miszka 83

Marigo -20 a Ty w krótkim rękawku.twarda jesteś ;)

ło rety!!! My też miałyśmy spacer w okrojonej wersji,zmokłam i zmarzłam jak psi dydek,nie wyglądało za oknem,że jest tak nie przyjemnie...zawsze wracamy przed 15.00. Mała śpi dalej a ja walczę ze sobą żeby nie zjeść nic słodkiego! Pączek Twój wróg!!!

my też lecimy spacerować i na pocztę. A pies mnie cały dzień nosem trąca żeby go za uchem drapać. Pola chce na ręce Dyzio drapańsko...a mnie kto pomizia...? ;)

lutówka,Zamość....kurcze jak ja dawno nie byłam w tamtym rejonach a tak strasznie lubię te klimaty!

tosiak ale Ty jak ja po cc,więc też z bieganiem na pewno musisz poczekać,tym bardziej że ja już 4 m-c po cc Ty dopiero 2 m-c. No chyba że u mnie się w środku tak długo zrasta bo z wierzchu to zagoiło się raz dwa.

ksiulka-ale nie ma co ukrywać,że Pola trochę strasznie wyglądała,Boże jak ja ryczałam kiedy ją zobaczyłam,dobrze że to już za nami a teraz swoim śmiechem Pola wynagradza mi wszystko!

pestusia-tylko ja czekam kiedy na wadze pierwsza cyfra będzie 6 a nie 7 a jak tak dalej pójdzie to nigdy tego nie zobaczę ;) Kurcze nigdy w życiu mi się nie zdarzyło,żebym w nocy jadła...

wrzuciłam takie zdjęcie kiedy Polusia ważyła 1260 g i do porównania takie jak ważyła 4 kg...

Marigo-a Ty na zdjęciach z Michelle wyglądasz tak młodziutko...w ogóle nie widać zmęczenia,przyznaj się lepiej że dzieci Ci wcale w kość nie dają a Ty tylko paznokcie sobie malujesz.... ;)

kasiulka- Twoja Joasia jest taka słodka...oj zresztą wszystkie dzieciaczki nasze są piękne!!!do reklamy każde się nadaje :) ja też się zastanawiam co z marionetką i jak jej Mieszko wygląda,bo się żadnym zdjęciem małego nie pochwaliła.

kornelinka ja też chciałam biegać ale jeszcze nie mogę...spróbowałam jakieś 1,5 tyg temu i brzuch mnie zaczął boleć strasznie-chyba po cesarce jeszcze mięśnie się dobrze nie zrosły,ale muszę umówić się na wizytę do gin po tablety to go zapytam. W ogóle mój mąż teraz w roli taty wydaje mi się tak mega sexowny,że bym go tylko do łóżka ciągnęła...więc jak widzicie tablety muszą być ;)

dziewczyny jestem przerażona-wczoraj w nocy o 3.00 wstałam żeby ściągnąć mleko i po drodze jak wracałam z kuchni to zjadałam kawałek ciasta!!! Taki ze mnie łakomczuch skrytożerca,że szok!!! Obiecałam sobie,że już nie jem słodyczy-koniec spacerowych pączków! Po prostu na spacer wyjdę bez grosza przy duszy i nie będzie mnie korcić żeby kupować słodkości i piec też już nie będę-przecież ja nigdy nie piekłam bo nie umiałam...co to się porobiło!

poranakawe-na Polusię ten kapelusik już za mały ;) Kornelinka-chusta spakowana,jutro jak będę szła z Polą na spacer to wrzucę do skrzynki. Lenka-bardzo mi przykro z powodu córeczki,ale teraz medycyna robi takie postępy,że na pewno wszystko dobrze się skończy. A mała miała robione te badania co trzeba spać? Moja ma te badania po raz drugi 21.04-ostatnio się nie udało,bo Pola nie usnęła. Tosiaczku-cieszę się że nie musisz być łyżeczkowana... Co do mojego mleczka,sprawa wygląda tak że to przez okres-doszłam do takiego wniosku,jak dostaję okres to mam mniej mleka,to już mój 3 okres,wcześniej też miałam mniej ale Pola tyle nie jadła i i tak starało,teraz mała je o wiele więcej i wychodzi mi że na dobę raz musi zjeść mm,ale dzisiaj okres już się kończy i mleka też jest więcej. Chyba organizm nie może poradzić sobie z laktacją i okresem w jednym czasie ;)

Marigo u mnie też był wrzask straszny-ale czapki bez wiązanie i bez "uszu" jakoś jeszcze przechodzą-ja za bardzo nie mogę małej bez czapki brać przez to jej zapalenie ucha-tak mi przynajmniej powiedziano,że jak ją zawieje to znowu raz dwa może złapać zapalenia,ale ogólnie ja małą nie ubieram za ciepło,mama to mnie nawet skrytykowała,że za cienko ją ubieram...

Kasiulka_x-tyle razy miałam napisać i zawsze zapomnę ale teraz przeglądam zdjęcia naszych pociech i chciałam Ci powiedzieć,że na zdjęciu gdzie Joasia jest wystrojona w gości wygląda wprost cudnie!!!!

no i co szczujecie ładną pogodą jak u mnie pada.... :(

no ja nie wiem jak to jest z tymi czapeczkami-moja ma taką cieniutką bawełnianą. Po kąpieli też nie zakładam,bo Polusia ma mało włosków.

no to rzeczywiście nie za ciepło-to pewno tak jak mówisz przez słońce...a u mnie się całkiem rozpadało,dobrze że ta rehabilitacja dzisiaj była wcześniej.

lenka czapeczka musi być,może ogólnie mała za ciepło była ubrana

wróciłyśmy z rehabilitacji,pan nie zrobił dzisiaj kompletnie nic z Polą-tak się darła! ;) Humorzasta ta moja córcia ;) teraz wcina mleko-zgłodniała od tych krzyków. Marigo moja je bardzo podobnie do Michelle,tylko jej wychodzi 7 razy,ale też kończy o 21.00 w nocy koło 3-4 i dzionek zaczynamy 6-7. Chyba nie mam co narzekać?:) Pestusia może rzeczywiście Lenusia spragniona-a w nocy mleko jest najbardziej tłuste i mała nie może spokojnie zaspokoić pragnienia,albo się chce przytulić tylko...

Pestusia 8 razy??? Masakra! Pola je raz w nocy...

obejrzałam zdjęcia i dorzuciłam jedno Poli Dyduszka i Pestusia-wrzućcie coś nowego

babka piwna: 3 szklanki mąki 1,5 szklanki cukru 1 szklanka jasnego piwa 1 szklanka oleju 4 jajka 2 łyżeczki proszku do pieczenia cukier wanilinowy Jajka utrzeć z cukrem na puch. Wciąż ucierając dosypywać stopniowo mąkę z proszkiem oraz cukrem wanilinowym i wlewać olej. Na koniec dodać piwo,wymieszać i wlać ciasto do natłuszczonej formy z kominkiem (lub innej). Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec około 45 min w temp. 180 stopni. Babkę można polać lukrem lub czekoladą. Ciacho na prawdę pycha-takie wilgotne i robi się raz dwa.

Marigo spokojnie-moja ma 4 m-c i jeszcze nie podnosi się do siadania,tzn od wczoraj jak by delikatnie głowę podnosi ale jeszcze się przy tym denerwuje. No ale też nie mogę od niej za dużo wymagać,bo skąd ona ma mieć tyle siły co wasze dzieciaczki skoro wasze ważą +-6 kg a Pola 4,5 kg... Pestusia czy jest możliwość żebyś jeszcze raz podała przepis na zebrę? A ja mam świetną,sprawdzoną babkę na święta-taka fajna wilgotna i banalnie łatwa (innych nie umiem robić) :) Jak na święta będziecie chętne do zrobienia to dam przepis :) wczoraj się wybroniłam-mała ani razu nie dostała mleka modyfikowanego. Dzisiaj walczę dalej!!!

mleczka z godziny na godzinę mniej :( wczoraj w nocy mała dostała mm...po raz pierwszy z przymusu (raz dostała bo mama mnie nie potrzebnie namówiła) Dzisiaj w nocy też będzie musiała dostać na 100% bo w lodówce mam tylko na jeszcze jedno karmienie a przed snem jak ściągnę to góra 80ml :( mnie się wydaję,że chcą Cie zrobić na kasę z tą rehabilitacją,bo skoro pediatra uważa,że jest coś nie tak to czemu nie da skierowania na rehabilitację tylko daję prywatną wizytówkę ??? mówię Ci-wałek jak nic. Zapytasz neurologa to się może coś mądrego dowiesz, A pisałam Ci odnośnie przepukliny u nas też powiedzieli,że jeszcze jest duża-choć już jej nie widać.