termin porodu) i Pola waży już 2800 g :) Pestusia a Twoja Lenusia w dzień jest spokojna i tylko w nocy taka maruda? Bo moja w dzień to jest aniołek. Śpi,je ładnie a jak nie śpi to też jest spokojna a przychodzi godz. 22.00 i się zaczyna. A u Ciebie jak jest? Martwię się o nią. Tak myślę czy to nie przez naleśniki które zjadłam-wydawało mi się że naleśniki nie są ciężkostrawne,ale z drugiej strony są na mleku,już sama nie wiem...

oj Pestusia mogła bym tak samo opisać noc jak Ty,całkiem nie przespana...mała pół nocy płakała i tylko przy piersi się uspokajała,ale w brzuszku już nie miała miejsca na mleko bo ulewało jej się (raz to tak sporo i wszystko na mnie) ale nadal chciała ssać cyca :( już nie wiedziałam co mam robić,dopiero jak mąż ją wziął to się trochę uspokoiła (chyba u niego nie czuła mleka,nie wiem sama....) a brzuszek bolał ją na pewno bo wierzgała nóżkami i puszczała bąki,ale kupy nie było,dopiero nad ranem zrobiła kilka razy i usnęła spokojnie. A teraz dopiero zjadła normalnie i usnęła,oj tak mi było jej szkoda w nocy i czułam się jak wyrodna matka bo nie chciałam jej dać cyca. Mąż się śmiał,że powinnam mieć 3 cycek pusty bez mleka tylko taki do ssania ;)

dorzuciłam jedno zdjęcie Polusi po kąpieli

Tosiak a jeszcze odnośnie laktacji to po cc jest gorzej,musisz być cierpliwa i na pewno będzie ok! Ja nie miałam córci przy sobie i jakoś rozkręciłam laktację,a zaczynałam od kilku kropel dosłownie,a po jakiś 5-6 dniach już Poli wystarczało i wystarcza do dzisiaj ;)

o widzę,że już nie ma tego głupiego wpisy! i dobrze.

a co to za gooowno nam się tu przypałetało? widzę,że co niektórym się nudzi... Balbua ja właśnie z ciekawością zajrzałam dzisiaj na kafe czy Ty rodzisz czy nie,bo ja miałam termin na 23.01 tak jak Ty,więc ciekawa jestem bardzo kiedy mały na świat wyjdzie ;) No właśnie mała ma się dzisiaj rodzić a za 2 dni kończy 2 m-c. Ale ten czas leci! Wczoraj Poleńka wodziła wzrokiem za zabawką :D już widać u niej duże zmiany,mniej śpi i więcej rozumie-tak przynajmniej mnie się wydaje,ale po prostu bardziej nauczyłyśmy się siebie. W nocy też śpi całkiem ładnie-gorzej jest tylko z zaśnięciem,bo koło 22.00 robi się lekko marudna,chce cyca ale go wypuszcza,possała by jeszcze trochę ale już zjadła tyle,że jej się ulewa i sama nie wie co by chciała,ale jak w końcu zaśnie to śpi ładnie 4-5 godz. Tosiak ale miałaś niefajną opiekę,współczuję... Ale najważniejsze,że synek jest już z Wami cały i zdrowy!

mi zostało 2 kilo,z tym że rodziłam prawie 2 m-c temu,więc spokojnie,masz czas :)

ja też mam pokarmu wystarczającą ilość (wiem bo mała przykładam do piersi,później ściągam pokarm i reszte je z butli) a mam miękkie i "lekkie" piersi. Więc spokojnie-jak przybiera na wadze to na pewno jest ok!

a wiecie co weszłam z ciekawości na topik dziewczyn,które rodziły w listopadzie. Ale tam bida!!!! Coś koło 180 stron nie to co u nas,u nas to się dzieje ;)

Pestusia ja też od razu napisałam,że do Marigo podobna! Oj Marigo córci się nie wyrzekniesz ;)