Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aurel690

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Aurel690

    Kto jest w związku na odległość??

    No hej, u mnie też całkiem fajnie, bylismy z dzieciaczkami, więc tak rodzinnie, ale jak padlismy w sobotę, to nam się nicc nie chciało, za to w piątek posiedzieliśmy chyba do 4 rano, ale fajniutko. Powiedziałem co myślę o tym numerze telefonu. Podobno, jak poszła z koleżanką, rozmawiały o starych czasach studiów, to dosiadł się jakiś facet z salki obok, bo rzekomo były tylko dwie wolne kobity w knajpce, zaprosił na piwo zgodziły się. Potem kiedy już chciały iść, on ją poprosił o numer telefonu. Nic nie było, numeru nie dała, choć pijana była, mówi że było fajnie, ale znajomości nie rozpoczęła. Powiedziałem, czy ją obejmował NIE, czy proponował coś NIE, tylko podobno gadali. Niby nic, ale czy zrobiła w sumie coś złego...? Sam się zastanawiam, powiedziałem, że nie chcę aby zadawała się z innymi facetami i tyle. Scena zazdrości na spokojnie, ale z zaznaczeniem swojego stanowiska. Co myślicie? Powinna dać się zaprosić z koleżanką przez obcego faceta w knajpie do stolika będąc ze mną czy nie??? Jest to coś złego, czy nie??? Sam się zastanawiam...
  2. Aurel690

    Kto jest w związku na odległość??

    Przyznam, że te Jej wzmianki mają miejsce dość często i zastanawiałem się co o nich myśleć. Czuję się wówczas dziwnie, a że mają miejsce przeważnie kiedy jestem w domu ponad 400 km od Niej, czuję się czasem bezsilny. Kiedy jesteśmy razem w weekend, nawet jak coś się zdarza ignoruję to, nie dając po sobie poznać, że jestem zazdrosny, choć szlag mnie trafia... Na codzień siedzi z dzieckiem w domu, więc kiedy wychodzi z koleżanką na Rynek, piwo itp. od razu mają miejsce jakieś akcje, oczywiście nigdy telefonu nie dała i właściwie to przecież nic złego się nie stało. Postępuję zgodnie z zasadą otwartej dłoni, nie zabraniając wyjść z koleżanką, ale wkurza mnie to już, że potem słucham jak to o Nią zabiegał jakiś tam facet, albo jaki to przystojny był barman itp.
×