Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pestusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pestusia

  1. Aniu - to chyba dobre wieści? czym się załamałaś? dziwne tylko, że dopiero teraz tak podgonił, jednak 3 tyg różnicy w terminie porodu to dużo, kiedy miałaś ostatnie usg? Nic się nie martw, jeżeli Twój niepokój wynika z obawy przed urodzeniem za wczasu, to Ci powiem, że lekarz powinien Cię teraz oglądać częściej i oglądać łożysko. Tak na prawdę dojrzałość łożyska wiele mówi, czasami więcej niż wielkość dziecka, które może być po prostu duże. Dyducha - ja karuzelkę kupię małej pod choinkę - jak się urodzi to będzie miała. Ale jeżeli chodzi o zainteresowanie takimi rzeczami, to kilkutygodniowe dzieci dopiero zaczynają skupiać wzrok na zabawce, więc z wieszaniem zaczekam.
  2. Ja rozstępów nie mam wogóle póki co, z Niką też nie miałam. Pojawiły mi się na jednej piersi podczas karmienia, ale zniknęły z czasem. Niczym się nie smarowałam, ani wtedy ani teraz. Po kąpieli jakiś balsam bo mam suchą skórę /nie typowo ciążowy/, a na brzuszek i piersi jak swędzi to oliwka, ale nie regularnie.
  3. Współczuję Kasiu, wyobrażam sobie, co przeszłaś. Jeszcze ta amniopunkcja... Też mam wiele nerwów i niepokoju w tej ciąży - od samego początku się nerwowo zaczęło i chyba dopiero jak malutka będzie po tej stronie brzuszka, to się uspokoję. Ale wierzę, że wszystko będzie dobrze.
  4. Kurcze Kasia, ale to jest świństwo... antybiotyk całą ciążę to jednak osłabia organizm. Ja mam teraz antybiotyk na 7 dni przez tą cholerną bakterię. Mam nadzieję, że wytłukę i dalej nie będę musiała brać. Ale ważne żeby z maluszkiem było wszystko ok. Ja dziś nie mam weny na obiad. Mam pomidorową z wczoraj, to moi zjedzą. Córce teraz zrobiłam cheesburgera, więc pewnie nie zechce drugiego dania, a mężowi odgrzeję kotlety i ziemniaczki odsmażę z wczoraj. Jakoś nie chce mi się ani gotować, ani jeść... Najwyżej później ugotuję sobie pierożka z truskawką albo knedla ze śliwką - zaopatrzyłam się ;-)
  5. Kasia - a co leczysz? ja też biorę antybiotyk niestety...
  6. Ok, dzięki, jak tylko zdobędę ciasto to upiekę - najpewniej koło weekendu. Patrzę, że dużo dziewczyn dawno się nie odzywa. Mam nadzieję, że się zrehabilitują szybko i zajrzą do nas.
  7. A powiedz Dyducha, czy smarujesz blaszkę? bo ten piróg chyba nie trzeba niczym po wierzchu smarować. Tak myślę, że w piątek mąż będzie obok carefoura, to może mi kupić, najwyżej niech zapyta, jak sam nie znajdzie.
  8. Miszko - ja na menu patrzę, że można samemu a można skorzystać z ich propozycji, np. Benek MAfioso ;-) Pod wieczór zamówię na próbę. Dzięki Dyducha, mąż czasami zajeżdża do reala, powiem mu, żeby kupił. Zawsze to coś innego można na kolacyjkę zrobić - super.
  9. Chyba się skuszę na tego Benka ;-) można zamawiać online i na telefon. Tylko patrzę, co by tu wybrać...
  10. A wiesz Miszka, że u nas latem też otworzyli pizzerię o tej nazwie ;-) Mąż nawet mnie ciągnął, żebym skręciła, jak jechaliśmy obok, ale nazwa mnie nie przekonała ;-) Myśłałam, że to jakiś podrzędny lokal. W takim razie trzeba będzie spróbować. Ja rzadko zamawiam pizzę, bo mieszkamy daleko od centrum i zanim dowiozą to już ostygnie, a jednak najlepsza gorąca. Czasami wychodzimy na miasto zjeść, ale ostatnio w wakacje, więc częstotliwość marna ;-) Dyducha - a gdzie takie kulki kupić? ja sama zagniatałam, ale nie chce mi się i może te ze sklepu lepiej wyrobione.
  11. A ja właśnie mam szaloną ochotę na pizzę i chyba zamówię na dziś lub jutro. Da grasso też uwielbiam, ale zanim mi dowiozą jest już chłodna, podobnie inne pizze z centrum. Szczęśliwie u nas otworzyli pizzerię/restaurację pod bokiem i mają dobrą pizzę z pieca. Jeszcze pomyślę, ale i tak nie mam pomysłu na obiad, więc chyba spełnię swoją zachciankę ;-)
  12. No tak Dyducha ;-) zajmę się małą a starsza wydorośleje zanim się obejrzę ;-) Ona jest ruchliwa bardzo i dla niej takie różne wyjścia i możliwość ruchu to jest to. W szkole trudno jej usiedzieć, nie trzyma się miejsca ;-) Miszko - trzeba wyważyć, ja ostatnio trochę więcej jestem na nogach, ale z domu nie wychodzę i jak tylko mnie boli to się kładę.
  13. Córcia wróciła już-byli z wizytą w komendzie policji i jest zachwycona. Policjanci prezentowali się na strzelnicy,w autach różnego kalibru /m.in. z armatkami wodnymi ;-)/, były pokazy psów i wiele innych atrakcji. Od jutra będą u mnie przerabiać liczniki i przyłącza. Mąż zdecydował, że koniec już tego wiszącego nad głową kabla. Strasznie to głośna praca, więc średnio się cieszę... Miszko - na pewno, jak się leży, to jest lepiej. Tylko, że organizm się przyzwyczaja i mój lekarz mówi, żeby spacerować, chociaż po domu. Ja jak poleżałam plackiem 2 tygodnie, to później każde kilkuminutowe wstanie kończyło się silnym skurczem. Dziecku też lepiej, jak się ruszamy. Dlatego jak tylko możesz, staraj się po domku troszkę chodzić.
  14. Misz masz - ciąża ciąży nierówna. Ja pierwszą przebiegałam na wysokich obrotach i czułam się dobrze, jak nigdy. Teraz od początku jest coś. Może u Ciebie druga ciąża przebiegałaby lepiej, skoro już pierwsza dała Ci popalić. A dzidzię przy sobie też bym chciała mieć, ale już tak mało zostało. Szybko minie i będziemy wymieniać doświadczenia o innej tematyce ;-)
  15. A u mnie dziś słońce świeci, śliczna pogoda. Rano był przymrozek i bardzo ładny mamy dzień. Ja wprawdzie nie wychodzę, ale i przez okno miło.
  16. Misz masz - teraz nie czas na decyzję o drugim dziecku - urodzisz, dojdziesz do siebie, odchowasz i pomyślisz. W międzyczasie co gorsze wspomnienia się zatrą ... ;-) Na galeriusa możesz fotki swoje sprzed i z ciąży, malucha, ubranek, itp. to, co chcesz nam pokazać.
  17. Misz masz, rozumiem, że Tobie jest ciężko i źle. Ja napisałam, że ja leniuchuję. Jestem na zwolnieniu, praktycznie nie wychodzę z domku, dużo leżę, odpoczywam. Też nie czuję się idealnie, raz boli i ledwie się ruszam, innego dnia względnie. Mimo to pamiętam jak się czułam po porodzie i jakie ciężkie były pierwsze tygodnie przy małej. Też chciałabym urodzić, jak tylko nadejdzie termin, ale wtedy to już na prawdę nie ma szans na odpoczynek.
  18. Mi też jest ciepło, choć włączyłam w sobotę piec gazowy, więc i w domku cieplej /ok.23 stopnie/. Nawilżacz my mamy i wytwarza zimną parę, pracuje co wieczór, głównie u córki. Misz masz - myśłisz, że jak urodzisz to będzie lekko? JA tam wolę jeszcze poleniuchować do tego czasu ;-) Jutro jadę na krew - zrobię coombsa i tokso. Myślę, że najwyżej jeszcze morfologia przed samym porodem i już koniec kłucia ;-)
  19. U nas w szpitalach na porodówce można tylko ich koszule - takie płócienne białe. Niby ze względów higienicznych ... szlag mnie trafia, jak pomyślę, że w tej sterylności przemycili mi gronkowca... W klinice nie wiem jak jest, podpytam przy wizycie, ale na kartce potrzebnych rzeczy nie ma słowa o koszuli... Ja mam dobre gatunkowo, lepszych firm - kupowałam z myślą, że trochę mi posłużą. Ale jeżeli zakłada się ich wyrzucenie, to faktycznie lepiej nie inwestować. Tosiak - ja mam na dole i na 1 piętrze z jednej strony rolety antywłamaniowe. Są świetne. Niestety w sypialni mam takie materiałowe i to 2 - na każdą szybę osobno i właśnie gdzieś między szybą a materiałem kilka mm prześwitu i wystarcza, żeby mi blask padał. W jadalni i kuchni mam takie drewno+bambus i też nie są 100% szczelne. Jednak to światło jest specyficzne, męczące, lepiej się zasłaniać.
  20. U nas w szpitalach na porodówce można tylko ich koszule - takie płócienne białe. Niby ze względów higienicznych ... szlag mnie trafia, jak pomyślę, że w tej sterylności przemycili mi gronkowca... W klinice nie wiem jak jest, podpytam przy wizycie, ale na kartce potrzebnych rzeczy nie ma słowa o koszuli... Ja mam dobre gatunkowo, lepszych firm - kupowałam z myślą, że trochę mi posłużą. Ale jeżeli zakłada się ich wyrzucenie, to faktycznie lepiej nie inwestować. Tosiak - ja mam na dole i na 1 piętrze z jednej strony rolety antywłamaniowe. Są świetne. Niestety w sypialni mam takie materiałowe i to 2 - na każdą szybę osobno i właśnie gdzieś między szybą a materiałem kilka mm prześwitu i wystarcza, żeby mi blask padał. W jadalni i kuchni mam takie drewno+bambus i też nie są 100% szczelne. Jednak to światło jest specyficzne, męczące, lepiej się zasłaniać.
  21. Jestem i ja - niewyspana z powodu pełni, zgagi i psa ;-( każdy ma czasem gorszą noc ;-( Ja też nie przepadam za bajkowymi nadrukami, dlatego zdecydowałam się na bardziej eleganckie koszulki. Ale to kwestia gustu - ważne, żeby gatunkowo dobre i wygodne do karmienia.
  22. Zajrzę jutro, jak moi pojadą. Dzś już uciekam, posiedzimy z mężem troszkę. Miłej nocki.
  23. Jagienko, ja to już nie wiem, czy na koniec grudnia, czy nawet wcześniej. Już tylko miesiąc mi został do terminu z ostatnich usg. W sumie chciałabym rodzić naturalnie i wierzę, że natura wybierze dobry moment. Brzuszek masz malutki, przynajmniej na tej fotce na malusi wygląda.
×