pati1026
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pati1026
-
do czarna kitka dlaczego nie chcesz powiedzieć skąd masz uzupełnienie???? Przecież można reklamować chyba takie rzeczy a jak nie to chociaż ostrzec przed zakupem i już to też coś, albo się zemścić też można :)) nie martw się o inwigilację, jak zaraz ktoś napiszę, i zacznie się bronić tu na forum to będzie znaczyło, że masz Ty rację bo produkt powinien się bronić sam :) a do tego może ta osoba czy firma zrewanżuje się i zareklamuje Twoje uzupełnienie albo je poprawi, a nie możesz zapuścić włosów z boku i tyłu, nosić tą co masz teraz i czekać aż odrosną Ci boki, albo iść do fryzjera, perukarni, może tych klinik z włosami i może to uratują, że będzie lepiej wyglądać
-
sorry, że tak pojechałam firmami, ale inaczej się nie dało, w każdym razie nic nie mam z tego, że zamieściłam te nazwy :))
-
do czarnakitka nie potrafie sobie bez zdjęcia za bardzo wyobrazić :( ale może to kwestia układania włosów, a może jak byś prostowała grzywkę prostownicą, możliwę, że by tak nie odstawała, ogólnie to proponowałabym Ci iść do fryzjera z tym, wtedy by coś wykombinował bo może trzeba przerzedzić fruzurę np wycieniowaniem, nie wiem skąd jesteś ale wiem, że w Warszawie są frzyzjerzy, którzy zajmują się uzupełnieniami a jak jest w innych częściach Polski to już nie wiem, może warto obciążyć te włosy odżywką, żeby tak nie odstawały, kurcze szkoda, bo tyle kasy wydałaś :(
-
do Czarnakitka a gdzie zamówiłaś swoje uzupełnienie? i czy masz je całościowe? czy pozostawioną swoją linie grzywki? bo ja mam zostawioną swoją linie grzywki i na samym początku jak nie byłam jeszcze dość wprawiona w przyklejanie to przyklejałam za blisko i to uzupełnienie nachodziło na moje włosy i wyglądało to strasznie sztucznie, ale po paru razach nauczyłam się nie przedobrzyć w tym przyklejaniu i nie robić sobie efektu peruki i nie przyklejać zbyt blisko, a co do jakości włosów, to nie wiem skąd masz swoje, moje flaczeją też, ale po jakiś paru dniach, ale codziennie rano używam odżywki w sprayu z jedwabiem, wtedy włosy się ładnie rozczesują i wyglądają jak po ułożeniu, czasami podkręcę suszarko-lokówką, ale rzadziej bo nie mam na to czasu, może to też przez to jakich używasz szamponów do nich i odżywek, bo ja widzę różnice, jak umyje specjalnym szamponem z keratyną i nałożę odżywkę specjalistyczną do włosów uzupełnionych a jak np umyje szamponem Loreal mimo, że o wiele droższym, a wcale nie lepszym widocznie do włosów uzupełnionych, no i ja prostuje te włosy prostownicą, ale nie za każdym razem i nie mocno tylko na 180 stopni i raz po wierzchu, żeby swoich nie spalić, napisz jakie masz to uzupełnienie, a co do grzywki to dobry pomysł, ja mam na jeden bok na skos, ale mam też odsłonięte czoło czasami i też jest ok. Ktoś wyżej pisał jak się sprawuje moje uzupełnienie :) jest ok, nie narzekam jeszcze, no może czasami jak mi się nie chce zmieniać plastrów, już robię to szybko z godziny samego zdejmowania, golenia, mysia moich, zakładania plastrów i przyklejania do głowy zmniejszyłam czas na 30 minut :) jak myje włosy z uzupełnienia jeszcze dodatkowo i je układam z 2 godzin przeszłam na 1 godzinę, przy czym samo układanie 30 minut, nie zwracam już uwagi na to jak wyglądam zdejmując uzupełnienie, jakoś to olewam, bo jak założę to wyglądam o wiele lepiej nawet jak miałam swoje jeszcze nie przerzedzone włosy, ogólnie podobam się sobie w tym a życie moje zmieniło się bardzo, a co do jakości włosów to jest ok, czasami się puszą ale jakoś tam walczę z tym odżywkami no i raz miałam podbramkową sytuację z plastrami, bo miałam przyklejone na mocne taśmy i się zrobił z tego klej i nie mogłam usunąć, już myślałam, że spuszczę to uzupełnienie w sedesie, ale jakoś mi się udało i do tego czasu nie zakładam mocnych taśm, chodzę w normalnych i jest o niebo lepiej i szybciej :)
-
a ja chciałam napisać, że dziwnie się zrobiło na tym forum co wejdę tu to jakieś kłótnie :( i nie wiem czemu dziewczyny, które mają taki sam problem nie ważne czym wywołany tak na siebie najeżają nie wiem czy działa tu jakiś mechanizm obronny łysiejących kobiet, że nie potrafią się pogodzić z tym, że komuś włosy się poprawiły nie ważne po czym bo przecież każda z was ma inne choroby i co innego na każdy organizm może działać itd. , dziwie się też, że diagnozujecie się na tym forum, ja weszłam na na jakiekolwiek forum o łysieniu dopiero wtedy, kiedy myślałam już o uzupełnieniu, nigdy nie szukałam pomocy medycznej na forach może jedynie dotyczących pielęgnacji włosów i tyle, jeżeli chodzi o dołowanie się na tym forum to rzeczywiście przyznam rację, ale każde forum dotyczące chorób ma taką specyfikę, że jest dołujące, bo jak ludzie mający problem mogą wnosić pozytywną energie w innych to jest niemożliwe :( i to nie ważne czy dotyczy to łysienia czy nowotworów czy chorób prostaty, zawsze tak było że forum jest miejscem przesiąkniętym tragedią każdego człowieka. I na koniec napiszę, że ja już po zrobieniu uzupełnienia napisałam tu ciesząc się z tego, że dobrze się z tym czuje, fajnie wyglądam i jestem szczęśliwa, że mam te włosy bo chciałam się tym podzielić z kobietami, które mają ten sam problem co ja a właśnie też na tym forum ktoś mnie szybko zgasił bo cieszyłam się, że wszyscy mi mówią, że super wyglądam i się cieszą razem ze mną to momentalnie był wpis od osoby na forum, że z czego się cieszę przecież noszę perukę i wtedy już pomyślałam sobie, że lepiej do mnie podchodzą i do tego, że mam te nowe włosy ludzie, którzy nie łysieją niż kobiety, które mają ten sam problem a to chyba one właśnie powinny mnie bardziej wspierać, także nie widzę sensu już tu pisania i też uciekam i nie dlatego, że mam uzupełnienie i problem z głowy, ale dlatego, że tu nie ma wsparcia a jedynie zawiść. Pozdrawiam
-
hehe dobre z tym patrzeniem z góry, jeszcze jak nie miałam uzupełnienia chciałam Wam o tym napisać, ale nie wiedziałam jak mnie odbierzecie jeszcze za jakąś wyuzdaną :) też miałam taki problem i to dość poważny bo przez to miałam ostry kryzys w związku dotyczący właśnie naszego życia seksualnego, miałam straszną blokadę za każdym razem skupiałam się bardziej na tym czy widać moją czaszkę niż tym czy robię dobrze i czy doszedł :) wstyd mnie strasznie blokował i byłam tylko spięta mimo, że partner nic mi nigdy nie powiedział że jestem łysa na czubku :( ale ja wiedziałam jak wyglądam zresztą wiecie jak to jest nam można mówić, że nic nie widać a my i tak wiemy, że jednak widać.
-
no ja też jestem po rozpoczęciu roku szkolnego u córki w szkole i muszę powiedzieć, że też jestem miło zaskoczona bo dwie mamy koleżanek z klasy mojej córki, które mnie jeszcze nie miały okazji widzieć w nowych włosach były bardzo pozytywnie zachwycone moimi włosami, jedna z nich powiedziała, że mam piękną fryzurę, powiedziałam jej, że zagęściłam a ona na to, że w ogóle nie widać, że są zagęszczone, a znów druga pytała się u którego fryzjera byłam bo sama by chciała przejść z ciemnych na blond tak jak ja to zrobiłam i pytała się mnie jaką mi farbą robili, że tak dobrze się rozjaśniły :) także nikt się nie domyśla, że to uzupełnienie bo wiecie mało kto, kto nie ma problemu z włosami wie, że istnieją takie możliwości uzupełnień, zazwyczaj ludzie myślą, że to zagęszczenie metodą kosmetyczną bo tylko taką znają bo nie grzebią jak my w necie :):P dodam jeszcze, że kupiłam prostownicę i zaczęłam je prostować sama i jest rewelacyjny efekt te włosy dość długo utrzymują się gładkie i proste, a nie prostuje ich tak mocno bardziej powierzchownie bo nie chce mi się zbyt długo z tym stać oczywiście do prostownicy używam preparatów, które chronią włosy przed ciepłem, mija półtora miesiąca z nowymi włosami i jest ok nic się złego jeszcze nie dzieje, bardziej się z nimi zintegrowałam, jedynie co wkurza mnie czasami to, że muszę zmienić plastry ale kupiłam już takie pocięte gotowe i robi się je błyskawicznie, dziś zmokłam jak kura nic się nie odkleja, nie spada, no może się trochę poskręcały w delikatną falę ale na końcach tylko, boje się jedynie iść na ten basen i przepłynąć się w tym, chociaż mówią, że nic mi z głowy nie spadnie, ale mam jakiś lęk :( to jedynie tyle, byłam też normalnie na solarium w tych włosach i nic się nie działo od gorącego, miałam potem jeszcze dwa dni te same plastry bo nie zmieniałam. a co do wilmy to może mogłabyś zagęścić te włosy kosmetycznie jakąś najmniej niszczącą włosy metodą, jeżeli chcesz mieć gęstsze, ja kiedyś byłam u fryzjera jak jeszcze myślałam, że te zagęszczenia są dla kobiet łysiejących :( i może jakiś dobry specjalista doradzi Ci czy możesz czy nie i jak możesz to uważam, że warto bo wiem, że dla kobiety poczucie atrakcyjności jest bardzo ważne :) obym teraz nie zyskała wrogów, że namawiam na takie zagęszczenia :) :)
-
kurcze jak patrze na te zdjęcia to też nie widzę tu żadnego problemu, takie włosy to ja miałam normalnie dopóki nie zaczęłam łysieć, a moje włosy jak wyłysiałam to tak jak piszę elisa wyglądały jak włosy kobiety po menopauzie :( albo jakiegoś starego łysiejącego faceta z długimi włosami np jakiegoś dyrygenta, albo pianistę po przejściach :) nie macie się czym przejmować, przynajmniej kosmetycznie bo jest ok
-
do flatronka ja też tak uważam jak Adag nie wolno tego robić przy dzieciach ja niestety dowiedziałam się o tym zbyt późno to zauważyłam moja córka myślała, że to przez nią łysieje bo jest niegrzeczna tak sobie sama to wymyśliła, też widziała mnie w chwilach mojego osobistego dramatu z tymi włosami i co mnie ostatnio zaszokowało jakiś tydzień temu mimo, że mam już uzupełnienie moja córka kąpiąc się w wannie znalazła jakiś długi włos i od razu do mnie powiedziała " mamo nie martw się to mój włos " mam nadzieję, że jakoś to wszystko nie odbije się aż tak mocno na jej psychice i że w przyszłości zapomni o tych wszystkich sytuacjach z moim dramatem włosowym , które widziała a co do uzupełnień to ja zapłaciłam drogo bo mam bardzo długie, aż 45 cm jak Wam adag napisała a w tej klinice robią do 50 cm i trochę żałuję, że aż takie długie zamówiłam ale każde 10 cm to różnica 1 tysiąca złotych nie wiem jak to jest przy rodzaju włosów czy się płaci mniej bo się na tym akurat nie znam, ale chyba tam nie robią tych powiedzmy gorszych, ale też nie jestem tego pewna. ja już swoje uzupełnienie podcięłam bo było zdecydowanie za długie i już tak długiego nie zamówię wydaje mi się, że wystarczające jest do max 35 cm
-
no ja śpie w tych włosach bo sobie nie wyobrażam, że miałabym je ściągać i wyglądać jak mnich w łóżku z wygolonym czubkiem :) podobno się niszczą szybciej, ale ja byłam tego świadoma chciałam mieć włosy nie mobilne nie ściagalne, które kładąc się mam i budząc się też mam, dlatego ja nie zrobiłam na klamry chociaż mi to sugerowali, ale ja wole się golić i mieć te włosy w każdej sytuacji czy to w nocy czy rano, ja je związuję gumką i się mnie plączą i upinam do góry klamrą bo wtedy mi wygodnie bo i tak śpie na brzuchu to na nich nie leże
-
do kogoś bez pseudo, nie jestem żadnym pr-owcem żadnej z klinik a szkoda bo zapewne zarobki bym miała o wiele lepsze i stać by mnie było co roku na nowe uzupełnienie no może co 1,5 roku :( ja nawet nie pisałam nazwy kliniki tylko podawałam przez maila, ale jakoś przypadkiem ktoś się wygadał :) także mi nie zależy na tym gdzie kto robi tylko piszę o swojej sytuacji i o tym co się dzieję bądź nie dzieje i tyle a że jest ok to się tym z Wami dziele bo po to chyba jest to forum :) jak się będzie coś działo to też napiszę a już w sumie pisałam, że swędzi mnie w tym okropnie głowa, ale pozbyłam się tego bo nie gole się już maszynką jednorazową na łyso tylko elektryczną i wtedy sobie tego nie podrażniam i jest lepiej no i irytuje mnie przyklejanie tych plasterków robię to strasznie długo a że zamykam się wtedy w łazience do tego to jestem cała mokra, wkurzona i czerwona z gorąca, także przyklejanie tych plastrów na uzupełnienie mnie bardziej dobija niż już montowanie na skórę głowy a i wkurza mnie to, że te włosy nie pachną przez te specjalne kolagenowe szampony i odżywki tylko śmierdzą ble i się długo układają bo byłam przyzwyczajona do 5 minutowego suszenia włosów a teraz to masakra i ręka boli od suszarki ale tego sama chciałam, dobrze, że nie robię to codziennie tylko raz na 5 dni
-
Powiem wam, że ja nie mam ze swoim uzupełnieniem takich problemów o jakim piszę m1900, ale mam włosy dopiero od miesiąca ja nawet nie wiem co to za supełki są nic takiego nie widzę, żeby się robiło, do tego moje uzupełnienie leży bardzo gładko na głowie nic nie odstaje, nawet tak gdzie mam swoją linie grzywki i tam przyklejam uzupełnienie, możliwe, że u Ciebie jest bardzo źle dobrany rozmiar do głowy nie mam też żadnych wałeczków, ale tak jak już pisałam gładko przylega do głowy nawet jak szarpie te włosy nic mi nie odstaje od głowy, ja mam akurat skrojone z jednego kawałku no ale ja nie mam całkowitego uzupełnienia i nawet po ułożeniu te włosy dość długo ładnie wyglądają no rzeczywiście po 5 dniach robi się trochę siano, ale to jak przy normalnych włosach też tak mi się robiło a i u mnie widać tą siatkę na przedziałku na czubku, ale to właśnie sprawia, że wygląda to naturalnie jak skóra a nie ma efektu peruki. Kurcze może dlatego potrafimy poznać kogoś kto nosi takie różne systemy na głowie bo jesteśmy przewrażliwione na tym punkcie a normalni ludzie nie zwracają na to uwagi im to nie przeszkadza a więc nam też nie powinno się rzucać w oczy bo przecież same jesteśmy chore i oczekujemy akceptacji od innych a same zwracamy uwagę na innych takich samych jak my :) to nie jest tak, że ja w 100 % jestem zadowolona z tych włosów jak każdy mam czasami ochotę je spuścić w kiblu, wywalić itp zazwyczaj przy montażu na samym początku było najgorzej teraz już coraz lepiej mniej przeklinam, ale też mam czasami doły, że nie mogę mieć włosów swoich, że muszę to nosić też płacze, ale to i tak nie jest w porównywalne z tymi dołami, które miałam będąc łysa. moje wyjścia z domu są zupełnie inne, nie mam lęku, wstydu, jestem pewna siebie, ale oczywiście zdarza się, że się rozklejam że nie mogę mieć normalnie tak jak inne kobiety swoich własnych włosów, to tyle chciałam napisać a jeszcze do tematu o związkach i zerwaniach przez włosy ja czasami się dziwie, że mój facet ze mną wytrzymał bo ja wiecznie byłam nieszczęśliwa i zawsze było coś nie tak, nie mówiąc już o życiu intymnym bo przez włosy nabawiłam się takich kompleksów, że można powiedzieć przez nie stałam się impotentem :) wstyd, blokada zabierał mi cała przyjemność z seksu i co by facet nie mówił, że mu to nie przeszkadza itp to i tak my czujemy się okropnie jak jakieś potwory :) i to nie jest wina mężczyzn, że nasze związki się sypią ale nasza bo włosy działają na naszą psychikę jak jakiś wirus cholerna bakteria trują naszą psychikę po całości i wtedy jesteśmy w stanie rozwalić wszystkie związki swoją wieczną nie szczęśliwością bo kto jest w stanie z nami wytrzymać a Ci co wytrzymują to im się należą wielkie ukłony z naszej strony, ale jestem pewna na 100 procent, że gdyby facet odszedł od kogoś innego z tym problemem nie dziwiłabym się mu wcale, dziwie się bardziej tym, którzy z nami wytrzymują :) :) :)
-
Gosia1980 bardzo się cieszę, że zdecydowałaś się na lace, mam nadzieję, że dość szybko zintegrujesz się z tymi włosami :) i będziesz traktować te włoski jak swoje :) :) no nie mówiąc o tym, że zmieni się Twoje życie a na pewno nie na minus :) i będziesz ślicznie wyglądać Pozdrawiam i daj znak co i jak
-
oj przestańcie już pisać o tych uzupełnieniach jak o jakimś inwalidztwie czytałam forum i jedna z dziewczyn napisała stwierdzenie akurat o przypadku Adag, że cytuje " A jej przykład jest b. dołujący, bo nosi uzupełnienie i każda z aga myśli, ze zaraz ją to czeka " uważam, że trochę przegięła, bo fakt noszenie uzupełnienia traktuje jak jakiś ostateczny upadek a to nie jest tak, no chyba, że mentalność Polek jest bardzo ograniczona w stosunku co do innych cywilizowanych narodów u nas powiększanie ust, zagęszczanie rzęs, powiększanie biustu, itp historię upiększanie się nadal traktowane są jako próżność i dlatego my nie boimy się samych tych zabiegów tylko tego co powiedzą o nas potem inni ludzie a to już jakaś paranoja to jest bardzo stresujące i blokujące nas do robienia czegoś co nam poprawi samopoczucie i podbuduję psychicznie, pozbędzie kompleksów i poprawi komfort życia co jest bardzo ważne dla nas i dla prawidłowego funkcjonowania w pracy, domu w społeczeństwie :) także dziwie się, że zdrowe kobiety nie łysiejące nie traktują tych technik uzupełnień jak jakieś przekleństwo, przecież od cholery kobiet w Ameryce murzynek, które mają barana na głowie nosi lace, żeby mieć proste włosy i nie tylko modelek, piosenkarek itp vipów, ale popatrzcie na you tubie ile jest tak kobiet nie łysych, które pokazują jak nosić, montować lace itp historie, nie wiem czy już tu pisałam, ale jak byłam na konsultacji w klinice to była tam kobieta góra 35 letnia, która miała swoje włosy gęste, ale kręcone i nigdy nie mogła ich dobrze wystylizować i zrobić z tego fryzury tylko miała zawsze barana pomieszanego z sianem bo widziałam te jej włosy i bez problemu zgoliła je wszystkie i przykleiła sobie uzupełnienie i się cieszyła, że w końcu na wystylizowaną fryzurę, także nie wiem gdzie tu widzicie upadek w noszeniu uzupełnienia to tak samo można napisać o kobiecie, która powiększyła sobie biust z A do C bo smarowanie latami kremami, które niby miały powiększyć jej biust czy nawet te śmieszne tabletki, które też niby powiększają biust nie przyniosły rezultatu i zdecydowała się na chirurgiczne powiększenie to co o niej powiecie, że źle skończyła z silikonem w cyckach :) śmieszne to i zarazem żenujące i przykre, że w Polsce kobiety jeszcze tak do tego wszystkiego podchodzą jako zło konieczne a w innych krajach operacje, lace i inne bajery są normalnością i na porządku dziennym, także plis nie dramatyzujcie i nie róbcie tragedii z noszenia lace czy uzupełnień :):):) ps. pisałam tylko o uzupełnieniach nie wnikam w to, że chcecie się leczyć i szukacie porad bo tego nie neguje to jest bardzo ważne ale noszenie lace czy uzupełnień nie przekreśla leczenia się bo większość z Was oprócz łysienie ma dużo innych schorzeń, które trzeba leczyć, ale noszenie lace nie oznacza naszego upadku czy bezradności to po prostu zabieg kosmetyczny poprawiający nasz wygląd i tyle
-
do anka1981 ja mam anemie odkąd chyba mam okresy takie obfite i bolące tzn po urodzeniu dziecka i nie zawsze biorę żelazo bo mi jest po nim nie dobrze, czytałam kiedyś, że ma to wpływ na wypadanie włosów ale nie wiem czy w moim przypadku, no może nie wpływało to sprzyjająco na włosy, ale ja mam tyle czynników i uwarunkowań do łysienia, że nie wiadomo co to wywołało :( i czy anemia sama w sobie może doprowadzić do przerzedzenia a resztę morfologi mam dobrze w normie
-
do "od nowa" mam aga u mnie łysienie rozpoczęło się zaraz po porodzie i tak przez 8 lat tych włosów było coraz mniej, były coraz rzadsze, cienkie potem pojawiły się prześwity na czubku głowy, zakola a część potyliczna może i jest cieńsza niż była, ale tam włosy są normalne i nie mam prześwitów, do tego doszła nadczynność tarczycy, leki na tarczycę no i mam jeszcze jakąś dyspepsję żołądka co tez nie sprzyja włosom :( jak biorę na to leki to powodują one wypadanie włosów a jak nie biorę to też włosy wypadają od tej choroby, także każdy wariant nie jest dodatkowo sprzyjający :( jeżeli chodzi o leczenie to leczyłam się u dermatologa, początkowo Alpricort E zaraz po ciąży i masę witamin, smarowania, odzywki, których już nazw nie pamiętam, potem jakieś fito terapeutyczne leki o dziwnych symbolach, potem loxon, rzepy czarne, pokrzywy itp bajery nic a nic nie pomagały, no może coś tam odrastało, ale to jakiś meszek i potem i tak wypadły do tego rosły mi jakieś małe cienkie poskręcane włosy jak spirale. a i żelazo, cynk, selen, vit C do wcierania, magnez i inne witaminy dziurawce, aż mam plamy bo wyszłam na słońce :) i inne domowe i apteczne specyfiki. Nie brałam nigdy hormonów, bo jestem w grupie ryzyka i wolałam nie kusić losu. A i do tego genetyczne obciążenia łysieniem w rodzinie, mój dziadek był łysy jak kolano :) i jedna babcia przerzedzona :) teraz nosi kapelusze, żeby zamaskować prześwity w Kościele :) no i tak, ale ja znów jestem osobą nie systematyczną i szybko rezygnuję, także może ktoś kto leczy się i robi to systematycznie osiągnie rezultaty bo mnie te całe smarowanie i łykanie doprowadzało do szału i często się zniechęcałam także po leczeniu zostało mi masę tabletek na włosy, odżywek lotionów, ziół, smarowideł i pewnie większość się już przeterminowała :)
-
do tragediailysinka ja zdecydowałam się na uzupełnienie po 2 latach a może nawet 3 czytania o tym, że coś takiego jest. A ogólnie po 8 latach łysienia, moje ostatnie 3 lata były koszmarem już nie mogłam ze sobą wytrzymać a inni ze mną :) zaczęłam się wstydzić stanu swoich włosów a co za tym idzie swojego wyglądu chyba taki największy kop był w chwili kiedy kolega z pracy powiedział do mnie, że łysieje jak on to mnie dobiło na maksa :( wtedy dopiero odczułam co to znaczy wstyd i lęk przed tym, że ktoś patrzy na moje prześwity czy to w pracy czy w sklepie czy w autobusie, kupę imprez nawet rodzinnych, na które nie jeździłam ze wstydu no i co rano rytuał maskowania prześwitów masakra. Trudno jest mi napisać jaki miałam stopień widocznych prześwitów, ale nie było super, psuły cały mój wygląd, szkoda, że nie zdecydowałam się np 2 lata temu, bo może zaoszczędziłabym i swój związek ( który bardzo na tym ucierpiał i czasami nie wiem czy da się to wszystko odbudować) i zaoszczędziłabym sobie tego uczucia wstydu, stresu i wiecznego niezadowolenia. pozdr
-
no widzisz Adag na wszystko jest sposób, żeby zamaskować :) a ja wczoraj odkryłam jak można umyć swoje włosy ( ale nie te gdzie mam siatkę ) nie odklejając uzupełnienia i nie wymieniając plastrów bo już mi się nie chciało a przez te upały miałam tylko swoje przetłuszczone włosy i sobie poradziłam bez moczenia uzupełnienia i bez ściągania go :)
-
no właśnie chciałam napisać, że chyba dramatyzujesz, ale nie miałam odwagi bo pamiętam jak dużo ludzi mi tak mówiło jak nie miałam uzupełnienia i pamiętam, że to slowo wyprowadzalo mnie z równowagi bo uważałam, że jest zupelnie tak jak mówie a ludzie mnie tylko chcą pocieszyć :) ja chyba też mam jakiś meszek na twarzy i to widać pod słońce ale jest bardzo jasny i dziś podpatrzyłam koleżanki w pracy i też mają, także spoko nie ma co dramatyzować :)
-
dzięki to muszę zakupić sobie te specyfiki na swędzenie :) bo teraz ołówkiem się drapałam a na pewno podrażniłam sobie tą skórę głowy bo golenie głowy to dla mnie nowość i zupełnie zapomniała, że nie wolno się golić pod włos tylko z włosem i to dotyczy całego ciała a ja zazwyczaj wszędzie się gole pod włos i wszystko mnie swędzi zawsze :) albo rzeczywiście kupie sobie elektryczną golarkę i nie będę wtedy podrażniała tej skóry na głowie bo jak odrastają to już mnie nie swędzi tylko dzień po goleniu :( no i wtedy szybciej to mi pójdzie niż teraz bo się jeszcze z tym pieszczę, także do tych dziewczyn co myślą nad zrobieniem uzupełnienia nie zniechęcajcie się, że mnie swędzi bo to moje początki i wierzę w to, że za jakiś miesiąc będzie wszystko szybko, sprawnie szło bez bólu i swędzenia :) a moja psychika już powoli zaczyna wracać do normy i naprawdę mam większy komfort chodzenia w uzupełnieniu niż z tym co miałam lub raczej nie miałam :) i zauważyłam, że jestem bardziej pewna siebie no może jeszcze nie przebojowa, ale już na dobrej drodze :) a co do rozjaśniacz sally to właśnie na allegro są tam je kupuje moja koleżanka i sobie je chwali bo ma czarne te włosy na buzi ( ale piszę nie gramatycznie, ale to nic upał jak nie wiem i nie myślę ) a jej mąż chyba nawet o tym nie wie, że ona sobie to rozjaśnia raczej pewnie myśli, że woskiem usuwa, ale rzeczywiście u niej to zdaje egzamin
-
a ja mam pytanie czy Wy pod lace golicie głowę zwykłą jednorazową maszynką? bo tak słyszałam, że wtedy jest mniej gorąco, ale ja chyba gole pod włos i mnie potem swędzi tylko przez jeden dzień głowa :) i nie wiem już czy mam golić się maszynką na pałę :) czy golarką bo chyba golarką się nie da aż tak dokładnie i do samej skóry i mam jeszcze pytanie czy coś można stosować na tą skórę głowy wygoloną jak swędzi ( nie jest to jakieś straszne bo mnie własne włosy też swędziały) ale wole minimalizować dyskomfort a pewnie jesteście już bardziej doświadczone niż ja i znacie jakieś magiczne sposoby a i chciałabym wiedzieć jakich plastrów używacie ( ja na razie mocne przezroczyste ) i czy można ich używać cały czas czy lepiej te średniej mocy a na jakieś ekstremalne przygody te moce czy to nie ma znaczenia dla skóry głowy jakiej mocy damy plasterek :) dziękuje
-
a ja już sama nie wiem co mam napisać ja też walczyłam o swoje włosy i brałam różne leki, witaminy, wcierki też w sumie wspieram firmy farmaceutyczne, które zacierają ręce na naszej naiwności i wydajemy na różne specyfiki kupę kasy do tego specjalne szampony, toniki, odzywki cuda, także nie widzę nic złego w tym, że ktoś zarabia na tych perukach skoro mamy nazywać rzeczy po imieniu i gdybym miała więcej kasy i była bardziej przedsiębiorcza sama bym otworzyła taką klinikę bo to fajny business i czułabym się tam dobrze i w temacie :) poszerzyłabym tylko zakres usług fryzjerskich nie tylko dla ludzi co są klientami kliniki i kupili uzupełnienie od nich. Jestem za młoda, żeby chodzić z takimi włosami jakie miałam swoje, chociaż żaden wiek nie zwalnia nas o dbanie o swój wygląd szczególnie w tych czasach kiedy kobiety chcą czuć się atrakcyjnie w każdym wieku :) bardzo dużo osób to nosi, ale nikt nas nie zmusza do tego robimy to na własną odpowiedzialność i na własne życzenie. Może gdybyś zobaczyła łzy dziewczyny 20 letniej i jej taty ze szczęścia a nie z bólu jak wyszła po pierwszym swoim montażu pięknych włosów to byś nie pisała takich bzdur jak piszesz. My wiemy, że jesteśmy łyse nie musisz dodatkowo sprowadzać nas do parteru i jeszcze jedno smutne jest to, że ludzie, którzy nie mają problemów z łysieniem i mają swoje naturalne włosy cieszą się razem ze mną z tego, że coś zrobiłam z tym a przede wszystkim coś dla siebie i swojej psychiki a taka jak Ty łysa i niby będąca w temacie i jeszcze jedna moja koleżanka z pracy, która ma jeszcze gorzej przerzedzone włosy jak ja potraficie zadać ból i sprowadzić do parteru nie wiem czemu tak jest może to jakiś mechanizm obronny skoro Wy macie źle to niech cały świat tak ma boisz się, że ktoś może lepiej wyglądać w "peruce" niż Ty w prześwitach? jeżeli je masz bo nie wiem i musiałaś koniecznie komuś dokopać, żeby się tylko zbyt dobrze nie poczuł to na pewno wynika z Twoich kompleksów chyba czas popracować nad sobą bo możliwe, że nie tylko ja poczułam się ostro skopana przez Ciebie, możliwe, że te dziewczyny, które chcą już coś zrobić z sobą będą kolejne lata zastanawiać się czy warto już coś z sobą zrobić czy dalej się użalać nad sobą a czas ucieka i można dużo stracić pięknych chwil w życiu przez łysiny, łysienie wiem to doskonale Pozdrawiam Pati
-
he ktoś1 chyba nie jest na czasie, albo coś ją dziś poniosło :) dlatego właśnie napisałam żartobliwie jak modelka bo to właśnie one szczególnie używają takich włosów, bo mają takie wymogi, że muszę wyglądać ładnie i mieć geste włosy a przy ich wadze nie sądzę, że te ich włosy własne są gęste z tym trybem odżywiania się a raczej nie dożywiania :) i tak jak napisała madeinpolska dużo osób z tego korzysta wejdź sobie na strone HM albo poproś o katalog wysyłkowy i tam masz chyba 2 modelki albo 3, które tego używają z Polski tylko samej a my jak wiesz jesteśmy zacofani i u nas nawet powiększanie biustu budzi wstręt i taką kobietę uważa się za dziwoląga a jak ktoś sobie wybieli zęby i powstawia bo mu wypadły też mu napiszesz, że to tylko pozory i że kogo chce oszukać, że jest zwykłym szczerbulcem :) do tego jeszcze znami ludzie noszą te uzupełnienia, także zapraszam Cię do zrobienia coś z sobą bo może łysina ci na mózg padła jak mnie kiedyś :) albo koniecznie chcesz na kimś się wyżyć jak tak to załóż blog pod nazwą " lepsze najsłabsze swoje włosy niż tupet na czaszce" :) :) i też nie piszę tego złośliwie :) a mówiąc szczerze to ja wychgodząc do pracy zawsze się śmieje do męża i mówię " mam nadzieję, ze włos mi z głowy nie spadnie" a mój brat ostatnio jak wychodził ode mnie z domu udawał, że mnie szuka bo chce się pożegnać a ja nie jestem jego siostra bo jego siostra nie miała włosów :) także mam dystans do siebie i nie udaje a jakaś nie ważna koleżanka w pracy nie musi wiedzieć, że przyklejone a część osób wie :) i nic sobie z tego nie robią
-
no jestem pi pierwszym własnym demontażu i montażu włosków.... no i tak jak napisała sylvia nie było to super łatwe a nawet to był najgorszy moment w moim życiu :) samo ściąganie tragedia, nie chciało mi się to cholerstwo odkleić ( ale teraz wiem, że nie ma możliwości żeby mi te włosy spadły z głowy jak jestem wśród ludzi) ale popryskałam jakimś specjalnym preparatem i odeszło bez problemu chociaż bolało :) potem trochę płaczu jak się zobaczyłam, potem myłam te nowe włosy, kładłam odżywkę na nie, myłam też moje i też kładłam odżywkę na nie i było ok jakoś tam bez problemu, potem golenie głowy w sumie nie jest takie złe, kazali mi najlepiej maszynka, żeby było higienicznie i lepiej jest wtedy pod spodem bo nic nie czuje, no to się ogoliłam tył trochę słabiej, ale jakoś poszło i tylko raz się zacięłam a jak go9le nogi maszynką to potrafię sobie całe przy kostkach i kolanach pokrwawić, także golenie nie jest złe no gorzej jak się zobaczyłam w lustrze, ale skupiłam się na samym zadaniu ogolenia jakby to było zadanie na punkty :) potem przyklejałam taśmy do uzupełnienia o kurcze szło mi to jak po maśle, długo, ale poszło trochę lakieru z paznokci mi się pościerało bo się trochę niezręcznie przyklejałam palcami do tych taśm, żeby zdjąć papierek a kazali mi przyklejać jedna przy drugiej na zakładkę, żeby przy ściaganiu się sprawnie oderwały za jednym pociągnięciem, co rzeczywiści się sprawdziło, bo jak ściągałam system to szybko odeszły a mam na razie mocne taśmy żeby się nie lękać :) no ale najgorsze było przyklejanie tego systemu do skóry głowy, dziewczyny myślałam, że tam za chwile walne te włosy do ubikacji i je spuszczę :) nie mogłam wymierzyć tego środka i tej linii gdzie się kończą moje włosy na górze i gdzie mogę już przykleić przez te kudły nic nie widziałam czy dobrze przyklejam wydawało mi się, że przykleiłam na tą zostawioną moja linie własnych włosów na grzywce i tak się trochę stało masakra i wyszłam z tymi mokrymi włosami zle przyklejonymi z łazienki i ryknęłam płaczem i wtedy mój facet mnie przytulał i powiedział, żebym uczesała i wysuszyła te włosy i że teraz mam nawet lepiej i że się nauczę jeszcze i będzie mi to zajmowało mało czasu. to tyle także jak widzicie początek lepszego raczej się nie spodziewałam :) ale jest ok, nic nie widać i mam dziś w pracy rozpuszczone włosy niedawno była koleżanka, która mnie jeszcze nie widziała i podziwiała i zapytała się gdzie zagęściłam bo ona też chce i ile to kosztuje :) mam nadzieję, że kolejne montaże będą już o wiele sprawniejsze ten trwał 2 godziny :( ale trochę też sobie odpoczywałam i nosiłam ręcznik na swoich z odzywką z 30 min muszę znaleźć jakiś szybki sposób przyklejania tego do skóry głowy i sprawnego bo jeden bok mam krótszy teraz widzę :) ale wzięłam sobie włosy wszystkie na bok i nic nie widać ja trzymałam włosy 4 dni przyklejone i rzeczywiście 3- góra do 4 dni to maks trzymania tych włosów bez odklejania lepiej się czuję jak mam zgolone i umyte już 4 tego dnia mnie te odrosty chyba swędziały albo pot :) do m1900 możliwe, że ceny spadły bo mają coraz więcej konkurencji i ludzie zamawiają też przez net, ale nie wiem i nie wnikajmy w to bo zrobimy kolejne forum na którym zaczną się reklamować i deptać konkurencje te kliniki dlatego wolałam w ogóle nie mówić gdzie to robię jedynie na prywatnym mailu :) ogólnie jest ok, nic nie czuję tej siatki ale montaż pierwszy nie jest taki fajny, ale przeszło minęło 2 godziny bólu i mam włosy jak modelka :)
-
a i mam 45 cm bo ktoś pytał nie zdawałam sobie sprawy, że to aż takie długie będą także następne wezmę o 10cm czy 5 cm krótsze a i przód mam wycieniowany, grzywka z boku na skos, tył też wycieniowany trochę delikatniej niż przód no i są to włosy blond, kolor biszkopt, naturalne słowiańskie, dziś jestem pierwszy dzień w pracy i każdy jest zachwycony :) i wyglądają bardzo naturalnie takie dostaje komentarze od ludzi z pracy, że nie widać, że mam doczepione zupełnie jakbym miała swoje :) to opinia ludzi także jest ok