szczęśliwa*mama

Tak , dzisiaj jestem w domku. Mam już kran zrobiony, teraz będę wstawiać pranie za praniem . Mały na szczescie ok, chociaż marudzi ;)

Bardzo długo podejmowałam decyzję, w sumie zeszło mi rok , potem natępny rok zanim uało mi sie doprowadzic sprawę do końca. To nie był łatwe, ale po tym wszystkim wyraźnie odżyłam . Mi z jeden strony było łatwiej, mam dobrą pracę, miałam swoje mieszkanie, tylko kwestia samochodu była sporna. Ale miał tak nagrabione, że gdybym była świnką i go zakablowała, to by mial sprawę karną. Dlatego godził sie już potem, na wszytkie moje warunki. Zresztą i tak generalnie wszystko co mielismy, to były moje starania. Ale mimo to nie było łatwo - jednak była dwójka dzieci i gdzieś tam kołatała sie myśl, że dla dobra dzieci, da się to wytrzymać. Nie dało się, ani to małżeństwo, ani zachowanie eksa nie było dobrym wzorem dla chłopaków. Star ja widzę,ze Ty próbujesz znaleźć kogos,żeby od razu być w kolejnym związku . Ale wtedy bardzo łatwo popełnić kolejny błąd. A na prawdę da się żyć szczęśliwie samemu, z dziećmi czy dzieckiem, a potem miłość gdzieś tam nam znajdzie. Czasami trzeba długo na nia poczekać, ale po rozwodzie po pierwsze człowiek rozsądnie lokuje uczucia a po drugie wcale, aż tak łatwo nie jest znaleźć partnera. Trzeba mieć na prawdę dużo szczęścia.

Star, przed Tobą ciężki dzień :( Pewnie kacyk da Ci popalić, do tego ta niewiedza związana z rozmową z ów Onem ;)Ale dasz radę :) Mądra Dziewczyna z Ciebie, ja mam nadzieję, że podejmiesz w którymś momencie, dobre decyzje i wyprostujesz swoje życie. Choć wiem, że to nigdy nie jest tak proste, jakby się to wydawało, patrząc na to wszystko z boku.

Cześć Dziewczyny :) Właśnie piorę kanapę, ale jej już nic nie pomoże :O Dzisiaj na pewno śpimy na podłodze, nie ma jak pomorska gościnność ;) :D U nas niestety też leje, a przy tej ilości prania co mam to będzie maskara, bo nie wiem gdzie to wszystko porozwieszam :O ;)

Hej Lost :) Tak, Darek dzisiaj będzie około 24, jeszcze będe musiała jechać w nocy ok. 50 km. Przyjeżdża z braciszkiem i Jego dziewczyną i będę musiała odebrać Darka, ponieważ Oni jadą w drugą stronę- na Gdańsk ;) Na razie jednak muszę uporać sie z moimi przyziemnymi problemami ;)

Witajcie :) Star mi przede wszystkim chodzi o Ciebie, żebyś dodatkowo nie cierpiała.Wiem,ze na pewno potrzebujesz kogoś bliskiego, ale żonaty facet ,choć na początku może i da Ci troszke bliskości, zrozumienia, fajnych chwil, to potem to wszystko i tak Ci nie wystarczy - będziesz cierpiała, bo On zawsze będzie wracał do swojego domu i swojej żony. Ja przede wszystkim zajęłabym się małżeństwem tzn - zakończyłabym je. Bo jeśli Twój mąż chce rozwodu, ma kogoś, Ty też nie jesteś z Nim szczęsliwa, to juz nic nie ma sensu. Niepotrzebnie to przedłużacie i komplikujecie sobie życie. Ja miałam noc z "fajerwerkami" ;) Najpierw poszła uszczelka przy kranie, sikało na maksa, wiec musiałam zakręcic główny zawór wody do mieszkania. W nocy mały zaczął wymiotować i pozałatwiał pościele, reczniki, piżamy, moje łóżko . Wszystko było by ok, gdybym mogła już w nocy wstawiać pranie, a tak mam zawalona całą wannę i musze szybko załatwic jakiegos fachowca, co mi rozwiążę ten problem ;) Tzn uszczelki :) Bo wody w kranach brak, a co za tym idzie nie mogę włączyć pralki :O No i jestem nieżywa ;) Miłego dnia :)

Star z doświadczenia wiem, że trzeba czasami sprawy postawić na ostrzu noża. Psychicznie w końcu siądziesz, jak nie rozwiążesz swoich problemów. A związek z tym kolegą jeszcze pogorszy sprawę, jeśli sie zaangażujesz wcale Ci nie będzie lepiej. A On na pewno nie odejdzie od żony. Rozwód to zawsze ostateczność - ale Wy zmierzacie do niego dużymi krokami. Przemyśl jeszcze raz to wszystko . Zmykam z neciku , miłego wieczorku :)

Star, myślę, że będziesz musiała sie z tego jakos wyplątać. Nie warto, na prawdę. Tylko będziesz cierpiała. Ja też na początku "garnęłam" się do każdego mężczyzny,który mi okazywał zainteresowanie, ale teraz wiem, że taka droga do niczego dobrego nie prowadzi. Najlepiej mimo wszystko rozwiazać swoje problemy małżeńskie, a potem dopiero po czasie próbować sobie ponownie życie ułożyć. Bardzo rzadko udaje się przejść łagodnie ze związku, w związek, a można przez to wszystko jeszcze nieźle sobie życie skomplikować. Alkohol Ci nie pomoże- jezscze bardziej się zdołujesz. Na dobrą sprawę Wasze małżeństwo właściwie już nie istnieje, tylko brak Wam odwagi i stanowczości, żeby to zakończyć .

Wiesz co Star - ja jeszcze po przeszło roku niepalenia mam kryzysy. Teraz od dłuższego czasu, dosyć często przychodzi mi ochota na papierosa :O Masakra jakaś, pewnie będzie trzeba już uważać do końca życia. Kiepsko, że Darek pali, ale też chce rzucić. Więc będziemy musieli się motywować, z tym, że przed Nim dopiero początek rzucania. Miłego wieczoru :)

Lost - czasami nie warto przejmować się pierdołami, najważniejsze jest, żeby nie lało i było w miarę ciepło :) Mnie to bardziej martwi to, że nie wiem czy sie zobaczymy. Zależy na ile dni będziesz, bo jak wiesz, na pewno weekend na przełomie lipca i sierpnia będę w Warszawie. Powiem Ci, że wszystko układa się pięknie :)Nie czuję, żadnego niepokoju, nieufności, zresztą Darek nie daje mi żadnych powodów, żeby tak było. Na każdym kroku czuję się najważniejszą i najpiękniejszą kobietą dla Niego. I widzę jak ważne są dla Darka też moje dzieci. Piękniej się to nie mogło ułożyć :) Ale to na prawdę jest fantastyczny facet :)

Witajcie :) Cieszę sie, że podtrzymujecie topik :) Mi jest szczególnie wieczorkami ciężko tutaj zaglądać, skupiam sie jednak na rozmowach telefonicznych . Lost - na pewno nasze morze będzie ok, do nas bardzo rzadko dochodzą zanieczyszczenia, nie pamiętam, żeby plaże z jakiegoś powodu były zamknięte. Tak więc na mój pomorski nos, śmiało mozesz załatwiać przyjazd ;) Zresztą nie tylko kąpiele morskie są ważne- spacer na plaży to też jest rzecz bezcenna no i to miejsce przeciez ma taki urok :) Złomiarzu - widzę, że jednak moja historia przekonała Ciebie :) Ja do tej pory jeszcze mam czasami problem, żeby w to wszystko uwierzyć, ale to się dzieje na prawdę i teraz juz wiem na 100% ( zresztą wiedziałam to juz dawno ) i na necie można znaleźć Miłość :)A teraz już wszystko zależy od nas. Star ja poległam juz zupełnie z ćwiczeniami :( Już teraz na pewno nie znajdę czasu na steper :( A jak Twoje fajeczki? Trzymasz sie dzielnie czy dalej popalasz ?:) Miłego dnia :)

U nas teraz już leje na maksa :(Ale ponoc na długi weekend przynajmniej u nas ma byc dosyć ładna pogoda :) Super by było, bo inaczej będą nici z naszyh planów. Star, będzie Ci ciężko Dziewczyno jeśli wplączesz się w coś, co nie ma przyszłości. Ale jesteś dorosła, znasz konsekwencje. Ja wychodzę założenia, że człowiek uczy się na błędach, tyle, że dopiero po czasie ocenisz, czy było warto czy nie warto. Miłego wieczorku :)

Nie chce mi sie pracować :) Najchetniej położyłabym się spać :) Awe - no tak Twoja pora na pracę, ja już od 4,5 godzin przynajmniej udaję, że pracuję ;) Akri - ważne,że stara się, próbuje ... Kurcze, w sumie to zazdroszę Ci ;) Pizza co drugi dzień ;) Chociaż przy Twojej walce z kilogramami chyba Twój mąż, wybrał niezbyt właściwą drogę do Twojego serca ;)Ale na pewno Cie kocha każdy Twój kilogram :)Więc im wiecej ich tym lepiej ;)

Melduję się z pochmurnego Pomorza ;) Też u nas siąpi, ale źle nie jest . Na szczęście jeszcze jest ciepło, ale pewnie się ochłodzi. Wiosna w tym roku na prawdę jest nieudana, może u nas nie było, aż tyle deszczu, ale słońca też mało i do tego chłodno. Lost - źle ktoś Cię poinformował. Zanieczyszczone może być morze przy ujściu Odry albo Wisły. U nas jest wzystko ok , woda czyściutka , sama naocznie to sprawdziłam. Więc na prawdę nie ma problemu. Zgodzę sie ze Złomiarzem, musisz na pewno coś ze swoim życiem zrobić... zawsze uważałam,ze osoby poztywnie nastawione przyciagaja szczęście. Pesymiści często przyciągają pecha i to się potwierdza w życiu. Dlatego chybana tym powinnaś popracować :) Złomiarz - miło, że zajrzaleś :) Star- sorki ale jestem na takim odlocie ostatnio, że mam kłopoty z kojarzeniem :) :D Na pewno trzeba być wytrwałym, żeby pozbyć się tego paskudztwa, albo po prostu nauczyć się z nim żyć :) Jeszcze wszystko dobrze przemyśl, bo jak zaczniesz spotykanie się z mężczyznami to już może nie być odwrotu, do tego mąż może sie dowiedzieć i z tego tytułu też możesz mieć jeszcze większe kłopoty. Pewnie kiedyś będzie trzeba podjąć decyzje co dalej. Bo takie życie, to nie jest życie. Akri - tak jak mówisz w tym roku pogoda na prawdę nawala, szczegolnie u Was. Znowu pewnie będzie groziła Wam powódź:( A jak sprawuje sie Twoj mąż ?:) Dalej się stara ?:) Awe gdzie Ty sie podziewasz ?:)

Witajcie Dziewczyny :) Star celulitis na pewno nie jest od basenu. Nie mam zielonego pojęcia co jest dobre na niego, ale popytaj w aptece albo preparaty Garniera są na to. Do tego dieta, masaże i może przejdzie, ale tego to już nic nie jest w stanie zagwarantować ;) Widzę, że coś próbujesz zmienic w swoim życiu ?... Coś mi się wydaje,że oboje z mężem podjeliście decyzję, tylko żadno z Was nie ma odwag,i zacząć załatwiać sprawy związane z rozwodem. Akri - no tak ustabilizowane życie na szczęście albo nieszczęście rzadko przynosi coś nowego :) Lost - pozałatwiałaś wszystkie sprawy ? :) Miałaś jak czytałam "napiętą" niedzielę . Miłego dnia :)

Witajcie :) Nawalam strasznie z pisaniem ;) Ale może to dobrze, to znak, że nie mam czasu, bo głównie siedzę na telefonie. Teraz to znowu- "aby do czwartku" i znowu długi weekend przed nami :) Już nie mogę się doczekać, na pewno super spędzimy czas. Chłopcy będą przez cały czas z nami i z okazji Dnia Dziecka ten czas spędzimy w dużej mierze z nimi. W czwartek jedziemy na poszukiwanie "skarbów" nad morze . To jest ta zabawa, w którą z chłopcami bawiłam sie w tamtym roku. W piątek jedziemy do Trójmiasta do Multikina na "DiscoRobaczki". Oczywiście w drodze powrotenj zaliczymy Mc Donalda. A sobotę , plener gdzieś na Kaszubach i grillowanie :) O niedzieli na razie nie myślę,bo Darek bedzie musiał wracać do domu :( Więc weeknd zapowiada sie wystrzałowo i na pewno też znajdziemy troszke czasu dla siebie :) Oby też pogoda dopisała .... U nas na razie jest pięknie ale prognozy są rózne . Lost, Akri, Starr, Awe - Wy też czasami piszcie cos więcej od siebie :) Złoty - wiesz co, i apetyt i spanie mi dopisują, wiec za bardzo bym nie liczyła na te straty :P Za to na pewno z każdym dniem jestem coraz szczęśliwsza :P I chyba o to w życiu chodzi ;) Miłego dnia :)

Witajcie Dziewczny ;) Star a z kim Ty idziesz na randkę ? :) U nas c.d. pięknej pogody - czyli szybko zakupy, ogarnę chałupkę i zmiatamy z domku. Jutro chłopcy powinni byc z tatą to wezme się za porządki. Żal mi zawsze tracić tak fajną pogodę na sprzątanie, wole sobie pograć w piłkę ;) Miłego dnia :)

A u nas na odwrót- popołudniu sie pochmurzyło, ale ogólnie pogoda była fajna :) Ciekawa jestem jak bedzie jutro, no i przede wszystkim na długi wekend. Kupiłam dzisiaj grilla i na pewno zaczniemy sezon grillowy wiec dobrze by było, żeby pogoda dopisała :) Miłego wieczorku :)

Ja nie mam zupełnie kiedy ćwiczyć, może jak już Darek będzie mieszkał tutaj znajdę jakieś chwile, żeby znowu poznęcać się nad steperem albo hula-hop poznęca się nade mną ;) Kurcze, u nas jest tak piękna pogoda,że za diabełka nie chce mi się siedzieć w pracy :) A tym bardziej pracować ;)

Witajcie ;) Star- jak na razie jest lepiej niż dobrze :) "Jesteśmy" ze sobą od rana do wieczora na ile sie da- telefon, net. A w środę w nocy już znowu będzie u nas:) I juz nie mogę się tego doczekać :)Bo jednak real to real :) Napiszesz nam co wróżka Tobie powiedziała? Chcesz się podpytać co dalej z Twoim małżeństwem ? Jeszcze tylko kilka godzin i znowu mamy weeknd :) Miłego dnia :)

Akri, dla nas to wszystko jest tak naturalne,że przestaliśmy zupełnie zdawać sobie sprawę z tego, że znamy sie bardzo krótko. Oboje jestesmy dorośli, oboje troszkę szaleni, ale tez nie pozbawieni rozsądku, oboje mamy doświadczenia w związkach na odległość i wiemy jak to sie kończy, jeśli jedna ze stron nie podejmie decyzji o przeprowadzce. Na pewno ta odległość 500km przyspieszyła tą decyzję. Darka za bardzo nic tam nie trzyma, a, że jesteśmy osobami ktore z trudnością radzą sobie z odległością i tęsknotą, to ta decyzja jest słuszna. Choć na pewno Darek dużo ryzykuje, ja mniej, ale czuję taki spokój, że wiem, że bedzie dobrze. Mam wrażenie, że jestesmy dla siebie po prostu stworzeni. Ciężko to wszystko wytłumaczyć, po prostu dzieje się :) Miłego wieczoru :)

Witajcie Dziewczyny :) Na prawdę nie mam kiedy napisać :) Za bardzo doba mi się ostatnio skurczyła ;) W następnym tygodniu Darek przyjeżdża na długi wekend i przy okazji też w okolicach będzie Jego jeden z braciz parterką. No i poznam piersze osoby z Darka rodzinki. Tempo na prawdę mamy zabójcze, szczególnie przy takiej odległości ;) Złoty, Słońce Ty moje - bądź jednak optymista w tej materii ;) Zamiat złowieszczyć :P bądź grzeczny i trzymaj w dalszym ciągu kciuki ;) Miłego dnia :)

Jaki miłość ma smak ? Hmmmmm nie zastanawiałam się ....Za to świat jest na pewno widziany w innych barwach :)

Hej dziewczyny, wpadłam tylko życzyć miłego wieczoru :)

Dziękuję,ze to napisałeś :) Jak najbardziej dzieje się wszystko na prawdę, siedzimy teraz oboje w ogłoszeniach, żeby jak najszybciej znalazł tu pracę. Na początek też, będzie musiał wynająć pokój bo jednak nie wiem czy dla dzieci, to tempo nie będzie za duże. Szczególnie właśnie na nie musimy, zwracać szczególną uwagę, bo te pierwsze miesiące będą miały decydujące znaczenie czy Darkowi, bezboleśnie uda się wtopić w naszą rodzinę . Obydwoje mamy na pewno wady, na razie ich nie widzimy - jedynie tysiace podobieństw, które nas coraz bardziej przekonują do tego, że jeteśmy dla siebie stworzeni. Cała rodzinka Darka wie o mnie, wie o Jego decyzji przeprowadzenia się tutaj - na pewno boją się o Niego, ale trzymają za nas kciuki . Ja jestem pełna podziwu dla Niego, nie jest tak łatwo zmienić całe swoje życie. Ale oboje mamy doświadczenia w związkach na odległość, wiemy jak to wygląda i jak sie kończy, jeżeli żadno nie podejmie konkretnych decyzji o przeprowadzce . Wiem, że tempo mamy ogromne ... ale my to wszystko czujemy, mamy pełne zaufanie dla siebie i mimo tego szaleństwa jest w nas bardzo dużo rozsądku :) Pozdrawiam :)