Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pestusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pestusia

  1. Witam ;-) Mrowkaniu - jak Ty późno spać chodzisz ;-) ja już dawno na drugim boczku ;-) Zwykle kładę się teraz ok. 21-21:30 i niemal od razu zasypiam ;-) Dziś nocka dłuższa, bo Lenusia spała do 6:30; możliwe, że za sprawą pogody - ciemno i ponuro. Po południu mamy szczepienie - oby mała dobrze zniosła.
  2. Miszko - u nas już poprzednio nie było na oko przepukliny - wyglądał pępuszek normalnie. Ale inna chirurg powiedziała mi, że jednak przepuklinka jest i to całkiem spora ;-( na oko nie ma a jest??? nie wiem, nie znam się na tym. Na wszelki wypadek idę teraz znowu do chirurga "naszego" - on cały czas mówił, że jest malutka to może od niego lepsze wieści usłyszę ;-) Idę we wtorek. A jutro mamy szczepienie.
  3. Mrowkaniu - myślę, że na święta spokojnie możesz wybrać już coś lżejszego a na wierzch najwyżej coś ubierzesz. Wkońcu to końcówka kwietnia - powinno być ciepło. U nas też ładnie dziś, ale słonko słabe i nie aż tak ciepło - 8 stopni. Ale czapeczkę Lenie już lekką nakładam i cienki kombinezon. Lutówko - power to jedno, ale musisz mieć aniołka ;-) Ja przy Lenie nic nie mogę zrobić, tzn nic dłuższego, bo ona albo przy cycy, albo na rękach, a jak się bawi to chce mni widzieć ;-) także sprzątanie czeka ;-) Moja dziś też ma krostki - jednak winię kakao. Jadłam babkę marmurkową, sernik dekorowany, pleśniak - nic się nie działo. Więc wczoraj zjadłam czekoladkę ... i są kropki ;-( oby zeszły szybko, bo jutro szczepienie.
  4. witam, Kornelinko - kto śpi ten śpi - ja mam pobudkę ok. 5 codziennie ;-) nie narzekam, bo mąż i Nika zajmują się małą do 7, ale o spaniu mowy raczej nie ma. My dziś byłyśmy na bioderkach - drugi raz - wszystko dobrze. Lekarz powiedział, że Lena jest duża i jak chcę można jeszcze sprawdzić po 6 m-cach czy są punkty kostne/coś takiego, a jakby było opóźnienie to można wtedy witaminką jakąś przyspieszyć, ale to już do mojego rozważenia. Mówił też, żeby nie stawiać za szybko na nogi, bo spora jest właśnie. Przez tą wizytę teraz dzień rozbity, ani spaceru, ani odpoczynku. Mała marudna... chyba zaraz wyjdę trochę na podwórko - niech pooddycha świeżym powietrzem.
  5. witam, też codziennie zaglądam, ale często z małą przy cycy i pisać nie ma jak ;-( Dziewczyny tak szybko gluten wprowadzacie... ja zaczekam z glutenem, bo niby nowa szkoła zezwala na szybkie wprowadzanie, ale kiedyś czekało się z tym do roczku i alergii mniej było. Może to nie reguła i może już nie do roku, ale chyba wstrzymam się do 8 m-ca chociaż. Jeszcze porozmawiam z pediatrą, ale tak myślę. Moja mała okropnie męcząca - nie śpi w dzień wcale - jedynie na spacerze i to kiedy wózek jedzie. We własnym ogrodzie pobyć nie mogę tylko chodzę godzinami... ubita jestem wieczorem. W nocy niby śpi od 8 do 1-2 i później do 5, czasem jeszcze ok. 3 je. Ok. 5 pobudka i już nie śpi do spaceru - 10-11. Po południu znowu pakuję ją do wózka koło 16 i czasami pośpi jeszcze z godzinkę na podwórku - mąż wozi albo Niczka. Nawet jak wyspana to albo rączki, albo cyc. Reszta interesuje ją tylko na chwilkę. Mamy 2 huśtawki, leżaczki wszelakie, 2 wózki, 3 maty ... nic nie pasuje. Bawi się chętnie tylko po nocy - nawet 2 godzinki sama. Myślę, że wszystko się zmieni jak usiądzie - z takiej pozycji świat ciekawszy - oby. Zawsze byłam zwolenniczką wychowywania dzieci samemu, myślałam, że posiedzę z małą na wychowawczym... jeszcze ostatecznej decyzji nie podjęłam, ale coraz częściej myślę o powrocie do pracy. Czuję się tak przytłoczona obowiązkami domowymi, nie pasuje mi to. Zobaczymy co będzie dalej, ale możliwe że zdecyduję się na nianię od września. Może jak przyjdzie ktoś na kilka godzin - wypoczęty, z pomysłem na zabawę - to i mała skorzysta i ja wyjdę do ludzi. Nie wiem tylko jak przekonam męża... a jak nawet przekonam do mojego powrotu to jak przemycę decyzję o niani skoro teściowa pcha się do pilnowania, brrr Mam na szczęście czas żeby męża "urobić" - popracuję nad tym ;-) Misiu - czyli waga tak mocno spadła i to Cię martwi? ja miałam podobnie, ale nie utrzymałam wagi. U mnie przed Niką było 59, po roku 56, ale przez kolejne lata doszło 10kg. Teraz mała ma 3 m-ce a ja boję się ważyć ;-( czekam aż zacznę ją dokarmiać i biorę się za siebie, bo chyba tym razem tak ładnie nie zrzucę ;-( w pierwszej ciąży przytyłam 26 kg i zeszło szybko a teraz 16kg i kłapa póki co ;-( Właściwie już na dniach zaczynam dietę - oby się udało.
  6. Miszko - tak często jest, bardzo często; u mnie po urodzeniu Niki włosy i paznokcie były u mnie tragiczne - właśnie po 3-4 m-cach się zaczęło. Dla mnie ostatecznie pomógł merz special, ale nie pamiętam czy nie brałam go już po karmieniu.
  7. Tak, rzeczywiście jeszcze przed Wami prawie 2 m-ce. Oby wystarczyło Ci mleczka i cierpliwości ;-) Ja niby pokarm mam, ale te ciągłe ssanie bardzo mnie męczy. W nocy potrafi spać od 8 do 1-2, podobnie na spacerze - do 3 godzin bez jedzenia, a w domku w dzień dosłownie co godzinę je ;-( już nie wiem, czy ona głodna jest rzeczywiście, czy tylko chce bliskości, ale je... Niczka na gitarze, mąż załatwia coś ze sprzedażą auta a ja znowu sama z Lenią ;-) Myślałam o spacerku jeszcze, ale jakoś nie mam już siły ani chęci.
  8. Miszko - ja już wypatruję 16 kwietnia żeby dać Lence cokolwiek to tej gębusi ;-) ona też ciągle chce jeść i ssie jakby była megagłodna. Już mam całą szafkę różności i będę niedługo testować, może coś polubi i troszkę odciąży moje cyce ;-)
  9. Lenka - lekarz na pewno Cię uspokoi, tylko ciekawe czy trafisz z wizytą tak, żeby lekarka zobaczyła te ruchy - tak chyba byłoby najlepiej. Moja czasami jak się budzi albo denerwuje to tak główką na boki obraca, ale nie widzę w tym nic niepokojącego. Jeżeli Ciebie to niepokoi to porozmawiaj z pediatrą.
  10. Marzka - wyobrażam sobie, jak musi wyglądać pieczenie ciasta przy małych głodomorach ;-) Super mieć mamę, która rozpieszcza wypiekami ;-) A relaks po całym dniu jest niezbędny - spróbuj znaleźć coś, co akurat Ciebie odpręży.
  11. po 20 to ja już tylko kąpiel i relaksik ;-) fajnie, że umiesz i masz chęć wypiekać takie cuda. Ja aż taka zdolna nie jestem, ale mam ulubioną cukiernię i cokolwiek wymyślę - zrobią ;-)
  12. My po spacerku już - prawie 3 godzinki ;-) ładnie dziś, chociaż słonko ćmiane... Ja jak wracam ze spaceru to najeść się nie mogę... dwie kanapki, wafelek i jeszcze głodna ;-( a niebawem zczynam dietę... nie wiem, jak to będzie... Miszko - przekaż Dranice szybkiego powrotu do zdrowia - oby już było dobrze. Marzka - podziwiam Twój talent do pieczenia tortów - na pewno wyjdzie super. Tylko kiedy Ty znajdziesz czas żeby go zrobić? A Maksem się nie denerwuj - to normalna reakcja, że dziecko chce zabawkę ;-) Nikt nie lubi czekać... Balbua - u mnie też mała w weekendy dużo spokojniejsza a od poniedziałku zaczyna się ...
  13. Poranakawe - ja jakoś za basenem nie przepadam, ale zajęcia dla dzieci też mi chodzą po głowie. Może poszukam czegoś u nas... moja Nika świetnie pływa - chodzi na basen od 3 roku życia i muszę przyznać, że to świetnie hartuje. Teraz już doskonali swoje umiejętności raz w tygodniu, ale wcześniej chodziliśmy po dwa razy i jeszcze w weekendy dodatkowo. Co do jabłek to ja z kolei nie lubię za bardzo, dopiero smakują mi jak są na drzewach /mamy sad/. Ale Lence już kupiłam słoiki - różne kombinacje i właśnie jabłko króluje ;-) A chlebek ja piekę na zakwasie, ale ja nie mam maszyny żadnej/może kiedyś kupię/. Piekę normalnie w piekarniku. Wczoraj Tosiak narobiła mi smaka tymi oliwkami i pomidorami...
  14. Tak, też widziałam wpis Ani i gratuluję jej serdecznie Blanki.
  15. gosc - nie olałam Ciebie, po prostu nie mam kontaktu z Dranicą poza forum. Poranakawe - super, że chrzciny jest szansa zrobić tj chcecie - powodzenia. A co do diety ja jem wszystko właściwie a o jabłku pierwszy raz słyszę... przecież to najbezpieczniejszy owoc - jako pierwszy wprowadzany przy rozszerzaniu diety.
  16. Witam ;) Lenusia też pociera oczka kiedy jest śpiąca ;-) tylko ona słabo śpi ;-( w nocy jedynie w miarę, a w dzień tylko na spacerze. Może jeszcze się to jakoś zmieni...chciałabym żeby spała więcej, bo po południu jest zmęczona. Może jak dojdą spacerki wieczorne to pośpi. Dziś przyeżdża do mnie brat ;-)
  17. Natalia to córka mojej siostry właśnie ;-) już wybiera sobie nagrodę w rockmetalshop.pl ;-) lecę już kąpać Lenę bo zmęczona marudzi ;-) dobrej nocki wszystkim ;-)
  18. Za to ja przez weekend zjadłam pół blachy pleśniaka ;-) Ja jem już wszystko - jedynie kapustę jeszcze omijam i fasolki po bretońsku na razie nie robię... a poza tym dokładnie wszystko - kakao i przeszki też ;-) nic się nie dzieje. Suszone pomidory - pycha ;-) chlebek musi być wyborny ;-) Moja chrześniaczka została laureatką konkursu z j. niemieckiego - ogólnopolskiego ;-) już napisałam jej na gg żeby nagrodę wybierała ;-)
  19. Właśnie Lutówko ja też wrzucam do pck, ale kiedyś pod blokiem rodziców kontener był otwarty i psy ciągały nasze ciuchy i zła byłam... W sumie ja oddaję bardzo dobre rzeczy, na prawdę mogłyby komuś posłużyć. Ale trudno szukać chętnego...
  20. Tosiak - moja teściowa aluzję puściłaby mimo uszu ;-) a ostatnio tak mi podpadli, brrr właściwie to nie tyle mi co mojemu mężowi. Prawda jest taka, że to okropni egoiści i dbają tylko o siebie ;-( Nie wiem dlaczego tak się dzieje, że rodzice zamiast wspierać zazdroszczą, wietrzą jakieś afery, snują domysły... Dobrze, że nie widujemy się za często... Dyducha - Ty pod jednym dachem ... Miszko - właśnie u mnie graty i na dole i na górze i w warsztacie i na półpiętrach... ;-) wszystkie "przydasie" pojadą na wysypisko ;-) Napakowałam kilka worów ubrań i nie wiem co z nimi zrobić. Jedynie kontener czerwonego krzyża wchodzi w grę ... Dziś na spacerze zjadłam pączka - Twoim zwyczajem ;-) My już w domku po 2 godzinnym spacerku - wiejer okropnie - wróciłam jak czupiradło ;-)
  21. Witam w nowym tygodniu ;-) wczoraj pojechałam z mężem i dziewczynkami na działkę. Chłodno było, ale słonecznie i 3 godzinki pobyliśmy. Nika zachwycona, bo kolorowo od krokusów i przebiśniegów. Robiła fotki ;-) Lenka spała ślicznie ;-) Wszyscy dotleniliśmy się bardzo - po obiadku odpoczywaliśmy do wieczora przy tv i grach ;-) Fajna niedziela. A dziś Lenka wstała o 5 ;-) mąż się zajął troszkę i Niczka, więc pospałam prawie do 7, ale i tak niewyspana jestem. Robię czystki w szafach - ile człowiek tego zgromadził... jeszcze panieńskie ciuchy mam ;-) zawsze do garderoby zanosiłam co nie noszę i leży do dziś ... bez sensu zupełnie to trzymać. Od razu wszystkiego nie wyrzucę, ale po trochę będę się pozbywać. Podobnie inne/duże graty czas pożegnać... A to m.in. dlatego, że sprzedajemy jeden samochód - "gospodarczy" ;-) i chcemy jeszcze powywozić nim ile się da, żeby później nie wynajmować.
  22. Kasiu - pić z butelki trudno nauczyć jeżeli dziecko nie chce brać smoka, jedynie można kombinować ze smokami, bo może jakiś mu podpasuje.... Nam póki co żaden nie pasuje - tylko cyca ;-) Moja starsza córka od razu piła z ustników - teraz też kupilam i będę próbowała niedługo. A co do laktacji - nie ściągaj. Prawidłowo produkuje się tyle ile dziecko zjada. Może być tak, że więcej się wytworzy, ale powinno się to naturalnie uregulować. Ja w nocy po dłuższej przerwie w karmieniu też mam cycy jak kamyki, ale mała do rana opróżni na tyle, że nie odczuwam dyskomfortu. Moje dzidzi już wykąpane, nakarmione, ululane ;-) starsza z mężem film ogląda ;-) Mam czas dla siebie - idę do wanny troszkę się zrelaksować ;-) dobrej nocki i miłej niedzieli
  23. Wogóle ja Nice używłam sporo tego - i zasypki na odparzenia pod paszkami i na szyjce i linomag, sudocrem i wiele innych a i tak miała skórę byle jaką. A Lenie nie używam nic prawie i jest super. Może tylko szkodziłam Nice, bo jak wyrosła z pieluch i tych smarowań/zasypek to i skórę ma lepszą. No i śpi księżniczka - a słonko kusi spacerkiem ;-)
  24. Miszko - ja nie smarję wogóle - tak mi powiedzieli w klinice, że smarować tylko jak coś się dzieje. Posłuchałam i jest super. Kilka razy miała zaczerwienienie jak w nocy kupkę zrobiła i spała tak, ale to nawet trudno odparzeniem nazwać no i malutka wtedy była, więc skórka też delikatniejsza. Nice smarowałam m.in. linomagiem po każdej zmianie pieluchy a i tak coś ciągle jej się działo ze skórą. To chyba tylko od skóry zależy. Myślę, że możesz na próbę przestać smarować, np. tylko na noc na początek smaruj i zobaczysz.
  25. Witam sobotnio ;-) Dziś słonko piękne, więc byliśmy na spacerku w centrum ;-) zawiozłam Niczkę na zajęcia a sama z Lenusią pospacerowałam po deptaczku ;-) przy okazji zajrzałam do kilku sklepików i kupiłam sobie pantofelki ;-) dużo się u nas w centrum zmieniło - na korzyść. Ogromne pieniądze są inwestowane w ratusz, deptak, powstały nowe fontanny i ślicznie podświetlany bulwar ;-) będę chyba jeździła co sobotę przy okazji Niki francuskiego ;-) Planowałam jeszcze spacer po południu, ale Lenka zasnęła przy cycu i śpi jeszcze - już godzinkę ;-) Także czekam na razie. W międzyczasie ogarnęłam domek, zrobiłam obiad i pleśniaka ;-) Miszko - ja Lence wogóle niczym pupy nie smaruję i ma super skórkę. Zdarzyło nam się kilka razy odparzenie/w czasach, kiedy kupy robiła w nocy/ to użyłam bepanthenu.
×