Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pestusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pestusia

  1. Miszko - u nas po drugiej dawce hexa nic się nie działo ;-) Tosiak - to super zakupy zrobiłaś; ja teraz już myślę, co na święta i poddałaś mi fantastyczny pomysł z tą papryką - dziękuję serdecznie ;-) Zawsze paprykę robiłam na większe okazje latem, mój tatuś uwielbiał. A ostatnio dawno nie było - będzie akurat na obiad świąteczny. U mnie będą goście na drugi dzień i muszę się dobrze podszykować. Myślę już o daniach i właściwie ustaliłam sobie menu, tylko z tym obiadem się bujałam, bo myślałam o schabie pod pierzynką, ale to wszystko takie ciężkie... chcę zrobić kaczkę na ciepło i flaczki mąż zamówił i rybkę upiekę, bo brat mięsa nie je i te schabowe jakoś mi nie pasowały. A papryka to jest to ;-) dzięki raz jeszcze za pomysł ;-)
  2. Widzisz Miszko - wszystko z Polusią jest dobrze ;-) fajnie, że masz taką pediatrę. Ja na swoją też narzekać nie mogę, ale jakaś bojaźliwa jest bardzo... odsyła wszędzie a sama na dystans... Moja Lenka bawi się z Niczką - zagaduje i śmieje się w głos a Nika oczywiście przedstawienie odgrywa - teatrzyk ;-) Chciałam zrobić obiad i nie mam pomysłu. Mam zupkę z wczoraj i schabowe, ale chciałam coś bez mięska... racuszki jakieś, albo rybkę, ale nie mam nic takiego. Jak mąż wróci idę z Niką do sklepu po zakupy. Trzeba braki uzupełnić ;-)
  3. Moja Lenka w dzień nie chce spać i często marudna jest, ale wieczorkiem mamy już stały rytm. Po kąpieli ubieram ją, idziemy razem powiedzieć dobranoc tatusiowi i Nice, a później razem gasimy światło, zapalamy lampkę i cyca. Przy jedzeniu zwykle zasypia, więc tylko odkładam do łóżeczka. Jeżeli jednak nie zaśnie, to odbijamy i odkładam, mówię dobranoc i zapinam śpiworek. Czasami się wierci jeszcze, to ją głaszczę przez chwilkę i zwykle zasypia bez problemu po kilku minutach. Moja też jak się denerwuje to piąstki zaciska i główkę jeszcze słabo ciągnie, chociaż czasem się udaje. Myślę, że w swoim czasie wszystkiego się nauczy. Ona ma dużą główkę, więc na pewno ma ciężej niż np. Niczka, której czapeczki z roczku już Lenusi małe ;-)
  4. Tosiak - super, że masz mleczko i na pewno jest kaloryczniejsze, skoro taki duży chłopak się najada ;-) Ja w weekend już zacznę dietę rozszerzać, wbrew opiniom żeby czekać do 7 m-ca. Lenka jest spora, najada się na krótko a ja nie mogę siedzieć z cyckami na wierzchu i ciągla karmić... cyca po zupce lepiej nasyci ;-)
  5. Witam i ja ;-) Mi też się chce spacerku i pewnie później wyjdę. Dziś nie wieje, rano był przymrozek, po południu ma padać. Właściwie to już się chmurzy... Nocka w miarę, ale późno poszłam spać więc się nie wyspałam. Kupiłam za to Lence śliczne ciuszki w coccodrillo ;-)
  6. Ja Nice po 4 m-cu podawałam najpierw jabłko, po 3 dniach zupkę/drugi posiłek, po kolejnych trzech kaszka/trzeci posiłek i tak w ciągu krótkiego czasu mała dostawała już 3 nowe posiłki. Dodatkowo podawałam też soczek i herbatkę i później jeszcze kaszkę rano. I takim sposobem pod koniec 4 m-ca już miała bardzo urozmaiconą dietę. Teraz też tak zamierzam - startujemy już w sobotę ;-) Ja nasze morze uwielbiam, jako dziecko mało jeździłam/mama kocha góry ;-), ale zawsze mnie ciągnęło nad morze. Byłam w wielu krajach, nad różnymi morzami, ale klimatu naszego morza nigdzie nie ma. Odkąd wyszłam za mąż co roku staramy się być nad morzem i jeszcze nigdy nie było brzydko na tyle, żeby nie poplażować i nie popływać. Zresztą ja osobiście wolę spacery i aktywniejszy wypoczynek niż typowe plażowanie. W góry też co roku jeździmy, tak chyba z przyzwyczajenia i sentymentu ;-) a jeziora mam blisko, więc w weekendy czasami się wybieramy. Zagraniczne wyjazdy lubię połączone ze zwiedzaniem, więc muszę odczekać. Typowy wyjazd "plażowy" mnie nie interesuje. Mam jednak koleżanki, które wyjeżdżają z maluszkami do Włoch i do Bułgarii i bardzo chwalą. Także rzecz gustu ;-)
  7. Misz masz ja też nie byłam do chusty przekonana, ale jak nie spróbuję to nie będę wiedziała... Wiele osób bardzo poleca chustę to może i nam się sprawdzi. My jedziemy nad morze w lipcu ;-)
  8. Ja na spotkanie jestem otwarta ;-) super byłoby wszystkie maluszki na żywo zobaczyć i poznać się w realu ;-) Tosiak - faktycznie wielki dzień Was czeka ;-)
  9. Poranakawe - a ja tak sobie powtarzałam, żeby nie zapomnieć o życzeniach dla Was... a to tydzień temu??? jejku, pomieszałam... ;-) Miszko - moja Lenka nigdy smoka nie chciała, udało nam się ją "przytkać" na chrzcie i kilka razy po kilka minut w czasie jazdy samochodem ;-) fajnie, że Polusia sama zrezygnowała oduczanie od smoka bywa trudne. A z pępkiem u mnie też miłe zaskoczenie, chociaż czasami przepuklina może być niewidoczna, więc jeszcze wolę pokontrolować. I kupiłam wczoraj chustę - tkaną bawełnianą. Kobietka napisała, że dziś wysyła, więc jutro lub we wtorek powinnam mieć. Już doczekać się nie mogę ;-)
  10. Witam, Wczoraj już nie miałam jak pisać, ale temat pociągnę... z tym kciukiem to ja wiem, że powinien być na zew. i inne teorie też znam, ale właśnie chodzi mi o to, co się stanie jak będzie w środku??? Moja Lenka też łapki ma w dzień otwarte, ale często jak np. płacze, czy leży na brzuszku/sytuacje niepokoju/ to zaciska piąstkę i czasem kciuk na zew a czasem w środku... Podobnie ma swoją ulubioną stronę, ale leży różnie, a ulubiona wynika pewnie z ustawienia łóżeczka. Ja jakoś sceptycznie postrzegam te wszystkie rehabilitacje, wynajdywanie w dzieciach wad i katowanie od malutkiego ćwiczeniami. Oczywiście są dzieci wymagajace rehabilitacji, ale wszystkie ??? Mam śliczną i rezolutną córeczkę i nie dam się ogłupić. A czy będzie raczkować wcześniej, czy wcale, czy pójdzie w 9 m-cy czy w rok - to wogóle nie ma dla mnie znaczenia. Zawsze tak było, że dzieci rozwijały się w swoim tempie i nie wszystkie jednakowo zaczynały chodzić, mówić, ząbkować... Pamiętam, że Nika nie lubiła brzucha i ja jej nie kładłam a na bioderkach po 4 m-cu lekarz położył a ona jak dziobnęła nosem w stół to aż echo poszło... mało nie zemdlałam... i co? rozwija się świetnie bez pomocy kogokolwiek. Każdy ma swój rozum i sam decyduje o swoim dziecku, ale chyba warto wziąć poprawkę na te "problemy" naszych dzieci i cieszyć się, że problemów nie mamy. Evenflo - ja nie jestem po klinicznej, voytę poznałam na podyplomówce specjalistycznej, a specjalizuję się w pracy z dzieckiem zaburzonym. Dlatego pisałam, że stosowana z efektami przy zaburzeniach mózgu m.in. a u niemowląt podobno... Tosiak - jak dobrze, że sobie poradziłaś ;-) a swoją drogą nieźle się doisz skoro silnik przepaliłaś ;-) Poranakawe - wszystkiego co najlepsze w dniu chrztu Waszemu synkowi i Wam ;-)
  11. Evenflo - ja na razie czekam - w sumie moja pediatra zasugerowała wizytę u rehabilitantów, ale inna delikatnie mi odradziła... radziła jeszcze się wstrzymać, spokojnie dać dziecku czas. Obserwuję małą i nie widzę żadnych niepokojących objawów, ale jak będzie potrzeba na pewno skonsultuję. A powiedz mi dlaczego kciuk w piąstce jest niebezpieczny? Moja czasem też tak rączkę trzyma...
  12. Marigo - gratulacje mamusiu - zdolnego masz synka ;-) moja Niczka też geografią się interesuje i kosmosem. I też sporo podczytuje encyklopedii i atlasów i czasami aż zaskoczona jestem jak coś powie. Szkoda, że Wy tak daleko - pobawiłyby się nasze dzieciaki globusami ;-) I macie polskie sklepy ;-) na pewno cieszą takie prawdziwe polskie zakupy ;-) smacznego ;-) Moja Lenka kilka razy ulała w 2 m-cu życia i też pediatra uspokoiła mnie, że to nic poważnego, ale kazała obserwować, bo może i o refluksie świadczyć. Ale po kilku dniach jej minęło i na razie nie ulewa. Jeżeli przybiera dobrze, to nie ma co szukać choroby. Miszko - u nas pępek na oko już prawie normalny, ale zakleiliśmy jeszcze. Nasz doktor mówi, że jest super, więc mam nadzieję, że tak jest. Za tydzień jeszcze idziemy do niego i zobaczymy czy dalej kleić, czy może już nie... Kiedyś inna lekarka nam powiedziała, że po 4 m-cu już bez sensu kleić, ale nie rozmawiałam z doktorem co on na to... Tosiak - mam nadzieję, że jakoś sobie poradzisz z tym laktatorem... złośliwość przedmiotów martwych ;-(
  13. Tak Miszko, wszystkie dawki szczepionki kosztują jednakowo. A co do ulewania - trudno powiedzieć, czy może mieć związek z nabiałem... niby wydaje się, że nie, ale biorąc pod uwagę alergię na mleko krowie możnaby dopatrywać się refluksu na tym tle... a po jedzeniu mała dobrze odbija? kładziesz ją wyżej? Miszko - a jak pępek Poli?
  14. Miszko - ja też nie tyję, ale i nie chudnę za mocno. W sumie przed ciążą sporo przytyłam i teraz mam co gubić. Dieta na razie mało restrykcyjna, bo po pierwsze boję się o pokarm a po drugie ciężko tak z dnia na dzień... no i motywacji aż tak silnej nie mam niestety ;-( ale w miarę pilnuję kalorii i w indeks glikemiczny zaglądam ;-) jak zacznę małą dokarmiać to troszkę może śrubkę podkręcę ;-) na razie jem sporo, ale już zdrowiej niż przed dietą. U mnie mąż bawi się z małą na macie, ja szukam boxa do samochodu ;-)
  15. Napisałam maila do babki od chust, jak odpisze sensownie to kupię od razu ;-) może akurat polubi i będzie nam obu wygodnie ;-) Lenka ma plamę z ciemieniuszki ;-( nie dużą - wielkości pięciozłotówki ;-) napisałam mężowi żeby jadąc olejuszkę kupił.
  16. witam sobotnio ;-) ja dziś rano wpadłam do mamy na plotki, później sprzątanie, obiadek, a teraz wyprawiłam Nikę na imprezkę urodzinową i mam chwilkę ;-) Pogoda straszna - wieje okrutnie, cały dzień pada i zimno - tylko 3 stopnie ;-( jesień tej wiosny ;-( Dziękuję Tosiak za opinie - wstępnie jestem zdecydowana na chustę tkaną, może nawet dziś kupię. Nie chcę jej zamiast wózka a zamiast rączek ;-) moja kocha być na rączkach ;-) Dyducha - pleśniaka zazdroszczę ... ja muszę teraz uważać na dietę. Na święta zjem na pewno, ale bez okazji basta ;-) A ja mam kuchnię dębową ;-)
  17. Miszko - ja samotna czuję się czasami w domu, bo męża często nie ma i większość spraw domowych i wszystkie związane z LEnką spadają na mnie. Jeżeli chodzi o znajomych, to nie narzekam. Mam z kim i pogadać i pospacerować i pobiegać ;-) Czasami wpada też mama, siostra, brat...
  18. Myślę Marigo, że już przez taki sposób życia mąż oddalił się od spraw domowych i dlatego nie wykazuje zainteresowania ;-( Trudno tak żyć, musicie wspólnie przemyśleć, jak to zmienić. Powiem Ci, że mamy bardzo podobne dzieci - moja Lenka też przysnęła przy piersi i spała 15 minut i znowu marudzi ;-) Ja kiedyś męża nie włączałam w sprawy domowe, na ile sam się interesował i chciał np prasować, odkurzyć czy bawić z Niką - ok, ale nie prosiłam. A teraz ciągle proszę o pomoc i mąż na prawdę dużo w domku robi. Właśnie wrócił i zabrał dziewczynki na górę ;-) Pewnie na krótko, ale dobra i chwila ciszy.
  19. u mnie deszcz leje, więc do ogródka nie ma szans ;-( Marigo - Ty to masz na prawdę ciężko ... Ja aż tak źle nie mam, bo mój mąż pracuje 8-16 i weekendy ma wolne, ale ma dużo spraw dodatkowych. Zanim urodziła się Lena ja też podobnie pracowałam i też miałam duż spraw po pracy, więc nie czułam samotności. A teraz bywają momenty, że smutno mi samej i ciężko. Mam blisko rodzinę, ale wszyscy pracują i czasu mało na spotkania.
  20. Zła jestem ;-( ciągle jestem sama z małą, więc dziś poprosiłam męża, żeby Niki nie wiózł na basen i przyjechali wcześniej. Zrobiłam dobry obiadek i czekałam na nich. Mąż Nikę przywiózł, ale nawet samochodu nie wstawił, obiad połknął w locie/na stojąco/ i poleciał na zjazd inżynierów ;-) nawet nie miałam czasu protestować ... i znowu sama, tym razem z dwójką dzieci. Na szczęście Nika Lenkę zawiozła do siebie i zabawia, to mam chwilkę.
  21. Dziękuję Marigo - faktycznie wygląda dość prosto, ale nie wiem, czy sobie poradzę. Coraz bardziej przekonuję się do tej chusty - chyba kupię i wypróbuję. Wyczytałam, że ona do 15 kg ;-) może pokorzystam - jak nie teraz to później... każde dziecko lubi być noszone ... Miszko - a Ty jaką miałaś? a Tosiak - chwaliła wczoraj chustę... - jaką masz Tosiaczku?
  22. Marigo - wstaw proszę jakiś przykładowy link do chusty swojej, czy podobnej - najchętniej na allegro żebym mogła sobie zamówić. A co myślisz o takiej? nie wiem tylko, jak ja ją zawiążę... http://allegro.pl/chusta-tkana-azimi-ostatnie-w-tej-cenie-poradnik-i1529992725.html
  23. Poranakawe - ja mam jeszcze Niczkę i to ona mi w takich sytuacjach body podaje, bo akurat na ciuchach zna się świetnie ;-) a męża już uczyć nie będę ;-) Marigo - właśnie ja się o obciążenie kręgosłupa małej przy nosidle też boję, ale oglądam i są teraz takie różności, że już sama nie wiem... a ta chusta to do jakiego wieku/wagi? Nie wiem też, czy umiałabym bezpiecznie wiązać...
  24. Czyli nie w ubrankach jest "pies pogrzebany" ;-) z tego, co piszesz to chyba oboje nie dorośli do roli partnerów ani rodziców. Wiatr dewastuje mi ogród ;-(
×