Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pestusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pestusia

  1. Ja jem pierwsze śniadanko właśnie, wcześniej wypiłam tylko szklankę mleka. Teraz mam pączki i kawkę ;-)
  2. Marlena - niestety - ta zwykła jest słabiutka, mój lekarz mówi, że w ciąży tylko forte. Weź jeszcze i staraj się poleżeć. Ja ostatnio miałam podobnie w czwartek i piątek - prawie dwie doby bólu jak na @, napinanie brzucha, później skurcze dość regularne... puściło jak ręką odjął. Chyba takie przepowiadające skurcze. Dzwoniłam wtedy do lekarza i mówił, że jak nie plamię i nie ma skurczy regularnych to leżeć i właśnie łyknąć nospę, bo same skurcze mogą już na tym etapie być. Także staraj się odpoczywać i nie denerwuj się, może to taki wczesny zwiastun i szybko minie.
  3. Marlena - a masz nospę forte? czy może łykasz tą zwykłą?
  4. Sporo zależy od jajek. Mnie też mówiono o 3 minutkach i tak gotuję /2-3 od zagotowania/. Ale ja wkładam jajko do zimnej wody i gotuję, jak wkładasz do wrzątku to pewnie dłużej trzeba.
  5. Tosiak - pięknie - ślub i chrzest ;-) oby wszystko poukładało się po Waszej myśli.
  6. Myślę Keja, że spokojnie można. Też mam po córce i myślałam, że można malutkiej wykorzystać. Tylko nie wiem, co na to chrzestna - zobaczymy. Ja chciałabym ochrzcić szybciej niż na Wielkanoc. Oczywiście wszystko będzie zależało od samopoczucia i innych okoliczności.
  7. Nie zastanawiałam się nad tym, bo i ja kupowałam i mnie kupiono. Myślę, że są to jakieś zwyczaje, które się przyjęły i tylko od rodziców i chrzestnych zależy, czy będą to kontynuować, czy się domówią inaczej.
  8. Misz masz, nie wiem, jak jest przyjęte w innych regionach, ale u nas tak jest, że dziecku kupuje ubranie chrzestna, a krzyżyk czy medalik chrzestny. Podejrzewam, że jest to kwestia dogadania się, ale jestem chrzestną i mam starszą córkę, więc nie tylko ze słyszenia, ale z doświadczenia piszę, że u nas w regionie jest taki zwyczaj.
  9. Kornelinko - do chrztu raczej matka chrzestna kupuje... może się wstrzymaj z zakupem /ewentualnie zasugerujesz chrzestnej/.
  10. Joanna - tak myślę o tej pościelce do fioletu... jak kupisz lila, albo połączenie lila/biel może być fajnie. A jeżeli chcesz nieco ożywić, to do fioletów też śliczne seledynki, mięty... może coś w tym kierunku ? Róż nie bardo, będzie się gryzło.
  11. Wspaniale Tosiak - teraz na spokojne posegreguj ciuszki i zacznij prać ;-) trochę pracy Cię czeka ;-) Ja dziś też śpiąca okropnie - taka pogoda; w nocy pierwszy raz wstałam po 2, drugi po 5 - super spałam ;-) Przed 7 moi pojechali a ja ugotowałam kompocik, ogarnęłam kuchnię i jadalnię i wyprałam jeansy /już schną/. Teraz szukam Nice kremu do buźki - muszę kupić przez internet.
  12. My już rodzinnie oglądamy taniec z gwiazdami w naszym łóżku, pogryzając migdały ;-) Do jutra dziewczynki.
  13. Dokładnie poranakawe ;-) Moja Nika sanek jakoś się bała i tylko ciągała zabawki, sama nie dała się posadzić długo, ale tarzanie w śniegu uwielbia do dziś i jak tylko wyjdzie, nawet do samochodu, to szuka okazji, żeby orzełka zrobić ;-) Moja córka ma teraz 8 lat a zawsze miała kombinezon jednoczęściowy - na sanki, narty, zabawy w śniegu - niezastąpiony. Oczywiście ma na każdą zimę jakąś kurtkę, płaszczyk, kombinezon dwuczęściowy na zmianę, ale taki jednoczęściowy musi być;-)
  14. Nawet w 62 jednoczęściowym nóżki i rączki na początek będą praktycznie puste. Dlatego jak będziesz miała jednoczęściowy to położysz maluszka po środku, tylko "nakierujesz" i po prostu zasuniesz suwaki. A spodni nie będziesz miała na co nałożyć, bo dzidzia malusia ;-) Najwygodniej jednoczęściowy, zresztą ja wogóle nawet starszym dzieciom polecam jednoczęściowe - jest cieplutko, nic nie podwiewa, nic się nie podwija, dziecku wygodnie ;-)
  15. Poranakawe- moja rusza się niemal ciągle - dzień i nockę.Starsza w nocy spała, a Ta się wierci ;-) To nic złego, my po prostu już mocno dzieci czujemy, niemal każdy ruch, a one mogą się przeciągać i machać rączką i przez sen. Co do kombinezonu - ja kupiłam 62, ale spora rozmiarówka - 62/68. Spokojnie wystarczy do wiosny /marzec/kwiecień/. Kornelinko, jeżeli to ma być na początek, odbiór ze szpitala, to raczej jednoczęściowy i to najlepiej rozsuwany na dwa suwaki, żeby łatwo było dzidzię zapakować.
  16. Lutówka - spory jest wybór, popatrz spokojnie. Ja też właśnie nie lubię pstrokacizny i kontrastów kolorystycznych.
  17. Ja w poprzedniej ciąży przytyłam 26kg, ale startowałam z niższej wagi niż teraz. Zrzuciałam bardzo szybko, nie pamiętam dokładnie jak schodziło, ale na małej roczek ważyłam 30 kg mniej niż w 9 m-cu. Chudłam okropnie, aż mdlałam, tak na mnie wpływało karmienie. Ciągle byłam głodna, ciągle jadłam, w nocy po kilka razy. Wkońcu zaczęła lecieć morfologia i musiałam małą odstawić i wziąć się za siebie. Później waga była ok. 60 kg przez kilka lat. Rok, dwa przed ciążą poprawiłam się, z nieznanych mi przyczyn. Myślę, że i wiek i nieco spokojniejsze, wygodniejsze życie zrobiły swoje. Teraz zobaczymy, jak będzie moja waga wyglądała na finishu i po ciąży jak będzie spadać. Teraz mam inne priorytety, sama waga nie jest dla mnie istotna, ale mam nadzieję, że wrócę do figury sprzed ciąży, bo podobałam się sobie i dobrze mi było w tym rozmiarku. Dziewczyny - wszystko w naszych rękach. Jak sama natura nam nie dogodzi, to jej pomożemy w walce ze zbędnym ciałkiem ;-)
  18. To zależy od wzrostu i budowy - mój szkielet nie wlazłby w 36, bo mam szerokie kości ;-) Jako dorosła osoba zawsze nosiłam 40. Szczerze mówiąc kiedyś te tematy /wagi i rozmiaru/ były dla mnie dużo bardziej znaczące, teraz mam zupełnie inne podejście do wielu spraw. Zajrzę później, mam gościa ;-)
  19. Marigo - ja nie czuję się zmęczona - czuję się dobrze. Weekend mam przyjemny, dużo leżę i nic mnie nie boli nareszcie. Rzeczywiście, jak wstaję i pochodzę trochę, to odczuwam ból w dole brzucha i ucisk na krocze. Ale u mnie mała leży niziutko, opiera się o szyjkę i pęcherz i lekarz dawno mnie przed tym uciskiem i bólem ostrzegał. Jak leżę, albo siedzę lekko odchylona to jest dobrze. Ja cieszę się, że jutro poniedziałek, moi pojadą, będzie cichutko ;-) Ten tydzień krótki u nas - tylko 3 dni i wolne. Ty masz zupełnie inaczej, bo pracujesz i masz małą córcię w domku. Powinnaś więcej odpoczywać, polegiwać. Może rozstać się już z pracą...
  20. Pewnie misz masz, że kwestia gustu - mój mąż uwielbia ziemniaki i zawsze gotujemy garnuszek na obiad - ja nie jem, mała 1, a on resztę ;-) u mnie w domu rodzinnym tylko mama i siostra lubiły ziemniaki, ja, tatuś i brat - nie. Każdy ma inny smak.
  21. Marigo - ja z kolei jem rzadko, ale bardzo konkretnie /mówię o czasie przed ciążą/. I słodkie uwielbiam i do kawki codziennie musi być a na weekend zawsze w domu jest ciacho pieczone. Nie miałam nigdy problemów z wagą, chociaż może się to zmienić po ciąży. To zależy od organizmu.
  22. A ja bym zjdła dobrego torta - dobrze nasączonego, czekoladowego najchętniej ;-) Mnie na słodkie tylko łatwo skusić. Ziemniaków wogóle nie lubię, a już teraz prawie wogóle nie jem w czystej postaci.
  23. Marigo - szkoda, że taka króciutka jego wizyta. Ale tak to jest, że jak się z kimś dobrze czas spędza, to zawsze go mało. Na pewno przyjedzie, jak tylko będzie mógł najszybciej.
  24. Camemberta lubię z grilla z żurawinką - pycha;-) A jeżeli chodzi o cykorka, już chyba kieyś pisałam, jak na porodówce poryczałam się-sama nie wiem, ze strachu, niepewności - jakieś emocje mnie dopadły. Przeprosiłam położne, że jestem pierwszy raz i jakoś mi obce to wszystko... Stara położna dała mi chusteczkę i powiedziała "kochanie, te co pierwszy raz to płaczą, bo nie wiedzą co je czeka. A te, co kolejny raz też płaczą - bo już wiedzą, co będzie..." ;-) Chyba dlatego stresik się pojawia, jak patrzę w kalendarz. I czasem myślę, że może jednak to cc na życzenie... ale to tylko wynik poddenerwowania, bo chcę rodzić naturalnie.
  25. Mnie tylko przerażają dolegliwości, które mogą wpłynąć na wcześniejszy poród; o bólach krzyża, spojenia, zgadze, itp. myślę z humorem, jak patrzę na mój brzuszek.
×