Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

miszka 83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez miszka 83

  1. Tosiak zdjęciami to od razu się chwal. Mają ludzie pomysły,co?
  2. to nie wysiliła się za bardzo-ludzie są bardziej twórczy ;)
  3. Tosiak tu znalazłam te cudeńka http://gorny.edu.pl/imiona/ zacznij od razu od końca-większy ubaw... A nie wiem jak ma na imię syn Reni Jusis,ale pewno też jakoś nietuzinkowo.
  4. cześć dziewczyny właśnie przeanalizowałam ranking najpopularniejszych imion i już sama nie wiem czy się śmiać czy płakać-końcówka listy mnie powaliła na kolana,ja nie wiem gdzie niektórzy rodzice mają mózgi. Z imion damskich Niunia mnie zabiła a z męskich Lili (męskie??!!) i Belzebub...
  5. Pestusia gdzie tam smutna,po prostu z uśmiechem Mona Lisy ;) Dzisiaj miałam całkiem miły dzień,z mężusiem pograłam w scrabble,obejrzeliśmy film,później prysznic (obowiązkowa z nadzorem) i teraz leżę sobie już w wyrku i zaraz idę spać-dobrej nocy brzuchatki Marzka dzięki za informację ;)
  6. Pestusia to przynajmniej coś się dzieję-wesoło masz. Mój pies waży więcej bo jakieś 4 kg i też cały czas głodny... :)
  7. zrobiłam teraz zdjęcie z kamerki komputerowej-takie trochę dziadowskie ale możecie zobaczyć małego chłopca (moją nową mężowska fryzurę ) :) wrzuciłam na galerię.
  8. Dyducha wczoraj z tym wylegiwaniem to tylko problemy były. Bo oboje mieliśmy taką ochotę na siebie a tu zakaz...oj ale się nakombinowaliśmy :P
  9. siostra jedzie z mężem do Salvadoru na weekend. Zafundowali sobie pobyt w ekskluzywnym hotelu. Należy im się!
  10. oj po obiadku poszłam spać i już nie czuję tego dyskomfortu w brzuchu. Jednak muszę leżeć-nie ma się co oszukiwać.Teraz rozmawiałam z siostrą na Skypie i uśmiałyśmy się z różnych pierdół-chyba rzeczywiście z nią lepiej. Ja mam 2 kombinezony,ale jednego jeszcze nie widziałam. Tak tylko myślę,że właśnie przydało by się może coś takiego cieńszego-ale w sumie to zdążę kupić. Ciekawe jaka zima będzie w tym roku?
  11. a chyba to chyba,że. W takim razie mało pocieszająca dieta-ale będzie dobrze!!!
  12. lutówka a taki sposób jak Ty robisz tą glukozę to jest taki sam wiarygodny jak z krwi?może lepiej iść do przychodni i zrobić z krwi,może się okaże że wszystko jest ok. Ja od wczoraj małą czuję tak nisko jak by mi zaraz miała wypaść,ale chyba właśnie wczoraj w dzień się przekręciła-coś tak czułam i teraz kopniaki są mało przyjemne.
  13. ja zrobiłam ten krupnik i troszkę musiałam po mężusiu w kuchni poprawić sprzątanie jak nie widział :) i już czuje dziwny dyskomfort w brzuchu,w związku z tym jestem już w wyrku i leżę
  14. dziewczyny ja też tak mam że im mniej robię tym mam większego lenia i też boję się co to będzie jak dzidzia się urodzi...
  15. mnie się teraz taka maskara zrobiła-chyba od tego leżenia i nygusowania w domu-ja nigdy nie miałam problemów z cerą-nadwagę to miałam a i owszem,ale buziunia zawsze bez skazy ;) no teraz mam,a co-wszystkiego trzeba w życiu spróbować.
  16. dyducha chcesz zobaczyć młodego chłopca z trądzikiem :) bo właśnie tak wyglądam-syfy mi powychodziły i do tego te krótkie włosy-ale co tam do stycznia i tak mnie nikt nie będzie oglądał ;P
  17. a jeśli chodzi o domowe porządki to ja nic nie robię-mąż sprząta. Ale krupnik muszę dzisiaj ugotować,bo mężuś zup nie robi a mi się już bardzo chce zupy.
  18. dzień dobry Kessi dbaj o siebie....nie ma żartów kurna Pestusia ja mam tak samo,że mi ciężko się w nocy przekręcić,wczoraj to aż zaczęłam się głośno śmiać,bo nie mogłam się na drugi bok przekręcić-normalnie żuczek :) Marigo-siostra mówi,że już lepiej,wczoraj pierwszy raz poszła do pracy żeby już w domu nie siedzieć,ale ja z własnego doświadczenia wiem że o tym tak szybko się nie zapomina :( mam nadzieję,że jakoś sobie bidulka z tym wszystkim poradzi,jest mi tylko smutno,że nie mogę teraz być z nią! A na chrzest oczywiście przyjedzie-wszystkie rodzinne imprezy są ustalane pod nią :) tak samo było z moim ślubem-był w czerwcu bo w tym czasie akurat siostra była w Polsce. Teraz chrzciny będą na Wielkanoc,bo siostra tak przyjedzie. A wczoraj mąż mi ściął włosy-ponieważ ja nie mogę iść do fryzjera a już byłam bardzo zapuszczona to go o to poprosiłam,już kiedyś mi obcinał włosy i z jego zdolnościami manualnymi całkiem nieźle mu poszło,ale wczoraj lekko przegiął i wyglądam jak chłopka-zaczęłam się śmiać i mówię do niego-"oj nie wiedziałam,że Ty lubisz młodych chłopców" :D
  19. ho ho widzę dziewczyny,że poważne tematy poruszyłyście i do tego żadnego zgrzytu nie było-no proszę jakie my kulturalne i tolerancyjne,jak ładnie umiemy dyskutować,politycy powinni się od nas uczyć :)Ja wierząca bardzo mocno-w Boga nie w Kościół...powiem tylko tyle. A chrzestni to rzeczywiście nie lada dylemat. U mnie będzie moja siostra i kuzyn męża z Litwy (a siostra jak wiecie mieszka w Gwatemali) więc dziecko będzie miało chrzestnych daleko. Ale tak się składa,że ja miałam chrzestnego na miejscu (bez rewelacji) a chrzestną daleko i ją uwielbiam,zawsze jak przyjeżdżała albo my jechaliśmy do nich to wszystko było dla mnie i nie chodzi tu o rzeczy typowo materialne ale ciasto było zawsze takie jak ja lubię, mięsa pieczone w taki a nie inny sposób bo Marysia tak lubi,pomidory obierane ze skóry-bo Marysia takie je...rozpieszczana byłam do granic możliwości ale w taki super sposób,a nie że najlepsze zabawki-chociaż przysłowiowa koperta też zawsze była-ale te ciasta były zawsze dla mnie ważniejsze!
  20. Marigo żeby tylko za bardzo Cie ten Twój mąż nie rozluźnij ;) oczywiście piszę to z czystej zazdrości bo ja żyję w celibacie... :( Pestusia jak piszesz o tatusiu to widać,że bardzo byliście blisko i strasznie się kochaliście. Mój tata za to jest właśnie zimny typ,chociaż teraz im starszy tym bardziej miękki. Jak przyszłam z USG na którym pierwszy raz słyszałam bicie serduszka dzidzi i miałam zdjęcie (rodzice akurat w tym czasie u mnie byli)i pokazałam tacie to miał łzy w oczach,aż mnie zatkało jak to zobaczyłam!
  21. a mój mąż właśnie z tych twardzieli co udaje zawsze,że wszystko gra! I dopiero jak już chodzić nie może to przyzna,że może trzeba wyleżeć. A dzisiaj w nocy jak wymiotował to usłyszałam i wstałam żeby mu herbaty zrobić a on biedny po ścianie szedł,blady z sinymi ustami a jak mnie zobaczył to uśmiech od ucha do ucha-spojrzałam tylko z politowaniem i powiedziałam "już nie udawał-słyszałam że wymiotujesz" Ale teraz grzecznie leży w łóżeczku i mam nadzieję,że weekend przeleży to trochę dojdzie do siebie!
  22. jeszcze tylko mężusia pochwalę,że rano do śniadanka dostałam bukiecik różyczek i już spadam,bo muszę się trochę poprzytulać...miłego dnia brzuchatki ;*
  23. tylko ja tą luteinę będę kurna brać do końca ciąży i już nie wiem jak ja mam ją wkładać żeby nic mi się nie przypałętało więcej....
  24. a i jeszcze odnośnie tego,że każdy nam coś daje. Łóżeczko dostaliśmy już jakiś czas temu,ale ja powiedziałam,że materacyk to kupimy nowy i co się okazało-do męża zadzwonił kolega,że ma nowusienki materac kokos-gryka jeszcze zapakowany i stoi u nich i czy my chcemy bo jak nie to on wyrzuca,no i nawet tego nie kupimy :) Ale nam się trafiają perełki. A myślałam na początku ciąży,że niczego nie dostane no bo niby od kogo? w rodzinie nie ma małych dzieci...a tu proszę-znajomi męża na wagę złota;)
  25. Pestusia masz rację,zakupy to dobry pomysł na poprawę humoru. Dzisiaj mężuś w domu to zaraz coś fajnego na allegro dla dzidzi zakupimy-ja to mogę szaleć bo kasa leży i nie ma na co ją wydać. Mąż się teraz śmieje,że dzidzia najbogatsza z rodziny ;)
×