stosunkowy
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez stosunkowy
-
łapię za kark...i jednym ruchem wbijam się po jaja...jesteś tak mokra...cipka mlaszcze gdy pieprzę Cie od tylca
-
opieram Cie o stół...cycki rozpłaszczone na zimnym blacie...tyłek wypięty...rozchylam pośladki...spluwam między nie i kutasem rozcieram ślinę
-
wysuwam go z ust...wycieram nim Twoją twarz ...rozcieram nim szminkę...sam na niego pluję...przyciągam Cię do jąder....ślinisz je i wylizujesz...
-
to ja decyduję jak głęboko go obciągasz...po chwili nadal pochylona nadstawiasz gardło...rytmicznie rżnę Twoje usta ...chwilami zatrzymuję się dopychając go głęboko...podnoszę Twoją głowę i wylizuję usta...suczo smakujesz...spluwam w nie i ponownie ładuję pałę
-
strzelam dwa klapsy , po jednym w każdy pośladek ... drgnęłaś ...rozmasowuję...sięgam dłonią niżej do cipki...baardzo mokra...rozcieram całą wilgoć...czuje jak bardzo jesteś podniecona...rozpinam pasek spodni...każę Ci złożyć dłonie na plecach...krępuję nadgarstki paskiem...zahaczam palec o kółko w obroży i przyciągam Cię do wybrzuszenia w moich spodniach..zaczynam je rozpinać
-
nie przestawaj jej masować...nie wolno Ci przerywać wstaję i podchodzę stając tuż za Tobą...sięgam po majteczki...są wilgotne...przyszłaś do mnie mokra...wącham i próbuję ich...staję nieco z boku i podsuwam je do Twoich ust...wycieram nimi wargi...jednocześnie czujesz drugą dłoń sunącą po pośladkach
-
odwróć się....pochyl w stronę ściany...sięgnij palcami między uda
-
na razie wchodzisz do mnie...pamiętasz tę obrożę z wczorajszego dnia? leży na rogu stołu konferencyjnego...załóż ją, a w jej miejsce połóż swoje majtki...dopiero wtedy będziesz gotowa
-
słyszę stukot obcasów na korytarzu...wyraźnie...bo pusto tu dzisiaj
-
dzień dobry piękna - wróciłaś po wczorajszych szaleństwach ;) kotka - to daty mamy podobne...stąd ponownie Bemowo 16go czerwca...a w sierpniu dalsza pogoń za symbolami ze starych dobrych lat
-
to z Ciebie taka ostra kotka ;) ale wiesz co dobre....
-
a to dopiero rozgrzewka przed 16tym czerwca... ;>
-
niestety jutro poświąteczna mnie nie dopadniesz... dzisiaj ruszam na 'Highway to Hell' aby jutro na Bemowie poczuć 'Thunderstruck', usłyszeć 'Hells Bells' i wywrzeszczeć 'We Salute You' :) natomiast w piątek możesz mnie miętosić ile wlezie...(bokserki noszę ;) )
-
no toż siedzę i czekam...a one stoją w wejściu takie niezdecydowane
-
takich wiernych ..... ze świecą szukać;) a ten pomysł na Wasze wspólne działanie już mi się podoba
-
dar darem...może odkryjecie u siebie (z męską pomocą) podobne pokłady napalenia
-
nastawienie generalnie jak zwykle mocno stosunkowe nigdy nie wiadomo kiedy mizianie może przerodzić się w ostrą jazdę ;)
-
baaaardzo trafiona sugestia :)
-
śladu po nim nie ma ;)
-
fakt, do prawdziwego zgorszenia to jeszcze trochę brakowało...
-
rowerka - więc szkoda, że nie wpadłaś dołączyć...i poświąteczna też - mielibyśmy zbiorowe sianie zgorszenia ;)
-
ja się na dzisiaj żegnam - miłego popołudnia ... tym mniej i tym bardziej zbulwersowanym ;)
-
raczej do nas - w końcu opadła z nas maska Romea...
-
ale fakt...piękna - wywołałaś swoim pojawieniem się niemałe poruszenie ;)
-
dawaj Bush :)