Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pestusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pestusia

  1. Dranica - tylko nie przesadzaj z powitaniem męża ;-) pamiętaj, że masz leżeć i odpoczywać. Marzka - to Twój się będzie musiał gimnastykować, dobrze - doceni Cię przynajmniej ;-) Lutówka - a chłopakom razem pokoik robisz, czy to dla małego?
  2. My malowaliśmy kilka miesięcy temu ładną oliwką ze śnieżki i nic nie śmierdzi. Ciekawe jak nastrój Dwupaka - długo milczy. Wogóle dziewczyny się nie odzywają - Magdusia, Ania ...
  3. A wieczorkiem kupiłam grę tej dziewczynce na urodziny i zapłaciłam przez Allegro ;-) udało się bez problemu - kliknęłam płacę, zaznaczyłam bank, przekierowało mnie, zalogowałam się i musiałam podać kod jednorazowy. Bardzo wygodnie, bo nie trzeba samemu wypełniać formularza transakcji jednorazowej. Dzięki wielkie.
  4. Dzięki dziewczynki; to Mrowkaniu ten sam przypadk, o którym mówił Twój mąż. Ja oczywiście nie wzięłam treści artykułu do siebie, ale jak się czyta o takich historiach to łzy same płyną /szczególnie w naszym stanie/. Niestety, ja nie potrafię pierwsza wyciągać ręki na zgodę, chyba że ewidentnie zawiniłam... tym razem w sumie nie było kłótni, więc i godzić się nie ma powodu. Ale dla przełamania atmosfery coś by się przydało. Nie dość, że nie umie pocieszyć/wesprzeć, to jeszcze dokłada... Nie ważne, może jakoś się zrehabilituje. To fajny facet, ale taki bez wyczucia...
  5. Wczoraj wieczorem szukałam z córką gier na allegro i później zerknęłam na stronę startową/onet a tam artkuł "Śmierć przy porodzie". Cholera jasna ... akurat czas i pora na takie artykuły, ale jak zobaczyłam tytuł to i resztę przeczytałam, czytałam i wyłam... wszedł mąż, zerknął na monitor i zrobił mi awanturę. Przegiął trochę, bo aż mnie obraził i zamiast pocieszyć zdołował kompletnie. A dziś jest wyraźnie wściekły na mnie, rano pojechał bez słowa, a teraz wpadł po córkę do szkoły i wydarł się na mnie, że nie ma czasu... coś tam jeszcze burczał na schodach, nawet nie dosłyszałam. Wysłał też sms-a takiego chłodnego, że "wszystko ok...". Nie dość, że mam kiepski nastrój to mi jeszcze dokłada :-( Dobrze, że wrócą dopiero przed 17, chociaż kilka godzin spokoju...
  6. Witam, mam dziś podły nastrój, właściwie od wczorajszego wieczora jakoś mi smutno i wszystko mnie denerwuje... Ale zanim napiszę, co jest tego powodem... Marigo - mam bliskich znajomych w szwecji i wiem, że tam opieka prorodzinna jest na bardzo wysokim poziomie, aż miło posłuchać, jak traktowane są rodziny... Co do ruchów małej, myślę, że się obróciła. Marzka - to dobrze, że lekarz sam Ci zorbi rozpiskę, będziesz pod dobrą opieką i na pewno wszystko dobrze się skończy. Kitka - długość szyjki nie jest tak istotna, jak dynamika jej zmian, są dziewczyny, które mają z natury 2cm i jest ok, problem może być jeżeli w krótkim czasei szyjka się bardzo skróciła. Kornelinka - to napinanie brzucha to są właśnie skurcze. A znieczulenie zewnątrzoponowe nie boli właściwie, jest to kwestia wkłucia. Ja wspominam to raczej jako chwilowy strach, bo trzeba siedzieć nieruchomo i czymś bardzo zimnym znieczulają miejsce wkłucia.
  7. Marigo - ja generalnie nie miałam u nas złych doświadczeń, nikt mnie w związku z ciążą nie dyskryminował, nie upokarzał... wręcz przeciwnie. Ale polityka państwa jest nie do przyjęcia w tym temacie, to fakt. Dobrze, że chociaż w innych miejscach na ziemi ludzie mądrzej myślą ... Kessi - trzymaj się ciepło, odpoczywaj i w miarę możliwości zaglądaj do nas. Musisz teraz dbać o siebie i maluszka - wszystko na pewno będzie dobrze.
  8. Marigo - nie ma własciwie znaczenia, jak się to nazywa. W PL nie ma odpowiednika, bo nasz system opieki jest tragiczny, o czym pisałam wczoraj. Jestem wściekła, że w takim "prorodzinnym" kraju kobieta rodząca dziecko często traci środki do życia, a zawsze spada jej stopa życiowa. Po macierzyńskim albo wracam do pracy, albo nic... szkoda gadać. Ważne, że Tobie udało się dojść swego i będziesz miała jakieś pieniążki. Miszko - nie szalej, spacer to troszkę inna aktywność niż sprzątanie. A wizyty rodziców zazdroszczę, na pewno wiele Ci pomogą i czas spędzisz ciekawiej, rodzinniej.
  9. Marigo - czyli bardzo dobra perspektywa. Nie piszesz wprawdzie jak długo kaskę będziesz dostawać, ale domyślam się, że to coś na wzór naszego macierzyńskiego? Tak czy inaczej - super, bo odpoczniesz, a pieniądze zawsze się przydadzą - jakie by nie były piechotę nie chodzą. Ja też na obiadki teraz nie bardzo mam apetyt, ale melon wartościowy, na pewno małej posłuży ;-)
  10. ale Ty mówisz Kornelinko o tym welurku róż/zieleń, czy jakiś inny teraz patrzysz? bo napisałaś, że ten też ładny...ale linku nie ma.
  11. Nadaje się Kornelinko, i tak pod spód ubierzesz i na wierch przykryjesz. Materiał welur w razie deszczu mógłby złapać wilgoć, ale taki maluch i tak albo będzie przykryty, albo pod folią ochronną. Spokojnie możesz taki kupić i Tosiak taki ma i chwaliła.
  12. Marzka - właśnie tak myślę, że jak nic nie wymyślę, to kupię monopoly, ale raczej świat. Moja córka chce na gwiazdkę i wiem, że to fajna gra. Myślałam o czymś ok. 50-60zł, bo tak się umawialiśmy kiedyś, że na takie urodzinki /same dzieci w sali zabaw/ tak kupujemy. Ale pomysł z monopoly na pewno dobry. Miszka - farmera też lubię, moja ma i lubi grać. Dobry pomysł - zaraz zerknę na ceny. Dobrze, że u Ciebie wszystko ok, ale z tym spacerkiem to uważaj, najpierw po domku pochodź. Paradoksalnie jak się leży to się organizm odzwyczaja i jak wstaniesz na dłużej to brzuszek może się napinać. Wtedy lepiej byłoby się położyć. http://www.suwaczki.com/tickers/f2w39n73rnjeqbdc.png[/url
  13. Moja też wszystko ma a jednak np. chomiki teraz są hitem, wcześniej petshopy i to można mieć w dużej ilości, bo dziecko kompletuje domy, pojazdy... a gry zawsze kupuję, bo w domku się przydają i do pracy biorę. Mamy dziesiątki gier, różne, teraz mała chce monopoly i pewnie kupię na święta. Lego jak najbardziej, ale nie wiem, czy dziewczynka 8-letnia by się cieszyła...moja np. niekoniecznie. Nie znam dziecka, trudno mi coś wymyśleć, tym bardziej, że nie wiem, co ma. Dlatego szukam w nowościach.
  14. Marlena - ja polecam grę - to najlepsze prezenty jak nie ma pomysłu. Chociaż teraz dużo fajnych zabawek jest, więc możesz podpytać, co by chciała.
  15. Dziewczyny - potrezbuję fajnej gry na 8 lat, dobrej logicznej, czy planszówki. Doradźcie proszę. Muszę szybko coś wymyślić, bo mała idzie na urodziny i ma zamówienie na grę. Tylko cena żeby była rozsądna ;-)
  16. JA niby wszystko mam, ale torby nie pakuję... wrzuciłam tylko ręczniki, koszulę i klapki, ale to taki impuls, jak wróciłam ze szpitala. Ja nie wiem, co trzeba brać. Ciągle mam nadzieję na poród w prywatnej klinice, gdzie tylko kapciuszki+koszulka wymagane, bo do szpitala to trzeba i sobie wszystko i małej na 3 dni ... nie wyobrażam sobie. Ale chyba dla wszystkiego będę musiała chociaż podszykować, żeby jak coś się zadzieje wcześniej mąż uniknął stresu ;-)
  17. Balbua - koniecznie zrób jej fotkę w tym stroju - na pewno będzie kapitalnie wyglądała ;-)
  18. Kornelinka - swój poród dobrze wspominam, ale daleko mi do takich doznań było... i chyba wolałabym takie przeżycia zostawić dla męża ;-)
  19. Balbua - 21tc a 31tc to krok milowy w rozwoju dzidzi. Waga się zmienia z dnia na dzień, a przez 10 tygodni mały mógł przybrać bardzo dużo. Zresztą dzieci są różne i różnie ważą, a waga jest określana +/- więc też nie ma co szaleć.
  20. Bardzo ważne jest nastawienie, dlatego trzeba myśleć pozytywnie. Ból jest, nie ma co ukrywać, ale to od nas zależy jak będziemy sobie z nim radzić. Oczywiście znieczulenie jest dla ludzi, przecież jak można sobie pomóc, to czemu nie, ale to ma być pomoc, a nie działanie na zasadzie, że jak nie podadzą, to sobie nie poradzę... Wszystko będzie dobrze - szybko urodzimy, szybko zapomnimy i będziemy cieszyć się maluchami ;-)
  21. Kornelinko, w prywatnych klinikach się zwykle umawiają na cc, ale w szpitalach często jest tak, że dopiero robią cc jak się akcja zacznie. Ja jak pomyślę o tym, co będzie zanim dotrę na porodówkę, to też czasem myślę o cc ;-) samego porodu tak się nie boję, jak tego wstępu, paniki ;-) A czy będziesz krzyczeć, czy nie, tego teraz nie wiesz. Może akurat okażeś się odporna na ten ból i spokojnie urodzisz i to szybko ;-)
  22. Marzka, ja wiem, że głupio mamę witać w bałaganie, ale ona przyjeżdża Ci pomóc, a nie oceniać porządek. Może odpuść już te sprzątanie, odpocznij, tym bardziej, że masz lekarza dziś i na pewno trochę wysiłku Cię czeka.
  23. Kornelinka, ja już Ci pisałam, że przez Twoją stopkę cykorek mnie dopada ;-)
  24. A ja chciałabym po połowie grudnia, jeden z terminów usg pokazywał 22, inny 24.12. a ostatnio 26.12. to w sumie szanse są. Ale nie ma to większego znaczenia - oby zdrowo i szczęsliwie. Niczego przyspieszać nie zamierzam.
×