Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pestusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pestusia

  1. Marigo - teściowa dzwoni i pyta, czy przywieźć to czy tamto i do męża dzwoni, żeby brał po pracy, ale my musieliśmy deczko od tej kuchni odpocząć. Ona gotuje strasznie tłusto, nasze żołądki tego nie wytrzymują. Ja już zaczęłam to wylewać, bo nie dawaliśmy rady. Powiedziałam, że czasami coś chętnie, ale na co dzień i w takich ilościach to dziękujemy, bo sami sobie radzimy /nie do końca, ale nie chciałam urazić/. Jej zupy nie chcą wyłazić ze słoi, krzepną nawet bez lodówki a z lodówki to już nie ma szans tego wydobyć. Drugie dania są pyszne, ale za dużo i też ciężkie - mocno wysmażone, tłuste. Ja teraz wogóle nie mogę tak jeść, mąż później herbatki parzy, mała "pobebła" i zostawia. Będziemy brali wybiórczo - coś bardziej pracochłonnego, czy coś, co zjemy. Jednak szkoda wozić i wywalać.
  2. Tosiak - dlatego właśnie pisałam, że warto posłuchać fachowca żeby móc racjonalnie ocenić sytuację i podjąć dobrą decyzję. To się wiąże z kosztami i choćby dlatego warto wiedzieć, jakie są plusy a jakie minusy tego "zabiegu". Teraz, kiedy już wiesz dużo, możecie przedyskutować i zdecydować, czy będziecie inwestować w krew pępowinową, czy nie.
  3. Zyza - pisałaś, że miałaś 10 października, a mamy listopad ;-) Trudno coś powiedzieć, objawów na tym etapie zwykle nie ma. Możliwe, że jesteś w ciąży. Ja na Twoim miejscu zrobiłabym jeszcze jeden test z moczu - po nocy. Jeżeli będzie negatywny to prawdopodobnie ciąży nie ma. Możliwe, że tamten test wykonałaś za wcześnie, czasami w ciążę zachodzi się nie w połowie cyklu, a bliżej @, bywają też podwójne jajeczkowania. Temperatura może być jakimś wskaźniekiem, ale nie musi.
  4. Tosiak - właśnie najlepiej jest porozmawiać z kimś z fachowców w tej dziedzinie. Jest dużo mitów wokół krwi pępowinowej, podobnie jak w wielu innych sprawach - a człowiek się nie zna - lepiej pytać u źródła. Ja jakoś nie rozważałam pobrania krwi pępowinowej, chociaż kilka razy ta myśl mi przyszła do głowy. Nie wiem za wiele o tym.
  5. zyza - a jak długie masz cykle? już jest 17 listopada - nie powinnaś mieć @?
  6. Mrowkania dziś pytała o kocyki. Ja mam po Nice, a właściwie nie tyle "po", bo nie były używane, ale od 8 lat leżą w szafie w kartonach orginalnych hiszpańskie akryle - grubaśne, mięsiste, dwustronne. Jeden mały, taki do łóżeczka np., drugi duży - półkoc. Mimo, że śliczne nie używałam ich, bo w domku za ciepło, a na podwórko wolałam inne rozwiązania. Teraz może z nich skorzystam, bo urodzę zimą, ale chciałam kupić jakiś cienki kocyczek i dziewczyny poleciły mi z allegro kocyki-pledy drewex. To nie jest ani polar /ten często się kulkuje/ ani mikrofibra, ale chyba welur. Zdziwił mnie jego malusi rozmiar, ale w dotyku jest przemiły i myślę, że się przyda - taki w domku przykryć, czy na wiosenne/letnie spacerki super. Ma bardzo dobre opinie więc jak zależy Ci na cienkim to polecam.
  7. Ja powinnam coś ugotować, ale nie mam jakoś na nic ochoty. Dlatego zrobię kiełbaski z grilla, mam sałatkę warzywną i już. Zupka gorąca do tego i tyle. Czy zawsze muszę wymyślać ? Na jutro coś pomyślę, bo mała ma jutro lekcje 8:00-10:30 więc będę musiała jej dogodzić kulnarnie ;-) Może jakieś racuchy z jabłkami usmażę i jakąś zupkę zmontuję. Dziś odpocznę od garnków.
  8. Jutro się odezwie to się dowiemy, ważne że się odezwała. U mnie też leniwie, nawet obiadu nie mam i nie mam pomysłu... zupka jest a na drugie ??? Jedną pralkę rozwiesiłam i uprałam firany od Niki. Więcej nie mam ani siły ani chęci nic robić.
  9. To fajnie, że się Dwupak odezwała; ostatnio pisała o dołach i łopatach ... później zniknęła. Myśłałam, że to ma coś wspólnego z tym nastrojem... ale skoro to problem z netem to kamień z serca...
  10. Ja piorę to co dotyka do ciałka bezpośrednio. Pieluszki też prałam i prasowałam, bo będę buziaka wycierać.
  11. Kornelinko - dobrze, że idziesz do lekarza. Z nospą nie przedobrzysz, powinnaś w takiej sytuacji łykać co 6-8 godzin przez jakiś czas. Może już nawet do terminu trzeba będzie brać. Ale lekarz musi zobaczyć jak szyjka - jak jest ok, to można skurcze wyciszać i to nie grozi niczym, ale jak coś się dzieje z szyjką, to samo leżenie może nie wystarczyć. Takie silne skurcze mogą skracać szyjkę.
  12. Tosiak - pielusie malutkie, a i tak dzieciaczek po paszki się schowa ;-) Też czasami jak patrzę na te ciupkie ciuszki to wpadam w niedowierzanie... ale jak zerknę na fotki Niki w ciuszkach 62, jak mieściła się cała na poduszce typu jasiek, wiem, że będą jeszcze przyduże ;-)
  13. Aniu - mnie też biodra bolą na poduchach i ramię, ale przynajmniej zgagi nie mam w takiej pozycji. W moim wypadku dieta nie wyklucza dolegliwości, ale są słabsze. Pocieszę Cię, że jak w 9 m-cu brzuszek się opuści to i zgaga minie ;-) Marigo - to są właśnie ojcowie... mój też się nie ceregieli i jak na to patrzyłam wiele razy, to reagowałam. Teraz nie patrzę, nie wnikam, wkońcu to ojciec i chce jak najlepiej. A zabawy w wodzie - czy to kąpiel, czy basen, czy morze, to najlepsze terytorium zabaw ojców z dziećmi - tak zauważyłam.
  14. Aniu - jeżeli chodzi o cofanie się treści i zgagę to ja mam tak co wieczór. Ostatni posiłek to obiadek - po 16. Później już tylko płyny, najwyżej jakiś kefir czy jogurt. Mimo to jak się kładę, to mnie męczy do północy min., czasem dłużej. JA biorę rennie - w pierwszej ciąży pomagało, teraz średnio. Kładę się prawie półsiedząco i zanim nie minie na dobre tak śpię, później nad ranem wyciągam poduchy... Próbowałam diety i nic nie pomaga, rzeczywiście jak zjadłam kiedyś budyń wieczorem to męczyło do 4 rano, a jak nie jem kolacji to krócej, ale i tak odczuwam. Balbua - zdaj relacje po wizycie, a lubym się nie przejmuj teraz, nie może być ciągle różówo - może to tak dla równowagi ;-) Kornelinka- dobrze, że już lepiej, ale może weź nospę przez kilka dni w równych odstępach czasu. Marigo - odpoczywaj jak najwięcej, odpuść sobie pracę.
  15. Tosiak - tylko Ty jesteś 6 tygodni do przodu z terminem względem Lutówki - to też weź pod uwagę. U mnie obrzęki, choć nie jakieś drastyczne, pojawiły się może dwa tygodnie temu, po 32tc. Lekarz patrzył wczoraj i powiedział, że ok. Oczywiście nie chcę bagatelizować Twoich obaw, zapytaj specjalnistę, pokaż się, ale to na prawdę nie musi oznaczać nic złego.
  16. Zgadza się Lutówka - obrzęk a obrzęk... jak coś niepokoi lepiej zapytać lekarza albo chociaż położną. Mrowkania - niepokój przed wizytą u mnie też się pojawia, to chyba norma, ale na pewno wszystko jest ok. Wieczorkiem popatrzysz na synka i upewnisz się, że jest jak najlepiej.
  17. Tosiak - pokaż się położnej, ale takie uroki końcówki ciąży i prawdopodobnie nic złego się nie dzieje. Obrzęki mogą się pojawiać. Mnie od kilku tygodni lekko puchną ręce i stopy, nie jakoś szczególnie, ale obrączki nie noszę a butki bardziej opięte. W pierwszej ciąży też tak było, nawet chyba mocniej.
  18. Ja w kwestii porodu zdaję się całkowicie na lekarza, mam zaufanie i powierzam się jego decyzji. Moje "chcenie" nie ma tu nic do rzeczy, bo zależy mi na zdrowiu moim i dziecka. Zresztą nam wszystkim na szybkim i bezproblemowym finishu zależy - niezależnie czy cc czy sn. Będę próbowała sn, ale jak się skończy - zobaczymy. Wierzę, że najlepiej jak można. Przyszły ciuszki malutkiej i Nice gogosy i drzewko przyjechało ;-) mąż będzie miał kolejną zmorę na wieczory ;-) Keja - myślę, że córka skoro tak długo się nie ujawniła.
  19. Kessi - czy lepiej sn czy cc to sprawa dyskusyjna i zawsze będą zdania podzielone, bo zależą od doświadczeń rodzących. Ja uważam, że jak nie ma konkretnych wskazań do cc, to bez sensu pchać się na życzenie pod nóż. Jednak jest to operacja. Z kolei wskazania powinny być określane przez lekarzy cały czas i poród sn powinien być monitorowany. Komplikacje mogą być zawsze, ale na etapie ciąży i porodu już nie czas o tym myśleć - musi być dobrze i będzie.
  20. Dyducha - może za duszno macie? Jak się pali w piecu to czasami powietrze jest gorące. Ja mam w domku wieczorem 22-23 stopnie, rano już 20. Zawsze bardzo marzłam, teraz jest mi ciepło, ale nie na tyle, żeby zrezygować z piżamki ;-)
  21. U nas jeden szpital praktykuje, że jak pierwszy poród cc to i drugi cc, ale z tego co wiem, wiele dziewczyn po pierwszym cc rodzi sn bez problemu. Ja w pierwszej ciąży chciałam sn i nawet o cc nie myślałam. Po porodzie myślałam, że jak kiedykolwiek jeszcze będę rodzić to cc. Teraz jednak znowu skłaniam się do sn, oczywiście jak będą wskazania, to bez dwóch zdań cc, ale chcę spróbować w nadziei, że będzie szybko i bezproblemowo ;-)
  22. Trzymaj się Kessi cieplutko, uważaj na siebie, w miarę możliwości odpoczywaj. I oczywiście owocnego kiermaszu ;-) Ja właściwie poza pierwszym usg, gdzie termin miałam na 6.01., miałam na usg terminy grudniowe. Dlatego też grudzień nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem. Chociaż jak zerknę w kalendarz, że to już za miesiąc, to strach mi w oczy zagląda ;-)
  23. Lutówka - ja miałam pobudkę o 6:00 ;-( A Ty Lutówko zamierzasz rodzić sn czy masz jakieś wskazania do cc?
  24. Marionetka-a jeszcze odnośnie kombinezonu - na allegro też są podane wymiary - zwróć uwagę na długość całkowitą i mniej więcej będziesz miała rozeznanie co do rozmiarówki.
  25. Niewyspana, oczy na zapałkach a już przy kompie ;-) Zanim wyprawiłam moich , już mąż łóżka posłał, wywietrzył pokoik i dzień musiał się zacząć. Zjadłam płatki, bo głodna byłam okropnie i czytam, co u Was. Dziś będzie listonosz i drzewko przyjedzie do kominka, więc w dzień też nie pośpię. Ale zamierzam dużo leżeć, bo "dół" mnie bolał całą noc. Myślę, że po części to po badaniu gin, bo zwykle tak mam, do tego to spojenie i pachwiny, brrr Kitka - co do cc to u nas w prywatnych klinikach nie ma problemu /choć też się rozmawia wcześniej/ a w państwowym szpitalu na życzenie nie ma szans. Chyba, że lekarz Cię jakiś prowadzi i z nim się domówisz, ale z tego co wiem, to raczej nie bardzo tacy są. Ale to tyczy cc na życzenie. Natomiast jeżeli rodzisz naturalnie a coś się dzieje, przedłuża, a lekarze czekają - można to rozwiązać cc - oczywiście decyzja jest lekarza i to z nim trzeba rozmawiać. Z tym podobno nie ma większego problemu. Ale troszkę się dziwię na to cc ... dlaczego? Nie neguje Twojej decyzji, ale ciekawa jestem.
×