szczęśliwa*mama
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szczęśliwa*mama
-
Nie wrzucaj, bo jestem na innym kompie.Nie mam tutaj gg. Wieczorkiem odezwę się na chwilę, to mnie zapiszesz ;)
-
No niestety tylko publicznie jestem ;) Możesz mi na gg napisać, jak mnie jeszcze nie wywaliłeś z kontaktów :P Co prawda nie odpiszę, bo mnie na moim sprzęcie aktualnie nie ma :)
-
Zdradzisz jaką? ;)
-
To jaką nową pasją się zajęłeś ? ;)
-
Gnomik - tylko co to za życie? ;) :p Pewnie ciągle zakopujesz się w pracę :P
-
Ale jesteś dalej tam gdzie byłeś ?Tzn w pracy ;) Domowe sprawy lepiej czy na tym samym etapie ? ;)
-
Witajcie :) Dawno mnie nie było :) Można jednak uwolnić się od kafe ;) Uwaga!! mama już nie jest z Darkiem - źle spekulujesz ;)Jestem i to, że zniknęłam z topiku nie oznacza, że mój związek się skończył. Ale szczerze mówiąc różowo nie jest.Darek ma jedną wadę, której nie potrafię zaakceptować. I ona rzeczywiście może przesądzić czy nasz związek uda się czy nie. Ogólnie mamy sporo problemów, ciągle z Darka pracą -ale to jest coś z czym można sobie poradzić. Byle tylko między nami było ok...A z tym niestety bywa różnie. Jedno jest pewne kochamy się i to jeszcze pozwala mi dać nadzieję :) Lost, Akri, Awe , Star - co u Was słychać ?:)
-
Tak to tylko w bajkach jest ;) Jak znajdę chwilkę to napiszę co u nas. Teraz wychodzimy na obiad do rodziców. A działo się dużo, niezły sprawdzian za nami a jeszcze większy przed nami :) Pozdrawiam wszystkich :)
-
Nikt nie powiedział, że będzie łatwo i oboje mieliśmy tego świadomość. Myślę,że właśnie w takich ciężkich chwilach ludzie w związku poznają się najlepiej. A my się przecież cały czas dopiero poznajemy, minęły dopiero cztery miesiące odkąd się znamy, trzy odkąd razem mieszkamy. Wczoraj miałam napisać, że pozbawiliśmy się tego wspaniałego okresu kiedy chodzi się na randki, kiedy nie ma się większych problemów i jest sama radość w związku -tego troszkę żałuję. Teraz rzeczywiście już jest zwyczajne życie z wszystkimi jego zaletami ale i problemami, a tych na prawdę nazbierało się sporo.
-
Witajcie :) Dawno nie zaglądałam. Teraz korzystam z okazji, że jestem na zwolnieniu. Od trzech tygodni choruję jednak od wczoraj jestem w domku i dzielnie wystawiam tyłeczek do zastrzyków ;) Co u nas ? Osoba ukrywająca się pod psełdonimem trhkgs jak domyślam sie podejrzewa,że nie jesteśmy juz razem z Darkiem . Jesteśmy i mamy sie dobrze, chociaż nie jest juz tak różowo jak na początku. Mamy sporo problemów głównie związanych z pracą Darka.Niestety Jego szef nieźle naściemniał przyjmując Go do pracy, teraz okazuje się, że firma jest na skraju bankructwa, a co za tym idzie pensję Darek ma marną. Strasznie Go to denerwuje, zamyka sie w swoim świecie, co z kolei wkurza mnie i tak kółko sie zamyka. Ale kocham tego faceta i wiem,że musimy ten cieżki okres razem przejść. Relacje z chłopcami są super, maja dużo wspólnych tematów i nie ma miedzy nimi zgrzytów. To też jest bardzo ważne. To tak w wielkim skrócie ;) Trzymajcie za nas kciuki,żeby to się wszystko jakoś poukładało :) Mam nadzieję, że i u Was wszystko ok...?:) Ps. Czekam juz na wakacje, szkoła to zabójstwo dla rodziców ;) Pozdrawiam :)
-
Witajcie :) Wybaczcie niezaglądanie ;) Dużo się działo w ostatnim czasie, mamy pierwszy mały "kryzys" za sobą ale mam nadzieję, że teraz już będzie już tylko dobrze ;) Jednak to szaleńcze tempo dużo stresu nas kosztowało i w końcu to wybuchło. Darek w którymś momencie zaczął "uciekać" w swój świat ja zaczęłam na to reagować i łatwo nie było ;) Niedługo będą 3 miesiące odkąd sie poznaliśmy, 2 odkąd mieszkamy ze sobą i nie żałuję niczego - mimo, że początki nie są łatwe to jednak tych pięknych chwil jest tyle, że wynagradza mi to te chwile stresu. Od dłużeszego czasu mam "wstręta" netowego - swojego laptopa oddałam młodszemu synkowi i niezaglądam wcale na net. Wróciłam do moich ukochanych książek w chwilach wolnego czasu , dlatego nie obiecuję, że teraz będę zaglądać częściej . Wolę swoje życie realne...gdzie przede wszystkim króluje miłość ;) Pozdrawiam dziewczyny i życzę samych pomyślych dni ( zaglądającym chłopakom też ;) )
-
Witajcie:) Awe troszkę zazdroszczę Ci tego długiego urlopu, mi niestety ostał jeszcze tylko następny tydzień i wracam do pracy. Niestety pogoda za bardzo nie dopisuje i jeszcze nie udało mi sie w tym urlopie poplażować. Akri - oj też pobawiłabym się na weselu :) ale nikt nie chce nas zaprosić ;) Większosć u mnie ślub ma już za sobą, a Ci zostali nie myślą o ożenku ;) Układa nam się rewelacyjnie :)Robię rzeczy których nigdy w życiu nie robiłam, bawimy się i choć zdarzają się problemy potrafimy usiąść i na spokojnie wszytko porozwiązywać. Nie znałam tego - kiedyś była tylko furia. Czekałam bardzo długo na to wszystko co mam teraz i mam nadzieję, że mimo, że na pewno będą sie zdarzały trudniejsze chwile to jednak nasz związek będzie szczęśliwy :) Miłego dnia i wekendu :)
-
Witajcie Dziewczyny :) Jestem po wizycie u Darka rodziców i rodziny. Poznałam około 30 osób i myślę, że polubili mnie :) Ja bardzo polubiłam dwójkę z czwórki rodzeństwa Darka, odbieramy na tych samych falach ;) Troszkę Warszawy także zobaczyłam ... jednak wolę swoje prowincję ;) Podróż powrotna z Wawki to istny horror - 11 godzin stania na korytarzu - i jeszcze nie doszłam do siebie po tej życiowej podróży ;) Na pewno następnym razem bilet kupimy z miejscówką ;) bo takiej drogi przez mękę już nie chcę ;) Lost sorki, że sie nie odezwałam tak jak napisałam - ale i prania mnóstwo i forma jednak nie ta ;) No i jakoś nie mam ochoty siedzieć na necie, jednak życie to tylko realne :) Star - i jaka podjęłaś decyzję ? Awe - jak po weselu i "wczasach"? Aniu- już ukończyliście remont ? Akri - zupełnie już nie zaglądasz ?:( Miłego wieczoru :)
-
Witajcie Dziewczyny :) Rzadko zaglądam, właściwie wcale, ale nie mam kiedy ;) Aniu, jeśli ten topik upadnie to pewnie już w ogóle nie będę zagladała na kafe. Taka jest kolej rzeczy - dla mnie zawsze najważniejsze jednak było życie realne :) A jak Wasz remont ? Jak starania o dzidzię ?:) Star pamiętam Tomka, odważna kobieta z Ciebie...A jak z TYM Kolegą teraz z którym się spotykałaś ? I co z Tomkiem ? Wczoraj u nas była Lost. Mieliśmy my jechać ale poimprezowaliśmy w sobotę i Lost przyjechała do nas( i między innymi poznała Darka ).Tym bardziej, że pogoda była taka sobie i co domek to domek a nie szwendanie sie po mieście ;) W sobotę pierwszy raz byliśmy z Darkiem na dyskotece i tak jak w życiu nam się świetnie układa tak i w tańcu pełne zgranie :)Wyszaleliśmy się za wszystkie czasy i na pewno choć raz w miesiącu będziemy chcieli pójść sobie na jakieś "balety" ;) To tak w wielkim skrócie, miłego wieczoru :)
-
Po prostu nie mamy warunków mieszkaniowych - proza życia . Być może za jakis czas będziemy sie budować, ale zanim skończymy to już bedę za stara, żeby mieć dzieci ;) W sumie mamy trójeczkę - moi mają 13 i 7, Darka 12.Przydała by się jakaś dziewczynka dla odmiany, ale raczej chyba celujemy w chłopcach ;) Ja tak do końca nie mówię "nie" ale na razie warunki na to nie pozwalają. Ślub niestety kojarzy mi sie bardzo źle, choć przecież to już jest inna bajka :) Tobie gratuluję stażu :) Też zmykam do pracy :)
-
Ja akurat nie chcę wychodzić za mąż, przynajmniej tak do tej pory twierdziłam . Darek bierze to pod uwage - i pewnie w którymś momencie któreś z nas będzie, któregoś przekonywało ;) Ja miałam paniczny lęk ślubem - ale jak pomyślę sobie o tym, że w roli męża miałby byc Darek to chyba przestałam się aż tak bać. Dzieci nie planujemy ale jeśli się zdarzy to po prostu będzie Maluszek :) Na razie jeszcze jesteśmy na etapie poznawania się więc za szybko jeszcze na wszystko ;)
-
Niedługo sie znamy, 3 miesiące, od prawie miesiąca mieszkamy razem. Wiesz nawet za 10 lat może okazać się, że sie rozstaniemy. Na razie jest pieknie i to ma dla mnie znaczenie. Nie myślę co będzie kiedyś, ważne jest to co jest tu i teraz i to, że rozumiemy się bez słów. Pewnie nie raz będzie ciężko, będą kryzysy i to czy przetrwamy zależy tylko od nas. Na razie cieszę się z tego Kogo mam i nie uprawiam czarnowidztwa. Bo wtedy nic nie ma sensu ;)
-
Wystwiony język przynajmniej dla mnie oznacza małą złośliwość choć często też z dozą humoru :) wystawiony jezyk - akurat jeśli chodzi o pisanie to raczej nigdy nie brakuje mi słów ;) Może czasami z bezradności nad złośliwością pomarańczy ;) Zawsze znajdzie sie osoba, która będzie uważała,że cała moja historia jest nieprawdziwa, napisana pod publiczkę czytających ten topik. Jak jest wiem na pewno ja i Darek i to jest dla nas najważniejsze. A niedowiarki mogą sobie wkładać szpileczki i po prostu niewierzyć ;)
-
Witajcie :) to było do przewidzenia - a co o sobie napiszesz ? ;) Fakt, topik "umiera" ale i pora nie sprzyja pisaniu na kafe no i temat topiku się wyczerpał ;) U nas ok, czyli jest pięknie, chociaż mielismy ciężkie chwile związane z moim starszym synkiem. Do tego jeszcze mój eks zaczął mieszać , podburzać ale wyprostowałam jednego i drugiego. Mam nadzieję,że na stałe ;) Aniu remont to ciężka sprawa ale wierzę, że dacie radę. Pogoda teraz nie sprzyja remontom, ale pewnie za jakiś czas będziecie cieszyć się ślicznym domkiem :) Aż Ci zazdroszczę ;) Od poniedziałku idę na urlop, tydzień wcześniej, w pracy nie mogą już na mnie patrzeć ;) Chodzę ciągle masakrycznie zmęczona i zadecydowano o oddelegowaniu mnie na zasłużony odpoczynek ;) Za tydzień jedziemy do Warszawy, odwieziemy Darka synka a i przy okazji poznam całą Jego rodzinkę. Troszkę mam stresa :) W tygodniu widziałam się z Lost na chwilkę , na dłużej spotkamy się w niedzielę, pozna Darka i to będzie jedyna osoba, która nocznie przekona się,że cuda w życiu się zdarzają ;) Do miłego Przyjemnego urlopowania :)
-
Też samotna mama - dziękuję Ja poznawałam tylko wirtualnie, tyle, że szybko starałam się przechodzić na grunt realny. Jeśli oczywiście sie dało, bo z panami to różnie bywa ;) Teraz tak z perspektywy trzech lat to widzę, jakiego szczęścia potrzeba, żeby zaleźć kogoś normalnego do życia :) Ale jak patrzę na to swoje Szczęście to warto było przejsć tą "drogę przez mękę" ;)
-
Witajcie :) Wolny - nie pochlebiaj jednak sobie :) Szczerze mówiąc gdybym przez przypadek nie zobaczyła fotki przy Twoim profilu zupełnie bym już nie pamiętała o Tobie :) No i jakoś tak nie mogłam pohamować się, żeby nie napisać kilku słów ;) To tyle, bo nie mam zamiaru tutaj akurat dyskutować o tym.Ja cieszę się już życiem realnym, Ty szukaj swojego wymarzonego Ideału.Chociaż przy tempie i częstotliwości z jaką sie spotykasz z kobietami myślę, że do później starości sie nie wyrobisz ;) Ale to Twoje życie :) Nic mi do tego . Mmaaa martynkii -- ja akurat poznałam swojego partera na Sympatii.Chociaż troszke to trwało i łatwe to nie było. Miłego dnia :)
-
Witajcie :) Awe - masz rację, praca w taka pogodę jest na prawdę wyzwaniem ;) Jestem nieżywa :O Moje dziewczyny są na urlopach, a ja mam przez to trzy razy więcej roboty. Też życzę Ci udanego wesela i udanego wypoczynku :) Wolny - troszkę przewrażliwiony chyba jesteś ;) Nic nie chciałam osiągnąć udzielając sie na tym samym topiku na którym Ty też pisałeś.Choć nie powiem mała złośliwość w moich wypowiedziach pod Twoim adresem była. Z jakich powodów, oczywiście wiesz :) Net jest pełen takich mężczyzn jak Ty, którzy bawią się kobietami, udaja zainteresowanie, potrafią pięknie pisać, a w rzeczywistości są tchórzami którzy nie potrafią wyjść poza net. Na szczęście ja już bardzo dawno wyrobiłam sobie nawyk olewania takich gości.Ale wiem, że są kobiety które wszystkie te bajki biorą sobie do głowy, a potem cierpią niepotrzebnie. Nie "podobno" jestem szczęśliwa, a jestem szczęśliwa- to różnica. Ja po prostu wiedziałam czego i kogo szukam . Nie bawiło mnie pisanie miesiącami przez net, nigdy nic nie ściemniałam i osiągnęłam to co chciałam . Tobie życzę dalszej wytrwałości w "szukaniu" tej swojej połówki . Tylko oboje wiemy, że Ty przecież i tak nie szukasz :) W sumie do Ciebie nic nie mam - nie chcę, żebyś tak pomyslał - tyle, że nie podoba mi się jak postępujesz na necie. To tyle . Pozdrawiam :) Aniu - pewłna podziwu jestem,że jesteście w stanie remontować sobie teraz domek :) My odpuściliśmy :) Lost - jeszcze tydzień z haczykiem został. Mam nadzieję, że w następną sobotę uda nam się spotkać. Albo niedzielę :)Pewnie będę z Darkiem i Jego synkiem ale na pewno znajdziemy czas, żebyśmy mogły sobie pogadać sam na sam ;) Na necie popołudniami, wieczorem mnie nie złapiesz... nie zaglądam wcale.I po raz pierwszy od długiego czasu odpoczywam zupełnie od netu :) Sorki, że tak rzadko sie odzywam ale nie mam kiedy.Chodzę spać ostatnio o barbarzyńskich porach ;) 1, 2 w nocy to u mnie norma, potem, albo pracuję albo odsypiam nocki w pracy :D Ale za to jestem nieziemsko szczęśliwa :) Miłego dnia :)
-
Akri - dziękuję
-
Ja męczę sie w pracy ;) Troszkę masakra z tym upałem, pewnie w sierpniu jak będę miała urlop już nie będzie tak fajnie :( Star ja bym postawiła na opalanie ;) I podejmij dobrą decyzję :)
-
W tygodniu mamy dla siebie mało czasu, Darek jest często o 21. W wekend nadrabiamy zaległości ;) Awe a co u Ciebie słychać ?:) W domku siedzicie czy czeka Was wyjazd ?