miszka 83

Ale się posypało ho ho. Poranakawe moje gratulacje!

i co do wagi to w ogóle się nie stresujcie-mi zostało tylko 3 kg na plusie i mieści się to wszystko w brzuchu :) on mi tylko pozostał,w piątek idę do mojego gin to zapytam kiedy mogę zacząć ćwiczyć i biegać po cesarce bo póki co to na pewno jeszcze nie. A brakuje mi tego (przed ciążą biegałam codziennie i na basen chodziłam)

no tak poszłam tylko pod prysznic a tu dwie nowe dzidzie! Ekstra-gratuluję dziewczyny! Mam do Was pytanie co do szczepień dodatkowych. My na pewno wykupimy Poli szczepionki zintegrowane żeby małą tyle nie kuli i jeszcze zastanawiam się nad rotawirusem i pneumokokami-w sumie wyjdzie to jakies 2 tys,nie chodzi tyle o kase bo mamy na to pieniądze ale nie wiem czy w ogóle warto szczepić-słyszałam już tyle opinii,że zgłupieć można, a Wy jak sądzicie?

leennnkaa ja z małą wyszlam po 3 dniach werandowania u nas było akurat ciepło (7 stopni) i świeciło słonko,zadzwoniłam na wszelki wypadek do położnej i zapytałam czy mogę już wyjść. Pozwoliła i od niedzieli wychodzimy sobie tak na 20 min.

poczytałam Was i wszystko nadrobiłam Oliwka piękna! Pestusia a Twoja córcia w szatach chrzcinowych bardzo dostojna ;) tak sobie myślę jak by moja córka zareagowała gdybym zaczęła grać na swoim instrumencie (przypomina,że to perkusja :) ) Noc miałam taką sobie,mała bolał brzuszek i bardzo płakała do 24.00 ale później usnęła i spała do 4.00 znowu usnęła i spała do 8.00,więc w sumie się wyspałam,gorzej z mężem który o 6.00 wstał do pracy a do 24.00 nie mógł przez mała spać :) I dlatego też teraz razem śpią w sypialni a ja mam wolne. Byłam dzisiaj z małą sama na spacerze,troszkę się bałam czy dam radę z wózkiem na schodach (mam wąską klatkę) ale dałam radę. Każda matka to wojownik!!! :) A i mała coraz więcej wypija z piersi,pewno już niedługo butelka pójdzie w odstawkę.

Marionetka gratuluję synka i super,że już jesteście w domku. Pestusia to ja nie wiedziałam,że tak szybko zaplanowaliście chrzciny,ja miałam robić na wielkanoc,ale chrzestna przyjedzie dopiero we wrześnie,bo byla teraz na święta i nie ma tyle urlopu a poza tym bilety z Gwatemali trochę kosztują ;)

Marigo to tylko żebyś nie urodziła w drodze :)

TOSIAK, TOSIAK,TOSIAK !!!! lutówka mówią,że drugie dziecko jest zawsze przeciwieństwem pierwszego :)

oj jak miło Was czytać-kolejna mamusia:) Maggi gratuluję serdecznie!!! No i Kornelinka może dzisiaj też się rozpakuje,ale się worek posypał :) co dzień to nowa dzidzia-super! My dzisiaj z małą zostałyśmy same-mąż poszedł do pracy,urlop się skończył :( ale będzie wcześniej bo idziemy dzisiaj na szczepienie,które najprawdopodobniej będzie trzeba przełożyć,ale nie będę tu zanudzać czemu :) Polusia jest bardzo grzeczna,dzisiaj w nocy obudziła się tylko raz o 3.00 na jedzonko, więc nocka całkiem przespana-nie narzekam :)

cześć dziewczyny Po 1. dyducha-samych radości i miłości Wam życzę :) Po 2. mówcie czy któraś się rozpakowała? Po 3. dzisiaj z Polą zaliczyliśmy pierwszy spacer,poszliśmy w poszukiwaniu wolontariuszy z wielkiej orkiestry-Pola cały sprzęt w Elblągu miała dzięki wielkiej orkiestrze,więc grosza nie szczędziliśmy! ;)

dyducha a ja pamiętam jak zawsze mówiłaś,żeby mały siedział w brzuchu jak najdłużej bo mniej mu zimy zostanie:) a teraz gdzie się tak śpieszysz?:)

a mi jak zleciało,normalnie jak by to co najmniej o 2 m-c krócej trwała ta ciąża ;)

no kasiulka-fajoskie masz te zdjęcie jak mąż brzuchola całuje. Dzisiaj mam bardzo spokojny dzień-mała je i śpi, teraz coś tam marudzi ale jak włączymy jej karuzelę z melodyjką to się uspokaja.

Marigo a co z tym mieszkaniem co kiedyś mówiłaś? te co można wynająć na kilka lat bo przez kryzys mieszkania stoją puste. Mała już po werandowaniu zdjęcia zaraz wrzucę i zobaczcie jak śmiesznie wygląda w tym kombinezonie :)

Maggi pytałaś ile Pola waży-teraz to nie wiem,w szpitalu ważyli ją codziennie,teraz nie mam takiej możliwości a poza tym Pani doktor na wyjście powiedziała,żeby jej obsesyjnie codziennie nie ważyć,wystarczy raz na tydzień. Waga oczywiście już na allegro zamówiona,czekam kiedy przyjdzie. Jak przyjdzie to małą zaważę i dam znać ile mój grubasek waży. Marigo Twój maż ma dzisiaj urodziny? Mój miał wczoraj-faceci urodzeni w tym czasie to dobre chłopy :) I muszę Wam powiedzieć,że bardzo uważam na to co jem i z brzuszkiem małej jest odpukać lepiej.

mój mail schutze@poczta.fm

Marigo a co się stało z dorotką? Bo ja oczywiście nie w temacie ;) ale jak się ktoś nam włamał do kont to pewnie zmieniaj-tym bardziej,że na poczcie były podane nr telefonów a też bym wolała żeby obcy nie mieli mojego nr tel.

od wczoraj zaczęłam mała werandować i najlepsze jest jak ją ubiorę w kombinezon to już w ogóle jej nie widać:) jak nie zapomnę to zrobię dzisiaj zdjęcie.

Poranakawe-póki co nadal nie mam ani jednej rzeczy,która jest na nią dobra,wszystko za duże ;)

Marigo i jak tam,mąż dostanie wolne? Mojemu kończy się tacierzyński i jestem lekko przerażona faktem,że zostanę sama-on mi na prawdę bardzo dużo pomaga. Więc nawet nie chce myśleć co to by było gdybym miała 3 dzieci-ale Ty to twarda baba jesteś i na pewno lepiej zorganizowana niż ja-w końcu dwójkę już odchowałaś to masz doświadczenie-ja tylko taki świeżak :)

no i pięknie!!! gratuluję Dwupaczkowi i Marionetce-super!!! Urodziły w urodziny mojego mężusia,wczoraj świętowaliśmy 34 urodziny. Później mieliśmy księdza i tak dzionek zleciał. A na galerii wstawiam nowe zdjęcia Poli-zobaczcie jak duża dziewczyna rośnie ;)

jak na razie podałam jej te krople tylko 2 razy a na opakowaniu jest napisane,żeby podawać 4 razy na dobę. Więc to co ja jej podałam to prawie nic,dzisiaj dostała raz i po wyjściu ze szpitala raz. Kupa od pleców po kolana już dzisiaj była ;) więc przez najbliższe dni nie mam zamiaru jej tego podawać.

no to moja ma to samo-brzuchol wzdęty i twardy! W szpitalu płakała strasznie i było widać,że cierpi ale w domu jest spokojniejsza,dużo ją przytulam i to może dlatego-mała czuje się bezpieczniej, a jak podaje jej krople na gazy to robi taką kupę,że aż bokami wychodzi. Jak nie urok to sraczka ;)

hhe he dobre to jest czytam Was o tych skurczach co ile minut o bólach o czopach i mimo tego,że już jestem mamą to w ogóle nie mam pojęcia o czym mówicie :) Jak się zdecyduję na drugie dziecko to nadal będę zielona jak w tej ciąży! Pestusia siostry cudeńka Tosiakk ja też już byłam przekonana,że synuś na świecie już jest:) no ale nic przyjdzie moment i będziecie się już do siebie tulić. U mnie była dzisiaj położna i akurat jak przyszła to mała spała u mnie na brzuchu no i Pani powiedziała,że mam tak robić jak najwięcej bo wcześniaki z inkubatora bardzo tego potrzebują i mała będzie się lepiej rozwijać. Jakoś tak instynktownie wiedziałam,żeby tak małą tulić ale bałam się,że nie będzie chciała się później ode mnie okleić-oczywiście może tak być że się nie odklei ale póki co mam jej dawać tyle miłości ile wlezie,no to daje:) No i muszę sobie kupić tą chustę do noszenia-chociaż nie byłam zwolenniczką tego,ale zawsze przy takim kangurowaniu będę mieć ręce wolne. Marigo a co właściwie było Jess (chodzi mi o problemu brzuszkowe) bo moja ma strasznie wzdęty,nawet za bardzo nie marudzi przez to ale widać,że jest pełen gazów. Jess też tak miała? Co jej pomagało? Diety już bardziej nie zmienię,jem same wstrętne rzeczy bez smaku-jeść się nie chce ;)

cześć dziewczyny,jak tam w weekend się któraś rozpakowała? Jak tam nocki,przespane? Oj śpijcie póki możecie ;) Ja już zaczynam przyzwyczajać się do innego trybu snu i nie jest najgorzej,tylko wszystko mi zajmuje dużo czasu,bo mała nadal nie najada się samą piersią i muszę dokarmiać ja butelką,więc noc wygląda tak-daję pierś mała possie,później już nie ma siły,więc podaje jej butelkę,jak się naje to ją usypiam,ściągam pokarm i szykuję butelki do następnego karmienia-więc troszkę mi to czasu zajmuje jak widzicie-ale myślę,że to kwestia tygodnia, dwóch i mała będzie tylko na cycku wisieć. Póki co jest ze mną mój kochany mężuś i bardzo mi pomaga. Od piątku zaczynam małą werandować i w następnym tyg może pójdziemy na pierwszy spacer-same debiuty nas czekają :)