Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pestusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pestusia

  1. Dranica - masz 20.12. cc i najlepiej byłoby doczekać, ale czas pokaże; Ja czekam na rozwój wydarzeń, bo planuję rodzić naturalnie. Nie wiem, jakie decyzje podejmie lekarz, jak nic się nie zacznie... W sumie moja też już chyba gotowa - tydzień temu ważyła 3260 ;-) i też już podobno rozwinięte ma wszystko jak trzeba. Ja na razie łykam spasmolinę, ale lekarz mówił, że ona jedynie lekko rozluźnia, nie opóźni mi porodu. Mrowkaniu - kupiłam dresik angielski, nie H&M tym razem.
  2. Konelinko - ja pościel zaczęłam małej używać 3-4 m-cy dopiero, oczywiście można wcześniej, ale to zależy od Was. Ja na razie włożyłam do szuflady pod łóżeczko i niech czeka na swoją kolej - upiorę i nawlekę w swoim czasie.
  3. A ja się skusiłam jeszcze na dresik 3-6 m-cy. Jeżeli wiosną będzie dobry rozmiarek 68 to ponosi na pewno, bo na spacerki można stroić. W domku może mniej wygodnie w bluzie, ale spodenki jak najbardziej wykorzystamy. Ja nie piorę ochraniacza i rożka /nowych/, jedynie to piorę, co ma styczność ze skórką dziecka.
  4. Kornelinka - ja wogóle nie prałam pościeli, bo na początek nie będę używała nic poza prześcieradełkiem /uprane/ i rożkiem. Ewentualnie nakryję na wierzch kocykiem. Ochraniacza nie piorę. Kołdra i poduszka wraz z poszewkami zaczekają trochę i upiorę poszewki przed planowanym używaniem.
  5. Dzięki Magdusia, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby miało być tak szybko. Nie mam żadnych skurczy - nic !!! Tak dobrze się jeszcze w tej ciąży nie czułam ;-) Pożyjemy - zobaczymy.
  6. Tosiak - ja w pierwszej ciąży miałam brzuszek wysoko i dopiero na dzień przed porodem się obniżył, a nawet nie tyle obniżył, co się inaczej jakoś ułożył - jakby ścisnął. Teraz miałam brzuch spod samego biustu, aż mi podnosił piesi, a dziś rano między biustonoszem a piersią mam luzik. A od góry brzucha po bokach porobiły się aż "kieszenie" - jakby skóra naciągnięta ;-) Wyraźnie coś się zmienia. Ale samopoczucie mam świetne ;-) Zobaczymy - ja bardzo chciałabym "uporać się" z porodem do świąt, ale wierzę, że mała zdecyduje najlepiej. Jednak najzdrowiej rodzić w "naturalnym" terminie, nawet obiektywnie niewygodnym. I kupię zaraz małej kolejny dresik, już mam pełne półki i ciągle coś fajnego się pojawia...
  7. Witam we wtorek, spałam świetnie - tylko 2 razy wstawałam do łazienki. Gardło pobolewa, ale mniej niż wczoraj. Chyba to mleko i prenatal jednak działają. Dziś rano zauważyłam, że mój brzuch dziwnie się obniżył. Dół jest na poprzedniej wysokości, ale z góry wyraźnie opadł i obciążył mnie w środku ;-) Niby z tym obniżaniem bywa różnie, ale coś się dzieje i to jest dla mnie pocieszające, bo daje nadzieję na rychły poród ;-) Jakby nie było to już termin - mogłaby mała się zmobilizować ;-) Kasia - co do ubierania łóżeczka to myślę, że nie jest za wcześnie. JA na razie nie ścielę ze względu na kurz, ale u mnie warunki w sypialni specyficzne /wylot kominka/. Położyłam to, co ma być na początek posłane w środku w folii i mąż się tym zajmie, jak tylko urodzę. Co do badań - myślę, że potrzymają Was w szpitalu i wykonają w 3 dobie te badania. Możesz też wcześniej się dowiedzieć w szpitalu, gdzie planujesz rodzić - będziesz przygotowana. Kitka - super wieści - nie spędzisz jednak świąt w szpitalu - przynajmniej nie ze względu na obrzęki ;-) Mrowkania - mojej córce już faza różu przeszła, ale do był czas, że był to jedyny akceptowany kolor ;-) A choinki są cudne, myślę, że w różu będzie wyglądała słodko. Dyducha - co u Ciebie???
  8. Dobrej nocki dziewczynki, idę z małą poćwiczyć do testu. Kolorowych snów.
  9. Maggi - mtyślałam dziś o Tobie, jak przyszła choinka, bo Twoje szyszkowe śliczności mi się przypomniały. Dobrze, że już troszkę lepiej, pomalutku dojdziesz do siebie. Moja choinka jest węższa od standardowych - stanęła mi spokojnie ta taki słupek o blaciku 30/30. Co do przepisu na pierniki to ja spisuję strony - przepisy Mrowkani są na 854 stronie ;-) Chciałam robić i nie mogę znaleźć foremek ;-((( już nie chcę znowu męża gonić, aż mi się płakać zachciało... A mnie strasznie gardło rozbolało, zrobiłam gorące mleko z miodem, ale jestem zaskoczona - ja przecież z domu nie wychodzę a moi zdrowi... Oby szybko przeszło...
  10. Tak- ja mam złotą choineczkę; mam korytarz w kolorze oliwki i dużo drewnianych drzwi dokoła, więc kolor jak najbardziej adekwatny. Zresztą ja uwielbiam złoto ;-) A żywą choinkę też postawię, na pewno. W jadalnie stanie jakaś jodełka ;-) Ale to bliżej świąt, żeby nie zdążyła się osypać do lutego.
  11. Tak Lutówko - dom mam pięknie ozdobiony, ale to raczej szata zimowa niż Świąteczna. Dla mnie do pełni Świąt brakuje zapachów - żywej choinki, pierników i potraw ;-) Ale to za jakiś czas. Gdybym pojechała do H&M też wyszłabym z pełna torbą - jestem pewna. Ale nie chcę nigdzie się ruszać, bo u nas te sklepy dość oddalone od wejścia galerii i trzeba kawał przejść, pomijając dojazd. Zamówiłam dziś Nice bluzę przez internet a małej się wstrzymałam, chociaż korci mnie jeden dresik. Obawiam się jednak, że nie zdąży ponosić, bo sporo mam już ciuszków, a kupowanie większych też nie do końca jest rozsądne, bo wejdą nowe kolekcje, nowe wzory i znowu będzie mnie korciło ;-) Jejku, ja jestem uzależniona od zakupów ;-)
  12. Ja kupiłam taki stożek http://allegro.pl/choinka-stozek-95-cm-z-dekoracja-i-lampkami-i1355297418.html dokładnie taki w kolorze złotym i jestem pod ogromnym wrażeniem. Jest ślicznie - dokładnie wykonany, ozdoby są cudne, świeci ciepło. Nie spodziewałam się takiej pięknej choineczki w tej cenie i to zupełnie w ślepo kupując. Jak potrzebujecie i Wam się podoba to polecam. Mam tradycyjną choinkę u córki /granat/srebro/ i na półpiętrze prawie tradycyjną /w ciepłych brązach i pomarańczu/. W jadalni, kuchni i innych miejscach mam dużo świecidełek, też na zewnątrz. Ten stożek postawiłam w przedpokoju i dopełnił dekoracji na szóstkę ;-) Bardzo mi się podoba /jak mało co ostatnio ;-)/.
  13. Tosiak - to choinka udekorowana - już stoi i świeci ;-) Bożenka - super, że już w domku, jednak najlepiej odpoczywa się w swoim otoczeniu; mąż na pewno się Tobą zajmie i uda Ci się podreperować wyniczki do porodu. Dobrze, że z malutką wszystko dobrze. Kornelinko - dobrze, że już lepiej, ale sytuacji stresowych teraz unikaj; co do pierniczków to chyba też się wezmę na dniach
  14. Dziewczyny - był kurier i mam choinkę ;-) jest cudna, na prawdę, nawet się nie spodziewałam takiej śliczności po zakupach przez internet /całkiem w ciemno/. Warto było zaryzykować ;-)
  15. Tosiak - myślę, że mama dołoży starań żeby dojechać, ale nawet jak nie, to na pewno znajdzie inny termin, żeby wnusia zobaczyć. Też trzymam kciuki za Bożenkę i Joannę - mam nadzieję, że wszystko u dziewczyn dobrze.
  16. A mnie dziś nic się nie chce; leżę i patrzę w TV, przeglądam też net w poszukiwaniu czegoś atrakcyjnego mojej 8-latce ;-) Za oknem ciemno i śnieg sypie...
  17. Ja jak tylko siadam na prost na krześle lub w samochodzie to mała się wypycha bardzo w dole i w pachwinach mi się odzywa - mam wrażenie, że ją przyduszam i odruchowo się odginam do leżenia ;-) Sennie jakoś, kawkę wypiłam a oczy mi się zamykają...
  18. Juszym - uważaj - ja się boję polnych dróg itp., bo nie widać co pod tym śniegiem jest i można się strząchnąć. Jak już to jadę normalnie.
  19. Z meldunkiem to akurat problemu nie ma. U nas meldują automatycznie przy matce, może można podać inny adres, ale mnie nikt nie pytał - wpisali mój. A też mamy inne meldunki i nie zamierzam tego zmieniać.
  20. Tosiak - może faktycznie lepiej żeby w szpitalnych dokumentach też miał nazwisko tatusia - niby to drobiazg, ale po co taka nieścisłość. Skoro można wziąć taki dokument z usc to zajdźcie i będziecie mieli wszystko jasne, a malutki od początku będzie miał porządek w dokumentach.
  21. Wcześniej było przy rejestracji dziecka, ale może coś się zmieniło. W szpitalu nie miało to znaczenia, wpisywali to, co podawał rodzic. Macie jeszcze chwilkę, może warto zadzwonić i podpytać, żeby nie biegać w tą pogodę bez sensu.
  22. Gratulacje Balbua - wspaniale zaczęłaś tydzień, do tego Mikołajki - magiczna data - na długo zostanie w Twojej pamięci.
  23. Marlenko - fajnie, że będziesz znała termin cc; ja nastawiam się na naturalny poród i nie znam dnia ani godziny ;-) Chociaż u nas nawet cc raczej robią, jak się akcja rozpoczyna.
  24. Misz masz - wyobraź sobie, że mały je to, co Ty, a ma wrażliwy żołądek. Czyli musisz jeść zdrowo, w miarę lekko, świeże i pewne produkty. Pomalutku zobaczysz, jak malutkiemu nie będzie nic szkodziło, to będziesz jadła normalnie, a w razie jakiejś alergii będziesz ustawiać dietę pod synka.
  25. Misz masz - spokojnie jedz, dużo i zdrowo. Mały musi mieć wartościowy pokarm i Twoja morfologia też musi się trzymać. Na początek unikaj tylko strączkowych i ciężkostrawnych potraw. Uważaj też na pestkowce i cytrusy w pierwszych tygodniach. Resztę jedz spokojnie, najwyżej nie mieszaj za bardzo, żeby w razie jakiejść reakcji domyślić się od czego. Ciasteczka spokojnie - jak zostały to wcinaj ;-) Ja jak urodziłam małą to byłam taka głodna /po dobie nie jedzenia/, że poprosiłam mamę o kanapki z salami i serem i pączka z makiem ;-) 3 godziny po porodzie najadłam się jak dzika ;-)
×