pestusia

Witam dziewczyny, wstałam dziś po 5, trochę posprzątałam, przygotowałam dobre śniadanko dla córci i czuję się jakby było południe :-) Znowu upał - na termometrze już prawie 30 stopni. Wczoraj miałam całą masę ogórków do przetworzenia, dziś odpoczywam. Poza drobnymi pracami w domu nie zamierzam nic robić. Moje maleństwo dziś wyjątkowo "skoczne" :-) Jak Wam mija poranek ?

Coraz nas więcej - witaj Maggi. Bożenka - kuruj się jak tylko możesz, po antybiotyk raczej nie sięgaj. Co do relanium - ja bym nie brała. Nie jest stworzony dla kobiet w ciąży, chociaż może któraś łyka. Ja nie używam leków na sen czy nerwy wogóle, jeżeli już to może lepiej wypić herbatkę z melisy albo poszukaj jakichś metod na lepszy sen /np. spacer/. Kasiulka - a wiesz, że ja też tak pomyślałam, że dopiero mówiłam, że nie byłam badana a tu proszę. Pozdrawiam i życzę dobrej nocki.

Wezmą sobie, co im potrzebne, najwyżej my będziemy się musiały zasilić :-)

Marchewkowa - też mnie takie stany łapią. Jeżeli nie ma konkretnego powodu, to szybko minie. Zajmij się czymś, co lubisz, co sprawia Ci przyjemność. Ja dziś upiekłam filet indyka w warzywach, do tego ziemniaki i mizeria. Przygotowałam też rybę po grecku na jutro. Jeść natomiast wcale mi się nie chciało - zjadłam na obiad kilka moreli a teraz mam ochotę na coś słodkiego. Kapusta kiszona to chyba ostatnia rzecz, którą mogłabym dziś zjeść... Może na chłopaków Was tak nęci ten kwas? :-)))

Kitka - najlepiej chyba u producenta lub sprzedawcy takich wózków kupić te rączki. Skoro już masz to pokorzystasz, a jak zechcesz kupić inny - nawet później - kupisz.

Dyducha - ja też lubię być z mężem, ale coś za coś. Za siedzenie przy mnie nikt mu nie zapłaci :-) Kiedyś żyliśmy na odległość i było ciężko, później mieliśmy chociaż popołudnia i weekendy, a ostatnio, jak pracowałam przed ciążą na dwa etaty i jeszcze małą woziłam na zajęcia popołudniami i w soboty, to nie było czasu nawet porozmawiać. Wszystko załatwialiśmy przez sms-y. Teraz znowu będzie spokojniej - mam nadzieję :-) Wakacje też uwielbiam z nim spędzać, bo mamy o czym rozmawiać, chociaż w tym roku na nartach łapałam go na stoku pytać o bieżące domowe sprawy, o których nie było czasu pogadać w domu :-)

A jak ja pisałam, że mam pracoholika, to żadna się nie przyznała :-) Ja swojego męża też mało widuję; pracuje na kilka etatów i jeszcze w domu wiecznie widzi coś do zrobienia. O ogrodzie nie wspomnę... A jak już ma wolną chwilkę, czy weekend, to zaraz jakiś klient się znajdzie i znowu nie ma czasu. Ale ja się generalnie cieszę, że tak jest. Chyba z wiekiem coraz większą materialistką jestem ;-) Balbua - na moje swędzące i łuszczące się lekko sutki pomaga oliwka dla dzieci. Najlepsza jest firmy Johnson's, bo nie jest tłusta, tylko nawilża i można ją stosować na mokro - dla mnie super nie tylko do piersi.

No to fajnie, że nie musicie zmieniać otoczenia /o ile to Wam pasuje/. Jak od znajomych kupicie to unikniecie ewentualnych "kantów". Ciężko będzie się przenosić w zaawansowanej ciąży, ale na pewno ktoś Ci pomoże to wszystko doprowadzić do porządku a skoro znajomi tam mieszkają to może żaden remont większy nie będzie już konieczny. To masz teraz bardzo fajny okres w życiu - ślub, przeprowadzka, dziecko ...:-)

A dokąd się przeprowadzacie, jeżeli to nie tajemnica ? Pochwal się :-)

Ja popracowałabym jeszcze trochę, ale boję się infekcji itp. - wiadomo, że szkoła i poradnia to miejsca, gdzie bardzo łatwo się zarazić różnym "świństwem". No i będzie chłodno, więc tym bardziej łatwo o jakieś przeziębienie. Przemyślę jeszcze przez najbliższe 2 tygodnie. Aniu - co do ubrań - ja już ani w "doły" ani w "góry" sprzed ciąży się nie bardzo mieszczę :-) Mam jeszcze jedną spódnicę, w której chodzę i kilka sukienek szerszych. Bluzeczki wybrałam bardziej rozciągliwe, kupiłam 3 fajne tuniki, nie typowe ciążówki, ale szersze. Zakupiłam też dwie pary spodni dresopodobnych 3/4 w większym rozmiarku - jedne /czarne/ bardziej sportowe, drugie proste jak szyte. Ja za typowymi ciążowymi ciuszkami nie przepadam, wolę sportowe leginsy czy dresy.

Ja się wychowałam w bloku bez windy na 4 pietrze i wspominam źle to chodzenie. Ale przeprowadzka w ciąży to też ciężka sprawa. Decyzji o ślubie serdecznie Ci gratuluję, ale przygotowaniami podziel się z kimś - to też wysiłek.

Uważam i nie robię nic, co wymaga wysiłku. Trochę waham się co do pracy. W sumie po 20 zaczyna się powoli wszystko rozkręcać i dobrze byłoby podjąć decyzję. Tym bardziej, że ok. 20 będę u lekarza i wtedy musiałby mi dać zwolnienie. Wy pracujecie teraz ? do kiedy zamierzacie ?

Dziękuje Wam kobietki za troskę, mam nadzieję, że to taki jednorazowy incydent, może nawet z ciążą nie związany. Gdybym nie była w ciąży nawet nie zwróciłabym pewnie uwagi, ale w naszym stanie niczego zaniedbywać nie można. Co do porządków i wogóle pracy, niestety mam nieco inną sytuację niż te, które czekają na pierwsze maluchy. Ja już mam jedną mrówcię i chociaż duża, trzeba się przy niej "naskakać". Uważam jednak na siebie jak tylko mogę.

Aniu - teraz wyszedł termin na 22 grudnia i dziś jest już wg tego usg 20w1d. Wg poprzedniego 28 grudzień i 19w2d. Połówkowe mam około 20 sierpnia, wczoraj pytałam i powiedział mi lekarz, że spokojnie do 26 tc można robić. Najchętniej umawiają pacjentki na 22-23 tc. U nas dziś też chłodniej - nareszcie. Ja sałatki z ogórków robię :-)

Witam kobietki, wczoraj miałam mega stresujący ranek. Około 2 /noc/ po wizycie na siusiu zobaczyłam na papierku plamę krwi. Wyglądała tak, jakbym się skaleczyła i odcisnęła chusteczką. Osunęłam się po ścianie i nie miałam ze strachu sił na wyjście z łazienki. Do rana nie spałam, co chwila sprawdzałam, czy się nie powtarza. Nie powtórzyło się. Mimo to z samego rana pojechałam do mojego lekarza. Zbadał mnie na fotelu, wszystko idealnie, wziernik czysty. Później zajrzał do dzidzi - też w porządeczku. Powiedział, że może jakiś skurcz na tle stersu, wysiłku, wywołał pęknięcie naczynka, albo wogóle pękło naczynko gdzieś w pochwie. Nie wiadomo, ale podobno to nie z macicy i skoro jednorazowo, to nie ma powodów do niepokoju - oby. Zalecił mi spokojniejszy tryb życia i zwolnienie z pracy, więc po wakacjach raczej do pracy nie wrócę. Wczoraj pojechałam na rozmowę do dyrekcji i pozałatwiać papierkowe zaległości na wypadek zastępstwa. Po badaniu na fotelu później miałam bóle brzucha /lekarz mnie uprzedził, że tak będzie i kazał łyknąć nospę/. Dziś jest już dobrze. Dziewczynki, strach o własne dziecko jest tak silny i stresogenny, że mimo, iż o 8 sytuacja się wyjaśnila, ja do wieczora funkcjonowałam jak "za mgłą". A co do mojego maluszka - termin znowu się przesunął na wcześniejszy, maluch ma 15,4 cm, wg wczorajszego usg zaczęłam 21 tc, wg poprzedniego trwa 20tc.

Marzka - właśnie dziś dostałam od koleżanki linka do tych wózków, ona używa i narzeka tylko na wagę. Poza tym, że ciężki jest podobno świetny. Dla mnie za ciężki i za duży, ale ładny. Ja podałam dziś linki do moich typów. Zerknij proszę i wypowiedz się. Zależy mi na Twojej "fachowej" opinii. Zajrzę wieczorkiem to chętnie przeczytam. Teraz muszę iść do ogrodu, bo moje dziecko chce popływać, a bez nadzoru nie lubię jej puszczać.

Właśnie mi też najbardziej drugi i trzeci. Drugi to polska firma, trzeci składany w Polsce na niemieckich częściach. X-landera też biorę pod uwagę, tylko na żywo widziałam z nowej kolekcji tylko 1. Jeżeli chodzi o dostępność, to nie powinno być problemu.

kasiulka - wkońcu to kolekcja 2002 - wtedy szał, dziś - niekoniecznie. Żeby był do końca w moim typie, to teraz nie kupowałabym drugiego. Ale sprawdził się dobrze, poza małymi szczegółami ... Zdjęcia takie sobie, bo to fotki fotek. Jeszcze zerknij proszę na wózeczki: 1.http://allegro.pl/item1171326503_3w1_bartatina_alu_plus_2010_jedo_fotel_gratisy.html 2.http://allegro.pl/item1171326402_3w1_fyn_4ds_jedo_fotel_recaro_young_profi_plus.html 3.http://allegro.pl/item1166530141_implast_bolder_ecoline_wozek_fote_gratisy_rzeszow.html To jak na razie moje typy; jeszcze Maxi cosi mura 4, ale to już mniej.

Daj spokój, kto ma fochy, ten musi sobie z nimi radzić :-) Jeżeli chodzi o połówkowe, to mi zalecały dwie niezależne lekarki po 21 tygodniu, bo podobno serduszko wtedy się ocenia najdokładniej. Myślę, że to pod moim kątem było skierowane, bo ja mam dziedziczną wadę serca. Ogólnie przyjętym terminem na połówkowe jest 18-22tc., więc jak najbardziej 19w4d jest ok. Myślę, że będzie widać wszystko, łącznie z "czymś" między nóżkami :-)

Ty patka to może lepiej poleż, zamiast się po grilach wozić ;-) Mąż wyjechał a ta imprezuje ;-) U mnie jest taki upał, że z domu wyjść nie sposób. Szok. Jesyne co dam radę przełknąć, to woda z lodówki :-)

Aniu, nie wiem, coś chyba w złym momencie te fotki dodawałam, ale jak klikam na Pestusia/Julia to fotki są. Jak się nie udaje, to poczekam na ekspertów od galeriusa - Marzka - pomocy!!!

Latte - miło, że piszesz :-) Zaglądaj do nas czasem. Gratulacje dla Jesoli i czekamy na jej relacje po powrocie z urlopu. Moje przeczucie to właściwie taka myśl, a wiadomo, że tak "na oko" to 50/50% pewności... Jesola sama miała intuicję, że to dziewucha, z tego co pamiętam pisała, że ma "rozlany brzuszek" i apetyt chyba zmienny - fast foody jej ostatnio smakowały. Biedroneczko - ten własnie wózeczek oglądałam ostatnio /pisałam wczoraj o tym/ w kolorze czekoladowo-pomarańczowym. Wygląda fajnie, chociaż lekki nie jest. Ja z kolei bez auta jak bez ręki... ale fotelik to akurat najmniejszy kłopot.

Nasze zimowe maluszki i pierwsze spacery będą odbywać w śniegu lub błotku pośniegowym i później jesienią i zimą ze spacerówki będą korzystać, bo nawet jak na nóżki staną, to w ciuchach grubych chodzić dziecku ciężko. Dlatego i gondola i spacerówka powinny być przystosowane do chłodnych, mokrych i wietrznych warunków. To dotyczy i kółek i innych elementów wózka, tj. wielkości gondolki, szerokości spacerówki, jakości budki, możliwości przełożenia względem kierunku jazdy. Dwupak - ja w pierwszej ciąży jadłam normalnie, ale z naciskiem na słodkie. Teraz już tylko słodkie :-)

nie znam się na tym niestety, dodałam fotki jak zwykle; może później się wyjaśni, może jest jakiś błąd na stronie, albo ktoś mi powie, co zrobić, jeżeli coś źle wstawiłam.

Nie mam pojęcia, ja normalnie wchodzę i na swoje i na inne foki. Nie znam się, co to może być? A na inne wchodzisz?