Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pestusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pestusia

  1. Lutówko - mam i butlę i mleko kupione, ale na razie czekam... zobaczymy jak będą wyglądały jej spania w najbliższych dniach. Zobaczę też jak przybrała i jak będzie przybierać gdy troszkę skrócę karmienia. Bardzo fajną masz mamę, zazdroszczę takiego wsparcia. Mój mąż jak miałam kryzys też w nocy po mleczko pojechał, ale jak kryzys minął to mi wypomniał, że gdyby mała nie zasnęła to dałabym butlę... ale ja nie słucham, robię tak, jak uważam, że najlepiej dla mojego dziecka. Ja dziś jadę na rotawirusy i biorę Nikę, bo skóra jak u krokodyla ;-)
  2. Jagienko - myślę, że może "wioskowa lekarka' ;-) ma inną wagę... dziwne to jakieś, że nie przytył nic skoro je i jest spokojny. Oczywiście bagatelizować tego nie można, ale chyba sprawdziłabym wagę małego zanim zaczęłabym panikować. Balbua - przykro na pewno, że zawiódł Cię Luby, ale ja się nawet nie dziwię... chyba większość facetów popełnia podobne gafy wypowiadając się o rzeczach, o których nie mają zielonego pojęcia. Mój mąż też jest wrogiem nr 1 butli i chociaż ja karmię piersią to ciągle mi o tym mówi, jakby na przestrogę ;-) I wogóle, chociaż fajny z niego facet i baaardzo ma ciężko teraz, to wiele mogłabym wytknąć nietaktów z ostatnich tygodni. Także głowa do góry i nie martw się już - zrobiłaś co uważałaś za stosowne. Miszko - czekoladka się może zemścić ;-) ja na Nice to przerobiłam ;-) teraz kakao wogóle omijam, bo łatwo przekroczyć granicę ;-) Co do spania, to ja nie mam nic przeciwko dziecku w łóżku, ale świadomość, że mogę ją uszkodzić nie daje mi spać i wcale się nie wysypiam. Chciałabym żeby mała spała u siebie również ze względu na przyszłość, bo później będzie mi ją ciężko odzwyczaić. Dlatego z wieczora śpi u siebie ile się uda, ale rano, jak już nie ma szans ją tam ululać, biorę do siebie bez skrupułów ;-) Dranico - jednak ospa u małego... szkoda maluszka; uważaj na siebie, nie powinnaś teraz dźwigać, a dziecko z fotelikiem to 10 kg jak nie lepiej ... może zostaw fotelik w aucie a tylko małego bierz w kocu np.?
  3. Wiesz Lutówko, że to jest dobry pomysł - przyuczyć do butli na wypadek wyjść np. I wieczorem właśnie, żeby pospał dłużej. W sumie moja śpi ok. 3-4 godzin po wieczornym cycu, więc jest nieźle, ale też nie miałabym nic przeciwko całej przespanej nocce ;-) Za dwa miesiące wprowadzę kaszę na noc, a na razie obserwuję, ale będę pamiętała o Twoim sposobie na wypadek kryzysu ;-)
  4. Miszko - nie chodzi o rotawirusa, chociaż obawy mam, ale po 6w1 ona w nocy była niespokojna, miała jakby kolki, płakała dziwnym głosem - jak nie ona. Nie wiązałam tego ze szczepieniem, ale dziś /dopiero znalazłam czas/ przeczytałam ulotkę od szczepionki i to jest częsty skutek uboczny ;-( muszę dziś powiedzieć lekarce. Marigo - wiem, jak się czujesz, bo miałam takie dni, że szłam do toalety a mała krzyczała w łóżeczku ;-( Jeżeli to kolki tak ją męczą to może trzeba coś na receptę ? czy ogólnie jset niespokojna? Ksenna - ja miałam taki problem wcześniej, ale od dłuższego już czasu mała śpi w swoim łóżeczku, dopiero po drugim karmieniu jej nie odkładam, tzn. odkładam, ale ona nie zasypia już tj wieczorem i jak po pierwszym karmieniu tylko krzyczy. Wtedy biorę ją do łóżka naszego i się zaczyna ;-) przy cycy zasypia po godzinie mniej więcej, ale wiem, że tak być nie może. Jak to zaniedbam, to niedługo będzie do rana ssała ;-) Od dziś zmiana - wkońcu dziś zaczęłą trzeci miesiąc - czas na dobre nawyki ;-)
  5. Ja właśnie też staram się nie dawać cyca, kiedy już odbije i sporo ssała, ale nie zawsze wychodzi. Często dla świętego spokoju tak na prawdę ją biorę na poduszkę do siebie i ja drzemię a ona ssie. Tylko te zabawy coraz dłużej trwają, bo ona coraz starsza i nie męczy już jej ssanie. Dlatego teraz będę męża angażować. Smok niestety nie ma szans - wypycha z całej siły i krzyczy, pluje... Mój mąż jak tylko mała zaczyna marudzić kiedy się nią zajmuje twierdzi, że jest głodna ;-( nawet, jeżeli przed chwilką karmiłam. Miszko - ile czasu po szczepieniu Twoja Pola miała tą kolkę nie do uspokojenia ? pytam z ciekawości, łączę fakty...
  6. Evenflo - moja czasem jak długo je i jest zmęczona to też piszczy i kopie, nawet jak mleko jest. Wtedy ją odkładam i się uspokaja. A smoka nie chce niestety ;-( a szkoda, bo to często skuteczny uspokajacz dla ssaka. Moja Nika miała zawsze kilka smoków i to byli jej najwięksi nocni przyjaciele do 2 r.ż ;-) Kornelinko - koza fajne zwierzę, ale jej mleczko trzeba lubić ;-) ja niestety nie mogę go przełknąć, brrr
  7. Ja mam problem nad ranem - Lenka po drugim karmieniu/ok. 4/ nie zasypia od razu i domaga się cycy. Jest najedzona, czysta/przewijam/, ale tylko ssanie ją uspokaja. Jak nie daję to krzyczy /nie placze ;-)/, a jak daję to później ulewa z przejedzenia. Dziś jak ulała to od razu jej cycę zabrałam i głośno i stanowczo powiedziałam jej co o tym myślę. Patrzyła jakby rozumiała ;-) ale zaraz krzyk. Wtedy poprosiłam męża żeby się nią zajął a sama położyłam się. Po chwili mała znowu krzyczała na mojej poduszcze, więc znowu pprosiłam męża o zajęcie się córeczką ;-) chwilkę zajęło mu uspokajanie, o karcących spojrzeniach w moją stronę nie wspomnę ;-), ale mała usnęła i spała od 5 do 8, więc najedzona była na pewno. Od jutra spróbuję od razu po przewinięciu i nakarmieniu przekazywać ją mężowi - niech zabawi, jak spać nie chce, albo zakołysze, kiedy zrobi się śpiąca. Ona przy mnie od razu buzię otwiera ;-) Pamiętam, że Nika zawsze budziła się wcześnie i właśnie mąż się z nią bawił a póżniej kołysał. Wychodząc do pracy kładł śpiącą koło mnie i spałysmy czasem do 8-9 ;-) Mogłoby i teraz tak być...marzenie ;-)
  8. Evenflo - napiszę, bo mamy podobne "problemy". Też do niedawna ciągle miałam wrażenie, że mleka mam za mało. Jednak mała przybrała jak trzeba, więc na dokarmianie nie zdecydowałam się. Ja laktatora nie używam, chociaż może pomoże częste stymulowanie, dla mnie najlepszym laktatorem jest mała. Przystawiam często, kiedy tylko chce i czasem leży z godzinę przy cycy. Wieczorami czasami przekładałam ją kilka razy z piersi do piersi, ale jak już zasnęła to w nocy cycy jak balony ;-) czyli rozciąga i laktacja się pobudza. Myślę, że częste karmienie z obu piersi powinno Ci pomóc. U mnie w weekend coś drgnęło, piersi pobolały i mam teraz więcej pokarmu. Podobno wytworzyły się nowe kanaliki - może u Ciebie też się wytworzą - nie poddawaj się. I bądź spokojna - stres na pewno nie wpływa pozytywnie, ani na laktację ani na małego. Ja piję herbatkę hipp natal zaparzaną 1 dziennie, czasem jeszcze sypaną jedną, oprócz tego piję wogóle sporo. A jak miałam mało mleka to po południu bawarkę piłam i po niej było od razu więcej pokarmu - może spróbuj i Ty wypić. A jeżeli chodzi o krostki - moja ma dokładnie tak samo. Jak się denerwuje, leży długo przy cycy, to ma na buźce takie pryszczyki właśnie zaczerwienione, po kąpieli i po nocy nic nie ma... nie wiem dokładnie co to jest, ale na alergię raczej nie wygląda, zresztą sprawdzałam zmieniając dietę. Zapytam dziś lekarki, ale myślę, że to faktycznie jakaś przypadłość rozwojowa.
  9. Dranico - śliczna Majeczka ;-) i też pyzulka była, chyba wszystkie Twoje dzieci duże? Jagienko - szkoda, że nie możesz sobie pozwolić na jakąś zakupową przyjemność... alle swój największy skarb masz koło siebie ;-)
  10. Miszko - wszystkiego co najlepsze - zdrówka, miłości, uśmiechu i pociechy z Polusi ;-) Mąż się nie popisał, rzeczywiście, ale może jeszcze się zrehabilituje...
  11. Mrowkaniu - my chyba też na spacer poczekamy ... u nas mrozy ogromne, rano poniżej -20 stopni ;-( dziś dodatkowo wieje ... tylko przez okno słonko kusi... Lenka śpi na szczęście, już myślałam, że oszaleję do południa... może jak się wyśpi porządnie to wstanie w lepszym nastroju.
  12. Lutówko - to normalne, że Michaś zazdrosny - potrzebuje czasu żeby oswoić się z nową sytuacją. Moja Niczka jak Lenkę zabraliśmy ze szpitala nie chodziła do szkoły kilka dni. Za wczasu tak wykombinowała i nawet powiedziała w szkole, że jej nie będzie, bo musi rodzicom przy małej pomagać ;-) U Ciebie to troszkę co innego, bo Michałek mały i jednak w domku trzeba się nim zająć nie mniej niż Tomciem... Najważniejsze, że poszedł do przedszkola bez płaczu, na pewno po powrocie znowu będzie okupował brata ;-) Jak Tomcio tak cycę lubi, to na pewno szybciutko przybierze ;-) chyba krótko te newborn pozakładasz ;-) Moja Lena to taki właśnie ssak, dziś 2 m-ce kończy a ciągle na pierwszym miejscu cyca...czasem całymi dniami wisi na mnie ;-)
  13. papka - u nas gripe water niestety tak działa... od razu jest super, chyba jej smakuje a po 10 minutach masakra....
  14. Tosiak - ja też się pośmiałam, ale skąd w dziecku takie sądy? zastanawiam się... odkąd poszła do szkoły bardzo się zmieniła, rozwinęła, dużo czyta, ma wielu znajomych - może stąd ? ... nie ogarniam wszystkiego i nawet nie zauważyłam, że ma taki głos ;-( Dziś jest w domu, bo nie chciała iść do kina/była na tym filmie z tatusiem/ i czyta Mikołajka od rana ... A Lena śpi na moich kolanach ;-)
  15. teściowa Dranici nie radzi... mama Tosiaka błyszczy przykładem ;-) Dzwonił do mnie Niki nauczyciel gitary i powiedział, że mała ma super głos i świetną pamięć i może powinniśmy rozważyć jej rozwój w tym kierunku... I rozbawił mnie, bo opowiedział, że wczoraj to samo powiedział Nice i powiedział, że może karierę w śpiewaniu zrobić a ona mu odpowiedziała, że ze śpiewania się nie utrzyma ;-) i że musi mieć dwie prace, więc najpierw założy swój gabinet masażu, a śpiewać też może... tak jak Małysz, który teraz skacze a kiedyś dachy krył ;-) szok ;-) zmienia się moje dziecko, dało mi to do myślenia... Nigdy nie rozmawialiśmy o tym w domu...
  16. Możliwe, że nie radzi sobie z emocjami... Mój mąż z rodzicami ma relacje dobre, ale bez większych uniesień. Jest dość chłodno wychowany i nie ma potrzeby bliskości z nimi. Zanim się ożenił mieszkał sam już od kilku lat i widzieli się tylko przy większych okazjach i tak im zostało ;-) W konfliktach z teściami zawsze trzymał moją stronę a teraz chyba ja mam częstsze i bliższe z nimi kontakty niż on. Teściowa miała samych synów i chyba trochę zmiękła dzięki mnie i wnusiom. Teść zawsze mnie lubił i jest zapatrzony w Nikę, bo Lenę dopiero 3 razy widział.
  17. Z tym przyjeżdżaniem kiedy się chce to miałam wiele sytuacji, że teściowa przyjeżdżała np. w niedzielę rano bez uprzedzenia, a my już wychodzimy albo się ubieramy do wyjścia...wtedy 5 minut i koniec spotkania ;-) zdarzało się też, że wracamy a ona czeka, albo zawiesi reklamówkę na płocie i nie czeka ;-) Jak prosiłam o telefon, żeby takich sytuacji unikać to mówiła, że nic się nie stanie jak nawet nas nie zastanie ... ale jak nie zastanie de facto to jakby obrażona... dobrych kilka lat trwało, zanim nauczyła się uprzedzić, ale teraz czasem dzwoni, że już jedzie... i też czasem nie w porę, ale wiem, że ona wpada na chwilkę i zawsze się szykuje na te wizyty to nic nie mówię. Generalnie ona chce dobrze, tylko jakoś tak nie umie...
  18. Tosiak - ja masuję swojej brzuszek oliwką, a w zabawie masuję rączki,dłonie, stópki ;-) moja uwielbia ;-) Dranica - czasem lepiej dalej niż bliżej... ja na teściową nie narzekam, już przeszłyśmy swoje... teraz relacje mamy poprawne, choć na pewien dystans. Dzwoni w każdą sobotę a przyjeżdża raz na dwa tygodnie na pół godzinki dosłownie zobaczyć wnusie ;-) Nigdy z pustą ręką nie przyjechała, zasze i dla nas i dla dzieci cośprzytaszczy ;-) może dość chłodna jest, ale nie podnosi mi ciśnienia... a nawet imponuje mi, że tak mnie docenia/przynajmniej tak się wypowiada o mnie ;-)
  19. Witam, zaraz ja będę krzyczeć ;-) zmęczona jestem jak diabli ;-)wczoraj mała cały dzień spała po 10-15 minut i na wieczór brzuszek ją bolał.Nocka niespana,bo się wierciła i piszczała ciągle/przez sen niby, ale ja czuwałam. Rano koszmar, choć z brzuszkiem lepiej, ale spać nie chciała. Właśnie przysnęła u mnie na ręku, ufff A mąż... kochany jest, widzę, że chce pomóc, całą noc prawie przesiedział, żeby mi smutno nie było, że ja nie śpię a on tak... tylko on nie bardzo umie naszą małą uspokoić, póki co jej tylko cyc pomaga. Ale mąż dostrzegł, że mi ciężko i chce mi zrekompensować zakupami ;-) tylko jak przypomnę ostatnie wyjście do galerii to mam uczucia mieszane ... Lutówko - gratuluję raz jeszcze dużego synka i świetnej formy ;-) Dranico - trzymaj się dzielnie; podziwiam Cię bardzo - z trójką dzieciaków jest co robić... Keja - i Ty się doczekałaś maluszka - niezły klocuszek z synka ;-) Kitko - mnie namawiano na obserwację przepuklinki jedynie, bo plastrowanie to tylko zapobieganie powiększaniu, a nie leczenie, ale ja prosiłam o plaster, ze względów estetycznych/osobistych. Podobno przepuklinka się chowa jak dziecko zaczyna siadać, więc musimy czekać cierpliwie. Dziękuję Miszko za życzenia - jutro zaczynamy 3 m-c życia ;-)
  20. Niby jak tak rączki trzyma to zdrwe dziecko, ale nie wiem ile w tym prawdy. Moja Nika tak spała zawsze a Lenka czasami tylko tak śpi a przeważnie jedną rączke ma w górze a drugą z boczku ;-) A jak śpi w dzień to i w nocy może spać ładnie, raczej jak nie śpi w dzień i jest rozdrażnione to wtedy ciężko zakołysać. Głowa mi pęka... i obiadu nie mam jak zrobić bo mała śpi po 10 minut i cyca... coś dziś jej nie pasuje...
  21. Tosiak - moja ma często łapki chłodne, ale ciałko ma cieplutkie, więc nie sądzę, że marznie. Moja Niczka też tak miała, nawet w bardzo ciepłe dni. Widocznie to indywidualne.
  22. A zimnych rączek mój mąż nie rozumie też - dziś w nocy napalił do 26 stopni, aż mała miała włoski mokre a rączki nadal chłodne ;-)
  23. Tosiak - nie wiesz, jak się nazywasz, ale Twój wpis jest optymistyczny i bije z niego radość. Może niewyspana, ale szczęśliwa z Ciebie mama i asertywna synowa ;-) super ;-)
  24. Typowa skaza białkowa zajmuje policzki, z kolei na czole rzadko alergia się pojawia. Jak będziesz u pediatry to na pewno lepiej Ci odpowie, ale czoło i powieki to szybciej jakieś zmiany hormonalne, nie uczuleniowe.
  25. papka - a gdzie te krostki mały ma? alergie wszelkie najczęsciej na policzkach i między oczkami - w okolicach brwi.
×