pestusia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pestusia
-
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam, ja dziś wpadłam w wir sprzątania i chatka lśni ;-) no może prawie lśni, bo co ja ustawiam to Lenka wywraca i tak ciągle, więc trochę bałaganu znowu jest, ale przynajmniej widać, że dzieci w domu ;-) Siadanie w W jest niebezpieczne bardzo, również dla kręgosłupa i miednicy, więc zdecydowanie upominać. A co do stawiania nóżek to moja stawia prosto. Zauważyłam, że w skarpetokapciach czasem krzywiła, ale to wina szwa grubego na złączu tkanina-podeszwa, więc staram się jej kapcie normalne wkładać, a jak nie to biega boso lub w skarpetkach tylko. Ona ostatnio tylko biega, chyba łatwiej biec niż chodzić ... Wczoraj wieczorem Lenka bardzo wysoko zagorączkowała, dziś też jest cieplutka; zwalam na szczepienie, bo lekarka mówiła, że między 5 a 10 dobą czesto jest gorączka. Innych objawów nie ma. Aniu - super przyjaciółka - aż miło poczytać; taki prezent musi dobrze służyć ;-) Lenka ma inny pojazd i też więcej do tyłu lepiej wychodzi niż do przodu... ale czasami pcha misia albo obraca i bawi się kółeczkami ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tosiak - użwyanie przedmiotu zgodnie z przeznaczeniem to już inny temat i o ile może w tym konkretnym przypadku to ważne, to w testach psychologicznych są punkty za kreatywność dziecka, które umie przedmiot różnie zastosować /tak na marginesie/. Myślę, że Dawidek ma spoje tempo rozwoju i spokojnie dojdzie do kolejnych etapów. Są teorie psychopedagogiczne, np. wychowanie Montessoriańskie /tak teraz popularne i cenione/ oparte jest na materiale rozwojowym wybranym przez dziecko, oczywiście podsuwa się nowy materiał, zachęca, ale dziecko ma prawo ile chce korzystać z wybranego i to w wybrany sposób. Psychologicznie jest to ważne, żeby dziecko "nasyciło umysł", wtedy pójdzie dalej. Jest wiele podobnych teorii. Może problemem są piąstki Dawidka, myślę, że najłatwiej je otworzyć przez podawanie mu przedmiotów, może drewniane duże puzzle, klocki właśnie /ale Ty to robisz, więc widocznie przyjdzie czas na otwarcie/. Mały z tego co piszesz jest bystrym chłopcem, musi dojrzeć do pewnych umiejętności, spokojnie. A piesek łobuziara ;-) ja swojemu daję jeść i pić wieczorem albo jak prosi, nie może nic stać, bo LEnka też szybko się opiekuje miskami ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tosiak - moja Lenka z kolei mało się bawiła jak niemowlę, bo zaraz zainteresowały ją Niki zabawki. Najchętniej zajmuje się książeczkami - ogląda, nazywa przedmioty, wskazuje. Poza tym lubi zabawki ruchowe - samochody, chomiki interaktywne i wszystko co się przemieszcza - ustawia, jeździ nimi, puszcza i łapie itp. Lubi też budować z klocków duplo - najchętniej na podstawie klocek z kółeczkami i zaraz jest brrr i jedzie tym "samochodem" własnej konstrukcji. Czasem buduje zagrody dla zwierząt i wstawia tam zwierzaki. Jak za mało klockowych to bierze z arki Noego i ma więcej. Lubi "gotować" - ma duże pudełko plastikowych warzyw/owoców i bierze miski, przekłada owoce, niektóre jak powiem to rozpoznaje - np. zielona kapusta, czerwone jabłko, zółty banan. Nika często wyjmuje domki - pałace petshopów lub koników pony i wtedy Lenka znika na dłużej. Ustawia tak figurki, przestawia, otwiera, zamyka... Ostatnio jak usłyszy melodię to tańczy i nuci - włącza uczniaczka albo coś innego grającego i się rusza. A z drobiazgów lubi bawić się "biżuterią" i drobiazgami np. z jajek kinder. Otwiera szkatułkę, ogląda wszystko, bransoletki na rękę /nosi cały czas ;-)/ korale na szyjkę ;-) patrzy na Nikę i chce tak samo. Moja Nika w tym wieku zupełnie inaczej się bawiła, bo nie miała starszego rodzeństwa, nie miała takich wzorców. No i każde dziecko jest inne... -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam w słoneczny poranek ;-) Tosiak - ja mam podobne stany ostatnio - huśtawka nastrojów. I co gorsza raz jestem pełna inicjatywy, energii, pomysłów, a zaraz taka niechęć i bierność mnie ogarnia... radzę sobie /wkońcu jak nie ja to kto/, ale nie czuję się komfortowo w takim stanie. Mąż namawia mnie na narty, wiem że byłaby szansa na jakiś odpoczynek, ale w góry mam daleko i na kilka dni bez sensu a bliżej /mamy stoki u nas i na Litwie/ za zimno. Dziś w nocy było -23 stopnie, a ma być zimniej. Dziś jadę z Niką do kardiologa, alergologa mam 8 lutego /też z Niką/. Ksenna - alergia jest uciążliwa okropnie, borykamy się z tym od dawna. Moja Nika w przedszkolu zaczęła przejawiać symptomy, wcześniej było dobrze. Ma alergię wziewną, niestety poza moimi obserwacjami nie ustalono na co /testy nie wykryły/, jest to więc traktowane jako silna nadwrażliwość, ale objawy są potężne, kilka razy była na wziewkach dla astmatyków. Teraz jest bez leków/bo objawowo od lat jej podawałam/, mam nadzieję na powtórkę testów i jakieś ustalenia. Skórę ma jak "krokodyl" i dusi się po nocach. Pocieszające jest to, że alergie mijają z wiekiem. Wiem, że jest ci ciężko, ale jeżeli małej nic nie dolega to cierpliwie czekaj, będzie lepiej. Zwykle latem objawy są mniejsze, jak się ubranka zdejmie i skóra oddycha i powietrze inne, mniej kurzu itp. A wagą nie masz się co przejmować, moja od listopada tylko 500g przybrała. Tj pisze Tosiak, dzieci w tym wieku już nie przybierają tak szybko. Gdyby po kg miesięcznie przybywało to idąc do przedszkola waga wskazywałaby 30kg conajmniej ;-) a 31 kg moja Nika waży/ma prawie 10 lat ;-)/ Dołączam się do życzeń dla roczniaków - STO LAT i wszystkiego co najpiękniejsze dla Was ;-) 85-atka - jeżeli zechcesz, zawsze możesz wrócić do nas - trzymaj się ;-) Evenflo - jak tam wrażenia po wycieczce do B-stoku? nie zamarzłaś? -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aniu - opakowanie malutkie? taką saszetkę, czy duże, takie na kilka kaw? Mojej wychodzi trójka i jest okropna ;-( bawi się, śmieje i nagle do cycki, jak pociągnie, zagryzie, mnie łzy w oczach się kręcą i jej też... boli ją to dziąsło i nie radzi sobie z tym. Czasami weźmie coś do buźki, masuje, ale jak za mocno to płacz. Dziś poszła spać dopiero przed 13, nocki też się wybudza, rączkę wkłada do buźki. Dziś posmaruję dentinoxem. Jutro mam dyżur w pracy a mróz prawie 20 stopni, aż nie chce mi się wychodzić z domku. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tosiak - niestety, nie zawsze ciąża osłabia dolegliwości, ja w sumie całe życie na tabletkach a i tak kiepsko się czuję w czasie przewidywanej @. Jednak kobiety mają pod górkę z tymi sprawami ;-( Muffiny też smaczna sprawa, tylko ja formę muszę dokupić, bo w jednej szkoda pieca gonić a papierowe do kitu /wykrzywiają się/. Faworki itp. robię raczej ze względu na Nikę, ona uwielbia w kuchni się "grzebać". Sama wolałabym serniczek ;-) Cappuccino wygląda smakowicie /chociaż do żółtek surowych przekonania nie mam/, ale ile tego cappucino? zrobiłabym może w przyszły weekend. Dopiero położyłam Lenkę spać i oglądam ciuszki na allegro i halensie. Patrzyłam w wójciku, płaszczyk LEnie 179zł ! drogo. Niby ładnie odszyty i ogólnie fajnie się prezentuje, ale wiadomo, że to na jeden sezon i jeden płaszczyk to za mało. Dlatego kupię płaszczyk tańczy a kurteczkę może w coccodrillo /też pewnie drogo będzie, ale może jakiś model bardziej uniwersalny rozmiarowo i na cały sezon wiosna-jesień wystarczy/. Wogóle teraz muszę dokupić jakieś dresy i spódniczki, no i butki porządne niedługo, bo LEnka z większości powyrastała a butów dobrych na podwórko to właściwie nie miała. Nika z kolei już upatrzyła kurtkę a'la skóra i adidasy za kostkę... Wiosna i wiosenne wydatki ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam się niedzielnie ;-) mrozik dziś ścisnął, brrr -18 rano było... A wczoraj wieczorkiem wybrałam się do teatru z mamą/zaprosiłam mamę z okazji jej niedawnych urodzin/ na superkomedię. Sześciu naszych aktorów rozbawiło do łez 500-osobową widownię i po tym 2-godzinnym śmiechu wróciłam do domu w super nastroju. Wprawdzie Lenka szybko wyczuła, że wróciłam /spała już/ i wisiała mi na cycku pół nocy, ale warto było wyrwać się z domu. Kasiu - mam nadzieję, że szybko PAtryczka zdrówko wróci do normy i odezwiesz się z dobrymi wieściami. Zaglądaj w miarę możliwości. Co do biszkoptów, to ja piekę z przepisu, który niedawno zamieszczałam na forum i jeszcze nigdy zakalca nie było... polecam przepis. No i poproszę Aniu o przepis na cappuccino ;-) uwielbiam słodycze ;-) Wczoraj piekłam faworki i pączki - nastałam się nad patelniami ... Nika dużo mi pomogła, właściwie ja tylko smażyłam, bo mąż zagniótł ciasto a Nika wykrawała i przekładała ;-) Ksenna - u mnie półmetek ferii dopiero; wprawdzie ten tydzień mam obłożony /kardiolog z Niką, "kolęda", sprawy służbowe itp./ to jednak jeszcze wolne od rytmu pracy. Miłej niedzieli życzę ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja nie dawałam przepisu na ciasto marchewkowe, ale mam dobry przepis na piernik z marchwi - jutro wrzucę, bo pyszne i zdrowe i dzieciakom powinno posmakować /tym niejadkom specjalnie napiszę ;-)/ A na zebrę ja dawałam przepis kiedyś i dziewczyny bardzo chwaliły, ja też często ją piekę i nie jest tłusta - raczej leciutka i pulchna. Jak coś to też jutro przypomnę, ja daję 3/4 szkl oleju i szklankę oranżady/wody gazowanej. Dziś już ciemno u mnie, nie mam jak spisać z zeszytu przepisów ;-) Po golfie zrobiłyśmy z Niką rundę po centrum, kupiłam Nice książkę "Hania Humorek...", sobie porcelanowy talerz do kompletu/na ciasto/ i trochę słodyczy w sklepie wedlowskim. Piękne u nas jest centrum, spokojne i urokliwe, wszystko podświetlone, choinki, fontanny i ... mróz ;-) dziś już -15 i odczuwa się chłód. Masz rację Tosiak, że w fajnym miejscu mieszkam - na prawdę jest klimat i charakter inny niż na zachodzie Polski. Są oczywiście plusy mieszkania w stolicy/dla których zresztą mieszkaliśmy kilka lat/ i atrakcje, do których nam daleko, ale dobrze mi tu ;-) Ksenna - w takim razie trzymam kciuki za pracę - oby się ułożyło tak, jak chciałaś. Zdrówka dla Adasia i Piotrusia - oby jak najszybciej doszli do siebie. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ksenna - moja Lenka też wszędzie włazi, wszystko chce i wymaga stałego zainteresowania, ale ja nic nie zamykam. Przeważnie wywala u siebie, trochę u Niki, a moje rzeczy omija ;-) Zdarza się, że otwiera moje szuflady, wtedy jej pokazuję, mówię, że "nic ciekawego" i proponuję coś z zabawek. Zamykanie często wzmaga ciekawość dziecka, mąż zabezpieczył jedną szafkę u Lenki/bielizna/ i właśnie wtedy mała zaczęła się nią interesować ;-) Dlatego ja nie zamykam, chociaż gdyby wywalała w kuchni pewnie też powiązałabym ;-) LEnka jak zajdzie do kuchni to bawi się magnesami na lodówce albo karmi psa, czasami chce łyżkę/miskę, ale pokazuje i chce żeby dać, sama nie bierze. Może jak Natalka zobaczyłaby, że w szafce nic nie ma ciekawego, to więcej też nie otwierałaby? A powiedz, jak sprawy z Twoją pracą? wiesz już coś? -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam piątkowo ;-) Evenflo - ja mieszkam w B-stoku, więc jak coś to kontaktuj się ;-) no i ciepłe ciuszki bierz, bo u nas dziś -14 stopni i wieje. Piękny jest B-stok, na prawdę, na pewno miło spędzicie czas. Marzka - zdrówka dla Adasia, jednak jak w domku jest choroba to trudno ochronić maluszka. Moja Lenka też z jedzeniem różnie, niejadkiem nie jest, ale czasem zje kilka łyżek i koniec. Nie wciskam na siłę, jak nie chce to nie, najwyżej szybciej proponuję kolejny posiłek. A je 4 główne posiłki w ciągu dnia /rano i na noc kasza na gęsto, obiad i jogurt/deser mleczny/ w odstępach 3-4 godzinnych, w międzyczasie dostaje talerz owoców/czasem je, czasem karmi psa ;-)/, biszkopcik, małą kanapeczkę, kilka kęsów "naszego" posiłku. Pije soczek i herbatkę, w sumie około 100ml dziennie. Do tego jest cyca, chociaż tu akurat już chyba nie o jedzenie chodzi... Wczoraj bylismy na kręglach, całkiem fajnie było, ale głośno, więc zagrałam z Niką rundę a później tatuś z nią grał a ja z LEnią poszalałam w Smyku ;-) Dziś planuję z Niką wyskoczyć na golfa i od razu do sklepu z porcelaną /chodzi za mną pewien talerz/. Pozdrawiam Was wszystkie i maluszki, trzymajcie się cieplutko /chociaż za oknem coraz mroźniej/ ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam, co do szczepionki priorix to nie ma się czego bać, z tego co słyszałam dzieci raczej dobrze ją znoszą. U nas póki co też jest ok. A ospy nie szczepiłam, nie zdecydowałam się. Kiedyś było to szczepienie obowiązkowe i mam w rodzinie przypadek ciężkiego odchorowania szczepionki. Może teraz szczepionka nowocześniejsza, ale ciągle żywa, więc nikt mi nie zagwarantuje, że powikłań nie będzie no i że nawet szczepiona nie złapie ospy. A zachorowania na ospę różnie przebiegają, ja np. byłam wysypana cała, przez trzy tygodnie, a Nika przeszła 3 pryszczami we włosach, czego bym nigdy z ospą nie skojarzyla, gdyby nie masowe zachorowania w przedszkolu. Nie odradzam szczepienia, każdy robi jak uważa ;-) Evenvlo - w moje strony przyjeżdżacie? dokąd konketnie? Zimno odczujesz na pewno, bo u nas nawet jak temperatura podobna, to powietrze dużo surowsze jest, "syberyjskie" ;-) Tosiak - ja mam basen z kulkami w domu, a ostatnio frajda jest jak wsypię wór kulek do łóżeczka ;-) bardzo stymulujące i rozwojowe są takie zabawy. Moja Lenka ma flamastry i kredki, ale jakoś nie chce malować. Bierze pisaki w dwie rączki i biegnie przed siebie ;-) Może Dawidek artystyczna dusza i bardziej doceni farbki ;-) A opóźnieniem rozwoju psychoruchowego na razie się nie zadręczaj, to bardzo nieprecyzyjne diagnozy u takich maluszków, z dnia na dzień dzieci osiągają umiejętności i jeszcze dochodzi czynnik błędu/emocje np., obce miejsce/. Wszelkie anomalie diagnozuje się, gdy nie ma postępu w rozwoju, a jeżeli jest to nie jest źle. Oczywiście trzeba kontrolować, wspomagać, ale będzie dobrze, zobaczysz ;-) Larysko - kieckę możesz kupować ;-) no i zdrówka dla Piotrusia życzę. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ksenna - właśnie rano czytałam o tej dziewczynce z Sosnowca, szok. A kurtka jeszcze czeka na naprawę, jutro zaniosę, bo babka miała jakieś sprawy i nie było jej przez te trzy dni. W sumie dla mnie się nie spieszy, mam kilka kurtek, a jeszcze teraz ferie, więc wolę na sportowo. JA pojechałam do galerii i tylko się umęczyłam, bo kupić po prostu nie ma co ;-( jakieś koszulki dziewczynkom kupiłam EURO 2012/Lenie, bo Nika jak na złość wybrała "I hate football ;-)"/, w rossmanie odświeżacz i jakieś drobiazgi i właściwie tyle. Zjadłam dobre lody, wypiłam kawkę i do domku. Kawa na marginesie chyba za mocna dla mnie, bo jakoś mi serce tłucze... no i niespecjalnie się odstresowałam. Chyba po niedzieli trzeba na narty wyskoczyć, żeby odprężyć się przed nowym semestrem. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tosiak - Lenka wczoraj była szczepiona na odrę, świnkę, różyczkę/priorix bezpłatna/, przy okazji bilans. Zniosła dobrze, praktycznie nie płakała, ale pielęgniarka mi mówiła, że ewentualne działania niepożądane mogą się pojawić między 5 a 14 dniem. Nika miała tą szczepionkę niedawno/latem/ i faktycznie po tygodniu mi przechorowała-objawy przeziębieniowe. A bilans z przebojami, bo Lena nie dała się usadzić na wadze ani położyć na miarce... 79/11200 z żyrafą w ręku ;-)/ok. 11 kg sama waży/. Nika pilnie do alergologa/może uda się testy powtórzyć/ i do kardiologa, bo ma kłucia w klatce po wysiłku i wolę sprawdzić/ja mam dziedziczną wadę serca/. Niestety przy dzieciach nie da się uniknąć lekarzy, badań, itp. ;-( Dziś muszę się gdzieś przejechać, do galerii jakiejś chyba, bo zamieć okropna, ale w domu nie wysiedzę. Mała po prostu tak mi daje w kość, że muszę odreagować. Jest bardzo absorbująca, wymiękam ... -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kasiu - a może kup PAtrysiowi humanę na biegunki? podobno jest rewelacyjna przy podobnych kłopotach. Jeżeli to ząbki to trzeba przeczekać, ale może warto spróbować. A powiedz jak Wasze sprawy mieszkaniowe? udało się coś ustalić w urzędach? -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Larysa - mój mąż też robi sam zabudowy i jestem zadowolona. W domu za sypialnię /zabudowę wnęki/ płaciłam 5,5 tyś a mąż zrobił moim rodzicom za 1 tyś. i teraz jeszcze mama zabrała ją ze sobą na nowe mieszkanie ;-) Problem tylko jest z bajerami, bo do tego potrzebne już są maszyny, ale proste zabudowy opłaca się samemu, jak umie i chce to tylko wspierać ;-) No i dobrze, że myśli o maluszku, bo różnie jest, lepiej mieć wcześniej przygotowane. Ja z Niką wszystko w ostatniej chwili kupowałam, a łóżeczko dopiero rodzice mi kupili jak urodziłam, bo ciągle słyszałam jakieś zabobony i chyba z tyłu głowy trochę mnie to determinowało. Ale z Lenką ciąża była inna, leżana, wiedziałam, że dalej będzie ciężej, miałam widmo szpitala i kupowałam już od półmetka. I bardzo mądrze, bo od października już plackiem leżałam i wtedy byłby problem z zakupem, praniem, prasowaniem itp. Myślę, że Ty masz dużo po Piotrusiu, więc w razie nawet nie kupisz to maleństwo "gołe" nie będzie, ale zawsze coś można pomału oglądać. Tylko żebyś znała płeć byłoby łatwiej. Jakaś mała kiecuszka zawisłaby w nowej szafie ;-) JA dziś na 14 do lekarki osłuchać Nikę, chociaż jest lepiej, ale sprawdzę no i szczepienie Lenki. Boję się tych szczepień, mała kiepsko reaguje, ale jak trzeba to lepiej nie odwlekać. A kaszelek może być przy zębach, nawet silny. Mojej jak 4 wychodziły to kaszlała okropnie, jak przy oskrzelach. Oczywiście warto sprawdzić, ale może tak być. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a co to? ciągle pisze się przez "ch", o co chodzi? -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
oczywiście dziadkowie Laryski hojni są ;-) jejku, dwa dni ferii i już ortograf ;-) a kafe gwiazdkę wstawiło, ale się uśmiałam ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam na feriach ;-) Na razie niestety w domku siedzimy, bo Nika kaszle okropnie ;-( zaczął się jak zwykle kaszel alergiczny, ale już długo trwa i mocno odkaszluje, więc jutro idę do lekarki osłuchać czy coś się nie przyłączyło do tej alergii. Piekłyśmy dziś pierożki, jutro faworki w planie, wyszywanie itp. żeby jednak dzieci odczuły, że mama w domu ;-) Od piątku mamy nowego lokatora - chomiczkę dżungarską - słodka "mysia" ;-) Nika przeszczęśliwa a Lenka też wokół klatki krąży ;-) Maggi - na takie przeziębienie najlepiej inhalacje pomagają,/zwykłą solą fizjologiczną/ do tego możesz podać cebion nawet 10 kropli na dobę do herbatki i oklepywać jak mocno kaszle. A na katar nam ulgę przyniósł nasivin dla niemowląt, sterimarem psikałam żeby nawilżyć a raz na dobę-na noc nasivin. Moja lekarka jest przeciwna syropom i lekom jako takim, więc tak leczyłam Lenkę i skutecznie. Oczywiście w razie gorączki ibum lub coś podobnie działającego jak najbardziej podaj. Papko - tylko czekać aż teściu pochwali Twój wypiek ;-) konkurencja w rodzinie mu się pojawiła ;-) ja tak miałam po ślubie, jak robiłam imprezy to teściowa/kucharka/ zawsze chciała gotować i nie mogła przeżyć, że jedzie do nas bez garków... ale przeżyła i chyba zaakceptowała, że ja/młoda/ jej syna nie głodzę i gości też umiem objadem poczęstować ;-) Kornelinko - zdrówka życzę ;-) Larysa - to faktycznie hojni dziadkowie, ale skoro chcą to dlaczego nie przyjąć prezentu. Miło, że w prawnusia inwestują. Aż strach pomyśleć, jak będą rozpieszczać prawnusię ;-) coś czuję, że będzie dziewuszka po tych pączkach ;-) ja w obu ciążach tylko na słodkim jechałam ;-) Tosiak - super, że urodzinki się udały i że dzieciaki pobawiły się w bawialni. Ja swoją nauczyłam dmuchać świeczki i dmucha doskonale ;-) Ale ja jestem świeczkowa, u mnie w domu ciągle się coś pali... no i jest na czym dmuchanie ćwiczyć ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja oczywiście też dołączam się do życzeń dla dzisiejszych solenizantów - Dawidka, Adasia i Michelle - zdrówka, uśmiechu i bajkowego dzieciństwa Wam życzę ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam na chwilkę, czekam na ferie z utęsknieniem, ostatnio przez nadmiar spraw nie mam czasu na nic, a rano wstaję nieprzytomna... nigdy nie miałam problemów ze wstawaniem, a teraz na myśl o pobudce powieki mi się kleją ;-) co do kurteczki, to w pasmanterii nie byłam, ale byłam u krawcowej i doradziła mi, żeby zamaskować dziurę poprzez naszycie ozdobnej listwy, jakie są na dole kurtki. Zaniosę jej kurtkę w piątek, niech działa ;-) Gratuluję dziewczynom brzuszków i życzę cudownych ciąż, ale szczerze nie zazdroszczę, bo nie najlepiej wspominam te miesiące z LEnią. Mam ogromny sentyment do tego okresu, mam też sentyment do kobiet w ciąży, ale sama już nie chcę więcej dzieci ;-) pozdrawiam Was wszystkie ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dzięki dziewczyny, tyle pisania i pomysłów na moją nieszczęsną kurtkę ;-) już mi ze smutku emocje w kierunku śmiechu ewaluowały, bo mąż jak zobaczył kurtkę, to nie krzyknął/jak się spodziewałam, że gapa itp./, tylko zadeklarował, że jutro mi jakąś łatę kupi... w zasadzie dziura nie jest duża, taka wielkości paznokcia na palcu wskazującym ;-) ale szpetna, bo widać białą ocieplinę. Do krawcowej mogłabym gdzieś zajechać, sama nie wiem, ale jutro jadę po włóczkę dla Niki to od razu podpytam w pasmanterii o jakieś łatki maskujące. To elegancka dość kurtka - czekoladowa ciemna, lekko rozszerzana, tył akurat gładki, więc średnio da się coś wykombinować. Guziki raczej nie, bo wysokość nie bardzo,a haft może i tak, tylko kto miałby to haftować... ja lubię mieć wszystko na wysoki połysk, zawsze nawet zagniecenie mnie drażni... to teraz mam dziurę ;-) Moja Lenka dziś zaliczyła nietypowy upadek /?/ z wersalki. Spała w pokoju, a jak zaszłam ją nakryć to spała na podłodze... nie było płaczu, nie widać, żeby było coś nie tak... dywan miękki, ale moja raczej beksa, więc płakałaby w razie uderzenia na pewno. Może zeszła, bo umie sama schodzić, ale jak później zasnęłaby... dziwne rzeczy się u mnie dzieją dziś ;-) No i jeszcze się pochwalę - Nika zagrała koncert, kolejny koncert gitarowy, ale dla sporej publiczności i do tego śpiewała. Niby nic, ale dla niej przeżycie duże, a dla mnie stres, bo ma straszy kaszel/oby alergiczny/ i nie zawsze sobie z nim radzi. Mąż wszystko uwieczniał i zapewnia, że było super ;-) więc się chwalę. Ksenna - obserwuj Natalkę i jak coś Cię niepokoi to skonsultuj z lekarką, niestety alergie nieleczone złośliwieją. Oby to tylko drobna reakcja była. Dołączam się do życzeń dla roczniaków, STO lat dzieciaczki ;-) miłego wieczorku życzę ;-) -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam, Maggi - dawno Cię nie było, ale pamiętamy ;-) dobrze, że u Was wszystko w porządku, że malutka zdrowieje. Moja też ma 12 zębów i też zaczyna biegać ;-) A dziś miałam przygodę, która zepsuła mi nastrój ;-( wracając z pracy spalilam kurtkę/wypaliłam dziurę na boku/ papierosem... koleżanki. Nie mam pojęcia jak to się stało, moja wina, bo jakoś się niefortunnie przysunęłam, właściwie wlazłam na nią, bo jechał samochód a śniegu dużo i chodnik wąziutki. W każdym razie mam na boku nowej kurtki dziurę i nie mam pojęcia co z tym zrobić. Może jakąś łątkę kupić i naprasować? kurcze, polubiłam tą kurtkę no i kosztowała dużo a z tą dziurą chodzić nie będę... Takam zła jestem i smutna ... ryczeć mi się chce jak patrzę na tą dziurę ;-( -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Larysa - w przyszłą zimę saneczki nie będzie pustego miejsca na saneczkach ;-) a na razie niech się M pobawi ;-) Ty już na półmetku ciąży - ale ten czas leci... Kasiulka - moje dziewczyny też mają długie nogi, zawsze z Niką tak miałam, że jak komplecik, to zanim do bluzy dorośnie to spodnie krótkie i teraz z Lenką to samo... albo ciuszki jakieś niewymiarowe kupuję ;-) zdrówka dla Asi, żebyście mogły pokorzystać z zimy. A powiedz, jak pogoda u Was? U mnie dziś surowo - mróz -7 i wieje, śnieg pada z wiatrem, zimno i nieprzyjemnie. Dopiero wróciłam z pracy, więc i tak o spacerze nie ma mowy, ale i tak za zimno. 85-atka - witaj ;-) fryzjer to dobry wybór na odreagowanie domowej monotonii ;-) no i kolorki modne ;-) Miłego wieczorku wszystkim. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam niedzielnie ;-) nie mam ostatnio czasu na kafe, wogóle mało mam czasu wolnego, więc jak już jest chwilka to z dziećmi staram się spędzić. Szczególnie Nice teraz muszę poświęcić troszkę czasu, bo upomina się, a w wieku jest trudnym i jak w czas nie odpowiem na jej prośby to później może już nie poprosić. Bardzo wydoroślała ta moja "mała" córeczka, ostatnio miała choinkę w szkole i zamiast prasować kieckę ganiałam po mieście za gumowanymi legginsami/rękawice kabaretkowe kupiła sobie sama ;-)/. No i okazało się, że panienki 10-letnie ku zdumieniu Pań nie są zainteresowane balem prowadzonym przez teatr i chcą dyskoteki ;-) No i będzie dyskoteka w tym tygodniu "przy zgaszonym świetle" ;-) Szybko dzieci dojrzewają. Tylko czekać jak nasze roczniaki będą szaleć na dyskotekach. Oczywiście dołączam się do życzeń urodzinowych wszystkich maluszków - samych słonecznych dni dla Was skarby ;-) Zdrówka chorującym maluszkom życzę, zdrowiejcie szybciutko i korzystajcie z uroków zimy ;-) U nas wprawdzie śnieżnie, ale wieje okropnie, więc saneczki nieruszone. Byłam z LEnką dziś na króciutkim spacerku na ręku i nóżkami /z psem tak na prawdę/ i tyle. -
możliwe styczniówki 2011 :d
pestusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja na chwilkę, bo mam ciężki okres w pracy i zmęczona okropnie jestem. A w domu wiecznie jakieś problemy - a to męża ramię boli, a to LEnka szaleje, a to znowu Nika szufladę zrzuciła sobie na nogi... koszmar. LArysko - troszkę za wcześnie na taki bunt, kładzenie się, itp./typowy bunt dwulatka/, ale moja LEnka też tak potrafi niestety i jednak najlepiej stanowczo zabrać/jeżeli nie może tego dostać/ i odwrócić uwagę. U mnie działa jak wezmę ją szybko i coś ciekawego zaproponuję - okno, autobus za oknem, ptaszek, coś nowego, dźwiękowego itp. Raczej tłumaczyć, że nie można, czy nie trzeba nie warto, tylko się utrwala takie zachowania, bo maluszka rozum jeszcze nie ogarnie naszych wyjaśnień. Tosiak - wyślę Ci receptę na viburcol z samego rana jutro, jakimś priorytetem, albo mogę kupić i Ci wysłać, od razu zaaplikujesz. JA mam receptę, ale nie korzystam z viburcolu. Mojej LEnie niestety nie bardzo coś pomaga na ząbkowanie, chyba najlepiej smarować dentinoxem i ewentualnie ibum, ale to nieco tylko łagodzi ból.