Tak w kazdym UP są inne zasady.U nas dostaje się 12 500zł i z tego maksymalnie 3000zł można wydać na towar.Jesli chodzi np o remont sklepu to nie można wliczyć tego w koszty.
Tak było do maja, teraz juz na sklepy nie dają dofinansowania.Zainteresowanym mówiąże niema szans aby sklep przetrwał rok i każą się przejść po mieście i zobaczyć ile sklepów ulega likwidacji z miesiąca na miesiąc.Dodam,ze mieszkam w dużym mieście.W ubiegłum roku lokale w okolicach centrum kosztowały 2000-3000zł miesięcznie [ lokale 30-40m ] od marca lokali wolnych jest sporo a ceny oscylują w okolicach 1000zł max 1700zł,są i takie za 500zł i zainteresowania nie widac,nie zauwazylam aby na miejscu sklepów,ktore uległy likwidacji powstały nowe.Otwierają głownie apteki i biura kredytowe. Dla handlowców w moim mieście to bardzo cięzki okres a w marcu mają powstać jeszcze 2 wielkie galerie handlowe na przedmieściach z sieciówkami więc sklepy sredniej klasy nie mają możliwości przetrwania.