Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

stosunkowy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez stosunkowy

  1. oxana - i o to chodzi, żeby sobie fundować tą przyjemność...w każdej postaci
  2. oxana - taka obsesja też jest miłą odskocznią od 'instytucji' w której tkwimy
  3. zaniedbana - nie wariuj tylko zaszalej ;) oxana - nigdy nie wiadomo kto, kiedy nagle zakręci..nakręci
  4. zaniedbana - przynajmniej masz swojego K a reszta się męczy, wierna nie wiadomo czemu i po co
  5. można by powiedzieć, że małżeństwo leczy z pożądania...ale najczęściej tylko jedną stronę...podczas gdy druga płonie jeszcze mocniej
  6. bell@, zaniedbana - my możemy powiedzieć coś podobnego o naszych połówkach...niestety
  7. właśnie - ton głosu, odp słowa...i zależy czy to tylko rozmowa... obie strony mogą być wtedy ugotowane..i zazwyczaj są
  8. starszy gwarancją jakości ;) oxana - wierzę Ci że głos potrafi wręcz zniewolić...
  9. i polecimy cytatem... "żona, by zachować dobre samopoczucie i zdrowie, potrzebuje tylko trzech facetów: męża, którego mogłaby zdradzać z kochankiem, i jakiegoś nastolatka, którego mogłaby wyuczać, przyprawiając rogi tamtym dwóm."
  10. jak nieważne jak ważne. ech i tak z kobietami ;) ale dobrze, że miło wspominasz :)
  11. a skąd partner ma wiedzieć, że to ktoś inny rozpalił ten ogień...
  12. ziel_ona - nie wiem jak tu się robi emotkę z wywalonymi ze zdziwienia oczami więc ... ;) znaczy się jak, co kiedy? bo nie pamiętam żebyśmy mieli przyjemność ;)
  13. dokładnie ziel_ona a z tego nakręcenia to czasem i połówki skorzystały....
  14. bell@ - oczywiście że nawiązanie do małżeństwa - dla mnie zabawy w sieci nie są zdradą
  15. taak i słyszysz...'ost było przecież TAK fajnie' - i zastanawiasz się nie nad tym co oznacza to 'fajnie'...tylko KIEDY to było ?
  16. bell@ - ta myśl (o zdradzie) towarzyszy mi od dawna. ile zdrad tyle przypadków - jeżeli zdrada się wyda...może być swoistym punktem zwrotnym w związku może też być (i zazwyczaj jest) gilotyną ścinającą łeb małżeństwu - bo przecież ja byłem/byłam taki/taka dobry/dobra dla ciebie, a ty mi takie świństwo...itd itp - nic to że przez m-ce, ba lata czerwone światło dawało po oczach... jeśli się nie wyda - może być szalonym dodatkiem do nudnej codzienności, a nawet chyba pozytywnie wpłynąć na wzajemne relacje małżonków
  17. w małżeństwie trzeba tańczyć na różne sposoby od rana do wieczora i od wieczora do rana, i nie ma się przy tym pełnego wpływu na orkiestrę, ani na dobór repertuaru i fakturę parkietu a czasem ma się ochotę na zmiany
  18. hej ograniczam kawę - będzie herbatka ;) wiem, że nic nie jest pewne...ale bell@ - jesteś pewna samej siebie? ;)
  19. niedawno przeczytane - może nie tyle o zdradzie, co o małżeństwie: "Małżeństwo to gra i walka, lecz przede wszystkim loteria, bo przysięga wierności małżeńskiej jest podpisem na wekslu bez gwarancji, słowem honoru bez pewności dotrzymania, przepustką do kantoru loteryjnego, gdzie kupuje się losy na niewiadome, na ciepło domowego ogniska lub na łazienkę hotelową bez własnego udziału, o której jakiś udziałowiec, jeden, drugi czy piąty, będzie później paplał, hańbiąc tym obrączkowanego hazardzistę dubeltowo." (V.Baldhead)
×