pestusia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pestusia
-
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kornelinka - przy pierwszym dziecku spokojnie powinnaś zdążyć dojechać do kliniki; ja chodzę od zawsze /17r.ż/ do prywatnej kliniki i jestem też przyzwyczajona do innych warunków, bardziej intymnych. Mój lekarz zawsze jak usg dopochwowe robi to idę sama, kładę się, on wchodzi, przykrywa mnie ładną "szmatką" i robi a później wychodzi. Podobnie badanie. Dlatego poród i pobyt w szpitalu był dla mnie szokiem. Ale kiedy nadszedł ból wszystkie sprawy przestały być ważne, o wstydzie nawet nie myślałam. Teraz jak byłam w szpitalu to widziałam, jak dziewczyny były przerażone tą golizną, ja nie miałam już większych oporów. Choć nie ukrywam, że jak będę mogła wybrać, to wolę rodzić w prywatnej klinice, m.in. ze względu na większą intymność. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mi na lewym też średnio, to Miszko zależy, jak malutka się ułożyła. Moim zdaniem leż, jak Ci wygodnie, tylko jeżeli na plecach to w miarę wysoko. A co do tego jak lepiej... jeżeli łożysko na przedniej ścianie /tj u mnie/ to akurat bok chyba nie ma znaczenia. Myślę, że organizm daje Ci sygnały i trzeba ich słuchać, ja przynajmniej słucham. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Fajne zabawki,teraz tego taka masa, że trudno się na coś zdecydować. Moja Nika nie niszczyła zabawek i mam mnóstwo po niej różności dobrych marek, ale takich cudów to nie było... Mrowkania - nie denerwuj się, będzie dobrze. Trzymaj się cieplutko i pisz do nas. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marigo-te mebelki pokazywała Joanna i chyba już je ma w domku /rzadko się odzywa, ale czekała na dostawę jakiś czas temu/. Miszko - tj. mówi Marzka - ucisk może być niebezpieczny; ja z Niką często spałam na plecach,choć na wysokiej podusi, ale teraz nawet nie dam rady za długo poleżeć na plecach... W ciągu dnia można sobie pozwolić na taki relaks /o ile Ci wygodnie/, ale w nocy lepiej nie. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Właśnie miszko mój Tomuś ;-) też nic rodzicom nie mówił o mojej ciąży, leżeniu, szpitalu i ja nie mówiłam. Ale był dzień nauczyciela, teściowa przyjechała z życzeniami do mnie, a mnie nie ma. I wyszło, że ja w szpitalu ... później wpadła po szpitalu i sama z progu zaproponowała pomoc. Zgodziłam się z przyjemnością, tylko/aż na jedzenie. Prałam sama na przestrzeni kilku dni. Mąż pakował pralkę i później rozwieszał, więc ja w sumie tylko pokazywałam co wrzucać i włączyłam pralkę. A prasowała część moja siostra /4 godzinki w sobotę/, część mąż wczoraj /łatwiejsze/ i jeszcze będzie trochę pracy z praniem i prasowaniem po zakupie pościeli, ale to już mąż się upora sam. Moja mama dużo pracuje i nie bardzo jest skłonna do poświęcania swojego czasu i sił innym... ale już sprowadziłam nasze relacje na dobry tor, więc znowu telefonuje codziennie ;-) /do czasu ;-)/ -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Miszko, może tylko teoria Cię obejmie, bo na ćwiczenia lekarz może Ci nie pozwolić. Ale zapytaj, lekarz wie lepiej. A kto Wam teraz obiadki gotuje? Jak sobie radzicie? -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marlenko - z linkiem czekaj na Tosiaka; a na brzuszek uważaj, więcej odpoczywaj i poleż troszkę w ciągu dnia. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam, jestem od rana na nogach, jak zwykle wyprawiłam moich po 7 i wzięłam się za układanie ciuszków. Na razie uporałam się z częścią tego, co po starszej córze... wolno mi to idzie, jak wszystko ostatnio. Coś przekąsiłam i teraz leżę i oglądam ciuszki nadal... to już nałóg, ale przynajmniej czas szybciej begnie, bo leżeć tak zupełnie bez zajęcia nie dam rady. Kitka - co powiedzieli w szpitalu? z tą kolką, może Twoim koleżankom tak się złożyło... mój lekarz zapiera się, że w moim przypadku to akurat na termin porodu nie wpłynie, chociaż są inne przesłanki, że może być wcześniej. Moje zdanie o szkole rodzenia już kiedyś wyraziłam - na prawdę warto. Jednak nie jest to obowiązujący punkt ciąży, więc decyzja należy do Was. U nas dziś piękna, słoneczna pogoda i cieplutko. Otworzyłam wyjście na taras i oddycham ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
miszko bez obaw, raczej nie będziesz miała wyjścia ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja już po obiadku - leżę i przeglądam net. Mąż z małą porządkowali domek barbie /ma taki z prawdziwego zdarzenia 3-piętrowy z garażami i basenem z wodą;-)/. Uśmiałam się przez ścianę, bo on jak ten dom składał /chyba 3 noce/ to bardzo to przeżywał a dziś znowu miał więcej zaangażowania niż ona. Zabronił jej dotykać - miała ubierać lalki ;-) Miszko - nie do końca od nas zależy termin porodu, ale rzeczywiście w wielu przypadkach leżenie i polegiwanie wydłuża ciążę. Dlatego odpoczywaj jak najwięcej. Ja rano miałam atak kolki nerkowej niestety, ale krótki, poza tym czuję się dobrze. Tosiak - to może od razu korki i na boisko ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jeżeli to rozmiar to spore stopki faktycznie... ja właśnie też ciągle coś oglądam na allegro i nawet słodziutkie buciki i czpeczki wiosenne za mną chodzą...wprawdzie tylko oglądam, ale kto wie ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Poranakawe-mi też pomaga na plecach i dlatego pisałam, że "wycięgam nogi", ale wtedy podkładam wysoką poduchę i tak prawie siedzę. Swoją drogą z Niką spałam na plecach, teraz nawet na chwilkę nie dam rady się położyć, pomijając kwestie zdrowotne. Tosiak - ja jeszcze nie wszystko, ale zdecydowaną większość mam popraną i część poprasowaną. Najgorzej było z rzeczami po Nice,bo musiałam odplamiać nockę, później 2 razy prać i 2 płukać... chyba z 6 godzin pralka na jeden wsad pracowała... Ja chcę urodzić w grudniu, gdybym mogła zamawiać to ok. 20.12. ;-) Przyjechał obiad od teściowej - garnek pyz ;-))) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie niedzielnie; Z córeczką dobrze - dziękuję Tosiak - wygląda na całkiem zdrową. Ja po wczorajszym bieganym poranku cały dzień miałam ciągnięcie brzucha i mała ucisnęła mi prawą pachwinę tak, że ciągałam prawą nogę. Po nocy na szczęście się przesunęła, ale nie wiem, czy znowu nie obróciła się pupą w dół, bo rano miałam ten okropny ból nerki... Na szczęście szybko minął i jestem już w dobrej formie i po pysznym śniadaku /jajka faszerowane/. Poranakawe-też mnie nękają takie bóle bioder i krzyża w nocy; czasami muszę wstać, ale częściej "wyciągam nogi" albo przewracam się na drugi bok i jest lżej. Patrzę na te stosy ubrań poprasowanych i chyba dziś wypada choć trochę poskładać... -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Siostra pojechała po 4 godzinach stania nad żelazkiem ;-) bardzo mi pomogła. Marigo - jajniki są po prostu przesunięte, a gdzie są, to zależy jak dziecko ułożone. W każdym razie nie czujemy ich tak jakzwykle, a u mnie lewy ostatnio był wogóle nie do obserwacji. Wiem to dobrze, bo miałam te torbiele i teraz ciągle na wizytach prosiłam, żeby lekarz zerknął, ale po "nastym" tygodniu już nie ma jak... Miłego wieczoru dziwczynki i dobrej nocki. Ja uciekam, może dziś pośpię. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzięki, o leroy nie pomyślałam, a ikei u nas nie ma. W sumie nie ma znaczenia w jakim sklepie, bo i tak mąż kupi a on w W-wie często. Właśnie chciałam wiklinowe albo a laminowanego kartonu. dzięki. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Strasznie długo ta moja siostra jedzie ... mam nadzieję, że przyjedzie i poprasuje choć troszkę. Tosiak - a gdzie kupujesz te sortery - koszyki czy pudełka? nic nie mogę znaleźć na allegro :-( -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
To ja mam te 3kg bananów :-) ale wstawiłam szybki jabłecznik 5 minut mikserem i w piecu ;-) Aniu - jajniki teraz są u nas w zupełnie innych miejsach, temu pytałam gdzie Cię boli; raczej to nie jajnik. Może nerka, albo inny narząd uciśnięty. Jeżeli nie centralnie to raczej nie macica. A na skurcze /bóle jak na @ to skurcze/ jak nie są silne i nic nie łykasz to chociaż poleż. Tak Balbua... chyba masz ADHD ;-) Ale ja jak się za coś zabiorę to też tak mam, że np. filtry z akwarium czyszczę na 3 szczotki, patyczki do uszu i wykałaczki ;-) mąż zawsze się puka w czoło, bo jemu cała zmiana w akwarium zajmuje pół godziny, a ja spędzam pół dnia na tej robocie. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aniu - część poprana, bo jak mi lekarz powiedział, żeby szybko szykować to spanikowałam... ale np. pościeli, śpiworków itp. wogóle nie kupiłam jeszcze - chyba po niedzieli się rozejrzę. Chciałam dziś zamówić kartony-sortery ale drogie okropnie, nie wiem, jakie kupić... -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jak się robi banany w cieście? Mam 3 kg i nikt nie je... /miał kupić 3 szt. a kupił 3 kg Aniu, a gdzie Cię boli konkretnie /określ opisowo/? -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Balbua - kaczkę zwykle piekę w całości, nadziewaną jabłkami. Wypadałoby ją najpierw w jakąś marynatę wsadzić, natrzeć i potrzymać chociaż nockę. A jak nie chcesz w całości to pokroić można i też podobnie, jakąś marynatę i upiec. Ja piekę całą i jemy na ciepło, teściowa moja podaje np. na zimno, już pokrojoną /też piecze całą/. A z kasą żartowałam, oczywiście, że inaczej się czuł, jak mógł płacić za zakupy. Dobrze, że mu się firma rozkręca, oby tak dalej. Ja trochę połaziłam rano przy małej i teraz brzuszek ciągnie i się spina. Jednak lepiej się czuję, jak leżę. Mąż wrócił i biega z mopem gdzieś na dole... Nika lepiej, myślę, że to zatrucie bo mówi, że w szkole chodziła do ubikacji i na basenie, a ona zwykle tylko w domku się załatwia... I te wymioty takie z bólem żołądka i twardym brzuszkiem, na razie je biszkopty,pije kisielek i rysuje. Mam nadzieję, że już po wszystkim. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Rzeczywiście pomieszałam z imieninami; ale i tak życzę Ci Marzka wszystkiego naj. A do mamy zadzwoń i bądź w częstym kontakcie. Wtedy w każdej chwili, dobrej czy mniej dobrej spontanicznie zadzwonisz, a tak, jak się odezwiesz to wiadomo, że coś jest na rzeczy... Na faceta trzeba jakiś sposób znaleźć - musi się jakoś ułożyć. Trzymam kciuki. Balbua - kasa zmienia ludzi; wiem coś o tym ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marigo i Marzka - najlepsze życzenia imieninowe - zdrówka dla Was i maluchów, dużo radości i jak najmniej powodów do smutku. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam, wczoraj moje dziecko słabo jadło a dziś o 3 w nocy stanęła w progu sypialni i powiedziała "tato, mamo, będę wymiotować..." i poszła do łazienki. Do rana spała u mnie i wymiotowała jeszcze kilka razy, wstała o 10. Z tego co się zorientowałam wczoraj w szkole były jajka gotowane w sosie śmietanowo-chrzanowym i szczypior w śmietanie... chyba się zatruła, bo już wczoraj mówiła, że dziwnie się czuła na basenie i w domu nic nie jadła, tylko piła. Oby już lepiej, bo i tak szczypawka z niej, a po wymiotach zawsze ściąga w mig. Teraz mąż pojechał opłacić mi polisę za autko a my oglądamy film przyrodniczy 3D. Dziś wpadnie siostra moja po południu i pomoże mi z prasowaniem, bo już kilka pralek dla małej zrobiłam i chciałabym to ogarnąć. Mąż niby chce prasować /wszystko on prasuje/ ale te jego duże ręce jakoś mnie nie przekonują jak patrzę na body 56 ;-) skoro siostra chce, będzie mi miło i pogadamy przy okazji. Miszko - ja wierzę, że wszystko co sę dzieje w naszym życiu, ma jakiś sens... może to pójście na łatwiznę, ale takie myślenie pomaga mi w wielu trudnych sytuacjach. A co do leżenia w domu, też poleguję od kilku tygodni i da się. Nie dam rady leżeć plackiem, więc np. jak idę do łazienki to pralkę włączę, albo obiad odgrzeję, ale leżę więcej niż przedtem. Tak na prawdę z tym leżeniem chodzi o nie obciążanie szyjki, czyli za długo nie stać i nie siedzieć na prost. Mrowkania - wszystko będzie dobrze, na pewno leki skurcze zatrzymały, teraz ustawią Ci leki do domku i wyjdziesz po niedzieli. A córci szkoda, moja płakała bardzo... wszystko jej wynagrodzisz jak malutki się urodzi i dojdziesz do siebie. Zdrówka i cierpliwości. Marigo i Aniu - uważajcie na te twardnienia brzucha; jeżeli jest ich dużo w ciągu dnia /powyżej 10 książkowo/ to trzeba je wygaszać np. nospą forte i poleżeć później do 2 godzin. I nospę jak już to się bierze min. 3-4 dni w równych odstępach, np. co 8 godzin. Inaczej może działać odwrotnie. Marzka - nie daj się zwieść pozorom; nie chcę być złym prorokiem, ale to już nie pierwsze Wasze przemówienia i nie masz gwarancji, że ostatnie. Oby facet już się zmienił na dobre, ale zadzwoń do mamy i korzystaj ze wsparcia, przynajmniej telefonicznego. Będzie Ci lżej psychicznie; może mama przyjedzie pomóc Ci przy małym, czy na wakacje Ty pojedziesz z dziećmi do dziadków. W razie chwil smutnych będziesz miała odskocznię i powiernika, a w razie radości podzielisz się z mamą. Przemyśl to, ale chyba powinnaś teraz wzmocnić relacje z rodzicami. Oczywiście chłopa trzymaj jak najkrócej i egzekwuj wszystko, co ustaliliście. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aniu to twardnienie to skurcze, i ten ból o którym pisałaś jak na @. Może tak być już na tym etapie ciąży, książkowo do 10/dobę. Jeżeli te skurcze nie idą w parze z reakcją szyjki to jestok, ale tego nie wiemy, dlatego lekarze zwykle /mój też/ każą w takich chwilach więcej poleżeć, a jak częściej twardnieje to łyknąć nospę i poleżeć. Lepiej jednak tą macicę chronić przed takim ostrym treningiem. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aniu-nie dawaj nabiału jak gorączkuje i ma gardełko zapalne. Zrób jej kisielek. Jutro też z dietą uważaj, raczej będzie się uspokajać po antybiotyku, ale nie karm jej jeszcze normalnie, bo będzie wymiotować i ten antybiotyk też wtedy sensu nie ma.