pestusia

Jak ten czas leci... niedługo wszystkie będziemy mamami. Aż nie mogę uwierzyć, kiedy to zleciało...

Jagienko zmień stopkę - to u Ciebie który tydzień? Super, że wszystko dobrze i synuś dobrze się rozwija. Synka Mateuszka nosi Balbua na pewno, ktoś jeszcze też pisał o tym imieniu.

No i super, na prawdę bardzo ładna piżamka.

Jagienka - super, że wracasz do nas. Jejku, tyle czasu Cię nie było... pamiętam, że czekałaś na siostrę i miałyście podbijać plaże /korzystając z Twego małego brzuszka miałaś poszaleć/... Jak się czujesz? Wiesz już, kogo nosisz pod sercem?

Tosiak - ta pierwsza piżamka fajna. Ja też uwielbiam piżamki i od kilku lat tylko w piżamkach śpię. Wcześniej lubiłam satynowe i jedwabne koszulki, ale jakoś teraz wygodniej mi w bawełnie. Mam sporo piżamek i nawet w ciąży kupiłam jedną większą, którą miałam w szpitalu i zamierzam nosić po porodzie. Dla mnie wygodnie było w piżamce karmić.

Bożenka - ja malutkiej dopiero oglądam, na razie kupiłam Nice, ale to rozmiar 33 i nie ma mniejszych. Miszko - możesz nie mieć szlafroka, tylko jak sie. gdzieś przechodzi na jakieś badanie, to trochę niekomfotrowo.

Mój mąż w niedzielę nie da się do pracy przy domu zagonić ;-) Zaraz wraca z uczelni, naprodukował się od 8 rano, więc pewnie zmęczony i tylko piwko, TV i może jakaś wspólna gra go zachęci.

Moja cały czas leży niziutko i wrażenie jest rzeczywiście, jakby nieco za blisko wyjścia. Ale mnie jakoś nie boli ostatnio, rzeczywiście jak postoję czy posiedzę dłużej, to odczuwam, ale jak przerywam aktywność leżeniem, to jest nieźle. Także dziewczyny głowa do góry - dziś dzidziuś leży tak, jutro inaczej. Nie będzie tak do końca. Mąż wróci zaraz, ma zajechać po jakieś dobre piwko na wieczór, może sobie posiedzimy trochę i pogadamy, bo tyle spraw nie omówionych... Ja po obiadku taka śpiąca jestem, że leżę, zerkam na TV i przysypiam... Nika brzdąka na gitarze. Marigo - moja jak na razie ma bardzo wszechstronne zainteresowania, ale lubi twórcze, kreatywne zajęcia.

Ja na pewno kupię i chociaż czasami na chwilkę założę, jednak skarpetki na rajstopki do sukieneczki np nie wyglądają dobrze... Tylko te rozmiary dziwne, te, co pierwsze wleiłąś link 10,5cm - Nika miała takiej wielkości butki, jak już biegała - 9 m-c. Niby większe mogą być, ale nie tyle. Myślę, że 9,5-10 cm to i tak na wiosnę/lato. Coś wybiorę.

Właściwie jestem przeciwniczką noszenia bucików dla maluszka, ale chcę mieć i nawet na chwilkę gdzieś ubrać, bo są przesłodkie. Tylko rozmiarek trudno dobrać, ale kupię na oko to jak nawet będą duże to wiosną/latem ubierze.

Super Mrowkaniu, że udało Ci się kupić fajne rzeczy synkowi. JA małej na razie już nie kupuję ciuszków, chciałabym jakieś butki/kapciuszki, ale nie wiem, jak z rozmiarem. Popatrzę jeszcze, może coś mi się spodoba, to zamówię.

Dzięki Mrowkania za radę, Zrobiłam inaczej - kupiłam, weszłam w moje allegro kupione i zaznaczyłam za co chcę zapłacić. Tylko mój bank ma przerwę techniczną... muszę poczekać. Kupiłam balerinki/kapciuszki sobie i córci takie same ;-) Ale zaraz zamówię też choinkę. Prezenty gwiazdkowe kupię na początku grudnia, jeszcze odczekam chwilkę, ale już obserwuję.

Kornelinka - ale co Cię boli? spojenie? Niby na ból spojenia nie ma leków, ale leżąca pozycja powinna ulżyć, a skoro łykasz nospę też powinno być lżej. Jeżeli rzeczywiście ból jest tak silny, że nie możesz chodzić, to nie zostawiaj tego tak, jeżeli do tego masz skurcze, to jedź koniecznie sprawdzić, co się dzieje. A to, że mały się rusza i kopie to nie znaczy niestety, że wszystko z Tobą dobrze. Nie zaniedbuj się, lepiej dmuchać na zimne.

Witam i ja, dziś same z Niką cały dzień, już po śniadanku, lekcje odrobione, pograłyśmy w "zgadnij kto to" i "sekrety dziewcząt". Teraz mała czeka na film i będzie oglądała do 12, a ja z kawusią w łóżeczku. Mam pytanie do nałogowych allegrowiczek - kupuję u jednego gościa kilka rzeczy. Jak mam zapłacić poprzez "płacę"? Za każdym razem wciskać płacę i podawać kod, czy można jakoś łączyć?

Bożenka-nie przejmuj się, opowieści o bakteriach są nieciekawe, bo to paskudztwo zawsze jest niemile widziane, a w ciąży szczególnie. Jednak po to się ma lekarza, żeby w razie potrzeby reagował. Ja liczę na mojego i wierzę, że będzie dobrze. Ty na pewno też jesteś pod dobrą opieką i nie będziesz zaniedbana /zresztą jak Ci kwiaty kupił to już nie musisz się o opiekę martwić ;-)/. Ja lubię duże złoto, ale nie zawsze pasuje i lepiej jak pierścionek jest uniwersalny. A przede wszystkim musi się podobać. Dlatego Balbua zasugeruj koniecznie ;-) Już jestem po prysznicu; szykuję łóżko na "mam talent". Miłego wieczorku i kolorowych snów.

Bożenko - nie orientuję się i nie ma to znaczenia teraz, bo nie wiesz, czy Ty masz... Nie będę Cię pocieszać, tylko powiem zdroworozsądkowo. Powinnaś mieć zrobiony posiew w kierunku paciorkowca, ale on wszystko wykryje, około 36tc. Wtedy będziesz wiedziała, czy coś w sobie niepożądanego nosisz i jak będzie potrzeba lekarz zastosuje leczenie celowane. Wtedy jest szansa, że do porodu będzie czyściutko. Teraz trochę za wcześnie robić, bo nawet, jeżeli cokolwiek jest, to później może być coś innego. Z kolei jak nawet teraz jest ok, to za kilka tygodni wynik może być inny. Jesteś pod opieką lekarza, a posiew to już niemal standard, więc na pewno Ci zleci.

I tak Tosiak byłoby najlepiej /gdyby zaczęło się akcją/. Mój lekarz mówi, że przenosić nie dobrze, ale za wcześnie też nie bardzo. Dlatego optymalnie, żeby natura zdecydowała o terminie. Ja na Twoim miejscu pewnie też wolałabym styczeń, ale czym bliżej terinu wszystko się wyjaśni. Ja jednak chcę próbować naturalnie, myślę, że najpóźniej po świętach.

Tosiak- to może jeszcze pod koniec grudnia zrobią Ci cc?

Mrowkaniu - a co się dzieje? ja też mam nastrój nieco zmieniony, ale to za sprawą wyników, a Ty chyba dobrze się ostatnio czułaś?

Juszym - są dobre i złe strony mieszkania pod jednym dachem. Tych dobrych raczej mniej, może wygodniej i ekonomiczniej... Ja jestem zdania, że młodzi powinni się docierać na swoim, ale różne są sytuacje. Osobiście nie wyobrażam sobie życia ani u jednej ani u drugiej "mamusi". Tosiak - ja mocz mam teraz idealny. Jednak wymaz to zupełnie co innego i jak widać nie jest od moczu zależny. A z posiewem jest tak, że miałam 3 tygodnie temu ok, teraz mam gronkowca, a pewnie do porodu jeszcze powtórzę. Dlatego lepiej zrobić wcześniej /lekarze zlecają ok.36tc/ to jest jeszcze czas na leczenie w razie potrzeby.

Balbua - to masz grafik napięty na jutro ;-) Poranakawe - jakieś inne jeszcze dziwactwo Cię zaatakowało, ja mam gronkowca jakiegoś. Mam nadzieję, że zarówno Twoje wyginęły po lekach, jak i moje angtybiotyk wytłucze i będziemy miały spokój. Co za świństwo człowieka łapie... A swoją drogą rada dla dziewczyn, żeby robić posiewy pod koniec ciąży. To bardzo ważne.

Juszym - teściowe są różne. Ja na moją w sumie też nie narzekam, mieszkamy osobno i nie widzimy się za często. Mamy raczej służbowe, choć dobre stosunki, ale jak wróciłam ze szpitala to sama zaproponowała obiadki i mi dowożą do dziś, więc jest w porządku. Na pewno inaczej jest jak się razem mieszka. Moja nie jest na bieżąco z rozwojem wnuczki i nie wie, co moja lubi, czym się interesuje. Kilka razy coś kupiła, ale na pytanie "jak się podoba" odpowiadałam szczerze, że "nie bardzo". Teraz daje kasę na okazje i tak jest dobrze dla wszystkich. Oczywiście jakiś drobiazg dorzuci, słodycze, kosmetyk, itp., ale już z większymi rzeczami nie wyskakuje. Co do butków - nigdy nie lubiłam kupować. Moja nadruchliwa zawsze nakładała i znikała na sklepie ;-) albo machała nogami a ekspedientki zbierały buty ;-) Teraz z kolei ciężko jej dogodzić. Najchętniej założyłaby damskie kozaki na szpilce ;-) Ale mam nadzieję, że z tamtego roku ponosi, bo kupiłam jej takie śniegowce adidasa większe, a później w lutym jak jechaliśmy na narty kupiłam geox i też były o rozmiar większe /bo bardzo drogie i żałowałam na miesiąc tyle kasy/. Na razie ma kozaczki zamszowe lekko ocieplane i trapery-trekingi. Czasem też jeszcze nosi adidasy takie za kostkę. Ale jak mają być mrozy to trzeba pomierzyć cieplejsze.

Poranakawe - też się cieszę, że zrobił mi ten posiew w czas. W sumie najlepiej mieć czyściutko, ale jak już coś jest to lepiej wiedzieć wcześniej. A jaka to bakteria, że wywołuje zapalenia płuc? W sumie gronkowiec też może wywołać...

Takie barwione ryby z zadartymi dziobami stoją w mieszkaniu mojej babci ;-) To dobrze Miszko, że masz taką graciarnię, bo w mieszkaniu szkoda miejsca na takie sprzęty ;-) Moja teściowa ostatnio działa mi na nerwy z "prezentami", bo po remoncie ciągle przywleka coś i mówi, że to "przydział". Gromadziła jakieś posagi latami a teraz rozdaje, bo ciasno im się zrobiło. Ale ja nie trzymam badziewa, nie będę zakładała hodowli moli na tych kapach, kocach, itp. Tyle, że to bez okazji. Na okazje małej dają kasę i jakiś drobiazg, mnie różnie /w tamtym roku firmowe garnki ;-)/, mężowi przeważnie bieliznę ;-) to mnie bawi najbardziej, bo od ślubu nie kupiłam mu nic z bielizny a ma pełną szufladę. Czasami myślę, że ona kupuje hurtem i każdemu /ma męża i 3 synów/ daje na okazję po 2 podkoszulki i kilka par skarpetek ;-) Moja mama bez okazji nie daje nic, ale jak jest okazja to potrafi mieć gest ;-)

Miszko - jakto na półpiętrze? Ty w bloku mieszkasz? Jeszcze się nikt nie zaopiekował... to faktycznie muszą to być cenne okazy ;-)