Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pestusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pestusia

  1. Miszka - ja własnie patrzę na tą poduszkę motherchood - ją masz? W pierwszej ciąży jakoś lepiej spałam i późnie zaczęło mi być niewygodnie, nawet nie wiedziałam, że są takie poduchy. Podkładałam kilka zwykłych. Teraz chcę kupić, ale nie wiem, jaką ?
  2. Ja ugotowałam barszcz /bez ziemniaków/ i piekę kurczaka i frytki. Nie chce mi się jeść, ale dla męża dzień bez mięsa jest stracony :-) Kończę porządkować sypialnię i po niedzieli wchodzę do garderoby. Ale mnie denerwują te porządki, nie zmusiłabym się, gdyby nie świadomość, że na kilka miesięcy będzie tylko ciężej...
  3. Aniu - na "takie różne" dobry jest clotrimazolum krem, chrzestna mi powiedziała kiedyś i próbowałam. Kosztuje chyba 2-3 zł i jest bez recepty. A to faktycznie jakieś drogie, jak na taki lek. Myślałam, że coś dla dzidzi ...
  4. 120 za wizytę to i tak nie dużo a leki są drogie. Ja łykam feminatal, kosztuje 61 zł/30 dni. Za wizyty nawet nie liczę, bo wszystkie badania też robię prywatnie. A w sierpniu jeszcze kardiolog /wizyta+echo/, wizyta u ginekologa, usg /u innej/, wyników fura... Wszystko kosztuje. Ale wolę płacić i mieć wszystko pod kontrolą. Wkońcu do końca życia w ciąży nie będę :-)))
  5. Miszka, nic na siłę. Ja cókę urodziłam w terminie obrony na jednej uczelni i przed 5 rokiem na drugiej. Miałam ciężko, bo już w ciąży ciągnęłam 2 kierunki /w tym w W-wie 2 lata w rok/. To było jakieś szaleństwo, codziennie rano głaskałam brzuch i prosiłam "wytrzymaj jeszcze ... miesięcy/tygodni". Ciąży wtedy nie planowałam, nie wyobrażałam sobie, że mogę rzucić studia, chociaż byłam mężatką, mąż pracował w W-wie i bylismy samodzielni. Ale doktoratu nie podjęłam się, bo wiedziałam, że to będzie kosztem kogoś /córki, męża/. Finansowo mi się nie kalkulowało, a zaspokajanie ambicji kosztem innych nie wchodziło w grę. Mój brat ma doktorat i pracuje nad profesurą, też myślałam, ale nie żałuję. Myślę, że nie ma decyzji nieodwołalnych, może będziesz miała szansę powrotu jeżeli zechcesz. Ale w tym momencie Twoja decyzja wydaje mi sie rozsądna. Ja doradzałabym Ci jakąś podyplomówkę, czy kurs kwalifikacyjny, nie wiem, po jakim jesteś kierunku, ale to dobra sprawa, troszkę uściślić swoje umiejętności. Może nie teraz, ale od następnego września pomyśl. Będziesz miała odskocznię od dzidzi, a zanim maluch pójdzie do przedszkola skończysz i będziesz miała lepszy start przed pracą.
  6. Miszka - to trudna decyzja, ale Cię rozumiem, bo też taką podjęłam kilka lat temu. Nie będę opisywać, jak to było, ale zrezygnowałam z doktoratu, bo pieniądze marne uniwerek mi proponował za asystenturę a ja chciałam być z córką w domku, aż ona do przedszkola pójdzie. Później skończyłam drugi kierunek, podyplomówkę i temat wrócił, ale na krótko, bo zaczęłam się rozwijać w innym kierunku i podjęłam pracę w szkole i poradni. Teraz mam świadomość, że przerwę pracę na jakiś czas a powroty bywają różne... Ale nie ma tego złego... Jeżeli finansowo nie macie pod górkę, to dziecku tylko na dobre wyjdzie niepracująca zawodowo mama. Myślę, że skoro podjęłaś decyzję, to przemyślałaś, co robisz i wybrałaś najsłuszniej. W tym momencie należy Twoją decyzję uszanować i życzyć jak najlepiej. A o pracę się nie martw teraz, chyba przez najbliższy rok-dwa nie będzie Cię ten temat interesował. Życzę spokoju i radości z ciąży.
  7. Ja wózek mam po małej, ale chcę kupić drugi - z gondolką. Do łóżeczka dokupię tylko materacyk nowy i pościel nową /tamta będzie na zmianę/. Ciuszków też mam trochę po córce, ale własnie letnie, więc sporo mnie zakupów czeka. Ponadto chcę przerobić komandor w sypialni, a właściwie zabudować jedną wnękę pod bletem na wzór komódki. Będzie mi wygodnie mieć rzeczy dziecka obok łóżeczka. Córka miała komodę z przewijakiem, ale nie chcę jej zabierać z pokoju a nową bez sensu kupować, bo później nie będę miała co z nią zrobić. Jak zabuduję komandor, to jak maluch wyjdzie od nas, to będę miała bieliźniarkę :-) Ja dziś piorę sprzątam i ... wściekam się na męża. Nic nie przeskrobał, ale jego pracoholizm mnie wykańcza. Po pracy praca w domu i przy domu, później praca dla prywatnego klienta, później w ogrodzie ... Czasami mam dość tego domiska i działki. Nawet myślałam o zmianie mieszkania, ale nie wiem, jak musiałabym go przekonywać... Pożyjemy, zobaczymy, ale tak być nie może.
  8. Witam, jakoś dzisiaj od rana wzięłam się za sprzątanie i nieźle mi poszło :-) Dziewczyny, ja już się gubię - kto jest kto. Te, które piszą codziennie oczywiście poznaję, ale jak ktoś się odzywa rzadko mam problem ze skojarzeniem. Morze faktycznie w stopkę coś wpisać? Długo nie ma dwupaczka, marionetki ... mam nadzieję, że u nich dobrze. Aniu - mój maluch w 17w1d miał 11,6 cm. Wierci się teraz niesamowicie, próbowałam rano zmierzyć tętno, ale po kilku sekundach już serduszko biło z innej strony brzucha :-) Co do przesądów, to myślę, że gubią tego, kto w nie wierzy. Na forum "starania" gdzie pisałam wcześniej i czasem zaglądam są już prawie same mamy i wszystkie wózki kupowały w 5-7 m-cu ciąży. Nie ma reguły, że najdroższe najpóźniej, czy jak się urodzi. Mi w pierwszej ciąży wózek kupił tato i wybrałam w katalogu a on miał kupić jak urodzę. Później przybiegł do szpitala z katalogiem, że tego nie ma na stanie, a drugi to za 6 tygodni... Ostatecznie udało mu się kupić gdzieś, ale ściągnęli z Olsztyna chyba. Bez sensu. Teraz kupię wcześniej, sama wybiorę, tak samo łóżeczko ustawię i ciuszki przygotuję. W ostatniej chwili i ze spuchniętymi nogami ciężko będzie prać, prasować i układać. Myślę, że wcześniej sprawi mi to więcej przyjemności. Duphaston nie szkodzi ponoć dziecku choć słyszałam o spodziectwie u chłopców jako skutku nadmiaru progesteronu w ciąży. Mi lekarz tłumaczył, że zasadne jest branie w pierwszym trymestrze, kiedy za odżywianie dziecka odpowiada ciałko żółte. Ale na pewno Wasi lekarze wiedzą, co zalecają i jak mówią, że dłużej - trzebałykać dłużej. Ja skutków ubocznych nie zauważyłam, brałam 2 razy/dzień, później 1 raz/dzień do 15 tygodnia ciąży. Paracetamol z kolei jest bezpieczny, oczywiście nikt nie łyka dla rozrywki, ale lepiej połknąć niż się męczyć. Mi lekarz powiedział, że mniej szkodzi dziecku niż moje skoki ciśnienia przy silnym bólu głowy.
  9. Z tego co wiem hiv nie jest badaniem obowiązkowym, ja nie robiłam i lekarz /prywatnie chodzę/ nic mi nie mówił. Robiłam za to całą masę innych i niedługo czeka mnie powtórka niektórych, więc nie chcę szaleć jeszcze z nieobowiązkowymi.
  10. Bóle po bokach, takie jakby "idące w pachwiny" to rozciąganie się więzadeł macicznych. Tak miałam z córką i mam teraz. Odczuwam też krzyż niski - tak jakby ból w kości ogonowej /z przerwami od początku ciąży/. Inne objawy już ustępują na szczęście, jedynie brodawki jeszcze bolesne.
  11. Z ostatniego usg 28 grudzień wyszedł, wczesniej 6 styczeń, 1 styczeń, 31 grudzień... U Marionetki wyszedł chyba 26 grudzień, ale jej już tak długo nie ma, że albo wczasuje gdzieś nad jeziorkiem, albo zapomniała o kafe :-)
  12. Ja biorę feminatal metafolin, od kiedy wiem o ciąży. Najpierw łykałam taki do 3 m-ca, teraz kolejny /2 tabletkowy/. W nim jest kwas i witaminy. Duphaston brałam, ale już nie biorę. Nospę też łykałam, ale też tylko na początku. Podobno najbardziej wiarygodny jest termin z połówkowego, bo się go wylicza z min 3 wymiarów - crl, główka i kość udowa. Mi w pierwszej ciąży z innych usg wychodził koniec czerwca, tylko z połówkowego 6 lipca i córkę urodziłam 6 lipca. Zobaczymy, jak będzie tym razem. Mój maluch też przedtem jakoś "trzymał się" prawej strony, jak słuchałam tętna to tuż nad pachwiną, a teraz już różnie się układa. Mi w pierwszej ciąży lekarz szyjkę obejrzał pod sam koniec ciąży. Teraz też jeszcze na fotelu nie byłam. Co lekarz to inna praktyka.
  13. Wracam na chwilkę, już po zakupach - trochę wędlin, chipsy, cola, sorbety ... i 200 zł mniej w portfelu. Jeździłam tylko z córką, mąż pojechał po tynki do marketu budowlanego. Połaziłyśmy sobie po galerii, mała wybrała jakieś błyskotki do włosów i pierścionek z hello kitty :-) Fajnie mieć córkę :-) Latte - do pampersów wygodnie jest nakładać body, na to śpioszki lub pajacyk i już. Na chłodniejsze dni chyba nawet lepiej body i pajacyk /bawełniany, frotte czy nawet welurowy jak chłodniej/. Madziulka - coneco fajne wózki, tylko ponoć słaby plastik maja i szybko pękają części i w gondoli i w spacerówce. Jeżeli chodzi o colletto, to mi nie pasują skrętne kółka, chcę pojedyncze. Witam koleżankę z mazur - ja jestem z Białegostoku i bardzo często bywam na Mazurach.
  14. A ja już po obiedzie i chyba zaraz muszę jechać po jakies zakupy, bo lodówka świeci pustkami. Ja teraz wędlin nie jem to i nie kupuję, ale widzę po minie męża, że powinnam :-) Magdusia - ja oglądałam ten wózek. Właśnie specjalnie zwróciłam uwagę na niego, bo pisałaś, a byłam w hurtowni dziecięcej we wtorek i popatrzyłam. Powiem Ci, że na oko wygląda fajnie, chociaż dla mnie ta gondolka w środku jakaś taka pościelowata. Stelaż jest dziwny, bo na takim "krzyżaku", dla mnie osobiście kółka się nie podobają. Co do opinii, to pani powiedziała, że reklamacji nie mieli, ale że znacznie chętniej klienci kupują tako i chicco. Ten jest lekki i to na pewno atut, ja osobiście raczej nie wezmę go pod uwagę własnie ze wzglęu na kółka. Tobie oczywiście nie odradzam, bo nie mogę nic złego powiedzieć o im z pozycji użytkownika. Ja mam swoje typy i jak na razie ciągle to samo mi się podoba. I całe szczęście, bo nie będzie w styczniu na ulicach setek wózków colletto :-)))
  15. Ef-cia - może jeszcze jakoś się między Wami poukłada. Zachował się tragicznie i nie chcę go tłumaczyć, ale może taka była jego pierwsza reakcja, a jak przemyśli sobie wszystko to wróci skruszony. Myślę, że wcześniej czy później każdy dojrzewa do macierzyństwa i ojcostwa. Może jest jakaś szansa. Jeżeli tyle czasu byliście razem, to musiało być jakieś uczucie, więc co się z nim stało? Dziecko to jedno, ale Ty ? Trudno mi zrozumieć takich nieodpowiedzialnych ludzi, chociaż na codzień z takimi pracuję... Przepraszam, jeżeli pytanie jest niedyskretne, ale w jakim wieku jestescie?
  16. Jeszcze zobaczymy co teraz wyjdzie z tych ocen lekarzy /w 13 tygodniu oceniała/. W sumie teraz to już mi wszystko jedno, nawet może lepiej dziewczynka. Nie zarzekam się, ale chyba na tym dzidziusiu zakończę powiększanie rodziny. Umówiłam się do kardiologa na 10 sierpnia; muszę wiedzieć co ze mną.
  17. Igor - moje imię dla chłopaka :-) * lat temu miał byc Igor /jest Nika/, teraz ma byc Igor /ale chyba będzie dziewucha :-)/
  18. To dobrze, że sobie odpuściłaś. Pieniądze nie są najważniejsze. Ja sobie nie wyobrażam siebie na truskawkach - w tej ciąży funkcjonuję jak staruszka. Ciężko mi się schylić, mam straszne zawroty głowy, bóle głowy, pokłuwania, itp. Taka praca mogłaby źle wpłynąć na Twoją ciążę. Lepiej odpoczywaj w domku. Mi wymioty nie dawały spokoju do 16 tygodnia, teraz już jest dobrze, tylko zapachy mnie drażnią i często przyprawiają o mdłości. Waga spadała, ale już drgnęła i jest kg na plusie. Myślę, że już u Ciebie też końcówka tych nasilonych objawów - oby.
  19. Carmen - fajnie, że wróciłaś. Pytałam o Ciebie jakiś tydzień temu, kiedy były najgorsze upały. Zastanawiałam się, jak sobie radzisz na tych truskawkach /jak dobrze pamiętam/. U mnie druga ciąża też inna niż pierwsza /o niebo gorzej się nosi/. Teraz już lepiej, bo już mdłości ustąpiły i coś jem. Termin mi z kolei przesunął się na 28 grudnia.
  20. Trudno odróznić, ale spróbuj położyć się na plecach, lekko wciągnąć brzuch i "wsłuchać się" w okolice "niskiego brzucha". U mnie teraz dziecko jest mniej więcej na wysokości 10 cm poniżej pępka. Możesz nawet położyć rękę i starać się wyczuć ruchy. Ja w tej ciąży wczesnie poczułam, ale w pierwszej około 18 tygodnia, więc jak nie poczujesz, to się nie martw. Jak już raz poczujesz, później odróżnisz bez problemu.
  21. Ne słucham codziennie, jakoś słuchałam na początku tygodnia.
  22. A ja Wam powiem a'propos nadżerek, że niby kiedyś miałam. Lekarz mi mówił jakoś z rok po urodzeniu małej, później nic nie mówił, później temat wrócił i proponował mi zabieg. Nie zdecydowałam się. Po jakimś czasie byłam na wizycie u innego lekarza /w tej samej klinice/ i nic nie zauważył... Podpytywałam w międzyczasie o zabieg i podobno po każdym zabiegu może byc problem z kolejna ciążą. Dlatego podobno najlepiej nadżerki usuwać u kobiet, które już rodzić nie planują. A cytologię miałam przed drugą ciążą 1 - mimo, że współżyję już naście lat. Nie ma reguły.
  23. Latte - tylko jak nie wysłuchasz, to się nie denerwuj. Samej sobie stetoskopem jest trudno wysłuchać. Łatwo detektorem, ja słucham czasami. Masz rację Aniu - czas leci jak szalony. U mnie już 19 tydzień :-)
×