pestusia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pestusia
-
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam dziewczynki ;-) Widzę, że świątecznie na topiku się zrobiło - aż miło poczytać. U mnie w domku też wspaniała atmosfera. A Święta będą wyjątkowe w tym roku... Marigo - dobrze, że wyjaśniłaś sprawę porodu i opieki, jednak bezpieczniej się człowiek czuje, jak wie, na co może liczyć. Wygląda na to, że na prawdę będziesz miała ludzkie, komfortowe warunki. Mam nadzieję, że każda z Was będzie takie miała. Co do tv i muzyki - ja też rodziłam przy plaźmie i mój lekarz z anestezjologiem komentowali programy, opowiadali dowcipy ;-) położna też robiła wiele, żeby mnie rozluźnić. Jak miałam już parcie anestezjolog powiedział - "no nie - skurcze parte a ta uśmiechnięta ;-)". Pierwszy poród wspominam dobrze, ale teraz było na prawdę komfortowo w pełnym tego słowa znaczeniu. Kornelinko - na pewno będziesz wiedziała kiedy przeć - w słuchawkach, czy bez ;-) tego nie da się przeoczyć ;-) Ja miałam wczoraj odwietki - teściowie przyjechali poznać wnusię ;-) był też szwagier z żoną. Na weekend prawdopodobnie też szykują się goście na kawę a po świętach zacznie się na dobre... Paulinucha - bardzo Ci dziękuję za wierszyk - przepiękny. Życzę Wam zdrówka i odpoczywajcie jak najwięcej, żeby Święta spędzić w domku, bez skurczy i twardego brzucha ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tosiak - ja pod koniec ciąży też tak miałam ;-) Na pewno po porordzie wszystko wróci do normy. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tosiak - ja w niedzielę rano byłam w domku - w klinice trzymają pełne dwie doby, ale ja urodziłam po 21, więc wyszłam w niedzielę rano. Marzka - synuś fajniutki - bardzo podobny do Maxa ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie ;-) Z czasem u nas cienko, bo Lenusia wymagająca, ale podczytuję Was codziennie. Gratuluję Marzka - wspaniale, że synek już zWami; Święta będziesz miała cudowne ;-) taki szybki poród - pozazdrościć ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam na chwilkę, jakoś mało mam czasu ;-) ale już przeczytałam co u Was i teraz napiszę o nas. Lenusia urodziła się wieczorkiem 16 grudnia, o godzinie 21.10, miała 3240g i 54 cm; obwód główki 35 ;-) Poród miałam taki sobie - niby nie bardzo bolesny, ale stresujący. Ok 10.00 dostałam lek w kroplówce na uregulowanie ciśnienia, ale, że miałam skurcze /całe szczęście/ lekarz zapytał, czy może włączyć mi małą dawkę oksytocyny żeby sprawdzić czy zareaguję. Zgodziłam się. Przez pierwsze dwie-trzy godzinki nic się nie działo, ale później skurcze były silniejsze. Cieszyłam się bardzo ;-) rozwarcia nie było, ale szyjka się skróciła i zgładziła, więc lekarz powiedział, że szanse są. Zapis ktg był dobry, skurcze częste, ciśnienie dość wysokie, ale nie skakało. Czułam się dobrze, oglądałam cały dzień TVN i rozmawiałam z położną i lekarzem /byli u mnie cały czas/. Po 16 lekarz zapytał, czy chcę dziś urodzić, czy przekładamy, bo postęp jest, ale w sumie akcja się nie zaczęła. Nie chciałam nic przekładać ;-) Wtedy lekarz podkręcił oksytocynę i skurcze nasiliły się. Przed 17 szyjka się rozwarła na 3 cm i dostałam znieczulenie /nawet mnie nie bolało jeszcze, ale małą dawkę dostałam, bo anestezjolog chciał się wkłuć na wypadek potrzeby szybkiego podania leku/. Źle zniosłam wkłucie /straciłam przytomność/, ale po wszystkim akcja rozkręciła się szybciutko. Od 20 miałam już parcie, ale mała źle się wstawiała. Na końcówce było nieciekawie, bo mnie bardzo spadło ciśnienie i cukier /dostałam na docukrzenie kisielek z cukrem/ a mała ciągle wstawiała się bokiem. Później jej tętno zaczęło spadać i lekarz zdecydował, że mam 2-3 skurcze na poród. Szybko przewrócił mnie na bok i szczęśliwie urodziłam. Poród odbył się w klinice, Lenkę witał sztab ludzi - ginekolodzy, anestezjolog, kilka położnych i neonatolog. Atmosfera była wspaniała, zabrakło tylko tatusia ;-) ale to był nasz wspólny wybór. Jak odeszło znieczulenie i mogłam swobodnie rozmawiać poinformowałam go telefonicznie ;-) Teraz pomalutku poznajemy się nawzajem i cieszymy sobą. Nika jest zachwycona siostrzyczką i nie odstępuje jej na krok. Ja czuję się dobrze, chociaż jestem lekko osłabiona i niedospana. Na galeriusa zaraz dodam fotkę małej - cyknęłam dziś w południe specjalnie dla Was ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie ;-) Dziękuję bardzo za kciuki, gratulacje i życzenia. Dziś w południe wróciłam z małą do domku. Poród miałam taki sobie, ale najważniejsze, że wszystko skończyło się pomyślnie i mam zdrową, sliczną córeczkę. Będę w miarę możliwości zaglądać na forum, choć na pewno częstotliwość moich postów zmaleje ;-) Fotki jutro pocykam i wstawię w ciągu dnia. Widzę, że Marzka, Dranica i inne dziewczyny jeszcze z brzuszkami? Poczytałam co u Was, jestem w miarę na bieżąco. Zdrówka wszystkim chorym życzę. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziękuję dziewczyny, mam nadzieję, że wszystko szybko i bezproblemowo się zakończy. Będziemy w kontakcie. Uciekam już, bo córka z mężem wróćili z zakupów. Miłej nocki. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Miszko - też chciałabym już urodzić - niby dziś ten drugi lekarz się wciął i mnie zdenerwował, że to jeszcze nie czas... ale nawet wg najdalszych terminów już 37tc zamknięty, więc to termin. Myślę, że mała już jest dojrzała i poradziłaby sobie z nami, a tak tylko się boję i martwię, czy z nią dobrze, bo przy skurczach ruchy słabsze a do tego te ciśnienie. Jak tylko mi się w głowie zawróci, albo duszno zrobi to od razu za ciśnieniomierz łapię... psychoza. Ufam mojemu lekarzowi, że wie, co robi i że będzie dobrze. Musi być dobrze ze mną i z Lenką. A Polusia na pewno szybko dojdzie do dobrej wagi i będziesz ją miała przy sobie w domku - oby jak najszybciej. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Miszko - pojęcia nie mam co mi chce podać, nawet nie pytałam. U mnie ciśnienie skacze - od 140/80 - 160/112. Nawet już nie chodzi, że jest wysokie, tylko że z chwili na chwilę różne bez przyczyny. To jest niebezpieczne. Dlatego nie tyle chodzi o zbicie ile o unormowanie, żeby nie skakało. A i tak trzeba będzie szybko indukować, bo ponoć z takim skaczącym ciśnieniem nie jest łatwo poradzić. Zobaczymy co jutro przyniesie dzień. Nie lubię kroplówek/boję się kłócia itp./, ale chcę jak najlepiej sobie i małej dlatego robię co mi lekarz mówi. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mszko, tak, to ten lek. Chyba tylko jeden jest ... Ja mam po nim okropne zawroty głowy, słabo mi i ciągle bym spała. Powiedziałam lekarzowi, że tak jest i że jak nam nic nie grozi to prześpię te dwa tygodnie, czy ile tam trzeba ;-) ale on mówi, że to absolutnie wykluczone i że spróbuje mi ciśnienie unormować kroplówką przez jutrzejszy dzień. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Odpiszę Ci Sabinko na wyczucie, bo nie wiem, na kiedy masz termin. Jeżeli jesteś na lekach to znaczy, że miałaś jakieś problemy,a więc teoretycznie każdy ból i skurcze mogą być jakoś niebezpieczne/mogą wpłynąć na skrócenie szyjki a nawet na rozwarcie. Mimo to takie twardnienie i ból jak na @ jest normalny po 30tc i często oznacza skurcze przepowiadające. Jeżeli skurcze nie są regularne i nie plamisz to powodu do alarmu raczej nie ma, chociaż jak Cię to niepokoi to tel. do lekarza nie zaszkodzi. NA pewno powinnaś leżeć jak najwięcej i obserwować. Bóle porodowe to jednak inne odczucia - są silne i regularne. Co do ktg - ja jestem pod opieką prywatnej kliniki i wygląda to nieco inaczej, ale jak zajedziesz do szpitala i powiesz, że masz skurcze i prosisz o ktg to Ci raczej nie odmówią. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
W sumie też fachowcem jestem i zdecydowanie karuzelkę polecam. Ok 3-4 tygodnia życia dzieci zaczynają dostrzegać pewne kształty, barwy i wtedy zdecydowanie stymulująco karuzelka działa. Rzeczywiście ważne jest, żeby albo ją zdejmować, albo przewieszać z boku na bok, albo dziecko przekładać. Jak wisi ciągle tak samo może dziecko stale układać główkę na jeden bok a to nie zawsze jest zdrowe. I jeszcze ważna sprawa - około 5 m-ca karuzelkę zdejmujemy - właśnie żeby się wzrok nie fiksował, ale oczywiście można nadal zawieszać, tyle, że już z umiarem. Generalnie jej wpływ jest jak najbardziej pozytywny. Tosiak - ufam temu lekarzowi, ale różne człowiek ma myśli; zresztą ja ciągle mam jakieś czarne wizje i chyba to nic dziwnego - wkońcu to wynika z mojej troski i lęku o dziecko. Mam nadzieję, że wszystkie lęki okażą sie bezpodstawne i wszystko szybko się rozwiąże - również dosłownie ;-). Tak bardzo już chciałabym mieć małą przy sobie. Dziewczynki - trzymajcie kciuki. Obiecuję się odezwać w miarę szybko, ale kiedy dokładnie - nie wiem. Jutro raczej nie będę miała jak. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam po ktg i wizycie, niestety, ciśnienie chociaż spadło nadal skacze i nie powinnam z takim chodzić. Ponadto leki na mnie fatalnie działają i to też jest niepokojące. Ktg wyszło wprawdzie super i przepływy są dobre, ale coś trzeba z tym zrobić. Lekarz proponuje albo kilkugodzinną wizytę u siebie/w klinice, albo do szpitala. Oczywiście wolę w klinice. Dlatego jutro jadę do kliniki na dzień i może uda się coś z tym ciśnieniem zrobić/mam mieć leki w kroplówce. A jak nie, to już będzie zależało od lekarza. Albo indukcja na dniach, albo cc. Ale na razie lekarz nie chce o tym mówić. Czyli wstępnie zakłada, że się wszystko wyrówna. Trochę mnie poddenenrował inny lekarz, który wsadził głowę do komputera i zobaczył, że z pierwszego usg termin na 6.01. Od razu skomentował, że ewentualna indukcja na dniach to chyba jakieś nieporozumienie... aż się zdenerwowałam. Przecież termin 6.01. wyszedł tylko raz w 5 tc, później już tylko grudzień, a z @ wogóle 8.12. Nawet patrząc na 6.01. to już pełne 37tc a lekarz mój to stary praktyk - chyba wie, co robi. Ale oczywiście w samochodzie się zawahałam, że może jednak mój lekarz coś przeoczył i aż sie poryczałam z nerwów. Wogóle ledwie do domu dojechałam, bo z nerwów brzuch mi się spinał co chwilę i nastrój mam okropny. Muszę zaraz ogarnąć trochę dom, obiadek zrobić i Niczkę na jutro przyszykować, bo nie będzie mnie cały dzień. Trzymajcie się cieplutko. Zajrzę może później, a jak nie to pojutrze. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jestem już, zła jak nie wiem co ;-( Zajechałam /spóźniona bo zamieć okropna/ ze skurczami silnymi, że ledwie do windy dolazłam. Na ktg siedziałam 45 minut, skurcze zapisały się wysokie, ale takie bardzo wąskie /wczoraj szerokie słupy/. Tętno małej było dużo niższe niż wczoraj i ruchów mało - położna mówiła, że mała śpi i trzeba pobudzić i rzeczywiście - pod koniec było już szybkie tętno i kopała. Później poszłam do lekarza /dyżurnego/ z tym wynikiem i z ciśnieniem a on powiedział, że najchętniej położyłby mnie do szpitala na obserwację ;-( bo akcji nie ma, ale silne skurcze, a zapis ktg wąski... Zapytałam, czy to źle, a on, że nie musi to nic złego oznaczać, że może dziecko spało, ale nie wiadomo, a wogóle to ciśnienie - niby spada, ale jest dość wysokie... zrobił usg - przepływy idealne... mam jutro ktg powtórzyć znowu. Dla wszystkiego umówiłam się na 12 a później od razu zajdę do mojego lekarza zapytać, co on o tym sądzi. Bo skoro on prowadzi ciążę to jego chciałabym usłyszeć, a do 17.12. nie będę czekać /mam wizytę wyznaczoną/, bo w klinice jak się robi ktg to od razu się wchodzi do lekarza /jaki jest/ i dla mnie codziennie inny przypada - i codziennie co innego będę słyszeć ;-( Tak więc nastrój mam kiepski, ale mam nadzieję, że jutro mój lekarz wszystko mi wyjaśni i że będą to dobre wieści. Moi byli w empiku i kupili mi jakąś książkę /jeszcze nie widziałam/ i małej coś do czytania. Zaszli też na jakieś gofry, więc kolację dla małej mam z głowy. Jutro Nika zostaje ze mną w domku - rano posprzątamy trochę, a przed południem jadę. Odezwę się po powrocie. Życzę Wam miłego wieczorku i dobrej nocki. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Miłego popołudnia kobietki - ja uciekam już przygotować obiadek i przyszykować się na wyjazd; jak wrócę wcześniej z ktg to zajrzę jeszcze, ale nie obiecuję, bo to kawałek a śnieg u nas sypie, że świata nie widać... -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Magdusia - nie znam się niestety na tym, pierwszo słyszę o czasie protombinowym... miałam już w tej ciąży tyle wyników, że może i to było badane, ale ja noszę stosy do lekarza i często nawet nie wiem, czego badanie dotyczyło. Myślę, że lekarz Ci wyjaśni najrzetelniej, lepiej w necie nie szukaj. Dyducha - ja miałam zgagę do poprzedniego wtorku, kiedy brzuch mi się obniżył. Wiem, jakie to potworne uczucie i współczuję Ci bardzo. Musisz jeść częściej małe porcje, najlepiej lekkie posiłki i kilka godzin przed położeniem się nie jeść. Dla mnie w pierwszej ciąży rennie pomagało - spróbuj - może będzie lżej. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tak, na termoobiegu ja piekę w 180 stopniach, a czas to zależy od blaszki i od poziomu, ale mniej więcej 45-50 minut w nagrzanym piekarniku. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
podawałam przepis wczoraj - jest na /967 stronie/ -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie ma sprawy Mrowkaniu - to tylko przepis, a że ciasto udane to już Twoja zasługa ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Maggi - Nika musiała odreagować; coraz silniejsze ma emocje - skumulowało się kilka spraw - nadmiar zajęć, złośliwości koleżanek i moja niemoc/słaba kondycja. Teraz w szkole dzieci często zachowują się okropnie. Z jednej strony kolega, który chce ją ciągle całować i mówi, że się z nią ożeni ;-) dla niej to dramat, bo dzieci się śmieją i wołają zakochana para, a ona się na prawdę denerwuje. Z drugiej są koleżanki, zazdrośnice, ostatnio jedna powiedziała, że nie zaprosi jej na urodziny, bo Nika lepiej napisała test ;-) Niby to drobiazgi, ale dla 8-latki to są sprawy bardzo ważne. Ja z nią dużo rozmawiam i szybko rozładowujemy atmosferę, ale często wraca nabuzowana i od progu coś rwie, kopie, krzyczy... -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marigo - ja od 7 m-ca ciąży mam problemy ze spojeniem, boli mnie z różnym nasileniem, ale czasami nie dam rady kroku zrobić, żeby nie czuć bólu. Takie parcie jak na sedes też mam, a dziś jeszcze mam szpile w kroczu ;-( Mi brzuch się napina mocno, ale poza odczuwalnym napięciem nie boli, więc to raczej jeszcze nie "to",a szkoda. U Ciebie jest jeszcze za wcześnie, więc tych objawów nie lekceważ. Powinnaś jak najwięcej leżeć i odpoczywać. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kornlinko - ja gdzieś miałam, ale robiłam tylko raz, bo strasznie drogie to było i mała porcja. Raczej murzynka robię, ciasto czekoladowe nie koniecznie, chociaż lubię zjeść. Mąż przywiózł małą i ma taki bojowy nastrój, że rwie gazety w swoim pokoju ;-) uciekam do niej, zajrzę później. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Widzisz Mrowkaniu - nie taki diabeł straszny ;-) ja też chyba dziś coś znowu upiekę - mam dużo takich łatwych przepisów - coś wybiorę. Nie mogę sobie miejsca znaleźć. A od tych leków na ciśnienie strasznie mi się spać chce, no ale ciśnienie spadło - po rannych tabletkach jest 140/91. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mrowkaniu - ta sama mąka co do ciasta - pszenna, najzwyklejsza -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
U mnie z kolei Magdusia było szybciej niż po 7 tygodniach i doznania całkiem całkiem ;-) Do pierwszego razu przyrównując było nie gorzej ;-) To na prawdę od wielu czynników zależy - i fizycznych i psychicznych. Dlatego nie słucham takich wypowiedzi/wywiadów, bo każdy jest inny i nie ma reguły.