pestusia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pestusia
-
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marchewkowa - niby sen w ciąży potrzebny w większym wymiarze, ale od 20 do 10 ... mam nadzieję, że to tylko przejściowy etap i że na pewno wszystko z Tobą dobrze /morfologia np?/. Uciekam kobietki po lekarstwa i spać; miłej nocki. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marzko - wiele z nas, jeżeli nie wszystkie, mają jakieś problemy, sytuacje trudne, nerwowe. Ja też mam kilka wątków drażliwych, chociaż może nie dotykają mnie na co dzień, ale co jakiś czas się przypominają i jest wtedy nerwowo. Kiedyś się na pewno poukłada, teraz sobie odpuszczam pewne rzeczy, a własnie pewne postanowiłam uporządkować natychmiast. Moje sprawy akurat nie dotyczą męża, są to sprawy rodzinne /mojej rodziny pochodzenia/. Myślę, że jeżeli możesz i chcesz coś załatwić teraz, to nie czekaj. Ale jeżeli czujesz, że nie ma sensu i potrafisz z tym żyć bez większych nerwów, to zostaw temat do wiosny. Widzę, że sprawa dotyczy partnera, ale na pewno temat jest szeroki i bardzo zaawansowany, więc jedna rozmowa nic tu nie da. Znajdz najwygodniejsze dla siebie rozwiązanie i przetrzymaj. Później przemyślisz wszystko i zadziałasz. Teraz skup się na sobie i maluszku, to nie najlepszy moment na trudne rozmowy i ważne decyzje. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mój chyba raz kupił wkładki, jak Nika była mała i powiedział mi wtedy konkretnie, żebym na przyszłość nigdy go na takie zakupy nie wysyłała... coś tam musiało zaistnieć ;-) później zawsze sama już się zaopatrywałam. Ale zdarza się, że idzie po piwko i mała prosi o chipsy a on kupi piwo i np orzeszki czy colę. Dziecko czeka, pyta, a on mówi, że pamiętał, że 2 rzeczy, ale zapomniał co konkretnie ... ale zawsze wtedy leci drugi raz po obiecane chipsy. Wogóle z pamięcią u niego są problemy, ale to też przez nadmiar obowiązków. Jutro w szkole jakieś prace plastyczne będą i dzieci mają poprzynosić korę, guziki, korki, sznurek,itp. Pytam, czy czytał ogłoszenie, co przynieść, on, że tak i że "byle co" bo będą prace platyczne. Pytam jak to byle co? No byle co, co dasz wg pomysłu. Nika na szczęście zrobiła fotkę komórką dla ogłoszenia i doczytałam, że nie takie byle co... nie wiem, czy on wogóle nie czytał, czy też już zapomiał... -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mój mąż jest wiecznie zajęty i myśli o 100 rzeczach na raz, więc opakowanie można pokazywać a on za 5 minut nie pamięta. Ja mu opisuję dosłownie co ma kupić i jak nie wie, to pokazuje tą kartkę czy czyta a pani mu pomaga szukać ;-) Ja tam nie chwalę, bo i on mnie nie chwali jak ciągam siatami zakupy /raptem robi od kilku tygodni/, ale doceniam, że zajedzie, kupi w wyznaczonym sklepie i rozładuje /kiedyś jak nawet kupił to stawiał na stole w jadalni i koniec pomocy/. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Balbua - ja piszę mojemu kartki szczegółowe, np. dziś miała z 15 pozycji typu /actimel ośmiopak naturlny-biało/błękitne opakowanie/ :-) czasami i tak kupi coś nie tak, np. dziś zamiast 3 bananów...3 kg bananów ;-) ale raczej nie dzwoni. Jak nie dam kartki to pójdzie po 4 rzeczy a kupi 5 innychi jeszcze ma pretensje, że nie zadzwoniłam, żeby przypomnieć, więc kartkę daję obowiązkowo i jeszcze dopisuję "i nic więcej na pewno", bo on dzwoni i pyta, czy coś jeszcze, albo pisze sms, czy na pewno... śmieszne te chłopy ;-) A mój brat sam robi zakupy, gotuje, piecze ciacha ... ;-) także mężczyźni też są różni. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
położyłam małą i jeszcze poczytam co u Was; Joanna-dziękuję, też mam nadzieję na spokojne ostatnie 2 miesiące; super, ża zakupki udane, mebelki na pewno śliczne /jeżeli tamte, które pokazywałaś to bomba/ i ciuszki... odezwij się po wizycie co u Was. Kasiulka - udanego urlopu i relacji po 4d /chyba w Polsce masz zamiar zrobić?/ Marzka - spróbuj teraz się nie denerwować, to bardzo szkodzi dziecku a nawet może nasilać ewentualne skurcze; uważaj na siebie. Aga - jak miło, że wszystko z Tobą i dzidzią ok; ja w 13tc poznałam płeć - może i Ty wkrótce się dowiesz, kogo nosisz pod serduszkiem. O mięso się nie bój, ja nie jadłam w pierwszej ciąży prawie i teraz mi śmierdziało do 5 miesiąca włącznie. Staraj się inaczej przemycać ważne składniki. Mi np. wchodził zimny płynny nabiał - jogurty pitne,kefiry,mleko. Pamiętaj, że dzidziuś weźmie, co mu trzeba, Ty jedynie osłabniesz i morfologia poleci, więc kontroluj się na bieżąco i dbaj o siebie. Śpiąca się robię...a jeszcze ponad pół godzinki do tabletek. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jestem, odwiedził mnie dziś brat. Mam z nim świetny kontakt i zawsze nie możemy się nagadać. Brat to zapalony turysta, obieżychświat, niedawno wrócił z 3-miesięcznych wakacji po świecie i miał o czym opowiadać. Dzień minął mi megaszybko. Mrowkania - mam nadzieję, że wszystko ok; na pewno zniosą skurcze i coś poradzą na Twoje słabości. Dranica - też ostatnio narzekała... życzę szybkiego powrotu do zdrowia i do domku. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marigo - zwolnij troszkę - takie bóle mogą mieć wiele źródeł, ale odpoczynek tylko pomoże; co się dzieje z naszymi córkami - moja też dziś przyszła do nas spać... Ja mam w biuście 100, w "piłeczce" 108 a wzrost 174 ;-) Z Niką miałam taki rozlany brzuszek, a teraz noszę uroczą piłeczkę, jakbym półkulę pod sweterek włożyła ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mrowkaniu - bardzo empatyczna postawa ;-) jak zostanie Ci tak po ciąży to chyba będziesz musiałą zawód zmienić ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moje włosy nie wypadają, jedynie się szybciej przetłuszczają; ale w ciąży różnie z tym bywa. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dyducha - skurcze macicy trochę inaczej się odczuwa niż jelit. Trudno sądzić, jakie Cię dopadły, ale skoro krzyż też bolał to mogła to być macica. Jeżeli po nospie jest lepiej, to ok. A jeszcze Wam powiem, że wczoraj, w poczekalni lekarza moja córka się obróciła znowu główką w dół /ostatni tydzień leżała miednicowo/ i mało nie zemdlałam, bo bolało i dziwnie to odczułam. Oby już się nie przewracała, bo coraz większa i doznania silniejsze. A teraz zeszła z nerki i uciska główką pęcherz /leży niziutko/, więc jak nie urok, to ... -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam, spokojniej rzeczywiście, ale wróciłam przed 22 i jeszcze lekcje z małą sprawdzałam więc piszę dziś. Lekarz robił mi usg i przez brzuszek i dopochwowe i wczorja szyjka była ok. Pooglądał wszystko dokładnie i powiedział, że jestem z "tych szyjek", które są bardzo plastyczne i co poddają się wszelkim uciskom/skurczom. Może być tak, że skurcze macicy błyskawicznie mi szyjkę skracają, a zaraz później ona sama się zwiera. To moja druga ciąża, więc kanał jest drożny i szyjka już miększa niż u pierworódki i tak bywa. Niewielkie plamienia mogą być jako skutek pękania naczynek podczas skurczy. Uspokoiło mnie, że na wczoraj było ok, ale jak sam powiedział, będę już się niepokoić do końca, bo przy tak plastycznych szyjkach niczego nie da się przewidzieć. Najlepiej wg niego byłoby co tydzień sprawdzać stan szyjki, nawet przez usg przez brzuszek /tak najbezpieczniej/. Noc miałam fatalną, bo po kolacji /lekka ale po 22/ miałam taką zgagę, że siedziałam do 4, żeby uniknąć wymiotów. Brałam rennie, parzyłam rumianek - nic nie działało. Dopiero po 4 jakoś mi odeszło, ale do 6 się nie wyspałam. Moi pojechali po 7 a ja zadzwoniłam do mamy. Nerwy ogromne, ale musiałam zadzwonić, bo to jednak moja mama i tak na prawdę nie jest zła, tylko emocje ma strasznie silne... Już ochłonęłam, teraz sobie leżę. Brzuszek lekko pobolewa, ale ogólnie czuję się nieźle. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jeszcze mała anegdotka - moja córka w 3-latkach, nadruchliwa szalenie, została nazwana przez Panią czorcikiem. Odebrał ją dziadek i zapytała go, co to znaczy. On, nie znając kontekstu powiedział, że diabeł. Dziecko było w szoku, płakała mi po nocach kilka dni, budziła się z płaczem, Panią omijała.Zaczęłam podchody, doszłam, wyjaśniłam. Musiałam nieźle odkręcać, zrobiłam teatrzyk czorcików i zaprosiłam ją na spektakl... całe przedsięwzięcie. Panią uwielbiała do końca przedszkola i nadal wspomina jako najlepszą, jaką miała w swojej karierze. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kessi - na co dzień pracuję z podobnymi problemami, wprawdzie terapią indywidualną w takich przypadkach się zajmuję, ale spróbuję Ci napisać, jak to widzę. Myślę, że może być problem w Pani, ale nie koniecznie i chyba szybciej jest to zepchnięcie emocji. Dzieci często mają problem emocjonalny, często nie do końca uświadomiony. Kiedy je pytamy, naciskamy, rzucają jakieś oskarżenia pod adresem nie związanych osób, zdarzeń, albo osób rzeczywiście nie lubianych, ale na zasadzie skierowania emocji na dostępny obiekt. Raczej wątpię, żeby Pani miała tu aż taki wpływ na jej zachowanie, chociaż czasami jakieś słowa Pani mogły nasilić lub obudzić emocje. Na ten moment spróbuj poświęcić córce kilka chwil każdego dnia na docenianie, zapewnianie, że jesteś z niej dumna, że doceniasz jej pomoc, itp. Żeby wiedziała, że jest dla Was ważna i może Wam ufać, wtedy jest szansa, że przyjdzie, jak będzie problem. Raczej jej nie pytaj wprost, my dorośli nie umiemy precyzować problemu, dla dzieci jest to niemal niemożliwe i stresogenne, kiedy pytamy "dlaczego", itp. Kino jest ok, ale nie przesadzajcie z nagrodami, bo ona załapie, że jak ma dołki, bije, smęci, to Pani daje naklejki, mama kino i ciacho... też niebezpieczny kanał - może w to uciekać. Dużo chwal i obserwuj, mów jej co Ty dziś robiłaś i co czułaś i ona niech mówi Tobie, jak to u niej było - ja tak się z córką wymieniamy informacjami i wiem wszystko. I jeszcze powiem Ci Kessi - nie ratuj jej od razu, pozwól na emocje. Czasami lepiej jak dziecko popłacze gdy jest smutne, niż od razu mama wytrze nosek i kupi loda - nikt nam w życiu tych kół ratunkowych za bardzo nie rzuca - musi starać się sprostać trudom, oczywiście wiedząc, że jesteś obok gotowa pomóc. Oczywiście bądź w kontakcie z Panią i monitoruj na bieżąco jej zachowanie w szkole. Będzie dobrze. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja mam słaby apetyt - dziś mam super obiadki od teściowej i własnie cały pojemnik cieniutkich schabowych a do tego osobno w słoiczku sos brzybowy ;-) I poszłam przed chwilką do kuchni i zjadłam ... chałkę z masłem ;-) Moi wracają w środy przed 17 - coś sobie odgrzejemy - jest w czym wybierać. U nas w szkołach nie ma takiego wolnego; jedynie wakacje, ferie i przerwa świąteczno-noworoczna. A skąd ta przerwa i ten bal? -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mam mieć telefon od jego sekretarki - dziś późnym wieczorem /po 20-21/. Nie to, że czuję się winna, ale jakoś tak mało lojalnie... Nie ważne, wolę tak niż ciągły stres. U nas dziś fajna pogoda, odprowadziłam sasiadkę do bramki, jest ciepło i słonecznie. W domu mam saunę, już pootwierałam okna... myślałam, że zimniej i poprosiłam o mocniejsze rozpalenie a tu proszę... -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pojadę; już się umówiłam. Dziwnie się z tym czuję, bo to jakbym sprawdzała mego lekarza, ale skoro on widzi bezpośrednie zagrożenie, a w szpitalu niekoniecznie, to ktoś się myli... Nie będę przez kolejne tygodnie żyła w stresie i zastanawiała się, czy ten ból to przypadkiem nie skurcze porodowe... można sfiksować tak się w każdy ból wsłuchiwać /a tak kazał mi mój lekarz/. Przez telefon powiedziałam lekarzowi prawdę, że jestem prowadzona prywatnie i byłam w szpitalu i są nieco rozbieżne opinie o moim stanie i stanie mojej szyjki i że potrzebuję pilnej konsultacji... powiedział, że świetnie rozumie, bo takich pacjentek ma najwięcej ... Nie mam nic do stracenia, poza kasą, którą i tak wydaję teraz jak szalona na kolejne duperelki dla dzidzi ;-) Marigo - czy w Irlandii, czy Polsce, dzieci teraz trudno wychowywać na wartościowych ludzi. Świat jest brutalny, dzieci okrutne i zepsute. Siedzę w tym od jakiegoś czasu i niestety jest coraz gorzej. Czasami też mam problem z wyważeniem, jak coś córce poradzić, co podpowiedzieć, żeby nie kłóciło się z moim systemem wartości, a jednocześnie, żeby jej nie skrzywdzić, nie dać innym pretekstu do działania przeciwko jej i jej emocjom. Wam na pewno jest trudniej, bo środowiska irlandzkie w moim odczuciu są mocno spatologizowane. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja zaprosiłam na szybką kawkę sąsiadkę - położnika i doradziła mi, że jak będzie ten brzuszek bolał jeszcze to żebym się przejechała do nich, do lekarza b. dobrego skonsultować sprawę. O ile od razu pomysł wydał mi się taki sobie, o tyle teraz myślę, że to dobre rozwiązanie. Mam zaufanie do mojego lekarza, ale skoro on widział tam niemalże rozpoczęty poród a ze szpitala mnie wypisali /czyli tego nie potwierdzili/ to tak na prawdę nie wiem, na czym stoję. Chyba po takiej konsultacji byłabym spokojniejsza. Jak myślicie? -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mrowkania - też mam wrażenie, że moją za mocno karcę, ale ona jest nadruchliwa i nie mogę akceptować wszystkich jej zachowań. Ważne, żeby dziecku zapewnić poczucie bezpieczeństwa i pewność, że jest kochane, potrzebne i nic tego nie zmieni. Też chciałabym codziennie usg, ale np badanie też nie do końca jest dobre, bo później może być pobolewanie czy podplamienie i człowiek sam nie wie, od czego... błędne koło. Mnie dziś brzuszek mocno odczuwam, ale czekam. W sumie bez ciąży też czasami coś odczuwamy, trudno ze wszystkim lecieć do szpitala. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kessi - co do Twojego ostatniego postu - ewidentnie jest problem, ale nie obwiniaj się, tylko spróbuj spokojnie z córką porozmawiać. Najlepiej byłoby na początek delikatnie z niej wyciągnąć, czy emocje wiążą się ze szkołą, czy domem. Tu najlepiej może jakaś swobodna zabawa, albo test niedokończonych zdań, ewentualnmie rysunek. Jak już ustalisz gdzie problem, wtedy dopiero ukierunkujesz działania. Możliwe, że sytuacja w domu nakręca jeszcze spiralę jakiegoś konfliktu w szkole /np. koleżeńskie sprawy/. Jeżeli chodzi o dom, to jest to normalna reakcja i to wcale nie znaczy, że ona się nie cieszy. Ona po prostu nie rozumie tego wszystkiego, nie ogarnia. Musisz z nią dużo rozmawiać, że niedługo pojawi się dzidzia i tak jak ona i siostra, będzie dla rodziców ważny. Że Wy ją kochacie nad życie, że jest Waszą pierwszą mądrą córką i nic się nie zmieni itp. Ona musi być pewna, że dla Was jest na 1 m-cu. Oczywiście wszelkie czyny muszą o tym świadczyć. A w szkole może nic się nie dziać, ona może przenosić swój lęk i rozładowywać go agresją. To typowe. Ale żeby mieć pewnośćpoobserwuj ją i podpytaj,możesz też użyć właśnie jakichś "gierek", żeby ją otworzyć. Poradzicie na pewno, ale lepiej działać za wczasu, zanim problem się nawarstwi. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam, a ja dziś kiepsko się czuję i nie mam nastroju. Brzuch mnie pobolewa jak na @ i leciutko podplamiłam rano. Niby lekarz w szpitalu mówił mi, że to normalne, tym bardziej, że mam nadżerkę i takie pojedyncze niteczki krwi od czasu do czasu to nic złego, ale pozytywnie nie nastrajają. Podobnie te bóle, niby mogą być, jak mijają po nospie i nie są regularne to nie trzeba reagować, ale jakoś nie umiem ... Bez sensu od razu iść do lekarza, bo byłam w piątek, a w czwartek badał mnie ordynator. Ale niepewnie się czuję. Z rzeczy przyjemniejszych - teściowa zawitała z turystyczną torbą jedzenia ;-) w słojach 1,5l strogonow, flaczki, gulasz, zupka, pojemnik z rybą ... jednak to dobra kobieta. Może robi to dla syna, bo nie wierzę, że dla mnie, ale to bardzo miłe z jej strony i na prawdę jestem wdzięczna. A moja mama - bez komentarza... nie odzywa się od kilku dni ... dla niej zawsze tylko jej sprawy były najważniejsze i nawet teraz niepotrafi pewnych rzeczy przewartościować. Lamasu - przewijak to dobra sprawa, ja miałam na komodzie i był wygodny,ale ten na łóżeczku też się sprawdzał i teraz właśnie taki na łóżeczko zakupiłam. Zwróćcie tylko uwagę, żeby nie był zamknięty górę /taki wyższy brzeg/, bo dzidzia szybko wyrośnie. Najlepiej ograniczony jedynie po bokach. A taki przewijak możesz też na łóżku wykorzystać, czy na każdym blacie. polecam. Kessi - córeczka moja jest bardzo dojrzała, ja sporo z nią rozmawiam i staram się niwelować ewentualne silne emocje. Jeżeli Twoja płacze po nocach, to nie dobrze. Postaraj się więcej ją doceniać, dowartościowywać, mówić, jaka jest teraz ważna, najważniejsza. Myślę, że ona czuje zmiany a każda zmiana wzbudza lęk. Musisz pomóc jej to ogarnąć, oswoić. A małą na nocnik ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
o właśnie Miszka - ściągnęłyśmy ją myślami; oby szybciutko wyszła do domu, bo kto będzie w szpitalu straż przy prysznicu pełnił ;-) A, że dziewczynka to ja wiedziałam od dawna ;-) oczywiście gratulacje. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Z tym rozwarciem różnie bywa, oczywiście to nie jest dobry objaw, ale ja znam przypadki, że rozwarcie było wcześnie a ciąża donoszona i to bez leków, bez leżenia. Oczywiście każdy przypadek trzeba traktować indywidualnie, dlatego dobrze, że Miszka jest pod opieką. Na pewno nie wypuszczą jej bez pomocy. Mam nadzieję, że szybko wyjdzie i wszystko skończy się szczęśiwie w styczniu. Leżenie żadnej z nas nie zaszkodzi, a może pomóc. Dlatego leżme teraz jak najwięcej. Tym bardziej, że to ostatnie miesiące laby ;-) Dobrej nocki dziewczyny, do jutra. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tosiak, jak Cie brzuch ciągnie to najlepiej od razu się położyć. Ja właśnie jak mi się napinał to lekarz mówił, że w takiej sytuacji położyć się na godzinkę chociaż. A jak boli i ciągnie to dodatkowo nospa. Niby te skurcze i twardnienie na tym etapie są normalne, ale lepiej odciążyć macicę. Ciekawe co u Miszki, fajnie, że napisałaś. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bawełna się naciąga i za wielkie wcale dobrze nie wygląda. Tym bardziej, że po porodzie brzuszek zejdzie a do karmienia będziesz miała na dłużej i potem chce się jakoś wyglądać, a nie w worze chodzić. Ja normalnie noszę 40, kupiłam 42 na okoliczności szpitalne. Ja jak Nikę urodziłam byłam sama, niestety mąż pracował na wyjeździe i tylko w weekendy był. Całkiem dobrze mi szło. Nikt mi nie pomagał, nawet w pierwszych dniach byliśmy sami /mąż miał 2 tygodnie urlopu/. Mam nadzieję, że po porodzie będę się czuła dobrze i też sama zajmę się małą /szczerze nie mam za bardzo na kogo liczyć w tym kierunku/.