Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pestusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pestusia

  1. Oby tylko te leki podziałały i żeby wszystko było dobrze. Myślę, że jakby coś było na prawdę niepokojącego to lekarz chciałby się spotkać, a nie zostawił receptę... Masz rację Mrowkania - kobietki mają pod gókę...
  2. Tak, wiem o nystatynie, ale ja wzięłam jedną i jakoś nie mogłam, mój lekarz nie widział wtedy potrzeby leczenia. Ale teraz nie wiem, jakie leki, ani jaka bakteria. Miałam tylko tel, że nie to, na co pobierano /paciorkowce/, ale coś wyszło i lepiej to przed porodem przeleczyć... więc przeleczę. Mam nadzieję, że będzie dobrze, tylko jakoś ciągle coś w tej ciąży się dzieje. Ja tez mam 31 lat i mam już córkę starszą - 8-letnią Nikę. Wrocław odwiedzam rgularnie, wprawdzie przejazdem, ale tam zawsze są korki ;-)
  3. Niby tak, ale co to za cholerstwo, od czego to się bierze... w szpitalu w posiewie wyszły jakieś pojedyncze komórki drożdży. Dali mi globulki. Wprawdzie nie brałam, ale rozmawiałam z moim lekarzem i powiedział, że to nic takiego. A teraz po kilku tygodniach sam wypisuje receptę - czyli coś nowego znalazł? Dobrze, że robią te posiewy, bo czytałam, że to bardzo niebezpieczne dla dziecka, ale dlaczego wynik nie może być dobry??? Ja tam róż uwielbiam ;-)
  4. Miałam telefon z kliniki - jest wynik mojego posiewu i niestety są jakies bakterie. Niby się spodziewałam, bo w szpitalu miałam posiew i dostałam nystatynę /której nie brałam/, potwierdziło się. Podobno nie jest to to, pod jakim kątem badają /rozumiem, że nie ma paciorkowca/, ale nie jest czysto, więc muszę coś pobrać. Podobno lekarz wypisał mi receptę. Mąż mi odbierze wynik i receptę to będę wiedziała, co jest. Jednak nie może być idealnie ;-(
  5. Witam Juszym - skąd jesteś? napisz coś o sobie. Myślę, że z przyjęciem nie ma problemu, tylko zaglądaj w miarę często, bo zżyłyśmy się już z dziewczynami i martwimy się, jak któraś znika bez słowa. Tym bardziej, że jesteśmy już na etapie zaawansowanym.
  6. Lutówka - moja też nie może się doczekać, mówi, że kocha i całuje brzuszek. Ale, jak powiedziałam, że im pokoje na górze zrobimy za kilka lat i będą miały po pokoju i salonik wspólny z TV, to się poddenerwowała, że lepiej małej pokój a jej dwa ;-) Oj będzie wesoło. Ale z emocjami cudzych dzieci sobie radziłam, to i z mojej córy może mi się uda. Tosiak - ta komódka fajna ;-)
  7. Marzka - fajnie, że w domku, ale odpoczywaj jak najwięcej. Mrowkania - bo krzesełko jest super, ja jestem zdecydowana. Tylko, że Ty pisałaś o przenoszeniu góra-dół i wyjeździe - tak się może nie sprawdzić bo jest ciężkie - 12,5kg.
  8. Tak zrób Miszko - chociaż troszkę wybierz sama. Raz, że jest to przyjemność, a po drugie, że jednak każda ma swój gust i upodobania i mnie np. bardzo trudno byłoby dogodzić. Moja teściowa Nice nie kupuje już ciuszków - na okazje daje kasę a ja kupuję. Moja mama wogóle daleka od tych spraw... Mrowkaniu - córcia jest zazdrosna o brata, o zainteresowanie nim. Ja takie sytuacje mam codziennie. Już teraz jak coś przychodzi to palę kopertę a ciuszek chowam, bo też usłyszałam zarzut, że tylko małej kupuję... Staram się Nice też kupować, ciuchów ma dużo za dużo, ale zawsze jak wyjeżdżaliśmy po rzeczy małej to ona sobie coś wybierała. Ona jest już duża, więc nieco maskuje zazdrość, ale oglądałam ostatnio krzesełka małej a na drugi dzień ona mówi, że potrzebne jej nowe krzesło do komputera... a ma porządne. Mąż na dodatek trochę to wzmacnia, bo mówi, że jak zamawiam małej to Nikusi też muszę ... dlatego żadnemu z nich nie mówię o moich zakupach ;-) Widzę, że Nika chce teraz się przypodobać, być chwalona, np. sprząta pokój, ściele łóżko, czesze psa, cokolwiek robi stara się, żebym widziała ;-) Ciekawa jestem, jak to będzie wyglądało po porodzie...
  9. Marionetko - takie rzeczy się zdarzają... Nie miałam takiej przypadłości, ale zerknęłam na forum medyczne i widzę, że jest to dość znany problem i ma dość szerokie spectrum oddziaływania medycznego /od maści, przez zamrażanie do interwencji chirurga/. OCzywiście wszystko zależy od rodzaju i umiejscowienia kłykcin, ale jesteś pod opieką i pomogą Ci na pewno. Co do porodu, to myślę, że na tym etapie już dzidzi nic nie zaszkodzi, może najwyżej rozważą cc. Bądź dobrej myśli, wszystko dobrze się skończy. Ważne, że już wiedzą, co jest, gorzej jest jak się takich zmian nie leczy. Pozdrawiam.
  10. Wiem Tosiak, że kurz się zbiera, ale jednak są rzeczy łatwiejsze do mycia i trudniejsze. Ja jestem może przewrażliwiona, ale jak mi się dziecko dusi tygodniami to już wolę dmuchać na zimne. W każdym razie maskotkowe pluszowe głowy będą trudne do wyprania. Sama wiklina jest ok. Ta druga komódka podoba mi się i wydaje się praktyczna.
  11. Miszko - fajnie, że teściowa taka odmieniona, ale ciekawe co się za tym kryje. Ja wszędzie widzę drugie dno... chyba bym się teraz spodziewała, że będzie na każdym kroku wypominać co kupiła i wszędzie rozpowie jak to pomaga, finansuje... Skoro już Tobie przez telefon kilka razy mówiła... Ale może nie mam racji, zresztą ważne, że będziesz miała ;-) Moje "babcie" jakoś nie szaleją ;-)
  12. Kornelinko, może jak chory to Tobie nie bardzo...
  13. Tosiak - fajne, tylko ja mam obsesję na punkcie kurzu i jak patrzę na wiklinę, jeszcze miękko wykończoną to już widzę roztocza... dla mnie musi być coś, co umyję, najlepiej plkastikowe "chomiki".
  14. Mnie też ten wózeczek urzekł, choć ja zdecydowałam o modelu, a kolor to wybór córki. Ja mam kojec Motherhood, nie wiem, czy się nada do karmienia, może tak. Ale ja Nikę karmiłam pierwsze dni na zwykłym jaśku, albo jak była w rożku to bez nic. Po kilku dniach już normalnie - bez nic. Pamiętam jak dziewczyna na łóżku obok na pierwsze karmienie usiadła po turecku i małego wzięła na rękę do cycy, a ja nie wiedziałam jak się do tego przybrać. Patrzyłam z otwartą buzią, aż ją przeprosiłam, bo wyglądało to niezbyt grzecznie ;-) To był jej drugi dzidziuś, jeste nadzieja, że tym razem ja tak będę ;-)
  15. Lutówka - wózeczek jane rider, kolor IRIS. http://allegro.pl/wozki-jane-rider-zabrze-sklep-bociek-no-mad-i1307621794.html
  16. Ja nie tęsknię za nimnem, może być już wiosna ;-) Ale skoro zapowiadają ochłodzenie to poproszę mały mrozik i cienką kołderkę śniegu ;-) Tosiak - wózek będzie w przyszłym tygodniu, ale mi zależy, żeby trochę tam postał w magazynie. Mam w sumie miejsce w domu, ale po co mo stać nie używany i na dodatek gwarancja żeby leciała bez potrzeby... Niby gwarancja 3 lata, ale czym później podbiję tym później minie. Mrowkaniu - szybka jesteś - już kupiłaś pościel. Ja dopiero coś oglądam i jakoś ozdoby świąteczne mnie korcą...
  17. Też chyba coś dziś zamówię, wczoraj kupiłam tylko tuner do gitary, dziś może coś więcej ;-)
  18. Smacznego Kasia ;-) Popijam kawusię, bo niewyspana jestem. Niestety, nie dane mi pospać - niby córka duża, ale do szkoły wyporawić trzeba - ubrać, uczesać, wykremować ;-) Dziś niewiele zamierzam robić, bo moi wpadną na obiad ok. 16 i jadą na urodziny... znowu sama przesiedzę. Dobrze, że mam pieska - towarzyska dusza przynosi kocyk do mojego łóżka i cały dzień leży u mnie w nogach ;-) Jeszcze odnośnie leżaczka - fajne są takie wielofunkcyjne, żeby były na dłużej. Może nie tyle na same wyjazdy, ale jak ktoś np. wozi dziecko do niani/babci to myślę, że fajna sprawa. Ja akurat obeszłam się bez i nie brakowało mi. Teraz kupię krzesełko i może huśtawkę nieco później, ale to nic pewnego. Mam po Nice taką huśtawkę siedzącą - może wystarczy. Marigo - pamiętałam wczoraj a nie dopisałam- gratuluję Ci "awansu" zawodowego - super, że przyjęli Twoje uprawnienia, obyś z nich skorzystała jak najlepiej. Marionetko - co u Ciebie?
  19. Uciekam już pod prysznic - do jutra i kolorowych snów.
  20. Mrowkaniu - obejrzałam fotki - śliczne. Wiesz, że nawet podobnie sobie Ciebie wyobrażałam - filigranowa blondynka ;-) córcia kopia mamy ;-) Adaś słodziutki ;-) i ciuszki jakie fajne upolowałaś.
  21. Mój wózek już jedzie i gość z salonu mówił, że załapałam się na promocję zimową - dostanę gratis jakieś ochraniacze na nóżki ocieplane. Ja chcę odebrać dopiero około połowy grudnia, ale nie wiem, czy wytrzymam ;-)
  22. Mój wózek już jedzie i gość z salonu mówił, że załapałam się na promocję zimową - dostanę gratis jakieś ochraniacze na nóżki ocieplane. Ja chcę odebrać dopiero około połowy grudnia, ale nie wiem, czy wytrzymam ;-)
  23. Ciekawe Marigo, jak dwa takie osobniki żyłyby pod jednym dachem ;-)
  24. Ja właśnie Marigo już nie dokupuję, najwyżej później taki wielofunkcyjny do 18kg, ale to pomyślę z czasem.
  25. Bawarka dobra na laktację, ale mi nie smakowała jak karmiłam. Teraz nie próbowałam. Ja lubię kawę z mlekiem.
×