Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pestusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pestusia

  1. Dyducha - też słyszałam o szklanej - chyba kupię też na próbę - Nice miałam z takiego plastiko-silikonu i też była dobra, ale wtedy szlanych nie pamiętam... a co do proszku, to ja welurki np. ciemniejsze prałam z naszym praniem cały czas i nic nie było, ale to takie zew. ubranka. Takie ubranka, które zakładam bezpośrednio na ciałko piorę w lovelli i na razie tak zostanie, bo trochę się boję o skórkę. Pewnie po lecie już zacznę próbować łączyć pranie. Lutówko - dziękuję, właśnie tak się wydaje - 2 litry, że to duże będzie, ale coś mnie tknęło, żeby spytać i dobrze, bo placuszek wyszedłby ;-) tylko w okrągłej to będzie trzeba te herbatniki łamać jakoś... chyba zrobię w kwadratowej formie żaroodpornej. Jutro w każdym razie robię serniczek ;-) Nika wyjęła cały dywan bluzek i spodenek i zastanawia się, co włożyć na wycieczkę...
  2. Madziu - ja wczoraj wieczorkiem wzięłam spacerówkę na krótki spacer i Lenka płakała, marudziła, już myślałam, że jej się nie podoba... wróciłam do domku a tam kupa ;-) raczej nie robi na dworze i wogóle ma stałe pory, ale róznie to jest. Nie ma skutku bez przyczyny ;-) dobrze, że ta przyczyna nie taka straszna ;-)
  3. Lutówko - dobrze, że Cię "widzę" - powiedz, jaką formę do tego sernika? taką dużą srnikową blachę, czy mniejsze coś? pytam, bo nie chcę mieć placuszka, ale też szkoda, jak się nie zmieści... i pod te ciastka już nic nie smarować? wystarczy folia aluminiowa? Lenka śpi, ja własnie gotuję zupkę i zamówiłam na 16 pizzę ;-) gorąco jest, muszę na działkę pojechać podlać roślinki, bo wszystko uschnie...
  4. witam, miałam rano gości - dwie babcie niezależnie od siebie wpadły z okazji dnia dziecka... jutro Nika wyjeżdża a chciały dać na lody więc przyjechały dziś ;-) W sumie miło było - kawka, herbatka, cukiereczki... Lenka chwilkę zdrzemnęła przy gościach, ale teraz już padnięta leży koło mnie i mam nadzieję, że sama zaśnie. Dziś coś jej naszło i gryzie cycę - okropnie boli ;-( i śmieje się ... Noga Niki lepiej, ale prawie na nie stąpa. Zaczyna zaciągać taki miękki strup, więc może się będzie goić. Ale miejsce takie felerne, że pewnie trochę to potrwa... Co do alergii to jest na lekach, bo katar masakra i przy tych krwotokach trzeba było coś robić. Nieco lepiej, chociaż w nocy ponad litr wody wypiła, tak ją "dusiło"... Dyducha - na swojej tarce nie bardzo - najlepsza jest taka plastik/szkło pozioma do ścierania. Ja na razie Lenie daję słoiki, czekam na owoce w sadzie i wtedy będę tarła.
  5. a ja po lekarzu - Nika dostala żel laryngologiczny do zamykania naczynek, bo ma otwarte a u pediatry ok, infekcja przechodzi i alergia mniejsza... oberwałam za tą nogę, ale powiedziała, co mam robić, w czym moczyć itp. ;-) wracając w smyku kupiłam sandałki Nice, rampers Lence i Nice bluzeczkę letnią ;-) ludzi nie ma w ciągu dnia - fajnie na szybko wybrałyśmy. Teraz smażę naleśniki, bo nic na obiad nie mam. Chciałam zamówić pizzę w telepizzy, bo jest fajna promocja, ale nie zdążą mi tak szybko upiec/mąż już pracę kończy ;-) jutro zamówię. Dyducha - ja Ciebie rozumiem doskonale. Wogóle nie lubię, jak ktoś moją małą bierze na ręce, a jak jeszcze mała miałaby taką przygodę, brrrr Kiedyś teściowa wzięła Nikę do zdjęcia, jak miała chyba roczek i jakoś mała się niefortunnie obróciła i właśnie stuknęła główką w ramię... ale byłam wściekła... tym bardziej, jak Twoja takie teksty potrafi względem Ciebie rzucać to już wogóle ... Zupełnie inaczej ocenia się u kogoś, bez emocji, ale wyobrażam sobie, jak się musiałaś zdenerwować. Madziu - a u nas nie ma upału - byłam jeszcze chwilkę na spacerze i jest wiaterek i przyjemnie. Moja spacerówka sie obraca względem kierunku jazdy, ale na razie nie testowałam...
  6. papka - budkę odkładasz i widzi wszystko ;-) można coś podłożyć, ale u mnie akurat się zagłówek gondoli unosi więc nie podkładam nic. Moja brzucha nie lubi za bardzo, ale wstępnie jej się podoba.
  7. Madziu - super, że Olusiowi się podoba, ale to pomysł Tosiaka ;-) ja tylko go zaadoptowałam/jak wiele innych zresztą ;-) A miałam zapytać - masz męża piłkarza? mój ostatnio odkrył w sobie pasję piłki nożnej, ale przejawia się to w wyjściach na mecze ;-)
  8. w takim razie też zrobię ten sernik na herbatnikach i wrzucę do środka orzechy a na wierzch owoce położę... myślę, że truskawki będą pasowały najlepiej w sezonie. Będę robiła 1.06. a gościa mam 2.06. więc akurat z okazji dnia dziecka wyjdzie ;-) Z tym ubrankiem też myślę, że samo body ubiorę... ewentualnie jak przyśnie to można właśnie pieluszką narzucić. Ona ma w domku na ramiączkach body, ale jak na to ubiorę bluzeczkę i dół to jednak ciepło... Będę wracała od lekarza do może zajadę jeszcze do smyka po sandały Nice. Mam dla niej takie gladiatorki i adidasa lekkie/plażowe, ale ona chodzi ciągle w adidasach i skarpetkach... twierdzi, że na sportowo jej najlepiej. A ja patrzeć nie mogę, jak te nogi się grzeją i jeszcze teraz jak jest ta rana... Wczoraj jej pokazywałam fajne sportowe sandały, takie skórzane, na rzepach, akurat do biegania wygodne i jednak przewieniejsze niż adidasy. Ale nawet nie chciała mierzyć, a że krew jej poszła to już odpuściłam. A dziś powiedziałam, że jak jest rana to adidasy zaszkodzą i trzeba będzie szyć... i sama coś napomknęła o tych sandałach ;-) może przemycę jej te butki ;-)
  9. a w co ubieracie teraz maluchy? u nas np. dziś 24 stopnie i powiewa i myślę, że może na body na ramionkach jakiś lekki komplecik? czy same body z rękawkiem krótkim i jakieś spodenki... Wczoraj w coccodrillo kupiłam własnie różne body i do nich spodenki, spódniczki... ale nie wiem, czy to nie za chłodno jedną warstewkę tylko...
  10. Lutówko - to Ty dajesz herbatniki? czy biszkopty? właśnie ja będę miała na kawce takiego "cudaka" co to nie je galaretki ... dlatego myślałam o serniku waniliowym na ciasteczkach, ewentualnie z migdałami w środku, może owoce na wierzch... a powiedz, na jaką mniej więcej to blachę? taką dużą sernikową?
  11. Witam, nocka ok, ale ranek byle jaki... Nika kaszlała, katar, znowu krew... dzwoniłam do lekarki i jadę z nią na 13:30... chyba do laryngologa nas wysle, bo może jakieś naczynko jest otwarte skoro ciągle jej ta krew leci... no i ta noga... lekarka mnie zjechała, że nie poszłam do chirurga... chce obejrzeć... Dziś Lenki pokazywać nie będę, pojadę w następnym tygodniu specjalnie z małą to od razu popytam pod kątem ewentualnej krzywicy. W sumie lekarka ją macała na bilansie dokładnie, ale lepiej jeszcze popytam, żeby wykluczyć, a w razie coś jest nie tak to zawsze lepiej wcześniej wit d zwiększyć. Co do kremu z filtrem, ja na razie nie mam żadnego; moja lekarka powiedziała, że na codzień lepiej na razie nie używać, pozwolić wit się wchłaniać, że słonko bardzo potrzebne... oczywiście na słonko się dziecka nie wystawia... na typowe spacery słońcem, na plażę itp. poleciła mi kupić coś z faktorem 30-50 i muszę się rozejrzeć, więc dziękuję za rady - mam ułatwione zadanie ;-) A w kwestii spacerówki - moja Nika np. miała tylko taki wózek rozkładany na płasko i od noworodka w nim jeździła. Zresztą nie tylko ona - bardzo dużo dzieci wychowuje się bez gondoli... teraz mam gondolę, ale mała nie lubi w niej leżeć/tylko jak śpi to korzystamy. Spacerki przy okazji wyjazdów odbywa w foteliku. Niedługo zamierzam testować spacerówkę, mamy kubełkową, ale myślę, że na krótkie spacery po 6 m-cu się sprawdzi. Kasiulka - poddałaś mi fajny pomysł z tym sernikiem ;-) waśnie będę robić pojutrze i tak myślałam, jak wybrnąć, żeby nie dawać kakao i już myślałam, żeby robić na biszkopcie, ale faktycznie - herbatkiki na dół i górę ;-) dam znać jak się udał ;-)
  12. czego się nie robi z zazdrości ;-))) fajna dziewczynka z Twojej Madzi ;-)
  13. Tosiak - 2 krople? czy 2 kapsułki? ja mam kapsułki i daję po 1, a wcześniej przez 2 tygodnie dawałam po 2. Też chyba przetestuję tą pozycję na brzuszku; wprawdzie mała nie lubi leżeć na brzuchu, ale w gondoli na spacerze może polubi... A odnośnie spacerówki to własnie zamierzam niedługo testować. Jeszcze nie zamiast gondoli, ale jak gdzieś się wybiorę to wezmę oprócz fotelika i raz jedno na stelaż, raz drugie...oczywiście spacerówka w pozycji max leżącej. Uciekam, zajrzę jutro. Miłej nocki.
  14. już się wystraszyłam, że to może krzywiczne, bo ja czasami o witamince zapominam... ale generalnie daję/1 na dzień a te pocenie to odkąd się ciepło tak zrobiło. Ja wlaśnie na body zakładam pajaca i widzę, że za ciepło. Nawet wczoraj w body samym spała, ale miała z rękawkiem, dziś na ramionakch body i pajac i pewnie za ciepło będzie... od jutra też sam pajac będę ubierała - dzięki dziewczynki, jakoś nie pomyślałam, że tak można ;-) jakoś sobie zakodowałam, że musi mieć body... Aż tak tragicznie nie jest, żeby poduszkę zmieniać, ale wilgotną ma główkę i karczek jak dłużej cyca.
  15. Brawo dla Madzi ;-) moja też zawsze uwielbiała występować, ale ona w przedszkolku była i pchali ją wszędzie... a tak sama z siebie... odważna dziewczynka ;-) Moja nie ma zatkanego noska, coś jej się ostatnio przytykał, ale ja jej pryskałam wtedy sterimarem i to się samo oczyszcza/wypsikuje, ewentualnie wyjdzie "koza".
  16. Wpadam na chwilkę ... Lenka śpi już w łóżeczku, Niczka się bawi. Byliśmy dziś w smyku i coccodrillo ;-) odkupiłam małą ciuchowo na lato w coccodrillo korzystając z promocji 25% taniej... dziękuję Myszko/Madziu ;-) też lubię te ciuszki - świetne gatunkowo i gustowne ;-) W smyku kupiłam bluzeczki na ramiączkach Nikce i zabawki - Nice jakieś kulki-figurki/chyba swinkies się to nazywa i inne jakieś figurki do zabawy a Lence taki fajny miękki sorter z klockami i młotek. W sumie fajne zakupy, a na dodatek za każde wydane 100zł jest bon na 20 zł, więc 4 bony mam w portfelu i mogę je wydać do końca czerwca w wielu sklepach m.in. smyku. Także zakupów nie koniec ;-) Chociaż można też w restauracji je zrealizować... Już dziś nie zdążyłam do innych sklepów, bo Nice znowu krew poszła z nosa i to mocno ;-( nie wiem, co się dzieje... jutro rano zadzwonię do lekarki. Czy ona taka osłabiona, czy może ja jeszcze zaszkodzilam, bo dałam rutinoscorbin, ale on chyba wręcz powinien tamować krwotoki... już głupia jestem... I mam jeszcze problem/pytanie dotyczące Lenki. Od jakiegoś czasu poci się jej główka. Szczególnie kiedy je cycę, ale też w nocy np. Może trochę jej za gorąco, bo ona śpi w body+pajac i w takim śpiworze/lekkim a generalnie jej ciepło jest... i nie wiem, jak Wy ubieracie dzieci do spania? czym przykrywacie? i ile dajecie witaminy d3? A Waszym maluchom główki się nie pocą?
  17. Aniu - pewnie, że lepiej żeby lekarz obejrzał, ale jak zwykle coś się dzieje w weekendy. W sumie to wszystko dziwnie wyszło, bo nie było jej pani, jakieś zastępstwo i tamta pani kazała jej posiedzieć i nic mężowi nie powiedziała... a Nika nie chciała mówić, bo ją uprzedzałam, żeby boso nie chodziła. I dopiero później mi powiedziała, że pobrudziła skarpetę i słowo do słowa... nie wygląda to ładnie, ale na moje oko szyć nie trzeba. Zobaczymy, jak coś to jutro podjedziemy do lekarki, może z tym gardłem od razu...
  18. Aniu - Nika w piątek w szkole rozcięła nogę/"podeszwę". Właściwie to rozcięła chodząc boso po podwórku szkolnym. Od jakiegoś czasu tak się "bawiły" i moje prośby zlekceważyła niestety... nie dość, że się przeziębiła chodząc boso to jeszcze weszła na coś ostrego i ma brzydkie, głębokie skaleczenie ;-(
  19. Najlepsze życzonka imieninowe Lutówce i innym swiętującym Magdalenkom ;-)
  20. Witam niedzielnie ;-) tradycyjnie w nocy była okropna burza, do tego Nika źle się czuła i krew jej z noska poszła/zmiania pościeli, przebieranie, więc spałam marnie... Teraz LEnka drzemie, mąż z Niką grają w monopol, ja piję kawkę i czytam newsy ;-) Martwię się o zdrówko Niki, nie dość, że męczy się z alergią, to jeszcze jakiś wirus atakuje i ta noga... nie puszczę jej do szkoły jutro i poobserwuję. Jak po południu będzie w miarę to skoczymy na szybko do smyka - niech wybierze sobie co chce na dzień dziecka - przynajmniej mała przyjemność jej sprawię, bo bardzo ubolewa, że musieliśmy przełożyć dzisiejszą wycieczkę. Co do wprowadzania pokarmu to Madziu eksperci proponują rozszerzanie od marchwi lub jabłuszka. Nie ma to większego znaczenia, bo są to mało alergizujące i najłatwiej przyswajalne z pokarmów stałych. Raczej nie ma też obawy, że po jabłku marchew nie posmakuje. Pomijając, że oba produkty są słodkie i raczej lubiane, dziecko nie zapamiętuje smaku potraw, a są one podawane rozłącznie na początku. Raczej radziłabym Ci zacząć w zależności od kupki małego. Jabłko z reguły rozluźnia, marchew może zatwardzać. Moja robiła kupy raz na kilka dni i jabłuszko jej wyraźnie pomogło. Miłej niedzieli życzę ;-)
  21. Dzieciaki śpią... ja już po kąpieli, sączę winko ;-) mąż jeszcze w ogrodzie podlewa ... Miłego wieczorku i nocki ;-) A Marigo milczy... martwię się o nią...
  22. Papkaa - no to super, że kiecka upolowana ;-) co do soczku, to ja próbowałam nierozcieńczony BoboVita/one i tak są rozcieńczane/, ale moja nie umie na razie za bardzo pić. Ja zaczynałam stałe pokarmy od jabłka. Aniu - witaj ;-) fajnie, że mały ma stały w miarę rytm. Moja niby też ma, ale ostatnio w nocy częściej się budzi. Tylko nie wiem, czy to nie przez te conocne burze, dlatego na razie obserwuję... Na spacerkach różnie bywa, ale generalnie nie przepada za wózkiem. Gondola własciwie tylko jak śpi albo na chwilkę, a fotelik pasuje jak szybko się chodzi ;-) mąż jest mistrzem w takich spacerach i uniego śmieje się w głos ;-) Niedługo zamierzam testować spacerówkę, jak tylko gdzieś wyjedziemy za miasto, bo i tak nie biorę fotelika i gondoli a tak wezmę siedzisko spacerowe na zmianę z fotelikiem i może akurat podpasuje... Co do huśtawki - myślę, że Krystianek polubi, ja mam fishera i mała bardzo lubi się huśtać, chociaż sadzam ją tylko na kilka minut dziennie. Mam jeszcze po Nice taką większą, ale to jeszcze za "prosto". Mieliśmy jechać na wycieczkę jutro z okazji dnia dziecka, ale musimy przełożyć, bo noga Niki boli i brzydko wygląda. Będę musiała jednak jakieś prezenty kupić... ale chyba zabiorę dzieci we wtorek do smyka i sobie wybiorą/Nika wybierze i sobie i Lence ;-) mam nadzieję, że ta nóżka wydobrzeje i że wogóle Nika nie zachoruje, bo jest ciągle taka zasmarkana i ma ból gardła i mdłości... lekarka mówi, że teraz chodzą rotawirusy i ta jej alergia... Pojechaliśmy na działkę, żeby trochę na powietrzu pobyły, przy okazji koszenie itp., ale tam to już wogóle masakra - kichała non stop... teraz trawy pylą i dęby... więc wróciłam, włączyłam nawilżacz i siedzi moja córka z chusteczkami i okładem na nodze...szpital ;-( Smażę teraz placki ziemniaczane z młodych ziemniaków, trochę za dużo starłam i smażę już drugą godzinę... mąż z Lenką się bawi na dywanie - mała gaworzy na cały dom ;-)
  23. Witam sobotnio ;-) Nocka taka sobie, bo dla odmiany były dwie burze i psy się bały... ale dzieci spały tym razem ;-) Nika z tą nogą nie bardzo się czuje, więc zostawiłam ją w domku dziś i leży sobie przed TV. Lenka marudna jakaś, wstała o 6 i jeszcze nie śpi... Karakanko - u nas jedzenie papek szybko się udało, rzeczywiście pierwsze razy wypływało jedzonko z buźki, ale to trzeba pomanewrować łyżeczką - dawać malutko i właśnie nie na języczek a bardziej pod górną wargę. Teraz moja spija tylko świst ;-) można bez śliniaka karmić ;-) Ale pić nie bardzo umie... nie chcę już uczyć smoka, daję niekapka, ale jak jest zaworek to nie ciągnie... Dlatego ciągle na honorowym miejscu jest cyca ;-) Tosiak - dziurka w smoczku ważna rzecz ;-) oby już nie było żadnych niespodzianek i Dawidek pięknie jadł i przybierał. Też mogłam się do fryzjerki umówić... ale myślałam, że będzie piękny weekend i wolałam go spędzić w plenerze/nic z tego ... a bez planowania jakoś nie umiem... za tydzień się wybiorę.
  24. My po zakupach w realu - pampersy jumbo pack, słoiczki i nam napoje/soki. Szybko się uwinęłam, bo Nika została w domku a burza nadciągała. Nika w szkole rozcięła nogę, bo oczywiście biegala bez butów po placu zabaw... już nie wiem, jak mam jej tłumaczyć, że to nie to samo, co nasz trawnik/wyczesany przez męża ;-) Jeszcze rano z nią rozmawiałam, a po południu noga rozcięta dość mocno ;-( mam nadzieję, że nie będzie trzeba szyć i problemów z gojeniem unikniemy... a w weekend miała być wycieczka i 1.06 jadą ze szkoły... oby wydobrzała i wyjazdy nie przeszły jej obok nosa. Tosiak - fajna zabawka - wczoraj oglądałam taką i Pani mi powiedziała, że to dla starszych... i wzięłam kluczyki z autkiem - zawieszkę - też bardzo fajne. ALe i tak pewnie wkrótce tą kierownicę kupię ;-) ogólnie mamy dużo już tych zabawek smily - pszczółkę, motylka, lusterko, żółwia, telefonik... fajne są ;-) No to mamy gościa w W-wie ;-) wszystkie kanały TV zdominowane przez wiadomy temat...
  25. My po spacerku - dziwna pogoda - w słońcu upał a wieje chłodny wiatr... chyba rzeczywiście nawieje zmianę pogody, bo od jutra zapowiadają tylko 18 stopni u nas... Lenusia najpierw pokrzyczała, później godzinkę pospała ... teraz już po cycu fika na naszym łóżku ;-) Ja dziś robię gołąbki i ziemniaczki młode z koperkiem. Kupiłam piękne truskawy ;-) nie wiem, czy się skusić... ale chyba nie dam rady się oprzeć ;-) A filety ze szpinakiem drobiowe czy może rybka? ja potrzebuję jakiegoś fajnego przepisu na coś bezmięsnego... Po południu skoczę do reala - zobaczę pampersy i dokupię słoiki, bo są niezłe ceny a w biedronce wybór mały...
×