Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pestusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pestusia

  1. Magdusia - przynajmniej odpoczniesz od gotowania, sprzątania i gwaru. A to jakaś okazja?
  2. Emocje są zawsze, ale fajnie, że zobaczysz malucha ;-) Ja teraz mam wizyty często, ale najbliższa za prawie 2 tygodnie... Marigo - ja mam całe łoże do dyspozycji /220/250/ i się wiercę i przewracam... ciągle mi jakoś niewygodnie...
  3. To dobrze, myślałam, że z rozpędu teściom sprzątasz ;-)
  4. Ciężko się pisze na leżąco, błędy robię...
  5. Kornelinko-ale Wy macie wszystko osobno?tzn kuchnia, łazienka? Czy sprzątasz też teściom? Ja jestem, ale wstawałam obiadek doprawić i zjeść. Genmeralnie leżę z laptopem na łóżku...
  6. To może i mój w trzeciej ciąży się odmieni... na razie nie jest zbyt wylewny względem brzusia... ;-) Ale wczoraj jak mówiłam coś o maluszku, wspomniał czasy kiedy Nika była noworodkiem i łezka się zakręciła... Wiem, że jak mała się urodzi, oszaleje najej punkcie, tak jak 8 lat temu zakochał się w Nice.
  7. Jeju Balbua - jak romantycznie... mój mówi tylko " a kto Ci kazał", masz odpoczywać" itp. Marigo - serio? To może ja wezmę walizeczkę zamiast tej torby. Myślałam, że to głupio, ale na pewno lżej, bo jak biegłam za położną z tą torbą, to ciężko mi było, a co dopiero jak są bóle...
  8. W sumie jak mieszkasz u teściów, to raczej teściowa mogłaby pomóc niż mama... chociaż ważne, żeby było zrobione. Ja mężem się wyręczam, sama owszem, coś robię, ale staram się nie nadwyrężać.
  9. Balbua - ja toreb mama dużo, bo ciągle gdzieś wyjeżdżamy, ale najwięcej typu walizka-sztywnych. Więc wezmę starszą, taką normalną mniejszą turystyczną, jak na treningi... ale plecak też może być, przecież to chodzi o zabranie rzeczy do szpitala, a nie wycieczkę.
  10. Kornelinko-bez przesady z tym sprzątaniem... powinnaś więcej odpoczywać
  11. Marigo-fajne te torby ;-) Ja pociągnę swoją starą pakowną torbę podręczną-turystyczną...
  12. Ja odpukać z ciśnieniem i oddychaniem nie mam problemów, zgagę mam codziennie, jak się kładę, ale nie jem wieczorem, biorę rennie i piję rumianek i miętę chłodną i nie jest tragicznie. W dzień mnie nie męczy. Moje dzieciątko się rozpycha bardzo - czuję ją od krocza po żoładek i w żebrach... Ciasno jej się robi i każdy ruch odczuwam.
  13. Ja też robię, bo mąż uwielbia, ale mam opory przed jedzeniem, podobnie nie tknę łososia i tatara. Ale nie mówię, że są ohydne - podejrzewam, że smaczne, skoro ludzie chwalą ;-) Ja generalnie najlepiej lubię nabiał i warzywa/owoce. Na mięso i ryby mam ostrą selekcję ;-)
  14. Miszko - dopiero załapałam - "POLA" w stopce to imię dla córci? - ślicznie. Ja myślałam nad Paulą. A córka mojej przyjaciółki nazywa się Paulina i właśnie mówią na nią Pola - wspaniała dziewczyna.
  15. Miszka - dzisiaj za pranie chcesz oberwać? ;-) Dyducha, ja smaku śledzia nie znam, bo nie mogę się przemóc przez tą "śliskość", ale córka mówi, że są pycha, więc też życzę smacznego ;-) JA na obiadek muszę coś zrobić, bo teściowie nadal nie dają znaku życia... Ugotuję rosół i indyka w sosie pieczarkowym - mam upieczony filet indyka, więc tylko pokroję w plastry i do sosu. Oczywiście jakiś ryż i surówka do tego - jakaś gotowa. Obiad na 16:45, tak moi wrócą. Będę miała utrudnienie, bo córka się zbuntowała i odmówiła jedzenia w szkole obiadów, a ja jej uległam... na próbę w listopadzie nie je.
  16. Moja córka lubi śledzie, aż mnie to przeraża, bo potrafi zjeść kilka kawałków na raz bez chleba. Ja nie lubię śledzi, jakoś ich konsystencja mi nie pasuje.
  17. Ja wybrałam taką gondolkę, bo my ogólnie sporo jeździmy. Ja uwielbiam wyjazdy, zawsze staram się weekendy spędzać poza domem, a jak nie udaje się z noclegiem, to chociaż na dzień wyjazdy. Mieszkamy na podlasiu, wokół puszcze, blisko jeziora, jak zdrówko pozwoli chciałabym z wczesnej wiosny wrócić do tradycji weekendów wyjazdowych. Zresztą ta gondolka jest też obiektywnie bardzo ładna, wygląda na praktyczną i myślę, że świetnie się sprawdzi na co dzień, na spacery.
  18. Jejku Miszka - hartuj się jakoś ;-) Ja pamiętam, że jak zamieszkałam tu, przy lesie, z dala od innych domów i ulic to trochę się bałam. Byłam samiutka, w ciąży, kupiłam psa, ale w nocy jest tu tak ciemno, że nie widać kompletnie nic-zero blasku. Wychodziłam na taras i widziałam tylko błysk oczy kotów czy może jakichś lisów... nie wiem. Kilka razy jechałam w nocy do rodziców, nie mogłam zasnąć. Ale później wzięłam się w garść i przezwyciężyłam strach. Oczywiście mam rolety antywłamaniowe, alarm, ale to nawet nie był strach o włamanie, tylko tak nieswojo w tej ciemnicy.
  19. Witam, dziś deczko później, bo córcię do szkoły dopiero wyprawiłam. Odczuwam brzuszek coraz mocniej, napina mi się dość często, ale na krótko, więc na razie nie reaguję tylko staram się jak najwięcej leżeć. Co do pakowania się do szpitala, to na razie konkretnie się nie pakuję, chociaż po powrocie ze szpitala wrzuciłam do torby kilka podstawowych rzeczy i torba stoi w garderobie - czeka na dopakowanie. U nas w szpitalu są inne wytyczne /trzeba wszystko łącznie z ciuszkami i kosmetykami dzidzi/, a w prywatnej klinice inne. Dlatego spakuję się uniwersalnie, w jedną torbę siebie, a w drugą dzidzię, bo nie wiem, gdzie będę rodziła. Ale poczekam jeszcze trochę, jakoś mi się nie spieszy... Co do gondolek i ich przewożenia samochodem - ja właśnie specjalnie kupuję wózek z gondolą-transporterem, żeby przewozić ją samochodem. Nie jest to zwykła gondola, jest sztywna, posiada pasy i co najważniejsze, dobrze przeszła wszelkie crash testy. Jest wyprodukowana z myślą o przewożeniu autem.
  20. Lutówka - pochwal się, co upolowałaś. Ja wprawdzie już wybrałam wózek /kupię za miesiąc/ ale chętnie zerknę, co Ty kupiłaś. Ja uciekam teraz, ale zajrzę jutro. Miłej nocki.
  21. Marigo - tu chyba najtaniej; ale fajna zabawka - sama bym kupiła, tylko nie mam jeszcze komu ;-)
  22. Miszka - mój też zawsze tak mówi, żebym nie mówiła, że mnie boli... ;-) Marzka - ja Ciebie podziwiam, na prawdę. Nie wyobrażam sobie teraz dwóch maluchów na głowie, jak sama ledwie człapię ;-) Ale masz niewątpliwie ogromne szczęście, bo nie same troski i kłopoty wiążą się z dziećmi - najwięcej jednak wnoszą radości. Staraj się teraz jak najwięcej zrzucać na Lubego, Ty odpoczywaj i zbieraj siły na walkę z trójką ;-) My z uporem maniaka uczymy się do testu z j. angielskiego ...
  23. Kurcze, bez przesady; też nie lubię chrapania, ale to przecież nie noc, w ciągu dnia mógł przecież czymś się zająć i dać Ci odpocząć. Niech teraz sam sprząta tą kuchnię i gotuje obiad ;-)
  24. Miszko - obyś nie odchorowała tego szaleństwa, a mąż raczej Cię "zjedzie" zamiast się cieszyć... Też fasolkę uwielbiam, ale przy leżącym trybie życia boję się ryzykować... Odpoczywaj teraz.
  25. Kitka - a kto Cię w ten nos łaskotał? mąż?
×